GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
My dzisiaj idziemy na bilans 9 miesięczny. Tak jak w książeczce zdrowia jest.
Marta, wydaje mi się, że adaptacja będzie u nas trwała dłużej, więc postanowiłam dawać młodą już teraz. Jak będzie dalej źle to zrobię przerwę i potem od nowa. Zobaczymy.
Jak zaprowadzam młodą, to dzieci tam nie płaczą 🙂 Jak odbieram, to też nie chociaz nie ma ich tam dużo. Z połowa będzie.⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Ambrozja,u mnie to samo.Te bilanse to robia chyba przy okazji szczepien.Tez mamy sie zjawic dopiero na roczek(z tym ze ja bede wczesniej bo dodatkowo podaje bexero za msc).
A noce u nas tez fatalne.Mala budzi sie co godzina -gora-poltorej a mi cycki odpadaja.Wydaje mi sie ze tak sie zdarza przy kp.
Marta,a u ciebie mala tez sie tak czesto budzi w nocy?(bo chyba nie ma juz u nas wiecej dziewczyn kp?)carola12 -
Nie nie ja raczej w drugą stronę Tarnów albo Kraków a co tam? Swój powiatowy w Brzesku omijam szerokim łukiem.
Ale za to w Limanowej kuzynka była z córką kilka razy. Tak też rodziła z resztą i sobie chwaliła zawszeWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2022, 15:13
-
Beatax to juz sama musisz zdecydowac ale po synku pamiętam że swieta/choroba/wyjazd i wypadnięcie z tej "rutyny" skutkowało paroma marudnymi dniami w zlobku chociaż po adaptacji juz nie plakal jak wchodził na sale dlatego jak zacznę adaptacje to już będzie chodziła grudzien/styczeń a w lutym to już po do pracy 😨 w grudniu nie ma swiat bo wypadaja w weekend to też ja puszce chyba.
Carola ja dalej kp. Mała je jakieś chrupki, trochę owoców, jeden sloiczek.. jakas tubkę. Ale 2x w dzień mleko na drzemke chyba że tak jak wczoraj spala 1x 30min 😨 a w nocy 3-4 karmienia. 23, 1, 3 i kolo 5.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Justhope! 2 wrote:Nie nie ja raczej w drugą stronę Tarnów albo Kraków a co tam? Swój powiatowy w Brzesku omijam szerokim łukiem.
Ale za to w Limanowej kuzynka była z córką kilka razy. Tak też rodziła z resztą i sobie chwaliła zawsze
Wylądowałam w nocy z małym w szpitalu, bo wymiotował i gorączkował że pojechaliśmy na nocną opiekę a tam nas skierowali na oddział. Wkur**li mnie tam konkretnie.. wszystko na siłę robią, nie dadzą dziecka uspokoić jak płacze tylko już już wszystko.. co chwila ktoś go badać jakby jeden lekarz nie mogl..a rano mi dołożyli na salę kobietę też z takim maluchem i na zmianę płakali.. mały to był taki śpiący już a nie mógł spał bo wszędzie dookoła haos.. a pustych sal od groma było więc mogli tamtą położyć też na pustej.. od 4 nad ranem łażą, tłuką się wszędzie, na salę wchodzą jak słonie, dziecko budzą jak śpi.. a idź.. wyniki miał dobre,.kroplówki mu dali w nocy to stwierdziłam że zabieram go do domu a jak coś pojadę do Limanowej do szpitala bo właśnie dobre opinie słyszałam.. -
Młoda po bilansie. Ma 75 cm długości co daje 98 centyl i waży 10,600 g co daje 99 centyl 😁 Chyba będę miała wysoką córkę 🙂 Ja i mąż nie jesteśmy mali 😉
Marta, ja jej nie będę puszczała do żłobka przed świętami, bo 20ego ma urodziny i nie chciałabym aby była chora 🙂 No zobaczymy jak z tym żłobkiem. Jutro mąż ją zaprowadzi znowu na 1,5 godz.
Po świętach czeka nas sporo szczepień. A zaczniemy od wiatrówki. Już zaniosłam zaświadczenie, że chodzi do żłobka. Aż boję się, bo to okres, kiedy będę wracała do pracy (pod koniec lutego chyba) a tu tyle szczepień 😬
Sisska, może jakiegoś rotawirusa załapał?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2022, 17:47
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Nie mam pojęcia, w szpitalu też nic nie mówili co to i wgl nic nie mówili, jeszcze w nocy jak był pediatra który nas przyjmował to przyszedł i mówił że wyniki z krwi są dobre. A potem już nic nikt nie mówił, tylko przeżywali że idzie obchód a u mnie babcia była bo miała mnie zmienić.. mnie się coś wydaje, że to coś od zębów bo strasznie jak coś dolapie to gryzie, nawet mój rękaw od bluzki potrafi nieźle szarpać i widać że go to uspokaja. Przy lewej dwójce jest na dziąsła biala mała grudka od kilku dni ale nie wiem czy to ząbek wychodzi czy ki pieron.. i spać też najlepiej śpi na rękach
-
Sisska współczuję. Ja bym się w szpitalu zapłakała. Na sama myśl jestem przerażona.
Ja urodziny będę małej wyprawiać w ten weekend 10-11.12 bo chce rozdzielić ze świętami. No i wiaodkk każdy na weekend wcześniej będzie coś ogarnial czy jakieś ostatnie zakupy a ospe można jak skończy roczek, więc ja będę celowsc w tydzień przed świętami. To też po ospie i mmr gorączka nie wyjdzie odrazu tylko w przeciągu tygodnia a po ospie wysypać może do 14 dni. Także te 2 szczepienia na raz zrobimy zaraz po 16.12, a kolejne dawki 6w1, chyba pneumokoki 🤔 i meningokoki moja ma 2 rodzaje nimenrix i bexsero gdzieś na spokojnie. Chyba pneumokoki, 6w1 I nimenrix na jednej to na początku stycznia a bexsero nawet w lutym przed moim powrotem do pracy. Druga dawka ospy to n spooookojnie. Syn dostal po roku 😅6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja też do tej pory byłam przerażona.. i w sumie nadal jestem jak to wygląda na oddziałach.. a płakać to już mi łzy pociekły jak czekaliśmy na całodobowej aż nas przyjmą.. i potem ciągle się mi chciało płakać i nadal mi się chce.. co chwila mam łzy w oczach. Wgl w takich sytuacjach żałuję że nie mieszkam z rodzicami bo by pomogli. A tak to sama z mężem jestem, gdzie mąż pracuje więc czasu nie ma za dużo..
-
Sisska wrote:Ja też do tej pory byłam przerażona.. i w sumie nadal jestem jak to wygląda na oddziałach.. a płakać to już mi łzy pociekły jak czekaliśmy na całodobowej aż nas przyjmą.. i potem ciągle się mi chciało płakać i nadal mi się chce.. co chwila mam łzy w oczach. Wgl w takich sytuacjach żałuję że nie mieszkam z rodzicami bo by pomogli. A tak to sama z mężem jestem, gdzie mąż pracuje więc czasu nie ma za dużo..
Ale to w którym szpitalu wylądowałaś? ? No właśnie kuzynka była w Limanowej z rota i zapaleniem płuc to zawsze chwaliła. Ja jak już coś to od razu na Jana Pawła do Krk. Bp prokocim też swoje lata świetności ma już za sobą. I wiem to od ciotki która pracuje na neonatologii. Czyli dalej jesteście w szpitalu?
Edit.ok już doczytałam na spokojnie bo karmiłam Milenę przedtem i Na szybko.
Dobrze zrobiłaś że wyszłaś...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2022, 19:57
Sisska lubi tę wiadomość
-
Z tym chodzeniem to super. Moja zaczela sama wstawac przy meblach ale też nie zawsze. W ogole to zlapala katarek i widze ze jakas bardziej marudna dzisiaj. Trudny dzień byl. Az siedze i pije winko bo mam dosc.
Mala.zapisana do zlobka od stycznoa ale nie wiem czy od razu wroce do pracy, styczen, najgorszy czas.
A podobno na ospe mozna po 9 miesiącu? Bo właśnie mialam sie umawiać.
Iga wazy rowno 9 kg i tez bedzoe miala z 75 cm bo ubranka 74 sa takie w sam raz. Ale bede ją mierzyć 19.09 bo bedzie kończyć 9 miesięcy.
U nas dalej tylko dwie dolne jedynki i poki co wiecej nie widac. Za to wloski super rosną niedlugo zrobie kucyka.
A roczek mi wypada na święta... I nie wiem, z jednej strony spoko, bo swieta to taki czas spotkan ale z drugiej dla m ie zapieprz, bo planuje zrobic w domu. I nie wiem czy nie zrobic tydzien wczesnien a w święta naprawde odpoczac i cieszyc się świętami.
-
Justhope! 2 wrote:Ale to w którym szpitalu wylądowałaś? ? No właśnie kuzynka była w Limanowej z rota i zapaleniem płuc to zawsze chwaliła. Ja jak już coś to od razu na Jana Pawła do Krk. Bp prokocim też swoje lata świetności ma już za sobą. I wiem to od ciotki która pracuje na neonatologii. Czyli dalej jesteście w szpitalu?
Edit.ok już doczytałam na spokojnie bo karmiłam Milenę przedtem i Na szybko.
Dobrze zrobiłaś że wyszłaś...
W Sączu oczywiście. Pielęgniarki tam nie które to masakra, jak masz tylko inne zdanie niż one to od razu się robią opryskliwe.. lubię jak są młode pielęgniarki bo one są bardziej wyrozumiałe, tak jak po porodzie było . A te starsze to masakra -
Tak, śpi dużo i po każdej drzemce coraz lepiej wygląda. Mam nadzieję że noc będzie spokojna. Dwie dolne jedynki wyszły tak jakby do połowy, i coś się chyba u góry dzieje, ale nie da sobie popatrzeć do buzi a przez sen tym bardziej bo od razu jak zaśnie odwraca się na brzuch
-
Sisska mnie to przeraża najbardziej właśnie ze jako mama jestem ostatnia ostoją taka.. jak coś się dziecku dzieje to zawsze ja podejmuje decyzje nie mąż. Od prostych spraw w co dziecko rano ubrać do tego czy dać mu jakieś lekarstwo, czyvtrzeba do lekarza czy do szpitala. To samo jak płacze to zawsze ja dostaje dziecko i chcąc nie chcąc ja musze sobie poradzić. Jak jestem z dwójką 5 dni tak jak w tym tygodniu to działam czuje na zwiększonych obrotach a jak maz wraca to cala adrenalina ze mnie spada 😔 i z jednej strony ja pozwalam dziecku chodzić nez skarpetek bo wiem że to hartuje a zaraz babcia/maz ze trzeba skarpetki.. a jak dziecko choruje to biorę to do siebie ze coś zle zrobiłam 😪6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Tak dokładnie.. chociaż mąż jest w domu non stop i czasem razem o czymś decydujemy. Ale jak coś małemu dolega to on ciągle do mnie chce.. tak jak wczoraj po szpitalu non stop do mnie a ja taka zmęczona po nieprzespanej nocy, mąż mu uwagę odwracał żebym trochę odpoczęła. Zobaczymy jak będzie dziś, ja wstałam taka całą bezsilna, wszystko mnie boli, każda kość i mięsień.. mały jeszcze śpi.. czyli dobrze bo się regeneruje.
-
Ja będę wyprawiała urodziny w dniu w którym urodziła się 🙂 Jak będzie starsza to może sobie kombinować z weekendami. Zresztą grudzien to zima więc choroby. Nie wiem czy kuzynostwo zjawi się. No ale torcik zawsze będzie 20 grudnia 😊
Dzisiaj 3 dzień w żłobku. Jest mega postęp, bo chociaż płakała, to przy odbiorze, jak pani podała mi ją na ręce, to zaczepiała panią i usmiechała się do niej 🙂 Podobno też zjadła pół kaszki 🙂 Pomalutku, małymi kroczkami przyzwyczai się. A dla mnie te 1,5 godz. rano, kiedy młoda jest w żłobku, to zbawienie.
Co do decyzji. Od początku mąż jest tak samo decyzyjny jak ja. To również jego dziecko 🙂 Wiadomo, że jak młodej coś jest to do mnie ciągnie ale najpierw daję ją mężowi aby on tulił, kołysał i nosił (oczywiście musi być w domu). Jak rano bierze ją na spacer, to sam ubiera (wybiera kreację 😆). Jeśli czegoś nie jest pewny to pyta się mnie. Już w ciąży mówilam mu, że nie będzie tak jak jego szwagier czy koledzy, że tylko jest od pomagania, a żony/partnerki wszystko robią koło dzieci.
No ale, każdy robi jak mu pasuje. U nas jest inaczej 🙂 I mi to mega pasuje.⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9.