CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
0o0o0o ja bardzo lubię święta, ale u mnie to takie turbo tradycyjne, całe święta razem, śpiewamy kolędy, wspominamy, zawsze jest pięknie i ja też sama zawsze składam szczerze życzenia, nie znoszę jakiś wierszyków kopiuj wklej
Bera1983, Pati., KatWomanDo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:A ja nie lubię sztuczności świąt. Tego spotykania się z obcymi ludźmi przy jednym stole.
Z mężem przez 10 lat zawsze podróżowaliśmy w okresie świąt. 🙂
A na miłe spotkanie z najbliższymi można w innym czasie. Zawsze organizujemy Mikołaja, prezenty, czy na Wielkanoc szukanie prezentów na ogrodzie bo zajączek tam chowa. 🙂
A czas czysto świąt to czas dla mnie, męża i Hani. 😍 -
Whoosie wrote:0o0o0o ja bardzo lubię święta, ale u mnie to takie turbo tradycyjne, całe święta razem, śpiewamy kolędy, wspominamy, zawsze jest pięknie i ja też sama zawsze składam szczerze życzenia, nie znoszę jakiś wierszyków kopiuj wklej
Te wierszyki kopiuj wklej to są naprawdę straszne 🤦🏻♀️ Ja swoim bliskim wysyłam zawsze zdjęcie jakieś nasze z osobistymi życzeniami -
nick nieaktualnyMy z mężem jeszcze kiedyś jeździliśmy po rodzinie. Zero z tego przyjemności tak naprawdę.
I nie znoszę tych obcych ludzi jak jakieś np dalekie ciotki, które są mega wścibskie. I te pytania niedyskretne w stylu "kiedy ślub?" "Kiedy dzieci?".😕
Jakby to definiowało Nas jako parę. Nie ukrywamy mężem że nas związek przed pojawieniem się Hani trwał prawie 9 lat.
Ale nie rozumiem tłumaczenia się obcym ludziom z intymnych spraw.
Dlatego wolimy z mężem nie udawać i czas spędzić w najbliższym gronie gdzie nie muszę się wstydzić, krępować i w ogóle. ☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 13:23
Bera1983 lubi tę wiadomość
-
PLPaulina wrote:My z mężem jeszcze kiedyś jeździliśmy po rodzinie. Zero z tego przyjemności tak naprawdę.
I nie znoszę tych obcych ludzi jak jakieś np dalekie ciotki, które są mega wścibskie. I te pytania niedyskretne w stylu "kiedy ślub?" "Kiedy dzieci?".😕
Jakby to definiowało Nas jako parę. Nie ukrywamy mężem że nas związek przed pojawieniem się Hani trwał prawie 9 lat.
Ale nie rozumiem tłumaczenia się obcym ludziom z intymnych spraw.
Dlatego wolimy z mężem nie udawać i czas spędzić w najbliższym gronie gdzie nie muszę się wstydzić, krępować i w ogóle. ☺️
Najważniejsze żebyście Wy byli szczęśliwi 😉
-
No właśnie my mieliśmy dwie wigilie zawsze osobno, ale w tym roku moja mama została zaproszona do teściowej. Ja sie źle czułam w gronie tylu osób. Wolałabym sama z mężem na spokojnie w najbliższym gronie. A tutaj byli nawet teście mojej szwagierki.
Bera bardzo przykre to co piszesz dlatego ja powstrzymywałam się z tą informacją jak długo mogłam. Moja szwagierka pół roku temu poroniła, a zdążyła wszystkim rozgadać... nawet obce osoby wiedziały. Dzisiaj jej powiedzieliśmy. Bałam sie reakcji, ale bardzo sie cieszyła. Mam nadzieję, że to było szczere06.2020 👶🧚♀️ -
Cześć Kobietki Wesołych Świąt zdrowych i spokojnych.Nasi rodzice byli na bieżąco z leczeniem więc wszyscy wiedzieli.Jedynie odważyliśmy się powiedzieć, że synek.Więc u nas dobrze:)
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
nick nieaktualnyshelby* wrote:My powiedzielismy meza siostrze, przez widoczny brzuch mimo luznej bluzki nie dalp sie dluzej trzymac w tajemnicy, i to w zasadzie 4 osoba ktorej powiedzielismy, to nasze 4 dziecko wiec reakcje sa rozne
Wiadomo w Polsce różnie się patrzy na rodziny wielodzietne. Ale jeśli rodzice pracują i rzetelnie utrzymują swoje dzieci to czemu mają się ukrywać. -
Paulina masz rację. Niestety ludzie sa okropni. Moja siostra mając trójkę ciągle spotyka się z docinkami itp. Ja uważam, że jeżeli ktoś chce, czy nawet jeżeli wpadka, ale jest w stanie te dzieci utrzymać/ wychować to czemu nie. U mnie w pracy ciągle słyszałam o 500+ itp. Jakby to był główny powód dla którego ludzie starają się o dzieci. Irytujące...🤦♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 21:23
06.2020 👶🧚♀️ -
Przez to co pokazują czasami w telewizji, wychodzi stereotyp, że "normalna"rodzina to z dwójką dzieci, najlepiej jeszcze żeby była parka 🤦 a para która decyduje się na 3/4 dziecko to już patologia, pazery którym zależy na 500+, matka już nie pracuje, siedzi w domu, żyje jak paczek w maśle i inne takie tam farmazony. Słuchać czasem się tego nie chce, jeżeli ktoś się czuje na siłach wychować 3/4dzieci, da radę finansowo itd to co kogo to obchodzi, a nie mierzą wszystkich jedna miarą.
-
nick nieaktualnyU mnie żłobek to 1500 zł. I to tylko mały procent wydatków na Dziecko. A te magiczne 500+ nie pokrywa za wiele.
Zawsze były patologię, to wiadomo. Ale nie sądzę, by 500+ ją poszerzało.. raczej nic w tej kwestii się nie zmienia.
Ja po urodzeniu drugiego dziecka też idę potem na wychowawczy, bo u Nas żłobki od 18 msc. I też będę patologia co żyje z 500+ 🤣🤣🤣🤣🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2019, 21:55
-
Ktoras z dziewczyn wczesniej pisaa zeby napisac jaka byla reakcja rodziny, to napisalam ze sa rozne . Juz dawno wiem ze nie ma sie co przejmowac ludzmi i ze to co robimy w naszym zyciu to nasza sprawa. A ciaza nie chicialam sie chwalic zeby nie zapeszyc? Zeby odczekac na odpowedni moment? Zeby nie wzbudzac niepotrzebnej sensacji i zeby jak najdluzej cieszyc sie w spokoju .
-
shelby* wrote:Aaa zapomnilam napisac ze wczoraj poczulam pierwsze "kopniaki" nie ruchy jakie byly do tej pory, ale niesmiale delilatne pukanr. Zapomnialam jakie to cudowne uczucie!
U mnie wigilia była najlepsza od lat, wszyscy z rodziny juz wiedzieli o ciąży i zyczenia byly cudowne. My sie bardzo dlugo staralismy o malenstwo i rodzina bardzo nas w tym wspierala przez caly czas trwania leczenia. Wogole mamy jakies szczescie do ludzi bo nikt nigdy nie wypowiedzial się negatywnie o tym ze podchodzimy in vitro.Ambriel, Alma84 lubią tę wiadomość
~~~~~~~~
IV procedury in vitro - bez sukcesu
Zostały nam❄❄
~~~~~~~~~
AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
MTHFR 1298A-C - homo
PAI-1 - hetero
NK - 21%
ASA - 1:10
ANA - ujemne
▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
▪endometrioza 1 stopień
"Dopóki oddycham nie tracę nadziei" -
Cześć Dziewczyny, nie było mnie od początku Świąt więc jeszcze życzenia zdrówka, spełnienia marzeń dla Was, dla Maluszków w brzuszku, tych poza brzuszkiem i całych rodzin
Ja w wigilię obudziłam się ze strasznym bólem gardła, jakby ktoś wbijał mi gwoździe No i niestety całe Święta choroba, teraz doszedł jeszcze katar i kaszel. Ale to pierwsze Święta mojej córki, więc jakoś się zbieram w sobie i funkcjonuje, chociaż ciężko jak nic na te dolegliwości nie można wziąć.
My mamy zawsze Święta w rodzinnym gronie, mamy bardzo dobre relacje z rodziną, zarówno moją i męża więc zawsze jest fajnie. Jeden dzień również w Święta lub w okolicach Świąt mamy spotkanie z najbliższymi przyjaciółmi. U nas już dawno wszyscy wiedzieli o ciąży, także żadnego zaskoczenia nie było. Reakcje wyłącznie pozytywne
Wigilie niestety są dwie, u moich rodziców i u teściów, więc trochę to jeżdżenie jest męczące. Ale za rok już zamierzamy zorganizować jedną wigilię u siebie, w nowym domu. Zresztą nie wyobrażam sobie jeżdżenia z dwójką małych dzieci.Asiulka84 lubi tę wiadomość