Grudniowe mamy 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Małgosia lubi noże 🤭 i jeszcze powie "ja"
Próbuje dorównać braciom z miernym efektem. Np skoki 🤦♀️ robia zjeżdżalnie z przewijaka
Ostatnio dopadła żel do włosów chłopaków (wchodzi na kibelek i ściąga z półki)Tak że sama koleżanki pytalam co z tym na głowie zrobić 🤣🤣🤣Małgosia wyszła z nową fryzura (jak kto woli-z kaskiem)
Albo dobiera się w parę z Patrykiem I rządzą w kuchni czy jedzeniowo (wczesniejsze jedzenie kukurydzy z podlogi)
Tym razem groszek. Patryk ciał pomidora, Małgosia łyżeczka zbierała z podlogi groszek, nawet Piotrek pozazdrościł zdjęcia. Dom wariatów. Ale mój ❤
Sama zjeżdżaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2021, 13:35
aganieszkam, magda sz lubią tę wiadomość
-
Dziś podobno Małgosia była bardzo dzielna 👍 tzn płakała tylko rano po przyjściu i ciut ciut jak już mnie zobaczyła przy odbieraniu. Ale nawet szła do mnie za rączkę z panią a nie na rączkach. Spala, jadła...Była jakiś nowy chłopiec i do plakal i to jednak trochę inne dzieci do płaczu zarazalo...Zobaczymy jutro
4 dniu przedszkolu a ta sama zupę je (pierwszy raz tak sama sama 🤦♀️) muszę spytać jak to w klubiku wygląda...Bo Patryk tez chciał sam i tylko sam a jeszcze nie umiał 🤣
Zdjęcie z ukrycia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2021, 13:35
aganieszkam lubi tę wiadomość
-
Kask cudówna fryzura!
Straszne jak dzieci naśladują... tadzik miał z 2 tyg temu plasteline we włosach i to naprawdę dużo jej sobie tam wepchnął...co miał na myśli.., naszczescie szampon dał radę. Co do jedzenia to mój gnom od maja wszystko sam je, dosłownie wszyyyystko, oczywiście bez sliniaka.Nie ma szans go nakarmić, przy próbie włożenia mu widelca czy łyżki rzuca talerzem itp. Więc przestalam się kłócić i czekam aż zje ze ścierka i szczotka. W domu w lato rozbierałam go więc mniej prania. A teraz codziennie dostaje 2/3 bluzeczki że żłobka do prania i co raz wraca w innych ciuchach do domu, muszę odnieść bo zapewne innych dzieci z grupy. Nie ma szans na sliniaki pani mówi że jest progres bo zaczął się nachylac nad zupa więc już aż tak nie rozlewa ale jescze dużo czasu zanim będzie jadł "czysto". Przyszło mu to tak nagle, pewnego dnia wyrwał mi widelec i to był ostatni raz jak go karmilam. Domyślcie się co się dzieje jak je spagetti w większości rekoma. Ale dobra jak to go szybciej usamodzielni to przeżyje. Jescze te pieluchy...
Słuchajcie moja słodka łapówka zadziałala, dostanę służbówkę za 2 tyg! Teraz tylko jakoś te 2 tyg ogarnąć bez auta. Zupełnie inne autko niż moje ale chociaż odpala. -
U mnie starszak wrócił do przedszkola. Młody się zaraził, przechodzi to gorzej (zaflegmiony i jeszcze kaszle), siedzę z nim w domu. Młody też wszystko chce robić sam, ale mnie szlak jasny trafia jak widzę ten bałagan. I cały czas go wyręczamy w jedzeniu.
Powoli przymierzamy się do nocnika.
Chciałabym odstawić smoczek ale idzie narazie słabo zwłaszcza jak jest chory.
Żanes jak się czujesz? Jak się czujesz? Ja dostałam leki od lekarza na swoje lęki, ale cały czas się bije z myślami czy znów zacząć je brać. -
Dziś podobno też Małgosia była bardzo dzielna. Płakała tylko przy wchodzeniu na salę. Cały dzień śmiała się, wygłupiała, machała bratu przez okno, jadła i spala (choć krótko każdorazowo). Troszkę zapłakała przy wyjściu bo pani zabrała jej dydusia (przedszkolnego)Ale zagadalam ja i było po temacie 👍 teraz zasypia...
Patryk zaczął dzień buntowniczo i buntowniczo zakończył (dosłownie padl po 17). Z buntu nie chciał spać w przedszkolu
I takie efekty
Piotrek też w łóżku ...
Dzieci czują że matka ma zły dzień
Oj...podły dzień!Ale pisać nie będę...może kiedyś
Jestem zła a nawet wściekła. Nie na dzieci
-
Olza roznie tak na prawdę niby lepiej ale nie do końca na razie nie ma mowy o odstawieniu. Przynajmniej śpię jak człowiek i nie trzęsę się na widok ludzi.
Kamcia mąż narozrabiał? Przytulam Cię 🤗
Co do chorob to syn w przedszkolu juz corka ma katar nadal a ja mam jutro lekarza bo mam taki kaszel ze az mnie na wymioty ciągnie to tego glowa mnie boli od tygodnia i nic nie jest lepiej. Przy moich anty depresantach wielu leków nikogo brać dlatego jutro idę moze mnie oslucha i coś doradziSynek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
I nie na męża...jego jeszcze nie ma...I na szczęście
Dziś jedna pani z przedszkola mówiła że sezon chorobowy się zaczął...że już wczoraj było mniej dzieci 🤦♀️ to było do przewidzenia. Ja jeszcze nie odczułam że niby cała trójką poza domem a ja sama...Zawsze coś i te 6h to naprawdę niewiele 🤦♀️ więc zaraz pewnie choroby
Zanes
To niełatwe dobrać leki i ich dawkowanie. Ale z zajęć na studiach pamietam jak facet mówił ze te leki potrzebują czasu...Sama przeciez brałam i po kilku miesiącach mogłam i ja i psychiatra stwierdzić że źle działanie🤷♀️ wtedy obuatronnie podjęłyśmy decyzję o odstawieniu. Chodziło o nerwice lękowa -
Zanes moja koleżanka miała coś podobnego po covidzie, nie mówię że tylko po tym ale zgrało się pechowo kilka ciężkich rzeczy i po prostu ja to przerosło. Bierze leki od grudnia, gdzie tak naprawdę jak sama stwierdzila po ponad 3 MC zaczęła czuc się lepiej i z każdym miesiącem czuła poprawę Spać zaczęła po kilku tyg brania, do pracy jeździła bez schiz, było po niej widać troszkę w pracy że albo myślami gdzie indziej albo jakaś zła, no inna była. Od maja wróciła dawna ona i to się utrzymuje. Lekarz powiedziała na początku że rok czasu brania to minimum i to by się zgadzało. Ona sama mówi że dopiero od grudnia będzie zmniejszać dawke. Tego typu leki potrzebują czasu, natomiast jeżeli czujesz że to za mało to pogadaj o zmianie, na każdego działa coś innego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2021, 22:08
-
Dzięki za wsparcie 🤗 ja byłam dziś u lekarza i mam antybiotyk bo już podań tydzie mnie trzyma mam nadzieje ze bedzid lepiej.
Ale złych wiadomości mam ostatnio nie malo dzis dzwonili o wynik mamy z mamografi i ma zrobić w poniedziałek usg bo coś nie tak jest 🙄 ja bardzo wierzę że okaze sie to jakaś łagodna zmiana bo więcej juz chyba nie jestem w stanie przetrwać. Wujek leczy się na raka przelyku i bardzo z nim źle. Ciocia po niedzieli ma wycinek mieć pobierany bo coś podejrzanego na macicy. Powiem jedno jak zdrowia nie ma to reszta jest okruszkiem w codziennym życiu.Synek 2016❤️walczymy o rodzeństwo
PCOS
Mąż Azoospermia
3x iui
24.11.2018 krótki protokół(30 pobranych komórek-18 dojrzałych, 12 zamrozonych6zaplodnionych)3 zarodki
24.11.2018 hiperka
11.12.2018 transfer od.
12.01.transfer od.
04.02.transfer od.
14.03.2019transfer 4.2.2❄️
19.03. 5dpt beta 8
21.03 7dpt beta 37
23.03 9dpt 163 😍
04.04. 21dpt 9917 🤗
10.04 27dpt ❤️
21.11.2019 córeczka😍
Zostały 2 ❄️❄️
-
Kamcia i jak po wizycie?
U nas znowu glut, tym razem i ja złapałam. Oj ciężko zajmować się małym huraganem, jak samemu jest się chorym. A energii jej nie brakuje, tylko marudność większa przez chorobę
Czy Wasze dzieci też mają ostatnio kryzys spania? To co się u nas dzieje to jakiś kosmos. Ania zawsze spała nędznie, ale w czerwcu miała już "tylko" 2-3 pobudki. Od lipca znowu zaczęło się pogarszać. W nocy pobudki co 2h, prawie codziennie przerwa w spaniu ok 23-2. A od tego tygodnia dodatkowo z usypiania 20 minut zrobiło się 1,5h...Chyba odstawia się też z drzemek dziennych.
Powoli już nie daję rady. Sypiam może 5h dziennie, oczywiście nie ciągiem. W pracy ledwo rozumiem co do mnie mówią -
U nas też młody ma katar, a starszy był w przedszkolu 4 dni trochę kaszle, ale jeszcze się trzyma.
U nas kryzysu spania nie ma. Jak jest zdrowy
to Śpi od 21 30 do 7 00. Czasami przebudzi się, ale żeby się przytulić i śpi dalej. W ciągu dnia około godzinna drzemka.
U nas jest płacz o wszystko ( że spodnie nie są bluzką...). Wszystko chce robić sam. Chodzić po schodach sam, wlewać wodę do kubków sam, sam brac lekarstwa, no wszystko sam.
Staram się nie denerwowac ale już nie wiem skąd brać pokłady cierpliwości do tych chłopaków.
Chociaż jak widzę jak się bawią i przytulają to serce pęka z dumy:)
A po za tym to chodzę pół dnia WKU"**".
Mąż mnie tak denerwuje że nie chce mi się krzyczeć, tylko się w ogóle nie odzywam w domu.
Świadomie zdecydowaliśmy się na dzieciaki ale on się w ogóle nie angażuje w ich wychowanie.
Chodzi i tylko na nie narzeka( że są źle wychowane, itd.) a one są takie przy nim bo próbują zwrócić jego uwage.
Wraca z pracy i się gapi cały dzień w TV i telefon.
Nic się z nimi nie pobawi, nie wyjdzie na spacer i się dziwi że one są dla niego niedobre... -
U nas zaczęło się od kaszlu (takie hehe) wieczorem w środę i wtedy już włączyłam nebbud ale w mniejszej dawce.potem lejący katar i kichanie. Piotruś przekaszlal całą noc, dzień calutki dosłownie przekaszlal i kolejna noc masakra-kuz bylismy po 3 inhalacjach. Na wizycie już coś tak cos tam było osluchowo słychać (pewnie początki początków zapalenia bo dostalismy tylko podwójna inhalacje bez antybiotyku)Ale nie mówiłam że już inhaluje. Znów przypisała nam 10 szt nebbudu (czyli nic w zapasie)choć podpowiadałam że zapasów nie mam a w weekend resztą ekipy może zacząć 🤷♀️ mo cóż. Podobno pulmonolodzy nie są tacy "chytrzy "I w dodatku wypisuja za 7zl (ja płacę 80zl). I tak kolezanka miała zapas od pulmonologa i podarowała mi trochę...Ale jestem spokojna. Kaszlu naprawdę mało. Noc spokojna. Jest lepiej a mamy praktycznie 3 dni inhalacji za sobą (oficjalnie 1). Jeszcze 2. Niech resztą się trzyma
Małgosia w klubiku rewelacja. Nic a nic nie płacze. Już nawet łzy nie roniła na pożegnanie i powitanie. Nazywaja ja "nasza śmieszka ". Do jedzenia pierwsza. Wczoraj wręcz panie szukały pod stolikiem jej porcji bo tak szybko znikła z dokładka. Śpi Ale krótko. 45 min max. Ale kolejna godzine leży cichutko i np bawi się nogami 😘
Co do nocy. Małgosia zawsze ładnie śpi. Sporadyczne kwestie czasem psują to. Ale naprawdę sporadyczne. Ogolnie śpi 19:30-6:30(dziś sobotnia pobudka 5:55)bez przerwy. Miewa tak że przez sen po 4 mowi ma-ma i mnie to budzi 🤣 więc dzisiejsza pobudka o 6 to miodzio w porownaniu do calego tygodnia
Patryk nadal rozrabia. W klubiku mieli podobno. Skoro po sasiedzku niech gadają 😉poza tym druga pani to dyrektorka wiec ona zimna krew pamięta akcje z Piotrusiem, pamieta akcje Patryka w klubiku 😉 szczerze? Niech sobie radzą. Ja podobne akcje mam w domu 🤷♀️ bunt i tyle. W opinii z Poradni nawet jest to opisane. Bywa i przemija.
Nie wiem kiedy mąż wraca 🤣 wiedzialam ze jego "10dni"ma jakiś podtekst -
Ja znowu staje się aktywna forumowiczka, wiec będę u Was częściej się pojawiała a to dlatego, ze… jestem w ciąży! termin na maj 2022
juudi, aganieszkam, nickky, Maxi, Muki85 lubią tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:Kindziukowa
Ogromne gratulacje 👍