Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Papillon wrote:Właśnie strasznie mnie on kusi. Dobra cena i w necie raczej dobre opinie, ale na żywo nie widziałam.Gratuluję podwyżki. Ja niestety się bardzo zawiodłam, pracowałam do 7.01 tego roku i podwyżki nie dostałam. Mimo, że siedziałam po 12 godz w grudniu😑 Team leader mi powiedział, że tak jest w naszej firmie, że jak któraś idzie na zwolnienie to już nie dostaje podwyżki mimo, że się człowiek starał cały rok 🤦♀️.
Dzięki😊 Niestety nie wszyscy doceniają swoich pracowników, przykre.
A wózek testowałam w sklepie osobiście i bardzo nam odpowiada. Wiadomo, nie ma wszystkich możliwych funkcji świata, ale za to cena dosyć rozsądna 😊Papillon lubi tę wiadomość
-
Ja jestem tez od poczatku na zakazie pracy, mala podwyzka byla, ale normalka, jak to w nowym roku co roku...
Ale w tym miesiacu dostalam jeszcze druga juz premie za prace w czasie pandemii... a w pracy od konca wrzesnia mnie nie ma😂 to dopiero luksus...
0remia co prawda mniejsza jak poprzednia, ale i tak niezle pieniadze i w zasadzie za siedzenie w domu...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja jestem na zwolnieniu od początku 6tc. Mam stresującą i wymagającą pracę, do tego dużo pracy z ludźmi i w terenie. Jestem po trzech poronieniach, więc uznałam że to nie jest czas na pracę. W ciągu 11 lat pracy na zwolnieniu byłam chyba 3 dni nie licząc pobytów w szpitalu po poronieniach. Dlatego nie mam żadnych wyrzutów sumienia, przez tyle lat dawałam z siebie wszystko więc czas odpocząć i zająć się sobą i maleństwem.
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Mała_syrenka, Noelle to jest nas trzy!
Noelle, Mala_syrenka lubią tę wiadomość
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Ja w 1 ciąży nie miałam tego problemu a teraz też muszę uważać z kichaniem
Co do l4 to nie wiem czy dobrze robię ale chce pracować najdłużej jak się da. Pracuje w szkole obecnie zdalnie plus 2h świetlicy stacjonarnie- umowy niestety z roku na rok, ale dyr dała mi swoje słowo że umowę mi przedłuża jak będę już na macierzyńskim (sierpień 2021). Ja obiecałam za to wrócić do pracy po 1 semestrze + zaległy urlop czyli jakoś w lutym/marcu 2022. Tylko kwestia jest taka, że dyr mamy p.o i jak przyjdzie nowy po konkursie to może się wszystko zmienić... Mi zależy na pracy, na tym miejscu i ludziach więc się teraz "wykazuje".. I jak dostałam świetlice teraz na 6:30 cały tydzień to przyjeżdżam bez płaczu... Chociaż oczy na zapałki
-
Trodde ja też nie mam wyrzutów sumienia bo nie byłam ani razu na zwolnieniu od początku pracy, a jak poroniłam to siedziałam z krwotokiem do końca swojej zmiany bo żadna dobra koleżanka nie chciała mnie zastąpić. 😉
Wtedy miałam też krótkie L4 ze względu na stan psychiczny. 🤷🏻♀️
Teraz zupełnie zmieniłam priorytety i nie zostałabym tam ani sekundy.
Popuszczające trio. 😂❤️AśKa31, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
Klara 14.06.2021 ❤️ 3250 gram i 51 cm ❤️ -
Myślę, że każda z nas ma to dobrze przemyslane czy może i czuje na silach sie pracowac. Duzo zalezy tez od warunkow w pracy i atmosfery i tego czy widzimy się w danym miejscu po macierzyńskim. Tu nie ma jednej reguly. Ja siebie widzę, mam bardzo rozwojowa pracę, firma dba o pracowników, moi najbliżsi wspolpracownicy sa spoko, praca zdalna od początku pandemii, więc ja w sumie to oprocz paru krotkich wizyt to ostatni raz bylam w biurze w listopadzie 2018 w ciąży z synkiem😅😅
-
Papillon wrote:Dziewczyny czy któraś z Was ma może wózek Cybex Balios S Lux? 🤔 Chciałam podpytać o opinie 😜
Papillon lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny, cały czas śledzę co piszecie, ale ostatnio znów odebrało mi wszystkie siły i wróciły mi mdłości🤷♀️. Co do pracy ja poszłam na L4 jak tylko się dowiedziałam z uwagi na to pracuje z dziećmi w rożnym wieku od 5 do 14 lat i co chwile ktoś miał covid. Ale zaraz doszły mi nudności całodniowe, senność i taki brak sił, ze moja aktywność opierała się na spacerze do toalety. Potem ten krwiak, wiec to bardzo indywidualne. Jak to mówią ciaza,to nie choroba. Pewnie, ale ja nie byłabym w stanie parować nawet przy kompie, a co dopiero prowadzić lekcje czy zajęcia.
-
Nikola wrote:Czesc dziewczyny, cały czas śledzę co piszecie, ale ostatnio znów odebrało mi wszystkie siły i wróciły mi mdłości🤷♀️. Co do pracy ja poszłam na L4 jak tylko się dowiedziałam z uwagi na to pracuje z dziećmi w rożnym wieku od 5 do 14 lat i co chwile ktoś miał covid. Ale zaraz doszły mi nudności całodniowe, senność i taki brak sił, ze moja aktywność opierała się na spacerze do toalety. Potem ten krwiak, wiec to bardzo indywidualne. Jak to mówią ciaza,to nie choroba. Pewnie, ale ja nie byłabym w stanie parować nawet przy kompie, a co dopiero prowadzić lekcje czy zajęcia.
Nikola ja to samo. Nie dałabym rady wytrzymać w pracy, usiedzieć przy biurku, chodzić na spotkania. Też od początku na l4. Poronienie zagrażające miałam do 17 tygodnia więc tak jak mówisz to jest bardzo indywidualne. U mnie w pracy gdy tylko dowiedzieli się o ciąży było oczywiste, że nie wrócę do końca, zwłaszcza, że jedno z krwawień zakończonych poronieniem miałam w zeszłym roku właśnie w pracy.
Jutro widzę się z moim brzuszkowym synusiem, nie wiem czy usnę 😮 -
Cześć dziewczyny!
Długo się nie odzywałam ale czytam i uczę się od Was w wolnych chwilach,. Ja pracuje i to niestety dość intensywnie, dlatego czasem nie starcza już sił na stukanie w ekran również po pracy. Praca do 15 kwietnia ( tu gdzie mieszkam macierzyński na 8 tygodni przed) ale również rozwojowa bardzo i do tego zdalna - także również zależy mi żeby to pociągnąć .
Z wyprawki jeszcze nic nie mamy ale bardzo przymierzamy się do Cybexa Easy Twist Plus. To jest bardziej spacerówka składająca się w mig, ale z opcja gondoli na adapterach - tej samej co w Balios. W porównaniu do Baliosa wózek dużo mniejszy i lżejszy, ale wiąże się to np z dużo mniejszymi kołami (wersja plus to koła w miarę zamortyzowane) Coś za coś, mi zależy na czymś co szybko sprawnie i w miarę lekko będą mogła sama się ogarnąć i z łatwością wpakować do samochodu.
Z wieści w piątek byliśmy na połówkowych (21t1d), niby wszystko w normach, 400 gram szczęścia .. ale w jamie brzusznej koło pęcherzyka żółciowego cysta/torbiel 0,5 cm... niby może się wchłonąć i nie ma się czym jeszcze martwić, no ale internet jak to internet podpowiada różne scenariusze, z operacja u noworodka włącznie. Staram się nie, ale jednak trochę panikuje .jeśli któraś z Was miała albo zna jakieś takie przypadki - byłabym wdzięczna za opinie.
-
kamkam wrote:Ja mam baliosa s, wersję z 2018 roku. Nie chciałabym zamienić na inny model, może jedynie na inny kolor bo szary już mi się znudził szczerze- polecam, jestem bardzo zadowolona. A eksploatowany jest do tej pory w wersji spacerowej.
Dziewczyny bardzo dobrze, że większość z Was jest na zwolnieniu. Po poronieniach i innych traumach nie warto się męczyć, najważniejsze jest zdrowie Maluszków. Jeszcze zdążymy się napracować w życiu 😜Mamy to !!! 11dpo⏸️😍 28.09
30.11 7,4 cm chłopiec 💙🥰
-
Witajcie dziewczyny, nie odzywałam się w weekend, bo dalej nie mogę wyzdrowieć. Kaszel mam potworny, a to już dwa tygodnie, nic mi nie pomaga... inhalacje, imbir, cytryna, miód, inhalator astmowy, nic. Wszyscy już w rodzinie pozdrowieli tylko ja cały czas w kiepskim stanie. Kaszel bardzo silny, z odruchami wymiotnymi, no i niestety z popuszczaniem. Jak mam atak to jest dramat, powiedzieć nic nie mogę, ech. Miałam wizyty u dwóch lekarzy, obaj zabronili czegokolwiek z apteki brać. Dzisiaj mam połówkowe, mam nadzieję, że ginekolog mi coś doradzi czy na pewno nic nie mogę wziąć, bo wiem, że coś jest dla kobiet w ciąży, ale skoro dwóch lekarzy mi zabroniło to nie chcę brać tej odpowiedzialności na siebie. Dodatkowo mam nadzieję, że ten silny kaszel od takiego czasu nie zaszkodził Małej... Do tego nie brałam L4 i cały czas pracuję, bo pracuję z domu, mam nadzieję, że wszystko u niej będzie ok.
Julia - u nas wyszła mała torbiel w główce, ale pani doktor kazała się nie przejmować, bo ona prawdopodobnie zniknie. Na początku mnie kusiło poczytać w internecie i tak zrobiłam, ale skończyłam. Stwierdziłam, że lekarz wie co robi, na pewno wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
Do tego mam pytanie - czy któraś z Was ma problem ze spojeniem albo jakieś doświadczenie w związku z bólem tego? Jak do rwy już przywykłam, tak zaczęło mnie boleć bardzo spojenie, ale na to jednak jest stanowczo za szybko.Julia87 lubi tę wiadomość
-
Bajka111 ja czuję juz spojenie. Najgorzej jak np jednego dnia pozwolę sobie na 5 km spacer, to potem dwa dni ruszam sie jak kaczka. 10 lutego idę na wizytę do mojej gin, więc podpytam czy może warto zwrócić sie o pomoc do urofizjo.
Z tym popuszczaniem to jakas masakra. Zdarzyło mi sie co prawda raz, ale w sobotę będąc na spacerze chciało mi się trochę siku i jeszcze Ignacy przywalił mi w pęcherz mina mojego męża jak zacisnęłam nogi - bezcenna
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Mnie spojenie co raz boli. Jakby mały mi napierał na nie niemiłosiernie. Szczególnie jak przeciążę się. Czasami dochodzi to tego ból więzadeł. Ale na to babeczka powiedziała żeby brać nospe. Zalecała tez cwiczenia rozciągające. Zaznaczyła że ból może promieniować do pleców. Można wtedy odczuwać ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Wzięłam to sobie do serca i postanowiłam częściej ćwiczyć
Julia87 lubi tę wiadomość
-
Bajka co do leków to wiem, że jest specjalna strona gdzie się sprawdza co można brać w ciąży. Mówiła mi o niej lekarka jak byłam chora w poprzedniej ciąży. Sama też tam sprawdzała co może mi podać. Wiem, że prowadzi bloga Mama lekarz, może tam uda się coś znaleźć.
A ja mam dzisiaj stresa. Na 16 mam wizytę u swojego gina i z jednej strony nie mogę się już doczekać, a z drugiej strony mam stracha czy wszystko ok 🙈Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
Ja od kilku dni chodzę jak kaczka. Cały czas czuję ciągnięcie w pachwinach i ciężko mi dłużej chodzić. Miałam plan na dzień zakupów dla dzidziusia z moją mamą, ale chyba będę musiała to przełożyć. Do tego moje buty zrobiły się za ciasne. Niby stopy mi nie puchną ale jakieś nie takie te buty, będę chyba musiała kupić jakieś większe
Dziewczyny czy któraś z Was miała problem z wątrobą w ciąży? Wyszło mi podwyższone ALT i trochę się martwię. Wątroba na pewno jest obciążona antybiotykiem, który muszę brać aż do porodu. Boję się, że skoro już teraz jest problem to co będzie za miesiąc, dwa...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2021, 09:53
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..."