CZERWIEC 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPLPaulina wrote:Wszystko ok - gdy dziecko urodzi się zdrowe. Mleko leci litrami.
Racja, ale nie wiadomo jak będzie większość pewnie urodzi zdrowe dzieci i będzie miała jednak mleko a teraz siedzi i płaczę w poduszke, nie potrzebny stres dla malucha a wiadomo laktacji stres nie służy, te które jednak będą potrzebowały pomocy to ja dostaną jedna lepsza druga gorszą w każdym razie jakoś to będzie i będzie trzeba przeżyć, wiadomo że każdej może stać się coś strasznego czy dziecku ale normalnie też się to zdarza, proponowałam zajrzeć na inny wątek żeby was trochę pocieszyć a nie lekceważącaco podejść do waszych obaw bo strasznie się tu dziewczyny nakręciły, np pytanie finezji czy da się funkcjonować z dzieckiem po cc no bez obrazy ale czy w dobie odwiedzin mąż po cc tam z wami nocuje? Liczba cesarskich cięć jest w Polsce dramatycznie wysoka od zawsze.
Dziewczyny z powikłaniami które nie zdążyły do specjalistów okulistów kardiologów fizjo itp rozumiem wasze obawy ale niektóre serio bez obrazy powariowałyWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 09:59
KatWomanDo, Asiulka84, Lena91 lubią tę wiadomość
-
Finezja19 u mnie nie wiadomo przez endometriozę i IV.Mówią że zdecydują pod koniec ciąży w zależności od tego jak dzidziuś się ułoży.Jedno mnie martwi że nie zdążyłam konsultacji okulistycznej (krótkowzroczność).Ja się zdaję na lekarzy ale CC trochę się boję bo wiem jak było po laparotomi.
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Ambriel wrote:Finezja19 u mnie nie wiadomo przez endometriozę i IV.Mówią że zdecydują pod koniec ciąży w zależności od tego jak dzidziuś się ułoży.Jedno mnie martwi że nie zdążyłam konsultacji okulistycznej (krótkowzroczność).Ja się zdaję na lekarzy ale CC trochę się boję bo wiem jak było po laparotomi.
Ciężko Ci było dojść do siebie po tym zabiegu?
🎂26.06.2020 - 3660g 54cm 👶🏻 -
nick nieaktualnyJa Nie zdecydowałam się na cc z własnej woli.. Lekarze podjęli taką decyzję. Miałam patologiczne rozejście spojenia łonowego.
Dostałam dziecko po kilkunastu minutach po operacji.
I zajmować się trzeba było. Nikogo nie obchodzi że boli. 😊 A szkoda, Hehe
Na 3 dzień po wyjściu do domu zostałam sama. I najgorzej było się podnieść. Chodziłam zgarbiona. Ale nie sprawiało mi problemu opieka nad dzieckiem.
Nawał miałam na 4 dzień po cc. Ale miałam dziecko z zaburzeniami ssania. To inna Bajka😊
I jest w tym trochę racji, że mniej spiętego tyłka by nam się przydało. Sytuacja jest trudna i nie fajna. Ale Nawet w dobie odwiedzin to mężowie pracują i żaden nie siedzi w szpitalu całą dobę. 😉
Nigdy bym się nie zdecydowała na CC z własnego widzi mi się. To jest jednak operacja.
Ale uważam, że to była wtedy sielanka.🤣🤣🤣
Teraz będzie gorzej. Chociaż inna mama może powiedzieć, że ona przy 5 dzieci to ciężko miała. 😅 Więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 11:43
KatWomanDo, Glass lubią tę wiadomość
-
Finezja19 wrote:Ciężko Ci było dojść do siebie po tym zabiegu?
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
U mnie siedział mąż całą dobę w szpitalu, bo jak tylko urodziłam poszedł na te 2 tygodnie przysługującego tacierzyńskiego i teraz też by tak zrobił, a nawet będzie musiał, bo ktoś musi z Martą siedzieć A że w tamtym czasie miałam jedynkę i żadnego dziecka w domu to siedział od 9 do 21
KatWomanDo lubi tę wiadomość
⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
nick nieaktualnyTeż jestem po cc pomimo tego że przeszłam to rewelacyjnie i po pionizacji śmigałam po sali to wiem że są kobiety które strasznie to przechodzą nie umieją się sobą a dopiero co dzieckiem zająć (w szpitalu jednak trzeba czy boli czy nie) wspominam miło ale nie polecam od tak bo dużo też robi próg bólu,mnie bolało ale właśnie nie wspominam tego źle a skoro są kobiety które nie umieją się podnieść to warto się zastanowić bo jest 50/50 jak będzie u ciebie + komplikacje, teraz niemam przeciwskazań do sn boję się jak diabli ale wszystkiego trzeba spróbować 🙈🤣
shelby* lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze byłam przeciwniczką cc. Po prostu się bałam takiej operacji bardziej niż porodu sn. I wiem że to gorsza opcja dla dziecka. Choć z drugiej strony trzeba dziękować że taki zabieg istnieje, bo uratował życie wielu kobiet i dzieci. Nie jestem kompletnie za cc na zawołanie. Natomiast jeżeli są wskazania, to nie ma co ryzykować i poddać się cc. Ja po ponad 8h na porodówce, bez zerowego rozwarcia przy mega skurczach, trafiłam na stół info było wybawienie. Bo czułam że nie dam rady urodzić, dosłownie umierałam z bólu, a brak postępu porodu... Mi dziecko dali od razu, i miałam je cały czas przy sobie. Było ciężko, ale wolałam tą opcję niż donoszę nie dziecka na karmienie tylko. U mnie z laktacją nie było problemu. Karmiłam równy rok i nigdy nie podałam innego mleka. Co do bólu po, bolało, nie mogłam się wyprostować i chodziłam w pół zgięta. Ale do przeżycia, myślałam że będzie gorzej. Rodziłam w środę o 22.30, w sobotę rano do domu, a w poniedziałek mąż poszedł normalnie do pracy. Dałam radę. Choć moja cc się na mnie odbiła. Chciałam jak najszybciej zajść w drugą ciążę, a po cc musiałam rok czekać. Po roku się okazało że blizna jest rozwarstwienia w środku, i znów polo roku przerwy i widmo kolejnej operacji. Potem ciąża pozamaciczna w bliźnie po cc.... Więc byłam załamana. Wczoraj się pytałam ginekologa jak teraz. Powiedział że za wcześnie na decyzję. Zobaczymy jak się ułoży, jaki będzie duży, jak blizna będzie wyglądać pod koniec. Ale mimo że jestem przeciw cc, to teraz chyba bym była spokojniejsza rodząc znów tak, niż przeć ileś godziny że świadomością że blizna jest w kiepskim stanie. Choć nie wyobrażam sobie dochodzić po cc w domu z dwójką dzieci. A plan że żłobkiem legł w gruzach... No i nie wiem jak inne dziewczyny, ale w kolejnej ciąży po cc, gdzieś cały czas myślę o tej bliźnie czy nie pęknie 🙈
Więc Finezja, musisz wszystko przemyśleć. Łącznie z decyzją czy myślisz szybko o drugim dziecku 😁Finezja19 lubi tę wiadomość
-
Moja siostra chciała cc. Ona jest bardzo delikatna (przynajmniej tak nam się wydawało) i wtedy jako dość młoda osoba chyba myślała, ze ta cesarka to takie pójście na łatwiznę. Po czasie i 3 cesarkach (tu już musiała mieć) baardzo namawia mnie na poród sn. Mimo wszystko przy dwójce radziła sobie bez męża sama, przy 3 był już problem bo miała baardzo szerokie cięcie ale wiadomo sytuacja potrafi zmusić do wszystkiego.. dwójkę karmiła piersią, pierwsze nie umiało ssać więc przeszła na mm. Z laktacją nie było problemu.
Ambriel właśnie moja siostra nie miała endometriozy przed ciążą, a jej sie zrobiła po dość długim czasie po operacji taka kulka w bliznie. Rosła i bolała potem znikała. Lekarz jej to usunął dopiero przy 3 cesarce bo przy 2 oczywiście gdzieś zniknęła i nie zauważył 🤦♀️ ja miałam operacje usunięcia guza, gdzie cięli mi brzuch i akurat czułam się świetnie w porównaniu do Ciebie (lepiej niż po laparoskopii). Myślę, że operacja to nieporównanie z cesarką niestety. Pomagałam właśnie wtedy dziewczynie po cesarce od razu po swojej operacji bo był remont. Okrutnie się męczyła. Jej akurat malucha zabrali do innego szpitala bo był wcześniakiem, ale na nią nieładnie mówiąc to patrzeć nie mogłam. Leżała i jęczała co jakiś czas z bólu. Z jej pionizacją też był bardzo duży problem. Siostra nieporównywalnie lepiej to znosiła. Także tak jak piszą dziewczyny wszystko zależy od progu bólu itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 11:11
Finezja19 lubi tę wiadomość
06.2020 👶🧚♀️ -
PLPaulina wrote:Wszystko ok - gdy dziecko urodzi się zdrowe. Mleko leci litrami.
Dokładnie. Większość dzieci rodzi się zdrowa to większość ma luz. A te z problemami to... No cóż.
Finezja19 wrote:Dziewczyny, które miały CC potrzebuję zasięgu informacji od was
Chciałabym wiedzieć skąd u was była taka decyzja ? Strach przed porodem czy jakieś medyczne przeciwskazania do SN?
A może był poród SN a zakończył się CC??
Długo dochodziłyście do siebie ? Jak bardzo boli ta rana ?
Da się funkcjonować z dzieckiem w szpitalu ?
Kiedy wam przynoszą dziecko i na ile ?
Ile dób po porodzie się leży w szpitalu? (wiem, że teraz może być to krótszy okres)
Co wam sprawiało największy problem po powrocie do domu z maluchem ?
Jak z tą laktacją po CC ??
WIem, że to masa pytań i będę bardzo wdzięczna za każdą informację, ponieważ mimo, że do tej pory chciałam urodzić naturalnie teraz bardziej skłaniam się ku CC (ja nie oceniam, szanuję każdą waszą decyzję więc proszę o to samo)
Dajcie znać która z was się teraz decyduję na CC
Ja nastawiałam się na SN, miałam indukcję, szło wolno i skończyło się CC.
Rana sama w sobie to chyba boli najmniej. Boli ogólnie cała ta okolica, bo przecięte są mięśnie na brzuchu też a używasz ich dosyć często, najgorsze podnoszenie i wstawanie z łóżka. Ciężko mi powiedzieć co masz na myśli dochodzić do siebie xD najgorszy jest pierwszy dzień, potem każdy następny trochę lepiej, generalnie jako tako funkcjonuje się w miarę szybko, ale to że ogólnie byłam cięta czułam czasem nawet po roku.
O opiece nad dzieckiem w szpitalu to się nie wypowiem, bo nie wiem
Po wyjęciu z brzucha buziak w czółko, potem po 1,5h go przynieśli na karmienie i zabrali na pobranie krwi.
Urodziłam w piątek o 19:20 i wyszłam w poniedziałek po obchodzie (wypis odebrałam popołudniu w drodze do dziecka). Narzeczona szwagra teraz miała CC i wyszła po takim samym czasie.
Po powrocie to chyba w związku z CC nic mi problemu nie sprawiało, Stasiu wyszedł po 2 tygodniach.
U mnie chyba bardziej psychika odegrała rolę niż samo CC, bo w ciąży miałam bardzo duże wycieki, raz przystawiłam małego i nie narzekał a potem było w szpitalu bardzo słabo odciągając i ręcznie i laktatorem, nieważne ile się femaltikera opiłam, a już w drodze do Poznania cycki chciały mi pęknąć i potem miałam bardzo poważną nadprodukcję.
Teraz muszę CC.
Też wydaje mi się, że to pytanie jest zupełnie normalneFinezja19 lubi tę wiadomość
08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Ja dzisiaj mialam usg 3 trymestru.Wszystko ok mala ma juz 2 kg 😱😱😱Myslalam,ze male dziecko urodze a tu chyba klocek sie szykuje.Ja ogolnie przytylam 9 kg
O sytuacji na Polnej nic sie nie dowiedzialam bo moj lekarz to taka mameja bleee i on nic nie wieeee ,przeciez to jeeeszczeeee czaaaas.
Tragedia.Chyba wiecej w necie wyczytam i na grupach niz on mi powie.Alma84, Bunia89, Pati96, Moniquue, KatWomanDo, Bera1983, mila_88, Wombat, Lilka94, Asiulka84, Glass, Azra Less, Kinga13, calineczka88, Karolka9, Pati., Finezja19, Karola111 lubią tę wiadomość
-
Trochę mnie pocieszyłyście że operacja to jednak trochę inaczej niż CC może będzie lepiej teraz.W końcu już jakiś ból przetrwałam.
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV -
Alma84 to duży chłopak sie u Ciebie zapowiada 😏. A powiedziala Ci jaki masz Afi?
Ambriel ja tez nie zdążyłam do okulisty i tez mam krótkowzroczność, wizytę mialam miec 30.03, niby powiedzieli ze po polowie kwietnia mozna probowac dzwonic sie zapisac ale watpie czy cos z tego wyniknie.
Moja aktualizacja brzuszka. Pierwszy dzień 8 miesiąca.
https://zapodaj.net/49ea919a03fe1.jpg.htmlMoniquue, KatWomanDo, Bera1983, Ambriel, Alma84, Asiulka84, Karola111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny.. Ja nie powiedziałam że jest to pytanie nienormalne może i jest normalne dla kogoś kto musi mieć cc, nie wiem czy pomijacie wpisy ale to finezja pisała że woli mieć cc w klinice niż rodzić sama, więc miałam prawo wyrazić swoje zdanie ja rozumiem że są kobiety co boją się porodów i dlatego mają cc ale robić je ze względu na obecność męża to dla mnie śmieszne całkiem mija się z celem i nie mówcie co to ma wspólnego z 👑 skoro chodzi o obecność męża niektóre chyba nie czytają ze zrozumieniem
i miałam prawo wyrazić swoją opinię a pozatym nie chciałam źle tylko napisałam żeby trochę wyluzować poleciłam poczytać marcowki i kwiecień może ochłonie i sobie to przemysli, sytuacja jest ciężka dla wszystkich a jeśli nie to nie, matko boska jak tu o wszystko psioczycie od razu. Miło było, żegnam się 👋Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 13:12
Glass lubi tę wiadomość
-
Ja nie chcę cc, ale zmieniłam trochę podejście właśnie przez to, że męża może przy mnie nie być. Jakoś mi to teraz bardziej obojętne. Podchodziłam do tego tak zadaniowo, ambitnie 😁 a motywacja po prostu spadła przez tą całą sytuację.
Dziewczyny na spokojnie. Ja zmienię trochę temat. Nie wiem może któraś jeszcze nie ma całej wyprawki, a trafiłam na duże promocje w 5 10 15. Mi już wystarczy 🤣 przykład:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2020, 13:28
Asiulka84, calineczka88, Pati., Finezja19, KatWomanDo lubią tę wiadomość
06.2020 👶🧚♀️ -
Maja nie spina się bo nie ma sensu nie miałam cesarki, ale miałam tragiczny poród po którym nie mogłam siedzieć przez 3 miesiące( szyjka macicy nie zgladzila się , parter się skończyły, vaccum 3x nic nie dało, położna z lekarka naciely mnie bardzo głęboko z obu stron i ręcznie wyciagaly główkę,w ostatniej minucie lekarka skoczyla mi pod piersi i kolanem wypchnela córkę, choć wcześniej próbowała lokciem)
-
monia0586 wrote:Ambriel ja tez nie zdążyłam do okulisty i tez mam krótkowzroczność, wizytę mialam miec 30.03, niby powiedzieli ze po polowie kwietnia mozna probowac dzwonic sie zapisac ale watpie czy cos z tego wyniknie.
Moja aktualizacja brzuszka. Pierwszy dzień 8 miesiąca.
https://zapodaj.net/49ea919a03fe1.jpg.html
monia brzuszek piekny no to zobaczymy jak to się ułoży czekamy.
Monique ja przez lęki szpitalne domówiłam jeszcze w mileobaby https://mileobaby.pl
Jakby coś polecam super jakość
monia0586, KatWomanDo lubią tę wiadomość
36 lat
5 lat starań
endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
3x IUI nie udane
09.2019 start IV