Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Violet Flower wrote:Azzurra a masz jakieś wskazania do tych testów NIFTY, czy tak robisz bo chcesz wiedzieć? Bo jednak koszt spory
Violet, wskazań nie mam jako takich, ale po ostatniej "akcji" z wynikami PAPPA odpuszczam PAPPA zupełnie. A że uważam, że samo USG to za mało ( tzn. dla mnie za mało, bo ja panikara jestem) to decyzja o NIFTY.
Już w ciąży z pierworodną po tych przejściach z PAPPA ustaliliśmy z mężem że kolejnym razem od razu NIFTY. Tak, koszt spory ale spokój do końca ciąży bezcenny, tym bardziej po moich perypetiach:(
-
Azzurra wrote:Violet, wskazań nie mam jako takich, ale po ostatniej "akcji" z wynikami PAPPA odpuszczam PAPPA zupełnie. A że uważam, że samo USG to za mało ( tzn. dla mnie za mało, bo ja panikara jestem) to decyzja o NIFTY.
Już w ciąży z pierworodną po tych przejściach z PAPPA ustaliliśmy z mężem że kolejnym razem od razu NIFTY. Tak, koszt spory ale spokój do końca ciąży bezcenny, tym bardziej po moich perypetiach:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 16:25
-
Violet Flower wrote:Rozumiem. Ja na Pappa też się raczej nie zdecyduję, póki co lekarz nic mi nie mówił o polecanych dodatkowych badaniach. W grupie ryzyka raczej jeszcze nie jestem (we wrześniu kończę 31 lat). Ale zaciekawiły mnie te testy NIFTY. I też czytałam o nich u mamy ginekolog. No i opcja poznania płci tak szybko też fajna sprawa
Ja Was dziewczyny broń Boże nie chcę od PAPPA odwodzić, bo nie jestem lekarzem. Np. moja koleżanka rodziła teraz w wieku 39 lat i testy PAPPA wyszyły jej super, i się uspokoiła. I zapewne tak się kończy w większości przypadków. Ale bywają też takie jak mój, gdzie te testy wychodzą średnio. Później jest stres, płacz i na szybko kasa na NIFTY. Dzięki Bogu wynik prawidłowy i mam piękne, zdrowe dziecko.
-
Jagoda pięknie!
W ogóle jak patrzę na te Wasze brzuszki i porównuję swój.. ja nie mam praktycznie nic. -
Azzurra wrote:No właśnie ja też miałam 31 lat w pierwszej ciąży i bardzo żałowałam później że robiłam test PAPPA. Samo USG NT wyszło super, prawdopodobieństwa wad w stosunku do tych wyliczonych z wieku bardzo spadły i trzeba było przy tym pozostać. Ale nie, ja oczywiście chciałam się "upewnić" i oddałam krew na PAPPA. Później rozpacz, bo okazało się że przekroczone normy beta hcg i ryzyko trisomii 21 znacznie wzrosło.
Ja Was dziewczyny broń Boże nie chcę od PAPPA odwodzić, bo nie jestem lekarzem. Np. moja koleżanka rodziła teraz w wieku 39 lat i testy PAPPA wyszyły jej super, i się uspokoiła. I zapewne tak się kończy w większości przypadków. Ale bywają też takie jak mój, gdzie te testy wychodzą średnio. Później jest stres, płacz i na szybko kasa na NIFTY. Dzięki Bogu wynik prawidłowy i mam piękne, zdrowe dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 16:42
-
Dziewczyny, u nas na wątku nie będzie takich sytuacji. Uznajmy, że to co przeszłam ja w poprzedniej ciąży wyczerpało tu limit pecha i tak zostanie.
Magdaa21, zapewne Twoje wyniki będą dobre i nie martw się na zapas!
Lepiej niech Jagoda napisze, gdzie to takie piękne pola rzepaku są?Kujawy?
-
Azzurra wrote:Dziewczyny, u nas na wątku nie będzie takich sytuacji. Uznajmy, że to co przeszłam ja w poprzedniej ciąży wyczerpało tu limit pecha i tak zostanie.
Magdaa21, zapewne Twoje wyniki będą dobre i nie martw się na zapas!
Lepiej niech Jagoda napisze, gdzie to takie piękne pola rzepaku są?Kujawy?
To jura krakowsko-częstochowska - ostatnio zrobiliśmy sobie wycieczkę. Generalnie jestem z południa
Juz się nie mogę doczekać aż brzuszek będzie większyyyyy. Jako fotograf zawsze się zachwycałam tymi brzuszkami, uwielbiam fotografować ciężarne, bo zawsze wychodzą pięknie! Jeszcze jak tatusiowie byli na sesji (bo faceci generalnie nie przepadają za foceniem) i z czułością obejmowali brzuszek - to ja się rozpływałam.
Z racji mojej historii myślałam, że nigdy nie doświadczę tego cudownego stanu- rozwód dał mi w kość, bałam się, że nie zdążę kogos poznać, zaufać, nie mówiąc o zajściu w ciążę. Do tego mam niestety dwa mieśniaki i jeden głupi lekarz mnie nastraszył, że nigdy nie będę w ciaży, a jak zajdę to szybko poronię. Dlatego zawsze wyjątkowo się wzruszłam na tych sesjach ciążowych czy niemowlęcych. -
Marrakech, pytałaś o chęć posiadania bliźniaków. Ja jakoś takiej chęci nie czuję i nigdy nie czułam. Wolę jednak pojedynczo, choć zalety podwojnej opcji też pewnie są (jedna ciąża!). Nawet szykowalam się na większą różnicę wieku między dziećmi, a będą raptem dwa lata. Gdyby mi się udało na dwójce zakończyć, to za jakiś czas mialabym za sobą raz a dobrze ciążowe dolegliwości, karmienie piersią, nocne wstawanie i pieluchy oraz pilnowanie 24h na dobę. I ta perspektywa jest całkiem przyjemna.
-
_Jagoda_ wrote:To jura krakowsko-częstochowska - ostatnio zrobiliśmy sobie wycieczkę. Generalnie jestem z południa
Juz się nie mogę doczekać aż brzuszek będzie większyyyyy. Jako fotograf zawsze się zachwycałam tymi brzuszkami, uwielbiam fotografować ciężarne, bo zawsze wychodzą pięknie! Jeszcze jak tatusiowie byli na sesji (bo faceci generalnie nie przepadają za foceniem) i z czułością obejmowali brzuszek - to ja się rozpływałam.
Z racji mojej historii myślałam, że nigdy nie doświadczę tego cudownego stanu- rozwód dał mi w kość, bałam się, że nie zdążę kogos poznać, zaufać, nie mówiąc o zajściu w ciążę. Do tego mam niestety dwa mieśniaki i jeden głupi lekarz mnie nastraszył, że nigdy nie będę w ciaży, a jak zajdę to szybko poronię. Dlatego zawsze wyjątkowo się wzruszłam na tych sesjach ciążowych czy niemowlęcych.
Dobrze, że się udało w takim razie. Czasem na szczęście nas życie pozytywnie zaskakuje.
Będziesz sobie mogła porobić setki pięknych zdjęć, a my będziemy podziwiać
Ja, choć fajnie wspominam poprzednią ciążę, to nie mam praktycznie zdjęć bo...nie chciałam. Mimo,że każdy mówił że pięknie wyglądam ( kłamali chyba) to ja z moim nadbagazem średnio atrakcyjnie się czułam.
Ciekawe, jak będzie teraz.
-
Azzurra wrote:To się "trochę" pomyliłam;)
Dobrze, że się udało w takim razie. Czasem na szczęście nas życie pozytywnie zaskakuje.
Będziesz sobie mogła porobić setki pięknych zdjęć, a my będziemy podziwiać
Ja, choć fajnie wspominam poprzednią ciążę, to nie mam praktycznie zdjęć bo...nie chciałam. Mimo,że każdy mówił że pięknie wyglądam ( kłamali chyba) to ja z moim nadbagazem średnio atrakcyjnie się czułam.
Ciekawe, jak będzie teraz.
Wiesz, że często to słyszę od mam. Że nie chcą sesji. bo się czują jak słoń. Dlatego sesję najlepiej robić w 6 -7 mies. Gdy brzuszek nie jest jeszcze zbyt duży, nie dokuczają puchnięcia stóp i tak dalej. Ale tak czy siak duzo kobiet nie akceptuje swojego ciała w tym czasie i po prostu nie chcą tego uwieczniać. Ja już rozmawiałam z koleżanką po fachu i umawiamy się na październik - jak będzie pięknie i złoto -
za niecałą godzinę mam wizytę, proszę o kciuki. Mam nadzieje, że nie będę sie z Wami dzisiaj żegnać ;(
Paula jak tam?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 17:36
_Jagoda_ lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Przepraszam że się nie udzielam, ale bardzo ciężko mi zaglądać tu na forum na telefonie. Szkoda że nie ma apki na tel
Troszkę Was nadrobiłam.
s1985 bardzo mi przykro że los Cię tak doświadcza
Wynik grupy krwi - mam z zeszłego roku ze szpitala. Nie mam żadnej książeczki, ale ten mój wynik akceptują wszędzie bo podobno wystarczy że jest Wasz pesel i aktualne nazwisko.
Ale pewnie co lekarz to inaczejmi w szpitalu jak dawali wynik to kazali pilnować bo to do końca życia ważne.
Na l4 jestem od samego początku. I mam chodzące l4.
Jak pierogi to tylko z seremalbo z owocami typu truskawy, jagody
i na wierzch słodka śmietana, tylko tak jem.
Mi ginekolog i genetyk powiedzieli ze nie muszę brać heparyny. Wystarczy acard. Mam mthfr hetero i pai - 1 hetero.
Lotopałanka ale cudny brzusio
Kolejną wizytę mam w poniedziałek. Na prenatalne umówiłam się do Warszawy na 6.06 to będzie 12t5d
Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
ziuta.w wrote:Dziewczęta, może tak dla oderwania od tematów stricte ciążowych macie ochotę na opowiedzenie jak to z Wami było. Jak długo znacie się/ jesteście razem/ po ślubie z partnerami?
Ja lubię takie historie, może ktoś będzie chciał się podzielić.
Poznaliśmy się w listopadzie 2011 i od tego czasu jesteśmy razem. W lipcu 2013 r Tż się oświadczył
a rok później w sierpniu 2014 r wzięliśmy ślub
I tak się toczymy do teraz. Poznaliśmy się jak miałam 18 lat, a Tż 21. Oboje 2 miesiące wcześniej rozstaliśmy się ze swoimi ex.
W tym roku będziemy obchodzić 7 rocznicę związku i 4 rocznicę ślubu
O dziecko zaczęliśmy się starać 3 miesiące przed ślubem, od maja 2014. W lutym 2017 się udało ale w 10 tyg poroniłam. Potem w grudniu 2017 znowu się udało ale też poroniłam, jeszcze szybciej niż ostatnio. Teraz jestem w trzeciej ciąży, w sumie to najdłuższa z każdej ciąży i jak na razie jest dobrzeoby do końca!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2018, 18:09
Lotopałanka, ziuta.w, Malinowa_Czekolada, agniecha2101 lubią tę wiadomość
Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
Marzenqa92 zdjęcie 3d po prostu cudo zakochałam się
Jagoda też śliczne zdjęcie i piekna sceneria...
Jak tam reszta dziewczyn dzis wizytujących??? Czekamy na wieści...
Chciałam coś napisać i zapomniałam hahaha... Może sobie przypomnę to napisze
agniecha2101 lubi tę wiadomość