Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi się też wydaje,że zielona kupa to nie jest aż tak źle. Gorzej śluz i krew, bo to znaczy,że coś uszkadza jelita.
Ale to też nie jest dramat. U nas śluz się wylewał aż. I nitki krwi były kilka razy w tygodniu. Jaka byłam przerażona. A nic się nie stało. Gastroenterolog powiedziała nawet,że skoro dziecko przybiera, to nic nie robić, wyrośnie. I nawet nie wiem kiedy przeszło.
Kasia, moje dziecko śpi teraz zdecydowanie mniej;D i w ciągu dnia i gorzej w nocy, bo się budzi i chce buszować. Wcześniej przy cycku usypiała. W ogóle noce mamy super, mogłyby takie zostać. Za to dni.. hmm. Dzisiaj koncertowała nawet w wózku. Właściwie jak nie spala, to 5 min było spoko, a potem wrzask albo przynajmniej jojczenie. Nie podobał mi się dzień dzisiaj i jutro życzę sobie,żeby był lepszy!
Aaa i je teraz inaczej. Mamy tyle samo karmień, ale są ciut dłuższe, ssie bardziej nerwowo i sprawdza jak bardzo jest w stanie rozciągnąć się sutek.
I tak opróżnia obie piersi,że do następnego karmienia nie nadążają się napełnić. Wcześniej jadła z jednej naprzemiennie.
Dani, gratulujędzielna mama;*
Za rodzące trzymam kciuki!Dani lubi tę wiadomość
-
Jasia, widziałam historię,że odsyłali do domu niestety. Ale to od wielu czynników zależy, nie da się przewidzieć.
Ja bym się bzyknela, ale ciągle że mnie leci, raz wcale, raz mocno i nie wiem, czy połóg się nie skończy, a to dalej będzie trwać.
Poprzednio przy kp moje libido było na minusie. Mam nadzieję,że tym razem będzie inaczej. -
Noelle u nas też mega zielone kupy i bóle brzuszka przy próbie zrobienia. Podawałam jeden dzień delicol ale nie widziałam różnicy. Veruka pisala o witaminach z żelazem - ja biorę- wiec odstawiłam na dwa dni żeby zobaczyć czy zmieni kolor. Przypomniałam sobie ze parę dni pod rząd jadłam tez sałatę a jak wyczytałam po niej tez mogą być zielone kupki.
Dla przetestowania odstawiłam nabiał który uwielbiam i dużo jem. Kupiłam produktu bez laktozy i będę młodą obserwować.
Daj znać co powie pediatra.
PS. Dziś w nocy jak nad ranem prężyła się godzinę i nie mogła zrobić kupki to użyłam rurki vindi - pomogło i młoda zrobiła kupkę i się odgazowala. Noe jest to jednak sposób który zamierzam permanentnie stosować a raczej tylko w chwilach gdzie widzę ze się długo meczy i nie daje rady. -
Dani wrote:Nikola a Ty kiedy masz swoja indukcje? Ja jednak nie mialam cewnika Foleya, tylko proglastyny (takie cos na nitce) ale podobnie jak cewnik to jest na rozwarcie . Bo oxy nie mozna podac jak rozwarcie jest mniej niz 2.5-3. Ja mialam 1 jak przybylam do szpitala wiec nie bylo innego wyjscia. U mnie to trwalo 2 dni zeby osiagnac to rozwarcie 2.5 wiec opornie szlo ale no wazne ze sie w koncu udalo. Ta nitka to bylo zupelnie bezbolesne tylko ze sporo czasu trzeba bylo czekac na efekt. Wiec ocytocyna byla podana przy rozwarciu 2.5, bolalo baardzo od samego poczatku skurcze na oxy. No ale jak tylko poprosilam znieczulenie to mi dali, anastozjolog przybyl w minute. Oxy na mnie podzialalo ale tez potrzebowalam duzo czasu do pelnego rozwarcia. Najdluzej trwalo czekanie az rozwarcie z 2.5 skoczy na 4. Potem poszlo szybciej.
Lekko nie bylo i trwalo bardzo dlugo (w sumie 4 dni) ale ostatecznie chodzi o to zeby urodzic, niewazne jak tzn jaka droga. Zaden porod do lekkich nie nalezy, jestem tego pewna. Najwazniejsze zeby urodzic i zeby mama i dziecko zdrowe byly. Nie winic siebie ani nie byc rozzalonym.
Nicola ja to przezylam, i Ty tez dasz rade. 💪Czemu masz czarne scenariusze? Cewnik pewnie zadziala w jak nie to dostaniesz te proglastyny co ja. W koncu cos zadziala. Przygotuj sie poprostu ze to dlugo trwa, ale prowadzi do celu, bedzie dobrze! 😘😘😘
Ja od 16 z cewnikiem, skurcze się pisały, pojawiło się plamienie przed chwila i zwymiotowałam, ale balonik cały czas jest, nie wypadł. Nie mogę nawet na chwile zasnac, a jestem już wykonczona bezsennymi nocami. Nie mam pojęcia co z rozwarciem, bo moja szyjka była długa, całkowicie odchylona do tylu i rozwarcie zaledwie 1,5cm. Jutro chyba będzie kontynuacja z oxy, ale wszystko zależy od stanu szyjki i rozwarcia.
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, ze masz to już za sobą i tak świetnie sobie poradziłaś!
A ten proznociag jest bezpieczny dla maleństwa?Dani lubi tę wiadomość
-
Jasiaaa wrote:Dani, gratulacje.
Magdalena, miałaś zamykać czerwiec, a chyba ja zamknę. Trzymam kciuki.
Jutro jadę do szpitala ze skierowania. Nie mam pojęcia czy cos będą robić.
Dziewczyny, Mozliwe że jeszcze mnie wyślą do domu? Zastanawiam się bo w tym szpitalu przyjmują dopiero w 8 dzień po terminie. -
Mój miesięczniak je rzadziej bo go nie wybudzam. Myślę, ze zeszliśmy do 6-7 karmień w ciągu doby. Dostaje wtedy kiedy się budzi i chce jeść. Tyje w górnych granicach więc już dzieciaka nie stresuje wybudzaniem na jedzenie. I tak za chwile poliki mu oczy zakryją. Mam wagę w domu, wiec będę sprawdzać jak idzie mu dalsze tycie.
W dzień jest bardziej aktywny. Od 5 rano potrafi czuwać do 11. Wczoraj moje siostry z nim tańczyły za zmianę. Ja byłam tylko do karmienia 💪
Ale już słabo mi się robi od tych nocnych karmień. Jestem na to zła. Nie wysypiam się, mam ochotę męża udusić poduszką, że on śpi a ja sie męczę, chociaż on ma tez swoją zmianę i go przejmuje o 2. Jak go budzę że mam małego dość i żeby go zabrał ode mnie to tez go bierze i usypia.Santi_14 lubi tę wiadomość
-
I jeszcze zapomniałam o laktatorze. O tej porze mam ochotę wywalić go przez okno i podać mleko dla cielaków - wyobraźcie sobie że tak je określiła położna na zdjęciu szwów 🤦♀️
Ja bym chciała już wrócić do igraszek. Ale te p. Szwy. I jeszcze mam przy samym wejściu do pochwy szew z supełkiem nierozpuszczony, który boli przy dotyku. Do tego pojawia się nadal plamienie ze szwów + nadal plamię
Wszystko mnie wkurza w nocy. Ot co. -
Jasiaaa wrote:Dani, gratulacje.
Magdalena, miałaś zamykać czerwiec, a chyba ja zamknę. Trzymam kciuki.
Jutro jadę do szpitala ze skierowania. Nie mam pojęcia czy cos będą robić.
Dziewczyny, Mozliwe że jeszcze mnie wyślą do domu? Zastanawiam się bo w tym szpitalu przyjmują dopiero w 8 dzień po terminie.
No póki co to tylko kilka skurczy w nocy ale nic się z tego nie rozwinęło. Jak nic nie ruszy to w niedzielę znów pod ktg 🤷♀️ Ale nikt mi nie powiedział co dalejMadziandzia
Starania o pierwszą dzidzię od 10.2018
Hashimoto, IO, jajowody drożne, owulacje są
Mąż - żpn II stopień, morfologia 0%, DFI 13,12 , HDS 26,24 , MAR prawidłowy, HBA 82,5%
22.10.2020 II, beta 197
24.10.2020 beta 550
06.11.2020 mamy 3 mm i ❤
17.12.2020 6,2 cm człowieka 😍
11.02.2021 340 g zdrowej dziewuszki 💗
23.04.2021 1709 g szczęścia 🥰
02.06.2021 3100 g wiercipięty 😍
22.06.2021 3450 g uparciucha 💪🏻
27.06.2021 jednak 3600 g 😅
05.07.2021 18:35 Łucja ❤ 56 cm, 3160g, 10/10 🥰
-
nick nieaktualny
-
Gf95 nie pomogę jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o indukcję i jej procedury ale trzymam za Was mocno kciuki dziewczyny ✊✊
Mój synek obudził się dzisiaj około 2 na karmienie i nie mógł/ nie chciał zasnąć 🙈 na szczęście nie płakał tylko skrzeczał ( takie dziwne odgłosy ostatnio wydaje) i tak walczył do 3:30…wzięłam go do nas do łóżka i spał już do teraz z namiSanti_14 lubi tę wiadomość
-
Trzymam kciuki za dzisiejsze mamuśki! Powodzenia!
Moja pannica zjadła dziś o 22.30, 2.30 i dopiero obudziłam ją przed 6, bo sobie smacznie spała. Zjadła flachę i poleciała dalej w kimę.
Ja mam natomiast problem. Od czwartku mam gulę w piersi, początkowo myślalam, że zapalenie, więc za radami ciepły prysznic, odciągnanie, ibuprom, okłady z zimnej kapusty. Nic nie przeszło, aż wczoraj zobaczyłam zatkany kanalik i z tego zapewne zapalenie. Próbowałam odetkać igłą, udało się częściowo, ale zapchany jest głęboko. Po ściąganiu, gula w piersi zmniejsza się i po jakimś czasie powiększa na nowo. Jak dalej z tym dziadostwem walczyć? Idę w środę na zdjęciecszwów, to podpytam gina, ale do tego czasu może mogłabym coś zdziałać?
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
gf95 wrote:Hej, ile po zalozeniu balonika urodziliscie o ile on cos dal? Dzis ide na wywolanie!!
GF powodzenia👍👍👍. Mi założyli balonik po 10. Koło 15-16 wypadł i zaczęły się skurcze. Urodziłam o 21.30. Tego dnia miałam też test oksytocynowy (nie wiem czy i na ile miał wpływ na rozwinięcie akcji)Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2021, 09:40
-
gf95 wrote:Hej, ile po zalozeniu balonika urodziliscie o ile on cos dal? Dzis ide na wywolanie!!
Hej, pisalam w moim poprzednim poscie, w odpowiedzi na wiadomosc Nicole na poprzedniej stronie. Powodzenia z Twoja indukcja! U mnie w sumie 4 dni trwala . Trzymam kciuki!!!
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
unify wrote:Dzisiaj przy podcieraniu zauważyłam,że leci mi krew z rany. Zoe czytałam,że też Ci leci? Co na to położna czy lekarz? To normalne?
Nadal kazała przemywać trzy razy dziennie tantum rosa i trzy razy dziennie octanisept. Po każdej wizycie w toalecie standardowo podmywać się woda z mydłem. Ja ciagle słyszę że u mnie proces gojenia jest wydłużony i to normalne. Kasy inaczej reaguje. Babka mnie zaczęła nawet pocieszać że jest wiele kobiet nawet w samej Warszawie które tak nie dbają jak ja i jakoś im się goi. Próbowała podnieść mnie na duchu. Mam iść na wizytę za dwa tyg, po połogu i wtedy zobaczymy co dalej -
Nikola wrote:Jej gratuluje!!!Cudownie!!!! Jesteś superrr!
Ja od 16 z cewnikiem, skurcze się pisały, pojawiło się plamienie przed chwila i zwymiotowałam, ale balonik cały czas jest, nie wypadł. Nie mogę nawet na chwile zasnac, a jestem już wykonczona bezsennymi nocami. Nie mam pojęcia co z rozwarciem, bo moja szyjka była długa, całkowicie odchylona do tylu i rozwarcie zaledwie 1,5cm. Jutro chyba będzie kontynuacja z oxy, ale wszystko zależy od stanu szyjki i rozwarcia.
Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, ze masz to już za sobą i tak świetnie sobie poradziłaś!
A ten proznociag jest bezpieczny dla maleństwa?
To kciukam bardzo mocno!!!! Daj znac jakie rozwarcie po baloniku. Za chwile tez to bedziesz miec to za soba!
Proznociag nie wiem czy ma jakies zagrozenia, moja Eden nie ma zadnych obrazen . Zdaje sie ze kleszcze sa mniej bezpieczne.
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Dani gratulacje!
Nikola kciuki!
Właśnie ja też czekam na koniec krwawienia. Chociaż sama nie wiem, czy ono się tak skończy z upływem 6 tyg.bo raz jest większe, raz mniejsze. Ale jak patrzę na mojego męża to mogłabym bzyknac go tu i teraz 😂
My też musimy wyrobić małemu paszport. Może w tym tygodniu ogarniemy zdjęcie. A jaka część Europy wybieracie na pierwszy wyjazd? My myślimy o Krecie po 5 września, bo chrzciny przesunęliśmy na 26.09
Co do ważenia to nie polecam kupowania wagi. Ja kupiłam i to był błąd 😂 zglupiec można i wpędzić się w niepotrzebny stres. Np tydzień temu w środę Ignacy ważył 3900, a wczoraj 3940. I wyszło że przez 4 dni przytyl 40 gram tylkoa dziś go kładę na wagę a tam 4050 😅 takie maluchy przybierają skokowo i np Hafija na blogu wspomina, żeby ważyć raz na 1-2 tyg.
A to mój 4 tygodniowy bobas:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2021, 10:23
Noelle, unify, Bajka111, Veruka, Chaos, Po prostu Zoe, _agrafka_, Santi_14, Mala_syrenka, Batylda, Magdalena29, KasiaC, NatkaZ, Cyprysek89 lubią tę wiadomość
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️