Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina90 wrote:Zoe dobrze, że to nic poważnego
planujesz zostawić go do końca tygodnia w domu? Czy idzie do żłobka?
U nas dziś podobno były dwie brzydkie kupy, w domu było okej. Co prawda był trochę maruda, ale nie wykazuje objawów jelitówki. Zobaczę jak będzie do rana, bo może po prostu coś mu zaszkodziło jednorazowo. Wczoraj pił wieczorem pierwszy raz świeżo wyciskany sok z grejpfruta 🤔
Mama pp co do konia na biegunach to sama się zastanawiałam, bo Ignacy też ma fazę na konie. Ale też ma fazę na koparki, więc jeździ po domu obecnie koparka 😅
Pamiętam tylko jak najmłodsza siostra męża dostała takiego konia co rży to meeega długo się go bała :p
A polecicie jakiś ładny zestaw lekarski do "Badu Badu" ? 😅 Chciałam coś zamówić Małemu.
Karolina mamy konia po starszaku właśnie taki co rży rusza pyskiem i macha ogonem. Na początku był szał. Teraz już zdecydowanie mniejsze zainteresowanie.
Co do zestawu lekarskiego to dostała drewniany z jabadabado w takiej fajnej walizeczce - https://popaopa.pl/zabawki-drewniane/16488-srebrny-drewniany-zestaw-lekarski-jabadabado-maly-lekarz-7332599071721.html?utm_source=google&utm_medium=pricewars2&utm_campaign=srebrny-drewniany-zestaw-lekarski-jabadabado-maly-lekarz&campaignid=16903810924&gclid=EAIaIQobChMI1qiaiLjf_AIVVwmLCh2bmgoNEAQYAiABEgLbXPD_BwE&gclid=EAIaIQobChMI1qiaiLjf_AIVVwmLCh2bmgoNEAQYAiABEgLbXPD_BwE -
Ann skoro rży i macha to ten koń nie taki najzwyklejszy 😜
Bardziej zastanawiam się jaki duży ma być, bo chyba jest wieki wybór. Myślę, że na Wielkanoc dostanie. Karolina jak kupicie wcześniej to się pochwal jakiego wybraliście. A zestaw lekarski Lisa ma taki drewniany z Lidla. Nie mam porównania do innych, ale podoba mi się, że drewniany. -
Jesli bez znaczenia czy drewniany czy plastik to w pepco są plastikowe zestawy lekarskie za 30zl w walizeczce. My mamy z tej serii zestaw fryzjerski i np suszarka szumi przez 5sek po właczeniu, zatem codziennie jestem suszona i czesana 😁 Choć wolę drewniane zabawki to ten fryzjerski serio jest spoko ( dwa wałki, prostownica, lokówka,grzebień, lusterko i suszarka na baterie). Nie oglądałam dokladnie tego lekarskiego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2023, 10:16
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Ula dostała taki naprawdę najprostszy zestaw do badania i go uwielbia. Osłuchuje mnie namiętnie. My często na osluchaniu bylysmy, więc wie co i jak bardzo dobrze;)
Koń na biegunach już wyladawal w garażu. Ale trochę na nim jeździła. Pozniej tylko zagracal. Też mamy tego, co rzy. To chyba już taki najzwyklejszy jest;D inne czasy;D
W żłobku 6 dzieci. Kazde z katarem. Panie na to nie zwracają uwagi. Dzielnie wycierają nosy. A rodzice. Cóż. Nie wiem co jest reszcie dzieci, ale u nas jeszcze nie było dymu o przyprowadzanie dziecka z gilem.
Nie wiem, czy jest realne,żeby nie było zasmarkanego dziecka. Ula ma katar właściwie beż przerwy od listopada. Tydzień w styczniu było sucho, a tak ciągle coś leci.
Mam nadzieję,że nie wejdzie na uszy. Nigdy tego u nas nie było, ale jak tu czytam, to się cykam..
-
Ja wam kiedyś pisałam ze teściowie kupili Soni tego konia co rży. I ze beznadziejny jest duży głośny , mojej siostry dzieci sie go bały. Nie zabrałam go do siebie tylko kazałam teściom zostawić.
I akurat u Soni to jest jedna z topowych zabawek. Często jak ja rano zaprowadza to leci wyciągać tego konia. Sama sie na nim buja, włącza sama muzyczkę i trzepie głowa na boki tak samo jak koń ogonem 🤷🏻♀️
Ostatnio kombinuje i zaczepia sie na nim nogami i buja mocno bez trzymanki.
Tak czy siak mocno go lubi -
Ja jestem przerażona rosnącymi kosztami. Chciałam Mikołaja dopisać do luxmedu ale pakiet dla dziecka podrożał ze 120 zł na 190...
Zajęcia w mojej ulubionej klubokawiarni podrożały z 50zł na 80zł!
Patrząc na to jak świetnie idzie mi oddawanie dzieci do żłobka (czyli tragicznie) - myślałam że pójde spokojnie na wychowawczy, a tu sie pewnie okaze ze dupa blada i do roboty. Aż mnie żołądek ściska na samą myśl. Jeszcze niby rok ale już to czuje na karku..
Ja bardzo lubie swoją pracę ale zajmowanie sie dziećmi też w sumie lubie. W pracy fajnie, bo są ludzie, rozwój, można ruszyć mózgownicą, a z dziecmi też fajnie bo jednak dużo sie dzieje, jest ruch, chodzenie na długie spacery itp, daje mi to energie, nawet jak brzęcząTeraz staram się patrzeć na pozytywy siedzenia z dziećmi w domu.
Ostatnio byłam z dwójką u fryzjerki to mnie zapytała czy jeszcze nie zwariowałam21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Chciałabym bardzo żeby już było cieplo bo ogarnianie dwójki na wyjście w zime jest logistycznie trudne
I ten mrozek nie zachęca.
Syrenka pamietam jak pisałaś że całymi dniami siedzicie na placu zabaw - teraz już rozumiem dlaczego. Na spacerach i placach zabaw jest mi z nimi łatwiej. Ech, byle do marca..21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi, ja Cie doskonale rozumiem. Wiesz, co mnie przeraża? Że ja w tym momencie buduje bazę do naszej relacji na całe życie. A co ja robię? Pracuje pół dnia, a później chce odpocząć,a nie się bawić. Jeszcze jak nie dojeżdżam, to spoko. Ale jak dojeżdżam, to wracam o 17 i idę do zabawy wbrew sobie. Nie mam cierpliwości, krzyczę. A muszę, bo mam godzinę, kiedy nie jedzą i nie idą spać. Mam godzinę, która muszę tak spędzić, a nie mam na to sił. I jak dla nich mama wygląda? Ja wiem,że większość mam pracuje,że życie takie jest,że trzeba i nie można się kilka lat dzieciom poświęcać, a przynajmniej większość nie ma tego komfortu, zeby tak zdecydowac jesli chce. Ale mnie to przytłacza. Bo z jednej strony mam dość. Że muszę być w toalecie jak Iga myje ręce czy robi kupę,że muszę bawic się całymi dniami, brakuje mi wolności. Ale to jest ten czas, jeden jedyny, który się nie powtórzy i nie wróci. Jeszcze chwila i nie będę miała dość zabaw, bo ich nie będzie. Przyjdzie taka, walnie drzwiami i wyłoni się jak będzie szła do toalety. Sama oczywiście. Dlatego bym chciała posiedzieć z dziećmi do 3-4 rz,żeby ten czas przeżyć na spokojnie. I gdyby nie kredyt, który wzrasta bez opamiętania, miałabym taka możliwość.
A jest teraz bardzo drogo. Jakiekolwiek podwyżki w pracy nie nadążają za wzrostem cen i kosztów. -
Sumi, już z górki. Jest prawie luty, w zeszłym roku w maju było gorąco. 3 miesiące jeszcze i będzie luz. Juz nawet jak wskoczycie w cienkie kurtki, będzie latwiej.
Ale to dlatego wolę rodzic na wiosne;) bo te najgorsze początki można spędzić na powietrzu. Kręcąc kilometry wózkiem. No przecież wózek musi jechać, żeby młode spalo;D a starsze w zasięgu wzroku bawi się na placu zabaw. No, łatwiej. -
Ja pisałam, że planuje na wiosnę odwiedzić laryngologa żeby obejrzał starszaka i przy okazji Mati. No to dzisiaj na CITO rano jechałam. Wczoraj był na przeglądzie stomatologicznym i jak dentystka zobaczyła jego migdał to od razu kazała do lekarza. Trochę ją uspokoiłam że to było cięte dwa razy ale mimo wszystko kazała pilnie iść. Udało się na rano znaleźć wizytę. No i mamy antybiotyk 10 dni. Leki obkurczający, wykrztuśne, donosowe, syrop na alergie …
Niestety podczas zabiegu ta jedna strona wyglądała ok i wycięli migdał 3 i pod rygoru stronie interaz ta druga strona daje w kość. Starszak ma bardzo wysoki próg bólu (leczymy zęby bez znieczulenia) i mówi ze go coś boli jak boli bardzo. Tu nie mówił nic a leciał rolny katar z zatok po gardle (przez nos nic) i nadkazil ten migdał.
Mamy kontrole za 8 dni i mamy dostać skierowanie na tomografie zatok.
Także my dalej bujamy się z migdałkami. -
Syrenka teraz mało kogo stać żeby zostać z dzieckiem w domu.
Ja pamiętam obrazek ze swojego dzieciństwa, gdzie mama była w domu dopóki nie poszłam do podstawówki. W lato matki siedziały na ciasteczku i kawce w ogródku u jednej z nich a my biegaliśmy i bujaliśmy sie na trzepakach. Super wspomnienia.
Pamietam że nasze mamy sie umawiały która robi obiad i bierze dzieci żeby inne mogły 'odpocząć'
A że dużo matek, przynajmniej z mojego blokowiska nie pracowało to sie poznawały i trzymały razem, pewnie żeby nie zwariować.
A teraz jak chodze w tygodniu na place zabaw to żywej duszy nie ma, nawet o 16:00..
Inne czasy..
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Rozumiem cie, wiem że musisz być na maksa zmeczona po robocie, dojazdach. Pamietam jaka wypompowana wracałam z pracy o 17.. gdzie tu jeszcze energia na zabawe w domu. A w weekend człowiek chce odpocząć od roboty.
Jeszcze te dzieciaki ktore chodzą do szkoły to inna bajka, widze po siostrze i po sobie też, że już w tym wieku 7 lat wolałam być z rówieśnikami niż z mamą.
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja zostałam na wychowawczym i drugi raz bym tego nie zrobiła( albo inaczej to poukladala). Do pracy mogę wrococ dopiero we wrzesniu i chyba to mnie przygnębia, że ten wychowaczy za dlugi. Nie mogę skrocic, chocbym chciala. Moje zdrowie psychiczne ucierpiało, relacja z mężem, o finansach nie wspominam. Piosenki dziecięce, zabawy, czytanie po 100rqzy tych samych książek, bo ulubione i wołanie "mamo, mamo,mamo..." dopóki nie odpowiem czasem mi rozwala głowę 😁 no marzę o rozmowach z dorosłymi, o myśleniu o czyms innym niż córcia. Odetchnąc od tego i zając głowę czymś innym.
A najgorsze jest to, że wracając do pracy marzylabym o tym, żeby prowadzić taki domowy tryb jak w tej chwili. No niedogodisz 🙃Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2023, 15:10
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Bee kocham moje dzieciaki nad życie ale ten moment kiedy wychodzą zdrowe do placówek i wracają o 15 BEZCENNY
Ja w tym czasie mogę spokojnie (zdalnie lub z biura) popracować, napić się cieplej kawy i porozmawiać z dorosłymi. Po 15/16 jestem już tylko dla dzieci. Lubię taką równowagę. -
Najważniejsze, aby każdy właśnie znalazł równowagę w zgodzie ze sobą
Podobno dziś w żłobku super. Zero gila i normalne kupy, więc coś mu ewidentnie zaszkodziło.
Dziś ciocie w żłobku pytały się czy Ignacy w domu też tak dużo je 😅 bo podobno w żłobku je bardzo dużo, praktycznie najwięcej ze wszystkich dzieci 😅 a w sumie nie jest jakiś papuśny. Przynajmniej te 16 zł stawki żywieniowej nie idzie na marne 😅👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Bee a co bys inaczej poukladala
Masz mozliwosc zostawienia malej dziadkom np i pojscia gdzies ze znajomymi? Albo jakiejs kolezanki ktora tez ma malucha?
No bo faktycznie siedzenie z dziecmi calymi dniami jest ciezkie i mozna zwariowac
Ja sobie planuje jakos dzien i ze 3-4 razy w tyg ustalam ze idziemy na jakies zajecia gdzie sa inne mamy, idziemy do mojej kolezanki lub ktos wpada, albo choiaz do moich rodzicow. Jak teraz sie izolujemy to oddaje Igusia dziadkom i soedzamy czas ze Starym, ogladamy jakis serial, z jeczacym Mikołajem na rekach 😆
A tak ogolnie to niedlugo sie zaczni pkole, szkola i jbedziemy miały wiekszy luz od dzieci21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Dokladnie tez wiem ze mialabym to samo. Gdybym teraz wrocila do pracy pełnoetatowej, marzylabym o zostaniu z dziecmi w domu xD
Gdzies trzeba znalezc ten zloty srodek, kazdy u siebie21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10