GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Just hope, ja też tak czuje. Jestem bardzo zmęczona. A jak pomysle, ze znowu nadciąga jakas choroba i ani na chwile sie nie poloze tylko z tym brzuchem bede sie bawic 24/24 to mi sie odechciewa. Niby wczesnie i wolalabym dotrwac do 8.12... Jednak zmeczenie bierze górę.
-
Reinferra wygonienie do łóżka 80×180 brzmi jak luksus I to bez dziecka 🥰 ja mam 160 cm wzrostu wiec byłoby mi idealnie.
Mój syn taki był dzielny.. wrocil tego 10.11 z kaszlem. Najpierw 3 dni nieprzespana przez kaszel raczej suchy.. może jedna noc "normalna" I nagle jak qydawal się zdrowy gorączka od czwartku do niedzieli rano. W sobotę oczywiście lekarz i podejrzenie ze pęcherz.. ale wg wyników I teleporady w poniedziałek to wirus a nie bakteria 🙈 no i od poniedziałku wieczora suchy kaszel (znowu!!!) Noc nie przespana kompletnie bo sie dusił.. cały dzień wczoraj kaszlal sucho. Juz maz ju wieczorem pojechal kupić lizaka na gardło bo chociaż wolałabym nie utożsamiać cukierka z lekiem to ryczeć mi sie chciało jak sie dusił a lizaka sobie lizał z 30min to mu trochę ulżyło.. ale żeby nie było tak miło to wczoraj o 16 ponad 38 stopni (znowu!!!) Po 4h znowu 38.. noc o dziwo beż kaszlu przespał ale rano 38.. kaszel jest ale lekki 😪 wygląda jakby był 2 albo 4 razy chory a od 10.11 oprócz wyjścia po bułki I do lekarza/pobrania krwi siedzi w domu.
Ja z tego wszystkiego nawet nie wiem czy mam skurcze.. chyba bym porodu nienogarnela. W zasadzie nie śpimy z mężem albo ten sen jest przerywany kaszlem/syropami itp. Dzisiaj znowu teleporada ale co mi lekarz może mądrego powiedzieć? Nie wiem.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyJa chyba nie jestem stworzona do rodzenia i macierzyństwa. Inne kobiety przechodzą ciąże bezobjawowo a ja czuję się jak wrak. 6 miesięcy pierwsze spędziłam w WC gdzie każdy się dziwił ze aż tak mnie męczy. Myślałam że chociaż na końcówce będzie prościej a tutaj mam wrażenie że jestem jakimś wybrakowanym organizmem. Już nawet mi jest obojętne czy będę rodzic SN czy CC. Nawet zwykle chodzenie po domu sprawia mi trudność na lewym boku nie wygodnie na prawym jak się kładę to jakbym główkę małej czuła koło prawego jajnika gdzieś i Zaraz mnie boli. A jeszcze jak pomyślę że termin mam praktycznie za miesiąc to już wgl. Płakać mi się chce. Dlatego podziwiam Was jak jeszcze musicie ogarnąć dzieciaki. Ja nie mam chęci nawet śniadania zrobić/zjeść czy gdziekolwiek z domu po chleb wyjść do sklepu.
-
Widzę ze nie tylko ja taka nadająca niestety te końcówki to wegetacja , mi się nawet piękne skurcze pisały na KTG średnio co 10 min ale skoro rozwarcia brak to nie przyjęli mnie - franca szyjka mocno trzyma . Skurcze przeszły w nocy .. co jakiś czas się coś pojawi ale nie mam jeszcze nadziei . Mi tez okropnie ciezko , waga dziecka 3140 z poniedziałku plus ja ktora zamiast 5 na wadze ogląda 7 nie nastraja mnie optymistycznie . Damy radę kobietki , juz niedługo
-
nick nieaktualnyMój stary jak mu zadzwoniłam jak to jest kijowo i że wgl nie spałam że tak ciężko wysyła mnie do lekarza... Ale co mi lekarz powie. 🤦♀️To co tydzien temu że dziecko jest duże wstawione główka w kanał i przez to będzie ucisk. Mogę wytrzymać 2 dni a mogę 3 tyg. No to to ja wiem. Nawet nie jest mi tak ciężko z brzuchem bo on się już obniżył sporo u mnie ale właśnie przez to mała chyba jest coraz niżej i takie kijowe samopoczucie. Sory że Wam marudzę od rana ale nie mam komu. Już przestaje 🤦♀️
-
Powinni nam teraz ten test na depresje zrobić co pisałyscie na początku ze w gabinetach ginekolodzy robią , myśle ze wyniki były by cudne just jope a marudź ! Ja tez marudzę , kłuje mnie w szyjce i nie wiem czy jakieś zapalenie pęcherza się nie przyplątało - czekam na wyniki .
Just hope! lubi tę wiadomość
-
Marta..a ja mam 171cm... ale i tak to był luksus bez malutkich nóżek kopiących po brzuchu od zewnątrz (a ta w środku też nie próżnowała).
No dziewczyny! Damy radę! Jest ciężko, jest chu****, ale za chwilę nasze małe pasożyty będą spać obok w łóżeczkavh, a my będziemy się rozczulać nad każdym pierdnięciem.
Justhope! Idz do lekarza! A nóż coś się zmieniło... jednak trochę wcześnie na rodzenie -
Just hope przybijam piątkę, dla mnie ciąża ciąży a nie jest niczym magicznym. Z synem miałam tak samo jak Ty na końcówce tylko doszedł upał i 500m przejść było wyzwaniem. W dzień brałam 2 prysznice w zimnej wodzie zeby się schłodzić, na linii brzucha wzgórka ( dobrze to określam 🤔) miałam odparzenia i smarowałam maścią z cynkiem bo majtki jeszcze tam wychodziły i mnie bolało cały czas. Dlatego jak ktoś pyta jak się czuje to mówię że walczę o przetrwanie bo jest warto ale to tyle 🙃 lekarz niewiele Ci pewnie powie teraz a na rodzenie jeszcze 2 tygodnie 😪
A czy moje dziecko nie jest gabarytowo ppdobne do Twojego? 3,2kg tydzień temu?Just hope! lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ohhh my mamy łóżeczko 160x80 i niestety nie jest tak fajnie jak trzeba tam sie wcisnac.
Doskonale Was rozumiem... czuje się tak samo. W pierwszej ciazy pod koniec pamietam jak die budzilam to mialam lzy w oczach ze cholera dalej minęła noc a ja nie urodzilam. I tak kazdego dnia...
Tez 6 miesiecy wymiotowalam i ogolnie byla masakra.
Teraz nie jest lepiej tylko do tego biegający 2 latek. Jak widze ze niesie autka zeby z nim jezdzic to chce mi sie plakac 🤣 Ogolnie padam na ryj. Czasem czytam Wasze objawy i zastanawiam sie nad soba ze czasem po 3/4dnia zastanawiam sie czy młody sie w ogole ruszał. Bo bedac ciagle w ruchu nawet nie ogarniam czasem.
Ogolnie w czwartek przykezdza moja mama wiec moge rodzic. Bardzo juz tego chce bo nie mam sil...gotowanie, sprzatanie pranie... szlag mnie trafia jak tylko o tym mysle. A jak jeszcze trzeba jasnie Panicza nakarmic prawie kazdym posilkiem to juz w ogole...
U mnie młody od czerwca nie chodzi do zlobka bo wiecej i tak byl chory i siedzial w domu niz w zlobku.
Dzisiaj jeszcze sie nie wyspal i jest taka jeczaca buła z niego ze masakra. -
nick nieaktualnyRenifera No niby wcześnie ale widzisz, że u mnie od początku waga małej robi swoje. Ostatnio powiedział mi,że dziecko jest już gotowe do porodu. 34+5 i waga 3400 i niby zapisał mnie na wizytę 29.11 na której miał mi umówić termin cc ale sam powiedzial żeby się nie sugerować bo w mojej sytuacji mogę się z nim spotkać dopiero po połogu na kontroli. Ze jest super gdybym wytrzymała do 3.12 wtedy mam ciąże donoszona ale nie zdziwi się jak nie dotrzymam z racji nacisku dziecka na szyjkę itd. Na ostatnim ktg było kilka skurczów ale to takie 60. Więc nic porodowego jeszcze.musze jakoś przetrwać. Zobaczymy co wyjdzie na ktg jutrzejszym jak coś się będzie pisać albo pogadam z położna to może mnie wyśle na szpital. Wczoraj nawet globulki nie założyłam na noc bo miałam taki ucisk że nie wiem czy bym włożyła nawet 🙈z resztą i tak bez sensu jak co chwilę wstaje siku w nocy więc i tak wyleci.
A testu na depresję lepiej niech mi nie robią teraz bo musieliby mnie w kaftanie do szpitala zawieźć chyba 🙂🥴Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 09:33
0na88, Lubieswieczki, Reniferra lubią tę wiadomość
-
Szkoda że nie mamy takiego guziczka ‚, wychodź’’ 😂. Moje ciśnienie dzisiaj mocno spadło bo 136/99 wiec nie mam co liczyć na poród w najbliższych dniach 😂. Macie już wszystko na 100% dopięte? Torby spakowane? Łóżeczka przygotowane ? Ja poza spakowaną torba i popranymi ciuchami to nie mam łóżeczka przygotowanego bo liczę ze zdążymy rozstawić już u siebie w domu.
Just hope! , Reniferra lubią tę wiadomość
09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️ -
nick nieaktualnyMusiałam się wygadać bo ostatnio z kim bym nie pisała to każdy patrzy na mnie jak na durnia jakiegoś,że przesadzam. Mama moja mi powiedziała że spoko ona mnie urodziła po terminie to ja na pewno też tak urodzę. To jej tylko powiedziałam że jak ona mnie rodziła to ważyłam 3200 a Milena u mnie ma już 3400 i miesiac czasu w brzuchu jeszcze. Także szlak mnie trafia jak słyszę takie porównania. Każdy tak opowiada jaki to stan piękny ciąża i że tak uwielbiamy być w niej. A ja marzę żeby już młoda była na świecie i żebym mogła się wysikać bez zastanawiania czy mi pęcherz wyleci zaraz czy czy wgl po cholere majtki ściągałam skoro nic nie leci. 🤦♀️🙈
O dokładnie przycisk ENTER wciskam w ciemno.U mnie gotowe wszystko, łóżeczko roztawione bo zostałam sama w domu. Mąż wróci prawdopodobnie po fakcie już. Zostało wyparzyć butelki ale to zrobię po powrocie że szpitala. I chwała Bogu że wzięłam się za pranie i prasowanie wcześniej a każdy się krzywo patrzył ze za wszesnie że żeby nie zapeszyć może. Bo teraz bym g**** zrobiła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 09:44
-
Kochane, mam pytanie do tych z Ws które już mają jakieś rozwarcie. Ile z nim chodzicie?
Czy jak ono powstawało to zaobserwowalyscie odchodzenie tego czopa śluzowego?
Bo ja dzisiaj znowu kawałek miałam okazję zobaczyć i już stres mnie ogarnął totalny, a muszę do piątku poczekać żeby była ciąża donoszona. -
Just hope dokładnie Cie rozumiem mam takie same odczucia Pamiętam po porodzie to sie zastanawiałam kiedy ja bylam siku ostatni raz bo mkflam kilka godzin nie robic. Nagle tyle miejsca sie zrobiło.
Ogolnie jedyny problem w pierwszych dniach bylo dla mnie nauczyc sie korzystac z dolnych miesni. Nie umialam sie wysikac 🤣 i musialam na nowo sie uczyc doslownie.
U mnie torba praaawie dpakowana, jeszcze kilku rzeczy brakuje. Rzeczy poprane i w sumie tyle. Lozeczko posciele jak wroce ze szpitala. Jeszcze nawet nie jest podniesione na najwyzszy poziom bo mlody jeszcse tam wlazi zeby poskakac.Just hope! lubi tę wiadomość
-
Mybw weekend chcemy zniesc lozeczko, zamontowac Przewijak, wloze posciel, ubranka wypakuje z workow, bo jeszcze tam siedzą zeby sie nie zakurzyly.
Kuzwa, mnie ten kaszel suchy w nocy u corki dobija. Martwie sie non stop. Lozko musialam opuscic bo jedna kopie od srodka, a druga od zewnatrz:)
Ja nie wiem co to za bol brzucha. Cos pobolewa, ale chodzic chodze, brzuch nie jest twardy. Moze główka uciska. Sama juz nie wiem. Wiecie co, chyba w szpitalu bym.sobie odpoczela i byla spokojna. Ale kto wie kiedy moge urodzic. Z corka tez myslalam ze juz, ze zaraz, a urodzilam 39+5. I tyle z tego.
-
malwka08 wrote:Kochane, mam pytanie do tych z Ws które już mają jakieś rozwarcie. Ile z nim chodzicie?
Czy jak ono powstawało to zaobserwowalyscie odchodzenie tego czopa śluzowego?
Bo ja dzisiaj znowu kawałek miałam okazję zobaczyć i już stres mnie ogarnął totalny, a muszę do piątku poczekać żeby była ciąża donoszona.
U nas wszystko gotowe na przyjście malutkiej . Tzn wanienkę z piwnicy trzeba przynieść i koła od wózka, ale to moment. Nie chcę teraz zagracać.malwka08 lubi tę wiadomość
-
Ja torbę mam ale tak nawrzucane trochę.. I nie mam przekąsek w niej i laktatora, smoczka i butelki. Tak wszystko chyba jest.
Łóżeczko stoi ubrane, kot w nim spi nam służy za krzesło na ciuchy ale jest przykryte kocykiem wiec liczę że czyste 😲 regał z ubrankami i pieluszkami stoi.. grzechotek nie pomylam ale to się nie spieszy 🙂
Ja w nocy nie mogę wyjść z łóżka bo onile synek pyta gdzie tata I jak dostanie odpowiedz jest ok to o mnie już jest awantura i "Ja chce moją mamusie" itp. Nie wiem czym sobie zasłużyłam na te miłość wielka ale jest tylko "mamusia, moja mamusia. Ja chce z mamusia a taty nie chce" itp6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Współczuję Wam dziewczyny, że tak źle czujecie się... U mnie jest naprawdę dobrze. Chociaż ze względu na wiek obawiałam się czegoś gorszego. Jeszcze moja szefowa, jak dowiedziała się, że jestem w ciąży, to dowalała "no w tym wieku, to nie ma się co nastawiać na piękne dni" itp. Bo ona rodziła mając 18 lat i nawet porodu nie czuła 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Ja ze swoimi 37 latkami czuję się bardzo dobrze (a cały czas czuję się na 25 lat 😁😁😁) O ciążę walczyłam 5 lat, zmieniłam totalnie dietę i nawyki. Myślę, że to wszystko ma wpływ.
Mam nadzieję, że tak dobrze będzie do samego końca 😉 Chociaż dzisiaj rano byłam na zakupach i Mała strasznie naciskała mi dole, że chodziłam jak kaczka 🤣 Ucisk na krocze coraz bardziej czuję. Jak chodzę to momentami kłuje mnie na dole. Ale to chyba raczej normalne.
Dzisiaj zaczęłam 37 tydzień 😊 Jeszcze tydzień i mogę rodzić, chociaż wydaje mi się, że Mała nie bedzie chciała tak szybko wyjść 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2021, 11:34
Reniferra lubi tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
BeataX wrote:Współczuję Wam dziewczyny, że tak źle czujecie się... U mnie jest naprawdę dobrze. Chociaż ze względu na wiek obawiałam się czegoś gorszego. Jeszcze moja szefowa, jak dowiedziała się, że jestem w ciąży, to dowalała "no w tym wieku, to nie ma się co nastawiać na piękne dni" itp. Bo ona rodziła mając 18 lat i nawet porodu nie czuła 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Ja ze swoimi 37 latkami czuję się bardzo dobrze (a cały czas czuję się na 25 lat 😁😁😁) O ciążę walczyłam 5 lat, zmieniłam totalnie dietę i nawyki. Myślę, że to wszystko ma wpływ.
Mam nadzieję, że tak dobrze będzie do samego końca 😉 Chociaż dzisiaj rano byłam na zakupach i Mała strasznie naciskała mi dole, że chodziłam jak kaczka 🤣 Ucisk na krocze coraz bardziej czuję. Jak chodzę to momentami kłuje mnie na dole. Ale to chyba raczej normalne.
Dzisiaj zaczęłam 37 tydzień 😊 Jeszcze tydzień i mogę rodzić, chociaż wydaje mi się, że Mała nie bedzie chciała tak szybko wyjść 😁
Moja ciocia swoje pierwsze dziecko rodziła mając 35 lat a jej mąż 45, jak wyszli na spacer z małym to po wyglądzie wujka twierdzili ze maja pięknego wnuka 😂
09.12.2016 jesteś na świecie córeczko ❤️
23.01.2019 8 tc aniołek :,(
14.10.2020 CB
29.03 są 2 kreski
29.04 szok! 2 ❤️
20.05 jeden z zarodków obumarł oby ten drugi był silny
22.07 czekamy na Maksymiliana ❤️