CZERWIEC 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Luna30 wrote:A ja dzisiaj powiedziałam o ciazy sąsiadce. Bo jutro mamy te wizytę i bd mi zależy żeby z mężem jechać. Z corka miała teściowa zostać ale w ostatniej chwili jednak nie może. Więc moi kochani sąsiedzi zostaną z moją córka i ich. Dziewczynki się pobawią a my pojedziemy razem więc bd się cieszę. Pogratulowała mi a potem stwierdzila że ona nie wyobraża sobie drugiego no ale jej córka jest młodsza, ma 2.5l.
Te z was które macie już dzieci to chciałyście taka różnice jak jest? My tak, będzie ponad 4l u nas roznicy. Ja uważam że taka różnica jest super 4-5l. Bo ciężko w ciąży by mi było z małą różnica między dziećmi a poza tym chciałam ochłonąć po pierwszych ciężkich latach, nabrać sił i żeby starsze dziecko było bardziej samodzielne. Tym razem udało się praktycznie od razu:) a o 1sza ciaze staraliśmy się 3.5 roku więc o tyle to zaskoczenie jest. Jeśli nie chcecie nie odpowiadajcie ale też ciekawa jestem czy łatwiej było wam zajść w kolejna ciążę? Bo dużo znajomych mi to mówi. I nie wiem czy to przypadek...
U nas będzie niecałe 3,5 roku różnicy jeśli wszystko będzie OK. Kiedyś myślałam o mniejszej różnicy wieku między dziećmi, ale u nas pierwsze dziecko zweryfikowało. Młoda miała bardzo długo ciężkie kolki, problemy z napięciem mięśniowym, była wymagającym dzieckiem. W ogóle nie zasypiała w łóżeczku na drzemki, na wszystkich spała na mnie albo na mężu do 14 miesiąca życia. No nie wyobrażam sobie tego równolegle z ciążą... Do tego karmiłam piersią przez 2 lata i 4 miesiące. Ona jest ogólnie ogromnym przytulasem, bardzo przywiązana do mnie i myślę, że źle by zniosła rozłąkę z mamą jako +/- dwulatka. O pojawieniu się konkurencji nie wspominając 😅. Teraz jest już bardziej świadoma, rozmawiamy codziennie o dzidziusiu, cieszy się. Oczywiście życie może znowu zweryfikować, ale mimo wszystko jest już bardziej samodzielna i myślę, że pod tym względem będzie łatwiej. Ale że będzie wymagająco to nie mam wątpliwości. Na razie nie planuję posyłać jej do przedszkola, więc będziemy musiały sobie jakoś radzić w trójkę z dzidziusiem gdy mąż będzie w pracy.kasssia lubi tę wiadomość
-
Tanashi wrote:U nas będzie niecałe 3,5 roku różnicy jeśli wszystko będzie OK. Kiedyś myślałam o mniejszej różnicy wieku między dziećmi, ale u nas pierwsze dziecko zweryfikowało. Młoda miała bardzo długo ciężkie kolki, problemy z napięciem mięśniowym, była wymagającym dzieckiem. W ogóle nie zasypiała w łóżeczku na drzemki, na wszystkich spała na mnie albo na mężu do 14 miesiąca życia. No nie wyobrażam sobie tego równolegle z ciążą... Do tego karmiłam piersią przez 2 lata i 4 miesiące. Ona jest ogólnie ogromnym przytulasem, bardzo przywiązana do mnie i myślę, że źle by zniosła rozłąkę z mamą jako +/- dwulatka. O pojawieniu się konkurencji nie wspominając 😅. Teraz jest już bardziej świadoma, rozmawiamy codziennie o dzidziusiu, cieszy się. Oczywiście życie może znowu zweryfikować, ale mimo wszystko jest już bardziej samodzielna i myślę, że pod tym względem będzie łatwiej. Ale że będzie wymagająco to nie mam wątpliwości. Na razie nie planuję posyłać jej do przedszkola, więc będziemy musiały sobie jakoś radzić w trójkę z dzidziusiem gdy mąż będzie w pracy.
Moja też miała kolki, alergie, problemy z asymetria. Podobne powody. Aczkolwiek i tak celowalibysmypewnie w różnice 3l minimum. Z ciekawości dlaczego nie posyłasz do przedszkola? Moja chodzi od ponad roku. Ogólnie 2l byłam w domu z nimi już świrowałem. Dla mnie tak naprawdę takie rok półtorej to max w domu. Moja bardzo lubi dzieci, strasznie już się nudziła ze mną mimo że na rzęsach stawałam żeby było ciekawie. Uwielbia przedszkole. Często kiedyś chce wracać. Wczoraj jak ja odebrałam po 16 to mówiła że mam ją odbierać jak będzie już tylko 1 dziecko czyli ona:p wd niej za wczrsnie przychodzę. A jeździ przed 8 a odbieram ok 16. ..Czyli 8.5h jest
Ogólnie chciałabym ja też chwile zostawić w domu ale sama nie wiem. Pewnie wyjdzie w praniu. Sezon na szczęście sprzyja bo czerwiec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2024, 22:11
-
Luna30 wrote:Moja też miała kolki, alergie, problemy z asymetria. Podobne powody. Aczkolwiek i tak celowalibysmypewnie w różnice 3l minimum. Z ciekawości dlaczego nie posyłasz do przedszkola? Moja chodzi od ponad roku. Ogólnie 2l byłam w domu z nimi już świrowałem. Dla mnie tak naprawdę takie rok półtorej to max w domu. Moja bardzo lubi dzieci, strasznie już się nudziła ze mną mimo że na rzęsach stawałam żeby było ciekawie. Uwielbia przedszkole. Często kiedyś chce wracać. Wczoraj jak ja odebrałam po 16 to mówiła że mam ją odbierać jak będzie już tylko 1 dziecko czyli ona:p wd niej za wczrsnie przychodzę. A jeździ przed 8 a odbieram ok 16. ..Czyli 8.5h jest
Ogólnie chciałabym ja też chwile zostawić w domu ale sama nie wiem. Pewnie wyjdzie w praniu. Sezon na szczęście sprzyja bo czerwiec.
Mieliśmy podejście do przedszkola od września, ale jeszcze we wrześniu zrezygnowaliśmy. Ja nie widzę u niej gotowości przedszkolnej. Przede wszystkim w ogóle nie jest zainteresowana jakąś zabawą z dziećmi czy obok dzieci (wiem, że w tym wieku to jeszcze normalne, ale niektóre dzieci chętnie biegną do innych czy zaczepiają na placu zabaw. Moja ucieka 😅). To raz. Dwa, nie uważam żeby przedszkole na tym etapie było jakoś super potrzebne - w tym wieku nadal najważniejsza jest figura rodzica, a nie rówieśnicy. A też nie uważam, żeby wśród rówieśników mogła uczyć się więcej niż przy mnie. Przez te dni co byłam w przedszkolu to głównie byłam zajęta powstrzymywaniem dzieci, które chciały ją bić albo obserwowałam jak dzieci non stop tłuką się między sobą. No nie nie było tam nic ciekawego ani rozwojowego, czego nie mogłabym dać jej w domu, za to dużo potencjalnych problemów. Kontakt z dziećmi mamy, bo chodzimy na zajęcia muzyczne regularnie, mamy też na miejscu kuzynów. Przy mnie też dużo więcej się uczy, a wiadomo że jak są 3 panie na 24 dzieci to nikt nie poświęci jej tyle uwagi 1:1 ile ma w domu.Z przedszkolem spokojnie wstrzymamy się rok albo nawet dwa jak sama wykaże gotowość i chęć pójścia między dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2024, 22:28
-
Dopiero mam chwilę Was nadrobić 👀
Capricorni - nie umiem sobie wyobrazić przez co przeszłaś... 😣 Jesteś mega silną kobietą a Twoje aniołki są na zawsze z Tobą, w Twoim sercu 🙏
Mam nadzieję że szybko wyjdzie dla Was słońce 🙏 Jakbyś potrzebowała się kiedykolwiek wygadać to pisz śmiało, byłaś jedną z nas i zawsze będziesz, będziemy tu żeby Cię wysłuchać i wesprzeć na ile będziemy umiały 🫂
Odpoczywaj ile potrzebujesz i dochodź do siebie w swoim czasie 🫂Nikt nie ma prawa Cię z niczego rozliczać.
eeemakarena przykro mi że jesteś niezadowolona z wizyty 😔 Ale najważniejsze że z dzidziusiem ok i serduszko pięknie bije 🥰 Ty chodzisz prywatnie czy na NFZ?
Nineq może faktycznie warto pomyśleć o pomocy 🫂 Najważniejsze jest teraz Twoje dobro, żebyś mogła szczęśliwie donosić zdrowego dzidziusia, jego domek musi być na solidnych fundamentach 😉 A hormony też na pewno robią swoje.. Myślę że nie ma co odkładać swojego dobra na później
Maj.a - o ja, ciekawe jakie to uczucieJa kieeeeeedyś długo przed poznaniem mojego tak miałam ze dwa razy, jak jeszcze nie wiedziałam o co chodzi i dobrze to wspominam chociaż była wtedy na maxa skrępowana 😄🙈
Karola3xJ:D - a Ty nie powinnaś leżeć i odpoczywać?🙊 Teraz doczytałam, że po wizycie dobre wieści! SUPER
Mega się cieszę 😁
Co do rajstop u lekarza - ja najczęściej jednak spodnie, ale np staram się brać długą bluzkę lub jak np wczoraj długi sweter, którym mogłam się osłonić jak szlafrokiemA co do czekania w kolejce... No i ile popieram, że przychodzenie i pierdzielenie o kłótni z mężem na temat koloru wózka jest na maxa słabe i nic nie wnoszące, tak myślę, że lekarz powinien poświęcić każdej pacjentce tyle ile potrzebuje 🤷♀️ U mnie wczoraj była 15 minutowa obsuwa, z czego moja wizyta tez się przeciągnęła, bo nie mogłam za pierwszym razem się wysiusiać przed USG - zawsze mam problem tak na zawołanie i pod presją- i lekarka mnie opieprzyła na leżance, że ona widzi tylko pęcherz a mówiła, że mam siku zrobić, a ja głupia myślałam, że jak zrobiłam przed wyjściem z domu to już nie będę się zmuszać 🙈 no i co, musiałam iść, wysiedzieć swoje i dopiero poszło, także no.. już mnie to stresuje na przyszłość 🙊
dziewczyny gratuluję udanych wizyt! 🤩 Oby już tu były tylko takie wieści 🙏
Ja dzisiaj powiedziałam w pracy o ciąży. Kierowniczka bardzo się ucieszyła, aż się wzruszyła, powiedziała też dalej zarządowi, dziewczyny ode mnie z pokoju też wiedzą, wszyscy gratulowali i w ogóle, fajnie było 😊 Stwierdziłam, że co ma być to będzie, nie chcę tego ukrywać i później nagle zniknąć.
A też pytali co ja jeszcze robię w pracy i dziewczyny radziły, żeby myśleć o sobie i iść na L4 jak tylko będę chciała 😄
Co do jedzenia, u mnie się trochę też zaczęło. Tzn w sumie zjem wszystko, ale o czym nie pomyślę do jedzenia to mam takie 🤢 No ale zjem i jak jem to jest w miarę ok, tylko nie mogę za dużo, bo pod koniec znów mi średnio. A najgorzej jest jak jestem mega głodna, bo aż mi się robi niedobrze i na nic nie mam ochoty a coś zjeść trzeba. Niestety, najchętniej by szły niezdrowe rzeczy oczywiście 😑 Czuję się trochę jak na ciągłym kacu
I pobolewa mnie trochę brzuch okresowo znów, ale wczoraj lekarka mówiła, że to normalne, bo wszystko się tam przygotowuje do dalszej ciąży, że później ta macica się podniesie i nie będzie już takich bóli. I powiedziała, że można brać nospę, do 3 dziennie jakby bolało, no wiadomo jak już bardzo to IP. Na szczęście daję radę bez żadnych leków i to takie krótkie chwile z bólem.
Lauraa, kasssia, przygodami66, Alex_92 lubią tę wiadomość
2cs 🤞
7dpo:
- Progesteron: 15,30 ng/ml
- Estradiol: 288 pg/ml
17.10.2024 ⏸️🍀
18.10.2024 - 16dpo: Beta 381,000 mIU/ml, Progesteron 33,40 ng/ml ✊
21.10.2024 - 19dpo: beta 1067,000 mIU/ml 🍀
29.10.2024 - CRL 2,8mm, widać cień serduszka 🥹
06.11.2024 - CRL 1,03cm małego żelka 🥹 pięknie bijące ❤️
20.11 - 22.11 - szpital, podejrzenie CMV, wynik negatywny 🙏
22.11 - 2,14cm żelka Haribo, 180 uderzeń❤️
17.12.2024 - prenatalne, prawie 7 cm uparciucha, wszystko ok, chłopczyk (?) 💙 🥹
06.02.2025 - połówkowe, 370gram synusia 💙 😍
👩 30s
🧑 34
🐶 3
A journey of a thousand miles begins with a single step...
-
Tanashi wrote:A też nie uważam, żeby wśród rówieśników mogła uczyć się więcej niż przy mnie. Przez te dni co byłam w przedszkolu to głównie byłam zajęta powstrzymywaniem dzieci, które chciały ją bić albo obserwowałam jak dzieci non stop tłuką się między sobą. No nie nie było tam nic ciekawego ani rozwojowego, czego nie mogłabym dać jej w domu, za to dużo potencjalnych problemów.
Jeju, to faktycznie macie kiepskie doświadczenie z przedszkolem
Moja chodzi do waldorfskiego, gdzie grupy są różnowiekowe i to jest mega jak starsze dzieci się nią opiekują.
Chodziłam z nią 2 tyg na adaptacje i żadne dziecko nie biło się, mimo sporej liczby dzieci (ok 17), więc może faktycznie te Panie nie ogarniały za bardzo grupy
-
Jezuuu a mój młody chyba przyniósł owsiki z przedszkola i się zaraziłam. Czuję to… co najgorsze, poczytałam w internecie że wszystkie leki są zakazane w ciąży. I co ja mam teraz zrobić? 😅
Zespół Sjögrena, Endometrioza, Przegroda macicy
SYN 🩵👶🏼 12.2019
09.2021 💔
09.2024 💔
15.10.24 beta 6,26
16.10. 2024 ⏸️ na tescie w łazience
19.10.24 beta 141,7
21.10.24 beta 454,8
04.11.24 🦐 6,3 mm
21.11.24 🧸 20,2 mm
05.12.24 ❤️ 40,4 mm / usłyszałam bicie serducha
13.12.24 USG genetyczne OK 🩵 jest 6 cm chłopaka -
Kindziukowa wrote:Jezuuu a mój młody chyba przyniósł owsiki z przedszkola i się zaraziłam. Czuję to… co najgorsze, poczytałam w internecie że wszystkie leki są zakazane w ciąży. I co ja mam teraz zrobić? 😅
Co do różnicy wieku to ja chciałam minimum 3 lata. Nie chciałam mieć za dużo na raz, syn jest nadpobudliwy do tego noworodek. Nie I jeszcze raz nie. Wolałam zaczekać. Teraz mi nie ucieka na spacerze,nie ryczy bez sensu, zaczął słuchać co się do niego mówi.
Młody chodził do żłobka od pierwszego roku życia. Nie mieliśmy wyboru bo chcieliśmy zarobić na dom i musiałam wrócić do pracy. Jakby mógł siedzieć że mną w domu to pewnie w wieku 2 lat poszedłby do przedszkola bo jemu w domu się nudzi. Z lamp go trzeba ściągać. Lubi wrócić do domu po całym dniu,wyciszyć się itp ale po kilku dniach w domu wstępuje w niego diabeł. -
nick nieaktualny
-
Hej Wam, pięknego dnia ❤️
Dzisiaj śniło mi się z kolei, mąż mi się śnił, nie powiem jak 😂😂😂 dobrze że dziś wraca 💪🏼
I śniła mi się praca, że przesiedziałam cały dzień przy maszynach bo mi się pomyliło że już tam nie siedzę i się kapnęłam na koniec pracy i zrobiłam wszystkim awanturę czemu mi nie powiedzieli że siedzę nie tu gdzie trzeba 🫠🤣
Kindziukowa coś mi się kojarzy, że tak naturalnie można się wspierać kiszonkami ogórki kapusta 🤔 a tak to chyba najlepiej do lekarza co robić 🙃
Revolutionaty ja byłam już 2x z pakietu PZU i 2x prywatnie u tego samego lekarza 😅 bo z tym serduszkiem właśnie…mam nadzieję że bije dobrze - tak powiedział, a na pytanie moje jak szybko bije znowu usłyszałam „nie za szybko, nie za wolno, bije idealnie” 🤔 także chyba od niego cyferek nie poznam xD
Super że tak to przyjęli w pracy ❤️❤️❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2024, 07:40
💑
21.02.2024 ⏸
12.04.2024 💔
〰️
02.10.2024 ⏸
02.10 BHCG 41, PROG 26 🙏
04.10 BHCG 136, PROG 49
07.10 BHCG 488 -
Tanashi wrote:Mieliśmy podejście do przedszkola od września, ale jeszcze we wrześniu zrezygnowaliśmy. Ja nie widzę u niej gotowości przedszkolnej. Przede wszystkim w ogóle nie jest zainteresowana jakąś zabawą z dziećmi czy obok dzieci (wiem, że w tym wieku to jeszcze normalne, ale niektóre dzieci chętnie biegną do innych czy zaczepiają na placu zabaw. Moja ucieka 😅). To raz. Dwa, nie uważam żeby przedszkole na tym etapie było jakoś super potrzebne - w tym wieku nadal najważniejsza jest figura rodzica, a nie rówieśnicy. A też nie uważam, żeby wśród rówieśników mogła uczyć się więcej niż przy mnie. Przez te dni co byłam w przedszkolu to głównie byłam zajęta powstrzymywaniem dzieci, które chciały ją bić albo obserwowałam jak dzieci non stop tłuką się między sobą. No nie nie było tam nic ciekawego ani rozwojowego, czego nie mogłabym dać jej w domu, za to dużo potencjalnych problemów. Kontakt z dziećmi mamy, bo chodzimy na zajęcia muzyczne regularnie, mamy też na miejscu kuzynów. Przy mnie też dużo więcej się uczy, a wiadomo że jak są 3 panie na 24 dzieci to nikt nie poświęci jej tyle uwagi 1:1 ile ma w domu.Z przedszkolem spokojnie wstrzymamy się rok albo nawet dwa jak sama wykaże gotowość i chęć pójścia między dzieci.
U nas nie było żadnego bicia. Przez ten rok to raz chłopiec ja ugryzł ale nie z grupy jrj tylko na placu zabaw z grupy maluchow. Panie super się zachowały, chłopiec ja przeprosił i już więcej się to nie powtórzyło. U nas panie bardzo dużo mówią o dziecku i współpracują z rodzicami. Jest tez bd dużo zajęć dodatkowych, rytmika, logopedią, ruchowe, alpaki, teatrzyki, angielski. Moja bardzo się rozwinęła. Moja mama przedszkolanka mówi że do 3rz rzeczywiście dzieci są zwykle na mamie skupione, potem interakcje z rówieśnikami są bd ważne dla rozwoju. Każde dzuecko jest inne, Moja od razu biegnie do dzieci I bardzo się rozwinęła przez ten czas przedszkolny. Adaptacja trwała 2 dni a 3ciego powiedziała że mam przyjść później. Wszystko zależy od dziecka i syt. Myśmy też chodziły na zajęcia dodatkowe, mamy mała sąsiadkę, na place zabaw. I tak to było za mało, bardzo lgnela do dzieci a w gonu się nudziła. Ona lubi mieć dużo zajęć.kasssia lubi tę wiadomość
-
Kozina wrote:Ja cie, po snach o morderstwach śniło mi się 5 przystojnych aktorów, ktorzy w garniturze, ale samym majtkach tańczyli na ulicy na jakimś terenie, gdzie są same firmy i zrobił się z tego musical. Masakra😂
O matko. Powinnysmy zapisywać gdzieś te snybw ciazy;) -
Kindziukowa wrote:Jezuuu a mój młody chyba przyniósł owsiki z przedszkola i się zaraziłam. Czuję to… co najgorsze, poczytałam w internecie że wszystkie leki są zakazane w ciąży. I co ja mam teraz zrobić? 😅
U nas młoda kiedyś też miała. Dostaliśmy leki ale co na pewno musisz zrobić to WIEELKIE pranie. Trzeba wyprac dosłownie wszystko od pościeli po pluszaki, dywany...I migusiem do lekarza -
Dziewczyny, widze teksty w stylu «takie rzeczy tylko w Polsce». Mamy tendencje do obnizania wartosci swojego kraju, ale do czego porownujemy? W kazdym kraju sa jakies lepsze i gorsze rzeczy.
Ja w Norwegii przez cala ciaze nie widze ginekologa na «NFZ». Ciaze prowadzi lekarz rodzinny albo polozna. Mialam tylko jedno USG na sluzbe zdrowia w 20 tygodniu.
Teraz poronilam dzien po powrocie do Norwegii. Zadzwonilam na izbe przyjec, zeby sie zapytac jaka jest procedura i czy moge przyjechac, maz byl na wyjezdzie sluzbowym daleko i bylam sama z malym, wiec chcialam sie upewnic. Powiedzieli mi ze jesli nie mam boli z ktorym nie moge wytrzymac, to zebym na drugi dzien umowila sie do mojego lekarza rodzinnego. Nastepnego dnia zadzwonilam tam wiec, i w rejestracji powiedzieli mi zebym wyslala maila do mojego lekarza rodzinnego z pytaniem co robic. Ale nie dalam sie zbyc i wcisnela mnie na wizyte. Lekarz wzial mi probke krwi na HCG i powiedzial tez ze on nie widzi generalnie powodu zeby mnie wyslac do ginekologa, jesli juz mnie malo boli brzuch. Powiedzial ze mam dac znac jak bede miec silne bole, zapytal o L4 ktorego nie chcialam, zapytal czy mam wsparcie w mezu, i to tyle.
Pytala ktoras z was o leki na podtrzymanie ciazy - tu, niestety, nikt sie o wczesnie ciaze nie bije, chyba ze ktos ma udokumentowana historie staran i poronien, to moze tak. Takze ja nie mialam duzych nadziei, ale to ze nawet mi nie sprawdza czy napewno macica sie oczyscila to juz nie wiem co mam o tym myslec.
Nineq juz mozesz mnie wypisac z listy oczekujacych…
Zycze Wam spokojnych ciaz i tez moze zajrze w czerwcu zobaczyc jak Wam poszlo ✊🏻
-
Luna30 wrote:A ja dzisiaj powiedziałam o ciazy sąsiadce. Bo jutro mamy te wizytę i bd mi zależy żeby z mężem jechać. Z corka miała teściowa zostać ale w ostatniej chwili jednak nie może. Więc moi kochani sąsiedzi zostaną z moją córka i ich. Dziewczynki się pobawią a my pojedziemy razem więc bd się cieszę. Pogratulowała mi a potem stwierdzila że ona nie wyobraża sobie drugiego no ale jej córka jest młodsza, ma 2.5l.
Te z was które macie już dzieci to chciałyście taka różnice jak jest? My tak, będzie ponad 4l u nas roznicy. Ja uważam że taka różnica jest super 4-5l. Bo ciężko w ciąży by mi było z małą różnica między dziećmi a poza tym chciałam ochłonąć po pierwszych ciężkich latach, nabrać sił i żeby starsze dziecko było bardziej samodzielne. Tym razem udało się praktycznie od razu:) a o 1sza ciaze staraliśmy się 3.5 roku więc o tyle to zaskoczenie jest. Jeśli nie chcecie nie odpowiadajcie ale też ciekawa jestem czy łatwiej było wam zajść w kolejna ciążę? Bo dużo znajomych mi to mówi. I nie wiem czy to przypadek...
U mnie na odwrót.. W pierwszą ciąże zaszłam w pierwszym cyklu starań. Ciąża szczęśliwa i donoszona. O drugą zaczęliśmy starania jak córka miała rok. Teraz córka ma 4 lata... 3 lata starań, po drodze dwie straty
Chciałam 2-3 lata różnicy, a będzie prawie 5✔️Zespół antyfosfolipidowy
✔️MTHFR_1298A>C HOMO
✔️PAI-1 HETERO
🥰Kariotypy prawidłowe
🥰Badanie nasienia prawidłowe
09.2020 - 👧CÓRECZKA - nasza Zosia 🥰pierwszy cykl starań, ciąża bezproblemowa
Starania o rodzeństwo od 12.2021 😊:
06.2022 💔 poronienie zatrzymane, 6tc
02.2023 💔 terminacja 18tc, zagrożenie mojego życia, synek z wadami letalnymi
Potem przerwa, starania od 05.2024
10.2024 Lametta + Zivafert (jeden pęcherzyk 19mm na dzień przed zastrzykiem, pękł) ✔️ --> trzeci cykl z lamettą
12.10 ⏸️
14.10 beta 67 ❤️, prog 36.70ng/ml
16.10 beta 240 🎉🥳 przyrost 240% 😱, prog 28.18ng/ml
18.10 beta 660 przyrost 175% 🥰, prog 36.51ng/ml
Leki: duphaston, cyclogest, acard (od owulacji), clexane (od pozytywnego testu)
-
Scandi przykro mi. Trzymaj się…
A co do różnicy wieku, u nas będą dzieci co 2 lata (jeśli nic się nie wydarzy) i dla mnie choć czasem wiadomo nie wiem w co ręce włożyć to jest fajna różnica wieku, bo dziewczyny już teraz się super bawią i widzę, że mają fajną relacje. Mam nadzieję, że z najmłodszym też się potem będą fajnie dogadywać. A ja raz odbębnię pieluchy i nie będę już do nich wracać. Planuje już po trzecim na bieżąco sprzedawać albo wywozić do rodziców wyprawkę (mam młodsze rodzeństwo i niby chcą niektóre rzeczy na przyszłość, bo mamy markowe). Nie chciałabym mając duże dzieci miec znów niemowlaka, wolę ten etap życia przejść raz. Jest fajny, dzidziusie cudne, ale też wiadomo człowiek chce już odzyskać trochę siebie i „życie”dla mnie dzieci z małą różnicą to jakaś nadzieja na to, choć też fajnie się odnajduje w byciu mamą i po prostu to lubię stąd decyzja o trzecim. Mnie nie było jakoś ciężko z dwulatką i niemowlakiem
wręcz było fajnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2024, 09:19
-
nick nieaktualny
-
Scandi-B wrote:Dziewczyny, widze teksty w stylu «takie rzeczy tylko w Polsce». Mamy tendencje do obnizania wartosci swojego kraju, ale do czego porownujemy? W kazdym kraju sa jakies lepsze i gorsze rzeczy.
Ja w Norwegii przez cala ciaze nie widze ginekologa na «NFZ». Ciaze prowadzi lekarz rodzinny albo polozna. Mialam tylko jedno USG na sluzbe zdrowia w 20 tygodniu.
Teraz poronilam dzien po powrocie do Norwegii. Zadzwonilam na izbe przyjec, zeby sie zapytac jaka jest procedura i czy moge przyjechac, maz byl na wyjezdzie sluzbowym daleko i bylam sama z malym, wiec chcialam sie upewnic. Powiedzieli mi ze jesli nie mam boli z ktorym nie moge wytrzymac, to zebym na drugi dzien umowila sie do mojego lekarza rodzinnego. Nastepnego dnia zadzwonilam tam wiec, i w rejestracji powiedzieli mi zebym wyslala maila do mojego lekarza rodzinnego z pytaniem co robic. Ale nie dalam sie zbyc i wcisnela mnie na wizyte. Lekarz wzial mi probke krwi na HCG i powiedzial tez ze on nie widzi generalnie powodu zeby mnie wyslac do ginekologa, jesli juz mnie malo boli brzuch. Powiedzial ze mam dac znac jak bede miec silne bole, zapytal o L4 ktorego nie chcialam, zapytal czy mam wsparcie w mezu, i to tyle.
Pytala ktoras z was o leki na podtrzymanie ciazy - tu, niestety, nikt sie o wczesnie ciaze nie bije, chyba ze ktos ma udokumentowana historie staran i poronien, to moze tak. Takze ja nie mialam duzych nadziei, ale to ze nawet mi nie sprawdza czy napewno macica sie oczyscila to juz nie wiem co mam o tym myslec.
Nineq juz mozesz mnie wypisac z listy oczekujacych…
Zycze Wam spokojnych ciaz i tez moze zajrze w czerwcu zobaczyc jak Wam poszlo ✊🏻
Masz rację! U nas ciąże traktuje się zupełnie inaczej niż na zachodzie. Kto myślał, żeby dawać jakieś L4 w ciąży, wszystkie kobiety z innych krajów u mnie w firmie pracują prawie do końca.
No ale szpitale to inna rzeczywistośćzdarza się nadal pato sytuacje.
-
Karola3xJ:D wrote:Myśli ktoś nad imionami?Tak mnie naszło, że w sumie to się nawet z mężem nie zastanawialiśmy
Ja jeszcze nie.
Ale nie wiem, czy nie będę musiała zweryfikować swoich planów co do wiedzy nt. płci.
Lekarz zaleca badanie też płci, bo zdarzają się jakieś aberracje chromosomów płci i że lepiej wiedzieć.
No więc mam czas do 19.11 zastanowić się czy chce jednak ją znać😅