Grudniowe mamy 2022💞
-
WIADOMOŚĆ
-
Milixx wrote:A ja dalej czekam. Siedzę już pod gabinetem od 9.00.. Chyba jednak nie będę prowadzić ciąży na NFZ, to nie na moje nerwy ani nie mam na to czasu 🤦♀️ Bym już stąd dawni poszła ale chce zobaczyć co u kropka. Jednak, aż się boję iść do pracy - już tam dawno powinnam być 😐 szefowa mnie opierdzieli, jak nic 😔
Szefową się nie przejmuj to Ty i Twoje zdrowie najważniejsze i najwyżej jej powiesz -
Witaj nati!
Trzymam kciuki za wizyty!Blondyna.B, Nati94 lubią tę wiadomość
👱♀️ 94
❌ AMH 51,19 pmol/l ❌PCOS ❌LH/FSH 1.9
🧔 92
❌ Teratozoospermia (2%) -> 1%
💛 Początek starań -> maj 2021
😔 Wrzesień 2021 - cykl bezowulacyjny, torbiel na jajniku
🥳 Październik 2021 - ⏸️
💔 Listopad - 18.11 - puste jajo - 27.11 - poronienie
😔 Styczeń 2022 - 14.01.22 - torbiel na prawym jajniku
💛Luty 2022 - wracamy do starań 💛
⏸️ 21.03.22 ⏸️
🍀02.04.22 - beta HCG 13096,46 🍀
-
Dzisiaj nie jest mój dzień 😔 niestety kropka nie podejrzałam 😭 siedziałam od 9.00 a o 11.0 gin wyszedł na cesarkę a ja już czekać nie mogłam 😔
Wizyty na NFZ są dla nie pracujących 😔 Zaraz Wchodzę do pracy i już widzę ten wzrok szefowej 'gdzie byłaś' A ja nic nie załatwiłam 😭 i jestem wściekła i smutna 😔
Niestety, to nie takie proste nie przejmować się robotą. Już kilka razy delikatny opierdziel od szefowej dostałam więc wolę nie ryzykować. Tak bym chciała iść na L4 😔 -
Kornelkanelka wrote:Przykro mi Milixx 😔 kiedy masz kolejny termin wizyty?
Umówiłam się prywatnie na 9.05 do jeszcze innego gin niż planowałam. Mój, który prowadził mi ciąże z synem - nie odbiera. Stanowczo to nie mój dzień 😔 -
Ojej Milixx bardzo mi przykro. Dlatego nigdy się nie umawiam na NFZ bo to kuzwa jest takie dziadostwo w tym kraju ze cisną mi sie same brzydkie słowa na usta. 🤬🤬 masz możliwość iść na l4 już teraz?
-
Hania007 wrote:Ojej Milixx bardzo mi przykro. Dlatego nigdy się nie umawiam na NFZ bo to kuzwa jest takie dziadostwo w tym kraju ze cisną mi sie same brzydkie słowa na usta. 🤬🤬 masz możliwość iść na l4 już teraz?
Nie mam takiej możliwości 😔 I jak na razie to nie mam lekarza do prowadzenia ciąży 😔Nawet wolnego z dnia na dzień wziąć nie mogę, bo terminy i szefowa krzywo patrzy. O jakimkolwiek L4 to muszę z dużym wyprzedzeniem informować 😔 Mimo, iż to praca w biurze (na zlecenie) to zawsze jest problem z wolnym. Psychicznie już mam dość tej pracy, mimo iż ją lubię -
Część Dziewczyny, ja po świętach mam spadek mocy, na całe szczęście jestem w domu, ale kompletnie na nic nie mam siły, leżę z bólem głowy..czuje się jak przy mocnej grypie, boli mnie kręgosłup..
Psychicznie też średnio bo stresuję się strasznie czwartkową wizyta serduszkową. Żadna z wcześniejszych 2 ciąż nie doszła do etapu serduszka, i teraz ciezko pozbyć się stresuWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2022, 12:38
Starania o pierwsze 👶od 12.2020
Marzec 2021- puste jajo 💔
Listopad 2021- ciąża biochemiczna 💔
Mutacja MTHFR heterozygota
06.12.2022 tęczowa córeczka 💜
09/10.2024 - ciąża bliźniacza, 1 zarodek- serduszko wcale nie podjęło pracy, 2 zarodek- serduszko przestało bić ok 8 tyg, 12 TC wywołanie poronienia -
Pomimo tego, że jestem medykiem, to sama zdecydowałam się prowadzić ciążę, wszystkie badania teraz i przed prywatnie. Widzę na codzień jakie braki są przy leczeniu na NFZ. Jeśli byłaby to moja pierwsza ciąża, taka książkowa bez problemów, to pewnie poszłabym na NFZ. Ale po wszystkich przeżyciach i trudnościach z zajściem nie wyobrażam sobie tak rzadko wizyt, i nie zrobienia części dodatkowych badań. Wiadomo, że to spory wydatek, ale wolę sobie odmówić czegoś innego, a zadbać teraz o najważniejszy celStarania o pierwsze 👶od 12.2020
Marzec 2021- puste jajo 💔
Listopad 2021- ciąża biochemiczna 💔
Mutacja MTHFR heterozygota
06.12.2022 tęczowa córeczka 💜
09/10.2024 - ciąża bliźniacza, 1 zarodek- serduszko wcale nie podjęło pracy, 2 zarodek- serduszko przestało bić ok 8 tyg, 12 TC wywołanie poronienia -
Milixx tak mi przykro kochana ☹️.. Wiem jak to stres zżera od środka, jak by się chciało już a tu jak na złość życie rzuca kłody pod nogi..
KAMA.. Doskonale Cie rozumiem..U mnie też dwie poprzednie ciąże nie dotrwały do serduszka.. Dla tego teraz wolałam iść na pierwszą wizytę dopiero jak cisza powinna być na tyle rozwinięta żeby od razu wiedzieć na czym się stoi.. Albo będzie OK albo niestety nie.. A im bliżej wizyty tym mam co raz gorsze myśli.. I chociaż bym chciała pozytywnie myśleć to nie mogę.. Doświadczenia z poprzednich ciąż nie pozwalają mi na to.. Wtedy się nie udało to czemu miałby się udać teraz🤷♀️🥺.. Przepraszam za mój pesymistyczny nastrój -
Oliwk4 tak już jest... Strach do tygodnia gdzie się straciło ciążę ale w końcu musi być dobrze
Ja cały czas pozytywnie myślę ale boję się, że na wizycie usłyszę najgorsze potem już jakoś łatwiej będzie -
OLIWK4 wrote:Milixx tak mi przykro kochana ☹️.. Wiem jak to stres zżera od środka, jak by się chciało już a tu jak na złość życie rzuca kłody pod nogi..
KAMA.. Doskonale Cie rozumiem..U mnie też dwie poprzednie ciąże nie dotrwały do serduszka.. Dla tego teraz wolałam iść na pierwszą wizytę dopiero jak cisza powinna być na tyle rozwinięta żeby od razu wiedzieć na czym się stoi.. Albo będzie OK albo niestety nie.. A im bliżej wizyty tym mam co raz gorsze myśli.. I chociaż bym chciała pozytywnie myśleć to nie mogę.. Doświadczenia z poprzednich ciąż nie pozwalają mi na to.. Wtedy się nie udało to czemu miałby się udać teraz🤷♀️🥺.. Przepraszam za mój pesymistyczny nastrójStarania o pierwsze 👶od 12.2020
Marzec 2021- puste jajo 💔
Listopad 2021- ciąża biochemiczna 💔
Mutacja MTHFR heterozygota
06.12.2022 tęczowa córeczka 💜
09/10.2024 - ciąża bliźniacza, 1 zarodek- serduszko wcale nie podjęło pracy, 2 zarodek- serduszko przestało bić ok 8 tyg, 12 TC wywołanie poronienia -
Dziewczyny, u mnie też nie mogło byc za długo bezstresowo.. wróciły plamienia. Ostatnie w terminie @. Brązowe. Panikowałam ale tłumaczyłam sobie że to całkiem powszechne.
Teraz zaczełam się na prawdę martwić.. dziś są bardziej różowe a do tego jest delikatny ból podbrzusza..
ostatnia beta prawie tydzień temu więc mogą być tam cuda na kiju. A wizyta dopiero w czwartek. Przecież ja umrę na zawał jak to nie minie3cs po poronieniu 💚🤞
11dpo ⏸️
12dpo beta: 41,3 mlU/ml ✅️ progesteron: 29,5 ng/ml ✅️ tsh: 3,44 ❌️
14dpo beta: 143,2 mlU/ml
16dpo beta: 351,6 mlU/ml
18dpo beta: 760,7 mlU/ml
5t5d dzidzia 0,27cm
6t2d usg mamy ❤️
12t3d prenatalne (07.06) -
AguniWaj94 wrote:Dziewczyny, u mnie też nie mogło byc za długo bezstresowo.. wróciły plamienia. Ostatnie w terminie @. Brązowe. Panikowałam ale tłumaczyłam sobie że to całkiem powszechne.
Teraz zaczełam się na prawdę martwić.. dziś są bardziej różowe a do tego jest delikatny ból podbrzusza..
ostatnia beta prawie tydzień temu więc mogą być tam cuda na kiju. A wizyta dopiero w czwartek. Przecież ja umrę na zawał jak to nie minie -
Milixx wrote:Nie mam takiej możliwości 😔 I jak na razie to nie mam lekarza do prowadzenia ciąży 😔Nawet wolnego z dnia na dzień wziąć nie mogę, bo terminy i szefowa krzywo patrzy. O jakimkolwiek L4 to muszę z dużym wyprzedzeniem informować 😔 Mimo, iż to praca w biurze (na zlecenie) to zawsze jest problem z wolnym. Psychicznie już mam dość tej pracy, mimo iż ją lubię
-
Hania007 wrote:Plamienia są zawsze stresujące😔 mam nadzieje ze nie znaczą nic złego, może spróbuj zadzwonić do lekarza przyspieszyć wizytę, ja jak sie coś działo to dzwoniłam i im płakałam to zawsze mi znalazły termin na cito.
Niestety dopiero w czwartek przyjmuje:(
Biegam teraz do WC co chwilę ale narazie nie ma nic , nie chce sprawdzać co tam przy szyjce ale zaraz przy wejściu sluz brazowy teraz delikatnie .
Dobrze ze wizyta z rana bo bym przez cały dzień oszalala .
Mam nadzieję że sprawa jednorazowa i zniknie niebawem bo ja się wykończę 🤣
3cs po poronieniu 💚🤞
11dpo ⏸️
12dpo beta: 41,3 mlU/ml ✅️ progesteron: 29,5 ng/ml ✅️ tsh: 3,44 ❌️
14dpo beta: 143,2 mlU/ml
16dpo beta: 351,6 mlU/ml
18dpo beta: 760,7 mlU/ml
5t5d dzidzia 0,27cm
6t2d usg mamy ❤️
12t3d prenatalne (07.06) -
Hania007 wrote:Jak o L4 można informować wcześniej jak w przypadku choroby nie wiadomo co Cię złapie😓 przykro mi ze taka jest atmosfera niezbyt ciekawa pod tym względem, pamiętaj tylko ze ludzie z reguły nie doceniają ze sie poświęcasz i jesteś na kazde zawołanie, wiec warto myśleć o sobie. A jak wróciłaś to szefowa robiła problemy??
Na szczęście wyszła i jej już nie będzie ale nie wiem jak rano mnie przywita. U mnie nie ma mowy, żeby z dnia na dzień l4 czy opiekę na dziecko wzięła 😔 Pamiętam jak w lutym mały mi chorował i musiałam z nim dzień w domu zostać to był taki problem, że szkoda gadać. Dlatego o ciąży i L4 też będę musiała szefową wcześniej uprzedzić, żeby znalazła kogoś na zastępstwo. Pod tym względem jest fatalnie w tym biurze 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2022, 14:05