GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam baby bluesa. Chodziłam non stop i ryczałam ze nie mam mleka. Do tego mała miała straszne kolki. Byłam wykończona do tego stopnia ze nie chciało mi się żyć. Niestety doprowadziło to do dużego kryzysu między mną a jeszcze wtedy narzeczonym teraz już mężem. Gdzieś się pojawiła wtedy inna kobieta. Nigdy nie chce pamiętać tego okresu. Tez byliśmy młodzi on 20 ja 21. Teraz do wszystkiego podchodzę już na luzie. Jak mi się nie uda karmić piersią to trudno, nie będę się już załamywać. Jak będą objawy kolki to sab simplex. Ważne jest żeby mieć wsparcie w kimś innym jak w mężu czy partnerze bo tu czasami sytuacja tez ich przerasta i nie można ich za to winić niestety.09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
Dzięki za odp co to natura beznadziejnie wymyśliła, że kiedy kobieta jest najbardziej dziecku potrzebna to przeżywa jakieś załamanie zamiast najpiękniejsze chwile życia. No ale równowaga hormonalna po engorfinach musi być jestem ciekawa jak u mnie będzie, muszę mamy zapytać, czy miała.
Marta..a fajnie, że też już wiesz co i jak i możesz się przygotować. Ogólnie fajnie znać termin porodu.
Ja się znowu naczytałam historii (przypadek, że akurat o tym dziewczyny pisały), że przy 2 porodzie pękła im macica przedwcześnie z powodu poprzedniej CC.. i tak się teraz boje, że jednak nigdy nie chce mieć CC, bo potem moze się coś stać nawet sprawy sobie nie zdawałam, że to możliwe. I naprawdę liczę na naturalny.
Blackwhisky przykro mi nie jest fajnie być w takim stanie i jeszcze kłócić się z facetem. Jak ich to przerasta, to ciekawe co by zrobili na naszym miejscu, chodzić 9 miesięcy w ciąży, a potem rodzic w bólu i karmić w bólu... Czasem tak myślę, czy nic się między nami nie popsuje po porodzie ale raczej jestem pozytywnie nastawiona. Wiek faceta pewnie też ma znaczenie.Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Wydaje mi się ze ma i to duże. No i tez zależy od faceta. Mój jest kochany i nie mogę narzekać ale czasami mu coś odpali ze potrzebuje uwagi innych kobiet, a może ja za mało mu jej daje No nie wiem. Niektórzy dłużej dojrzewają, mój właśnie do nich należy. Tez miał dość skomplikowane dzieciństwo i ma podejrzewam braki których ja w 100% mu nie wypełnię. Myśle ze faceci nie przeżyli by porodu oni na katar umierają 😂😂😂
sallvie, Abilify05 lubią tę wiadomość
09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
blackkkwhisky wrote:Ja miałam baby bluesa. Chodziłam non stop i ryczałam ze nie mam mleka. Do tego mała miała straszne kolki. Byłam wykończona do tego stopnia ze nie chciało mi się żyć. Niestety doprowadziło to do dużego kryzysu między mną a jeszcze wtedy narzeczonym teraz już mężem. Gdzieś się pojawiła wtedy inna kobieta. Nigdy nie chce pamiętać tego okresu. Tez byliśmy młodzi on 20 ja 21. Teraz do wszystkiego podchodzę już na luzie. Jak mi się nie uda karmić piersią to trudno, nie będę się już załamywać. Jak będą objawy kolki to sab simplex. Ważne jest żeby mieć wsparcie w kimś innym jak w mężu czy partnerze bo tu czasami sytuacja tez ich przerasta i nie można ich za to winić niestety.
Czyli jesteśmy prawie rówieśniczkami dobrze kalkuluje, że masz 25 lat prawda? 😅Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Abilify tak cc niesie ryzyko tez uważam że nie powinno być "na zadanie" to jednak operacja ale dzięki niej mam synka, wiec dzięki Ci medycyno ze to potrafisz. Ja znam kobiety po 4 cc które nie rozumieją tego ze ja po 1 moge mieć problem z blizna, chciałabym być taka beztroska czasami 🙈
Na pewno nie można nastawić się na to że po porodzie wszystko będzie idealnie i cukierkowo jak u tych wszystkich celebrytek, brzuch nie zniknie po 3 tygodniach jak u Lewandowskiej a chata nie będzie lśnić. No chyba że mamy wyjątkowego śpiocha w brzuchu. Po prostu trzeba cieszyć się tymi momentami, dużo przytulać, nosić itp i pamiętać że może nie jesteśmy najlepszymi mamami na świecie a ich tususiowie najlepszymi na świecie ale z pewnością jesteśmy najlepszymi rodzicami dla tych konkretnych naszych dzieci i jeszcze miliony razy kiedy będzie się wam wydawać że schrzanilyscie, bo płacze, bo głodne i mleko nie leci, bo kupa nie taka qiec pewnie coś zjadłyście, bo nie macie siły juz nosić, albo macie ochotę zamknąć się w łazience i ryczeć to te dzieci i tak będą was uważały za najcudowniejsze osoby na świecie ❤ one bardzo dużo wybacza a jeszcze bardziej będą wdzięczne za każdą cudowna chwile ❤blackkkwhisky, 0na88, Sisska, Abilify05, malwka08 lubią tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja mam 26 lat, mąż ma 25. Marta..a tak pięknie napisane ❤️
sallvie lubi tę wiadomość
09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
Marta..a oczywiście nie mówię tu o kobietach takich jak ty, które musiały mieć ten zabieg inaczej by nie urodziły, tu nie ma w ogóle co mówić, jest to zbawienne i potrzebne. Ale mam też taka znajoma, 3 porody CC na życzenie, a że pracowała w tym szpitalu i miała znajomości to sobie załatwiała (bała się, że będzie luźna), suszenie mleka, bo bała się "zwisów", potem i tak wstawiła implanty więc pewnie ciężko by z tym miała, bo chyba uszkadza się wtedy trochę kanaliki mleczne. No ogólnie dziwne to połączenie, staram się nikogo nie krytykować i nie wtrącać, ale wydaje mi się że niektóre kobiety chcą mieć ciastko i zjeść ciastko. Mieć dziecko zdrowe, urodzić łatwo, a jednocześnie żeby ciało nic a nic się nie zmieniło, a to nie zawsze jest możliwe lub dobre dla dziecka. No i skoro tak to przeżywa i ma kompleksy, które ratuje operacjami to po co aż trójka dzieci. Chociaż sami przyznali, że ostatnie zrobili dla 500 plus, bo rata kredytu nadwyrężala ich fundusze to już nie mam pytań
A na celebrytki nie ma co patrzeć, one mają pomoc domowa, kupe kasy, różne udogodnienia. Ja się tylko troszkę boje o faceta ,czy poradzi sobie z widokiem cieknącego mleka, karmienia, zwisającego brzucha. Jest to jednak bardzo aseksualne i stawiając się na jego miejscu, sama nie wiem jakbym to odbierała. Dla faceta piersi to taka część związana z seksem a tu nagle produkcja mleka i wiszące na nich dziecko. Z drugiej strony jak facet normalny to wie, że to czysta natura i wie po co kobiecie piersi.
Któraś z was kiedyś tu pisała, lub gdzieś indziej przeczytałam, że jak jej się zatkał kanalik to facet zassal i się odetkal, ostatnio zapytałam swojego czy by to zrobił, a on że "a co to takiego, jasne że tak". Także mam nadzieję, że należy do tych normalnychStarania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
na celebrytki nie patrzcie bo człowiek większego babybluesa złapie tylko przykład Klaudia Halejcio , czy Agnieszka Kaczorowska na Insta - piekne , wymalowane , szczupłe i zadowolone.
Wole podglądnąć Agnieszkę Włodarczyk czy Z Zborowska w ich zmaganiach z macierzyństwem.
Ja baby bluesa miałam - płacz , smutek, poczucie beznadziei itp.. minęło po jakimś czasie ale nie wspominam tego okresu dobrze o pewnych myślach które miałam w głowie nigdy nikomu nie powiedziałam i wole je zapomnieć, z hormonami nie ma żartów.
blackkkwhisky lubi tę wiadomość
-
Bardzo fajnie jest ze się pisze o takich sprawach nawet na forum. Niestety jak 5 lat temu rodziłam córkę to nawet nie słyszałam o czymś takim jak baby blues. Myślałam ze mi odbiło. Jeszcze często się słyszy dookoła stwierdzenia typu „ jak można nie dawać rady z dzieckiem albo z karmieniem piersią itp’’ rodzina często nie jest łaskawa w ocenach. Patrząc to chyba więcej osób musi się z tym mierzyć niż nam się wydaje. Ale fajnie bo można się nawzajem podnieść na duchu ze nie tylko my i ze to w pewnym sensie jest normalne zjawisko. Co do Kaczorowskiej jakoś nie mogę znieść tej „dziewczyny idealnej”.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2021, 11:45
0na88 lubi tę wiadomość
09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
nick nieaktualnyA ja uważam że jak któraś nie czuje się na siłach, boi się lub nie wiem co i decyduje się na cc na żądanie to tylko jej wybór i nikomu do tego się wtrącać. Pozwólmy każdej kobiecie decydować o sobie. I nie wrzucajmy do jednego worka bo ta urodziła łatwo i sprawnie to tamta na pewno też da radę.
Ja też chciałabym rodzic naturalnie ale też się boję. Strach paraliżuje mnie na tyle że nie wiem czy faktycznie i tak nie skończy się to cc. Boję się że mała jest dużym dzieckiem i najzwyczajniej sobie nie dam rady podczas porodu. Ale znowu nie mam zamiaru się biczować za to,czy uważać ze jestem gorsza. Po co mam rodzic naturalnie jeśli nie czuje się na siłach i zadręczać psychicznie teraz i po porodzie moze jak dotknie mnie baby blues.
Tak samo jak w dzisiejszych czasach jest rozwinięte leczenie niepłodności tak samo dla mnie naturalnym jest wybór kobiety o cc.
I nie chodzi mi o to że cc będzie łatwiejsze bo wiem że nie będzie i na pewno nie dojdę od razu do siebie ale generalizowanie że cesarka na życzenie to zło i nie powinna być dostępna wg. mnie jest krzywdzące dla niektórych. W końcu chodzi o to żeby dziecko urodziło się zdrowie i mama czuła się bezpiecznie. Więc nie zamierzam robić nic wbrew sobie. A jak będzie czy urodzę naturalnie czy przez cc nie wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2021, 12:02
blackkkwhisky lubi tę wiadomość
-
Dla mnie krzywdzące jest określenie u dzieci urodzonych przez CC "wydobyciny", a nie narodziny. Jakby koniecznie chciało się te dzieci i kobiety umniejszyć, skrytykować, że aż trzeba im nadac osobna nazwę, bo nie zasługują na nią jak te, które się "natrudziły" w bólach.
I dobrze, że mamy takie czasy, że można u psychiatry załatwić sobie zaświadczenie, że boimy się porodu i musimy mieć CC. Na żądanie jako tako CC nie ma w Polsce, ale jest mnóstwo sposobow, żeby ją sobie zalatwic.
W naturalnym boje się najbardziej tego, że dziecko będzie owinięte pępowina, nie zauważa i przez naturalny straci tętno, pępowina się naciagnie czy coś. W ogóle najbardziej boje się błędów medycznych, zmęczonego personelu, niedopatrzenia. A wszystko co będzie naturalne i fizjologiczne niech się dzieje.Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Bardzo dobrze, że piszecie o takich rzeczach jak baby blues. Każda kobieta powinna mieć świadomość takiego stanu i wiedzieć, że jest to przejściowe i czasami po prostu dopada.. Wsparcie partnera też jest tu kluczowe. Chyba lepiej płakać we dwoje niż aby jedno miało pretensje do drugiego o coś. I rozmawiać ze sobą o wszystkim!
Mój mąż już teraz deklaruje totalne udzielanie się przy dziecku. Wczoraj nawet powiedział mi, że dobrze że znalazłam tę butelkę Calma (ma specjalny smoczek imitujace przepływ mleka jak z piersi i jest tylko do odciąganego mleka), bo on będzie brał Małą i karmił tą butelką żebym mogła chociaż godzinkę odespać sobie 😊 Bardzo miło mi się zrobiło 😊 Oczywiście zobaczymy jak to będzie w rzeczywistości ale już teraz czuje większy spokój psychiczny.
Co do uwag rodziny to raczej sobie darują, bo wiedzą ile kosztowała nas droga do tej ciąży i ile lat to trwało.
Ciałem swoim nie przejmuję się. Robię wszystko aby dbać o nie jak najlepiej. Jestem świadoma, że robi ciężką pracę 🙂 Męża uświadamiam o różnych niespodziankach typu wycieki mleka itp. On też zadeklarował, że chętnie pomoże w odetkaniu kanalika mlekowego jak trzeba będzie 🤣
Abilify05 lubi tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
nick nieaktualnyAbilify05 No nie wiem czy tak do końca cc to takie rodzenie bez boli. Ok sam zamieg pod znieczuleniem ale nie zapominajmy o tym że po zabiegu musisz się spionizowac i normalnie zajmować dzieckiem w bólu z rozpierdzielonym brzuchem.. Do tego często dochodzi problem z pokarmem po cc. Więc moze i ta kobieta mniej cierpi przed cc ale na pewno nie powiem nigdy że cesarka na życzenie "to pewna wygoda".
Szczerze to ile mam znajomych które rodziły przez cc nigdy nie usłyszałam słowo wydobyciny. Tylko gdzieś w internecie lub w tv spotkałam się z tym. No sama pomysl mimo że wiesz ze ktos miał cc nie pójdziesz i nie zapytasz jak tam wydobyciny.? Bo będzie Ci po prostu głupio. Więc nie wiem skąd się wziął takie trend ale w życiu się z nim nie spotkałam słysząc rozmowy o cc czy rozmawiając z kim kolwiek. -
Ja podziwiam kobiety po cc. Ja się jej panicznie boje i mam nadzieje ze nie będę musiała przez nią prZechodzic. Bo to chyba kwestia indywidualna jak szybko dochodzi się po niej do siebie. Moja koleżanka latała jak gdyby nigdy nic. Moja ciocia przechodziła połóg strasznie, chodziła zgarbiona, obolała i szwy jej puszczały. Ale dla tych naszych skarbów przejdziemy przez wszystko co trzeba. Jak to jest ze znieczuleniem? Czy któraś z Was miała ? Jestem migrenowcem i boje się nasilenia ataków po nim? Czy faktycznie przynosi taka ulgę ?09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
Mój odtykal 2x 😄 wogole on jest pedantem i bardzo się bałam że te wszystkie fizjologicznej rzeczy będą go obrzydzac a on do tego podchodzi tak bardzo naturalnie że mi było głupio pokazać ten brzydki brzuch ano pomagał mi go myc z jodyny czy czym tam smaruja przy operacji.
Ja też chcę cycki sobie zrobić ale to jak skonczyny produkcję dzieci. To pewnie ostatnie wiec Teraz będę ciułać na cycki bo chce sobie sama na nie zarobić 😄
Just hope myślę że każda boi się porodu. Dla mnie cala ciąża jest traumatyczna. Mam wrażenie ze na nic nie mam wpływu że robię dziecku krzywdę nieświadomie i w żaden sposób nie mogę mu pomóc. Jak jechałam na porodowke z synkiem to byłam przerażona. Starałam się myśleć że przecież dam radę, kobiety an całym świecie dają radę to ja tez sobie poradzę. Byłam gotową rób wszystko co trzeba zeby mały wyszedł cały i zdrowy. Nie przeżyłam naturalnego porodu wiec zatrzymałam się tylko na strachu. Ale słuchałam opowieści i o mega ciężkich porodach i o mega łatwych. Może powinnas porozmawiać z lekarzem, położna o porodzie? Mi na szkole rodzenia położna tak przedstawiła porod że wiedziałam że może być ciężko ale dala mi ta wiarę że dam radę6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyMoże powinnas porozmawiać z lekarzem, położna o porodzie? Mi na szkole rodzenia położna tak przedstawiła porod że wiedziałam że może być ciężko ale dala mi ta wiarę że dam radę [/QUOTE]
Ja wiarę może i mam ale u nas cc jest najlepszym wyjściem chyba. Nie mam męża w domu na codzień tak jak Wy. Do domu ma 16 h drogi gdyby się coś działo. I chcąc dojechać nawet do głupiego szpitala 40 km z mojego zadupia muszę dzwonić i prosić jakiegoś sąsiada bo mieszkam sama w domu. Gdyby zebrało mnie naturalnie.
A z racji specyfiki pracy męża nie da rady przyjechać ot tak na zawołanie. Ok gdybym miała go przy sobie na pewno podeszłabym inaczej ale tutaj nie mamy wyjścia. Jeśli chce żeby pomógł mi po porodzie chociaż przez ten pierwszy miesiąc nie mogę go ściągnąć do domu miesiąc wcześniej żebyśmy sobie czekali kiedy akcja zacznie się naturalnie.
I właśnie specjalnie całe wakacje nie wybierał urlopu bo jest dogadany tak że po porodzie zostaje miesiąc w domu. Dlatego cc było by najlepsze bo mógłby przyjechać te 2 dni wcześniej i zostać miesiąc po. A nie czekać i się zastanawiać czy dziś czy za tydzień czy może 2 tyg po terminie.
-
Po cesarce jak dobrze zagadacie lekarza maz może dostać na was zwolnienie na tydzień albo dwa nawet. Jest jeszcze opcja wywołania naturalnego porodu np przy cukrzycy ciążowej się nie czeka tylko kolo 38tc stawia się do szpitala na wywołanie można w tą stronę próbować jeszcze6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka