CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Izape_91 wrote:Dzięki dziewczyny ♥️ maz mnie namawia do szycia, ale chyba bym przymierala głodem :p dlatego raczej robię to hobbystycznie. Czasem mam zapędy, żeby coś więcej robić, ale mi mija. Szyję głównie dla znajomych/rodziny, albo jak ktoś się uprze, że ja muszę mu coś uszyc hehe :p
W sumie to szyję wszystko od sukienek okolicznościowych po zabawki dziecięce. Chyba trudno byłoby mi się skupić na jednej dziedzinie szycia. Wrzucę Wam jeszcze kilka prac sukienkę szylam na wesele siostry, które okazało się być 1 dniem mojej ciąży wtedy szylam też mamie i siostrze, nigdy więcej haha tyle stresu mnie to kosztowało. Sukienki im dałam dzień przed weselem, bo ciągle coś poprawialam. Dlatego nie mogłabym być krawcowa, bo bym ciągle coś chciała zrobić lepiej, a to jest prawdziwa zmora.
Kinga ja dawałam 3 warstwy, bo dwie to jakoś mało mi się wydawało, a teraz będę chyba wrzucała coolmaxa dodatkowo, albo coś na sucha pupę. Nie wiem, cały czas kombinuje najbardziej nie chce mi się dziergac wkładów. Gatki też muszę poszyc, ale to zrobię z resztek po otulaczach. Ciekawa jestem jak nam się to sprawdzi. Jak opowiadałam o wielopieluchowaniu szwagierce to się krzywo patrzyła :p ale wiecie co... Mi głównie chodzi o to, żeby nie produkować tyłu odpadów... Mnie to przeraża poprostu. Nie wspominając już o tej chemii, która jest w pieluchach... Żaden producent nie podaje ich składu. Ja po naszych przejściach i kilkuletni h staraniach mam serio jakieś obawy, bo to wszystko jest w okolicach intymnych...
Oliv, ja się zastanawiam w ogóle nad przewijakiem. Nie wiem czy nie wygodniej będzie mi przewijać dziecko na podkładzie na łóżku... Mąż chce, ale on pewnie nie będzie przewijal w ogóle :p
Macie jakąś listę wyprawkowa gotowa? Bo mi ciagle coś wypada z głowy. Muszę to chyba gdzieś spisać, bo w końcu się okaże że nic nie mam, a zaraz rodze :p
Wombat może skonsultuj się z lekarzem, nie możesz wysłać smsa, albo chociaż z takim rodzinnym? Ja nigdy w życiu nie miałam opryszczki, dlatego w ciąży się trochę telepie :p ostatnio odmówiłam teściowej całowania, bo miała już, taka schodząc wygojona, ale wolałam nie ryzykować.
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Dzięki
Ja pieluchowałam Stasia mało, późno zaczęłam i miałam mało pieluch, nie do ogarnięcia bez pampersów i tak. Potem jak wróciłam do pracy to był już znów na pampersach. Teraz jestem bardziej zdeterminowana... Zdecydowanie nie ma nic lepszego na jakiekolwiek odparzenia. Moja mama to amatorka miliona maści, smarowała mu tyłek wszystkim czym się dało i nie dawało to moim zdaniem nic. Tzn wg. niej dawało, bo np. ciut się coś tam zmniejszyło czy nie powiększyło, ale jeszcze się nie zdarzyło żeby cokolwiek jakimś smarowaniem wyleczyła do zera. A ja wystarczyło, że przez weekend pieluchowałam go wielorazowo i schodziło wszystko bez żadnych mazideł. A i tak uważam, że mam szczęście, on nie ma jakiś hiper problemów skórnych, często wyskakują mu takie nakrapiane, suche place na pupie. Niektóre dzieci potrafią mieć dużo poważniejsze problemy... Teraz jestem już zdeterminowana żeby być na wielo od początku. Przy Stasiu priorytetem jednak było dla mnie kp i chustowanie i nie chciałam sobie dokładać jeszcze nowości na początek, dopiero jak przyszły upały to kupiłam wielo, ale wtedy to już mi się dużo nie opłacało kupić, bo nie zdążyłoby się to zwrócić... W domu tylko mąż na razie wie, że chcę bliźniaki wielopieluchować, już widzę minę mojej mamy xD ale co mnie to obchodzi zresztą...
Co do przewijania to ja też przewijałam gdzie się dało, rozkładałam podkład albo miękki przewijak i jazda. Jednak po kąpieli ten przewijak się przydawał, bo musisz nad dzieckiem zrobić więcej rzeczy. Powycierasz całe, przejrzysz dokładnie, jeśli jest potrzeba to czymś posmarujesz, przeczeszesz szczotką i ubierzesz od zera. To jednak chwilę trwa i wygodniej jest jak masz wtedy przewijak na swojej naturalnej wysokości i nie musisz jakoś tam się wyginać przy dziecku nad łóżkiem i schylać. A już zwłaszcza po porodzie, szczególnie po cesarce. Przy osobnym przewijaku zawsze są jakieś szafki, jak masz taki na łóżeczko to na nim wieszasz organizer i tam też wszystkie kosmetyki itd masz pod ręką. A tak to cały ten majdan trzeba by składać i rozkładać na łóżku czy sofie. Te przewijaki na łóżeczko kosztują grosze i myślę, że warto je kupić, służą co prawda krótko, bo jak dziecko zaczyna się wiercić to już będziecie się bały na tym położyć. Ale te pierwsze miesiące to mega wygoda. Natomiast te osobne przewijaki meble są zwykle droższe i tu warto się zastanowić czy wykorzystacie je w proporcjonalny sposób do wydanych pieniędzy. No chyba, że przewijak z góry można potem zdemontować i mieć po prostu komodę, to wiadomo, że się przyda08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
U mnie moja mamuśka działa ostatnio na drutach, szydełku, coś tam szyję. Narazie widziałam już sweterek, taki unisex😂😂 bo ciągle nie wiemy kto siedzi w środku. Już zapowiedziała, że wydzierga nam kocyk, uszyje otulacz, ostatnio zaczęła robić maskotki. Także bardzo się cieszę, bo ja to też conajwyzej guzik przyszyje, a i tak swoje to musi odleżeć. A jednak takie rzeczy własnoręcznie zrobione mają swój urok, także zaopatruje moja mamuśkę we włóczki i tkaniny, a ona działa 😊
-
Też się boje, że popłynę z wyprawką 😂 przy pierwszym dziecku człowiek jest trochę głupi i wszystko wydaje mu się wtedy niezbędne, że dziecko na pewno będzie tego potrzebować itd. reklamy, internet, Instagram robią swoje i jest sieczka zamiast mózgu. Ale czuję, że mój facet będzie mnie ściągał na ziemie i chwała mu za to. Ustaliśmy już że zakup szafy nas nie ominie, łóżeczko, przewijak, fotelik no i wózek z dużą gondola. Tu jednak od września zazwyczaj zaczyna lać deszcz i przestaje w okolicach grudnia więc dzieciaczek będzie musiał być trochę grubiej ubrany. A też w mojej rodzinie rodzą się dzieci powyżej 4kg, mój zaś jest wysoki i nie chce po 4miesiacaach użytkowania zmieniać wózka bo wyrośnie. Moja kuzynka tak musiała robić 😂
-
Ja np przed porodem miałam zaopatrzoną całą szufladę w różnego rodzaju butelki. "Każdy rodzaj, na każdą okazję"; z 10 różnych smoczków. Do smoczków smycze, opakowania do przechowywania... Mała ani razu nie wypiła łyka niczego z butelki. Ani razu nie wzięła do buzi smoczka. Tyle. Do dziś wszystko leży nie ruszone ale nigdy nie wiesz jakie dziecko Ci się "trafi". Więc z tą wyprawką to nie tak prosto
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2019, 12:36
Beti82, Oliv lubią tę wiadomość
-
Wcale nie musi być tak, że popłyniecie... Ja wcale aż tak nie popłynęłam mimo, że pierwsze dziecko. To więcej moja mama kupowała rzeczy co ja jej mówiłam, że po co to, to nie potrzebne, to tylko kurz zbiera i ani razu się nie użyje. Mamy wyjątkowo sporo osób, które już mają dzieci tu na grupie także myślę, że tym bardziej sporo z Was ma szansę zachować umiar. To prawda, że każdej przyda się co innego i nie jesteście w stanie w ciąży przewidzieć co Wam będzie potrzebne. Dlatego będę Wam powtarzać cały ten czas do znudzenia - wybierajcie wszystko w necie i zapisujcie linki. Jak ja pokochałam zakupy w necie przy pierwszym synu nigdzie nie trzeba łazić, grzebać, nawet wyglądać nie trzeba xD siadasz i oglądasz kiedy chcesz, dzisiaj klikasz i za dwa dni kurier przynosi Ci pod nos Nie ma chyba takiego gadżetu co byście nie wyrobiły bez niego choćby 3-4 dni. A w tym czasie to już Wam z netu zdąży przyjść jak uznacie, że tak to by mi się przydało. Pod warunkiem, że macie już jakąś rzecz upatrzoną i jedyne co trzeba zrobić to ją zamówić. No i teraz w ciąży zaleta jest taka, że wybierając w ten sposób możecie serio poszaleć - zapisywanie linków nie kosztuje, także nie musicie się ograniczać i możecie wybierać i przebierać wzdłuż i wszerz xD
Alma84, Bunia89 lubią tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Bunia jak ja zazdroszczę robiacej na drutach i szydełku mamy!! Ja pewnie dostanę od przyjaciółki jakiś kocyk wydziergany, bo ona lubi walczyłam z szydelkiem, ale narazie odlozylam, bo muszę do tego dojrzeć haha strasznie się denerowwalam jak mi nie wychodziło. A tak mi się podoba szydelkowanie. Druty mi idą lepiej. Coz zrobić, nie do wszystkiego można mieć talent
Może faktycznie macie rację z tym przewijakiem i warto na początku się zaopatrzyć, ale w taki osobny, bo z komoda to niestety nie mamy miejsca w mieszkaniu.Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Iza, to zrobimy "handel wymienny". Ja będę męczyć Cię o szycie, a Ty możesz uderzać o szydełkowanie to akurat mój konik kilka moich prac jest na fanpage https://www.facebook.com/pg/WydzierganaMama/posts/
Niestety, praktycznie w roku 2019 nie wydziergałam kompletnie nic choroba dziadka i powrót do pracy przy małym dziecku ograbiły mnie z wolnego czasu kompletnie. Ale teraz już trochę ruszyłam mam kilka elementów do modułowego kocyka i chcę go też połączyć z chustowymi skrawkami, więc jak już pożyczę tą maszynę to na bank też to nadgonięIzape_91 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Chwilkę mnie nie było, ale czułam się średnio, od wczoraj mam ucisk żołądka koszmarny. Pisałam do Pani doktor i napisała, że mam się obserwować i jak do jutra nie przejdzie to mam przyjechać, ale obstawia, że to po prostu ucisk związany z przesuwaniem się narządow, nie wymiotuje, ani nie mam rozwolnienia więc pewnie ma rację, ale jest to o tyle słabe, że jem na siłę i mało co jestem w stanie przełknąć
-
Kinga pochwal się efektem! Ośmiornica mnie urzekła ♥️ ja ćwiczę podstawowe sciwgi szydełkowe, albo nie wiem jak to nazwać
To ja podrzucę Wam linka do mojego IG z szyciowymi rzeczami, założyłam kilka lat temu i tak co rusz coś dorzucam.
https://www.instagram.com/lapinati_com/ a na fejsie lapinati.
Zrobiłam sobie dzisiaj wkładki laktacyjne, ale już mnie tak bolą plecy od schylania się, że odpuszczam i jadę do mamy na obiados. Jak dobrze, że mąż dzisiaj mi zostawił woza. Mogę kilka rzeczy pozałatwiać, bo zazwyczaj jestem uziemiona. Ciesze się, że rodzimy końcem wiosny, bo to idealny czas na spacery, i mam nadzieję że z wózkiem albo chusta będziemy codziennie wychodzić, a pogoda będzie dopisywala. Serio, już tak się nie mogę doczekać😍
Whoosie współczuję dolegliwości mam nadzieję że niebawem minie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2019, 14:08
Asiulka84, Kinga13, Whoosie, Finezja19 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
To prawda, że każdemu sprawdzi się co innego, w szczególności, że to czego ostatecznie używamy to wypadkowa preferencji rodziców i dziecka
Ja jeśli chodzi o wyprawkę to nie szalałam za bardzo, bo dużo rzeczy mieliśmy po rodzinie i nie trzeba było ich kupować. Największy problem to miałam tak naprawdę z ciuchami, zupełnie nie wiedziałam w co się ubiera takie małe dziecko więc wzięłam od kuzynki wielkie pudła wszelkiego rodzaju ciuszków i potem na bieżąco wybierałam co mi pasuje.
U mnie największy fail wyprawki to było łóżeczko turystyczne, które po 2 rozłożeniach się rozleciało... no cóż okazało się, że kupiłam jakąś chińską tandetę za niestety niemałe pieniądze. Zdarza się A no i jeszcze chusta, w której moje dziecko za cholerę nie chciało być noszone
Ja ogólnie dużo rzeczy kupowałam używanych, na olx naprawdę można znaleźć fajne okazje a rzeczy często są jak nowe. To co się nam nie sprawdziło też potem sama sprzedawałam na olx (np. tę nieszczęsną chustę). -
Izape, nie zapomnę jak mama próbowała mnie nauczyć dziergać, myślałam że przez okno to wyrzucę. Szydełko jeszcze jakoś mi idzie, ale druty to dla mnie czarna magia. Mama sama dopiero po latach wróciła do tego. Też dla mnie i siostry robiła dziergana wyprawkę, a później jakieś 25lat nie ruszała tematu.
Piękny instagram, zazdraszczam talentu.
Byłam dzisiaj u położnej 😊 pobrała mi krew, zmierzyła ciśnienie, z moczem wszystko okej. Spróbowała detektorem znaleźć malucha i jej się udało. Serduszko biło 149uderzen 😊 Także raczej nie ma łożyska na przedniej ścianie. Kamień spadł mi z serca, bo ostatnią wizytę miałam jeszcze w Polsce na początku listopada. Już mnie umówiła na USG połówkowe, teraz tylko czekam na list kiedy to będzie, prawdopodobnie w połowie stycznia.
Powiedziałam dzisiaj szefowej o ciąży, nawet nie marudziła. Zadała tylko pytanie czy długo się staraliśmy? Podejrzewam, że myślała, że palne od czerwca, bo wtedy dostałam po 4latach pracy kontrakt na stałe. Powiedziałam jej że od prawie dwóch lat, tylko wcześniej były problemy z utrzymaniem ciąży. To pogratulowala i kazała na siebie uważać. Powiedziała, że po Nowym Roku przeniesie mnie w lżejsze miejsce.Pati. lubi tę wiadomość
-
Calineczka a ja tak bym chciała chustowac ciekawe czy bobaskowi się spodoba..
Bunia mi detektorem zawsze łapie tętno lekarz, a niby mam łożysko na przedniej ścianieWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2019, 15:43
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Izape_91 wrote:
Oliv, ja się zastanawiam w ogóle nad przewijakiem. Nie wiem czy nie wygodniej będzie mi przewijać dziecko na podkładzie na łóżku... Mąż chce, ale on pewnie nie będzie przewijal w ogóle :p
Ja miałam przewijak w obu ciazach i mi to kregosłup uratowało fajnie jak dziecko jest malutkie wazy 3-4kg mozna przewinac na łóżku ale jak trzeba przewijac roczniaka to juz nie jest wesoło zwłaszcza ze wierzga kopie i ma dobrą zabawę przy tymIzape_91 lubi tę wiadomość
-
Oliv wrote:Ogólnie nie było mnie chwilę, tyle naprodukowałyście, że nie mogę nawet znaleźć miejsca gdzię się przywitałam i zadałam pytanie ale już trudno, chyba nie nadrobię
Czy są tu jakieś mamy z Łodzi?
Ja mam gina w łodzi przyjmuje no i tez z Łodzi pochodzę tzn cała moja rodzina w Lodzi wiec często bywam