Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też szukam dziury w całym, po wizycie u lekarza konsultuje wszystko z dr Google 🥴
Też dziś dopiero w domu zobaczyłam że główka wyszła duża, HC ok, ale BPD dwa tygodnie do przodu, więc oczywiście się zamartwiam, w dodatku moje jednolite do tej pory łożysko okazało się być dwupłatowe. O dużej głowie ginka nic nie mówiła, o łożysku powiedziała tylko że to nic takiego i trzeba po porodzie tylko sprawdzić czy całe wyszło. Z moją prowadząca widzę się dopiero za dobry tydzień.
-
Mała_syrenka zazdroszczę podejścia szwagierki
Ja podobnie jak niektóre z Was, wszystko analizuje, sprawdzam, czytam..
Niekiedy kosztuje mnie to sporo nerwów.
O ciąży bałam się mówić, bo gdyby poszło na początku coś nie tak, to nie chciałam żeby obcy wiedzieli.
I takim sposobem znajomi i dalsza rodzina dowiedzieli się dopiero około 5 miesiąca 🙃Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Ja wiem, ze te pomiary trzeba brac czasem z przymrużeniem oka. Zobaczymy co powie inny lekarz za 2 tygodnie, jesli doczekam🤭 dzisiaj sie pomartwie, ale jutro juz bedzie mi lepiej. Dzięki za ,,wysluchanie" , zawsze mi lepiej jak sie tu wygadam
❤ po porodzie na pewno stad nie znikne, jeszcze tyle przed nami😂
-
Unify, dla mnie to też oczywiste, że dalej się zostaje na wątku. Poród, to tylko takie przejście na drugą stronę 🤭
Przecież są różne dylematy, kupo-problemy 😁
W grupie zawsze raźniej.Maggi lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Brawo ja... wieczorem mnie oświeciło, ze w sobote rano sesja, na zdjeciach widac przeciez paznokcie, a ja mam juz spory odrost... i tak oto zamiast prasowac dalej rzeczy synka, robilam do polnocy hybryde🙈
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zgodnie z zaleceniami pani doktor zabawiliśmy się z mężem wieczorem. O matko i córko... zanim dobrze ze mnie wyszedł już zaczęłam coś odczuwać. Zaczął twardnieć brzuch, pojawiły się mocniejsze bóle miesiączkowe z jakby promieniowaniem do szyjki. Ale twardo leżę, zmieniłam pozycje, nic, boli nadal. Trzymałam dłonie na podbrzuszu bo zawsze ciepło mi pomagało, nic, boli i pojawiły się skurcze. Pooddychałam. Po godzinie i dwóch wycieczkach do łazienki (mały zaczął się wiercić) poddałam się. Poszłam po nospe, w ciągu kolejnej godziny uspokoiło się na tyle, że usnęłam. Po pół godz pobudka do łazienki (nie wiem skąd tyle zapasów do sikania 😅 ) nadal coś czułam. Zasnęłam w pozycji półleżącej z rękoma na podbrzuszu. Także tak.
-
Dziewczyny u mnie tez na ostaniej wizycie wyszły pomiary większe o tydzień. Moja doktor powiedziała, ze mam się nie martwić, bo na tym etapie zrobienie pomiarów jest trudne. Główka małego była tak nisko, ze nie mogła długo sprawdzić przepływów, a nie mogła się poddać, bo na tym etapie ciąży to niezwykle ważne.
Ja tez jestem z tych panikujacych, analizujących i martwiących. Ale dzidzia jest dla mnie najważniejsza, a strach potęguje fakt, ze długo się staraliśmy i to był dla mnie bardzo trudny czas.
Co do męża w łóżku, to ja nie wiem co mi się stało, ale przy próbie stosunku, sprawia mi to ból😳…nie wiem dlaczego i co się stało, ale kontynuacja jest niemożliwa.
Zoe to ja bym chyba wolała już chodzić cały dzień na czworaka i skakać na piłce😄 A tak na poważnie, to u was ta metoda chyba rzeczywiście działaTylko jak to ma tak bolec po każdym stosunku… to może lepiej w dzień jak w nocy. Dobrze, ze u Ciebie już tak niedaleko:)
-
Zoe a wiesz jak ja miałam wcześniejszej nocy te akcje ze skurczami 1.5h to właśnie pomogło jak ręce dałam wzdłuż ciała- nie na brzuchu. Na początku sobie masowałam i chciałam czuć małą ale to nic nie dało i potem sobie skojarzyłam ktoś, gdzieś kiedyś pisał, że położne we wczesnej ciąży zabroniły komuś dotykać brzucha żeby nie wywoływać skurczy. Nie mam zielonego pojęcia czy to prawda ale mi pomogło 😊
I swoją drogą znowu mu się brzuch obniżył więc wydedukowałam, że stąd te bóle były 😊 dzisiejsza noc byla tylko z przerwami na siusiu 😊 -
My się z mężem nie zabawiamy od kilku tygodni, bo dla mnie to katorga. Nie podobam się sobie, libido zerowe i czuję się jak niepełnosprawna. Ale wczoraj jakoś miałam chęć. Po nic mi nie było;D w ogóle wczoraj po całym dniu chodzenia miałam mniej skurczy niż jak leżę, logiki w tym zero🙈🙈 a dzisiaj dłonie i stopy jak banie, w końcu zdjęłam obrączkę.
W ogóle co do wywoływania porodu seksem, to ja słyszałam,że chodzi o prostaglandyny w nasieniu. Ale ja tam nie wiem. Myślę,że nie da się za bardzo porodu niczym przyspieszyć. -
Tak, chodzi o skład nasienia. Nie wiem co na mnie tak zadziałało. Przed samym zaśnięciem pomyślałam tylko że muszę się zdrzemnąć bo nie mam wystarczającej siły na poród 😅
Znajoma ganiała męża dwa razy dziennie przez tydzień i nic nie ruszyło. Wieszała firanki, sprzątała i nic. Szwagierka na tydzień przed porodem pojechała na izbę przyjąć kłamiąc, że kłuje ją brzuch, ma dziwne skurcze i mały słabo wyczuwalny. Stan szyjki sprawdził lekarz, pogmerał jej ostro, usg, ktg i do domu bo przez tydzień nie urodzi na pewno. Wróciła o 22 z akcją porodową (trzecie dziecko, dwa poprzednie ciąże przenoszone - porody wywoływane). Bratową wzięli tydzień po terminie na wywoływanie i dopiero ruszyło. Nie ma reguły 🤷♀️ -
Mala syrenka tez tak uważam. Nie wierze w żadne herbatki z liści malin, oleje z wiesiołka, chodzenie po schodach. Jak ma się zacząć to się zacznie. Ja zdecydowanie będę wolała zaczekać trochę dłużej i nie indukować, ale wiadomo ciaza rządzi i porod rządzą sie swoimi prawami i natura może czasem zawieść. Co raz częściej myśle sobie co ma być to bodzie, a będzie dobrze:)
-
Ja Melduję, że mój mały ma 3150 gr 😱 już. Głowa jak zwykle wielka, a brzuch na dany tydzień 😂 Maz się śmieje, że duży baniak po nim, ale mnie się wydaje, że jest proporcjonalny😅. Ostatnia wizyta u gin 27.05 i wtedy mam mieć w szpitalu też ktg 😅 Chyba niedługo rodzimy!!!
Wczoraj spakowałam walizkę, ale tego wszystko jest 😂
Ahh szyjka się skróciła, jest miekka, ale zamknięta. Seksy zakazane, żeby jednak jeszcze chwilę posiedział.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2021, 07:35
unify, Mala_syrenka, NatkaZ, Cyprysek89, Chaos, Mama po przejściach, Veruka, Bee, Niezapominajka5, Maggi lubią tę wiadomość
34 👩🏼🦰34 👨🏻🦰
2021 synek ❤️
09.02 ⏸️ 12dpo
11.02 beta 114 14 dpo
13.02 beta 258 16dpo
13.02 Progesteron 31
21.02 beta 2651 i próg 17,8
22.02 usg jest pecherzyk 6mm(prawdopodobnie 5+1)
3.03 jest maluch 0,69 cm i serduszko ❤️. Kosmówka się odkleja, ale walczymy. -
Po prostu Zoe wrote:Zgodnie z zaleceniami pani doktor zabawiliśmy się z mężem wieczorem. O matko i córko... zanim dobrze ze mnie wyszedł już zaczęłam coś odczuwać. Zaczął twardnieć brzuch, pojawiły się mocniejsze bóle miesiączkowe z jakby promieniowaniem do szyjki. Ale twardo leżę, zmieniłam pozycje, nic, boli nadal. Trzymałam dłonie na podbrzuszu bo zawsze ciepło mi pomagało, nic, boli i pojawiły się skurcze. Pooddychałam. Po godzinie i dwóch wycieczkach do łazienki (mały zaczął się wiercić) poddałam się. Poszłam po nospe, w ciągu kolejnej godziny uspokoiło się na tyle, że usnęłam. Po pół godz pobudka do łazienki (nie wiem skąd tyle zapasów do sikania 😅 ) nadal coś czułam. Zasnęłam w pozycji półleżącej z rękoma na podbrzuszu. Także tak.
-
W tym naparze z lisci i wiesiolku to chyba nawet nie chodzi o wywolanie porodu, tylko z tego co pamietam, tak naprawde to tylko chodzi o przygotowanie szyjki i macicy, ze niby cwicza pod ich wplywem i sa bardziej elastyczne czy cos... juz teraz nie oamietam dokladnie, ale wlasnie ten wiesiolek to niby na szyjke a liscie malin na macice z tego co cos mi swita
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
My po wizycie. Maluszek waży 2200g jest na 48 centylu. Przepływy w normie. Wszystko wygląda ok ale żeby nie było tak kolorowo gin powiedziała, że wpływ covidu może się ujawnić później.
Miałam też ktg i póki co nic się nie pisze. Szyjka miękka i krótka 😲
Następna wizyta z ktg 31 maja.Cyprysek89, Chaos, NatkaZ, Mama po przejściach, Batylda, Mala_syrenka, Nikola, Veruka, unify, Papillon, Bajka111, Niezapominajka5, Maggi, _agrafka_ lubią tę wiadomość
-
Cierpliwa miałam to napisać 😊 olej z wiesiołka właśnie ma uelastycznić krocze żeby zniwelować ewentualne pęknięcia (taki masaż olejkiem od wewnatrz🤪) I akurat jego będę stosowała- pewnie jeszcze bardziej zaleje się śluzem ale trudno 😂 i ma wpływ na szyjkę 😊
Noelle lubi tę wiadomość
-
Cyprysek, ja teraz olejnz wiesiolka tez zamierzam wyprobowac dodatkowo, bo z corka moja szyjka sie dlugo skracala i baaardzo dlugo i opornie rozwierala... od pierwszych regularnych takich co ok 5 minut skurczy, do rozwarcia 4cm minelo u mnie 16h wiec szmat bolesnego czasu... chce wyprobowac, zeby moze rozwieranie troszke lepiej szlo
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1