☃️🎄 GRUDZIEŃ 2024 🎅✨️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dziś zastanawiałam się mocno czy nie jechać na izbę przyjęć, żeby sprawdzić, czy nic mi nie grozi. Łapią mnie co raz to mocniejsze skurcze. Dziś poza kilkukrotnym spinaniem dwa razy miałam dość silne skurcze. Jeden typowo z przodu, a drugi taki nadchodzący tez na kręgosłup. W piątek tez miałam jeden taki silniejszy skurcz, wiec dziś juz sie trochę zmartwiłam, czy to nie dzieje się zbyt intensywnie. Mam też wrażenie, że mała zmienia pozycje i czuje spory dyskomfort z uwagi na to. Też mam wrażenie, że od wczoraj zeszła trochę w dół i to wszystko zasiało u mnie dziś spory niepokój. W każdym razie już jest w porządku i moja siostra mnie uspokoiła. Muszę ma ten moment dotrwać do wizyty w przyszłym tygodniu. Chyba tak już po prostu będzie teraz.
U mnie też wyniki moczu na końcówce się pogorszyły + walczę pierwszy raz z upierdliwym grzybem, który po tygodniu powrócił. Teraz biorę pimafucin i mam nadzieje, że to pomoże, ale jeśli macie do polecenia coś na dokładkę to chętnie wypróbuje, bo nie chciałabym się z tym bujać zbyt długo. Do tego biorę probiotyk, śpię bez majtek i używam płynu do higieny intymnej wspierającego leczenie grzybicy, ale boje się, że się tego tak łatwo nie pozbędę skoro wróciło. -
meowne wrote:Ja dziś zastanawiałam się mocno czy nie jechać na izbę przyjęć, żeby sprawdzić, czy nic mi nie grozi. Łapią mnie co raz to mocniejsze skurcze. Dziś poza kilkukrotnym spinaniem dwa razy miałam dość silne skurcze. Jeden typowo z przodu, a drugi taki nadchodzący tez na kręgosłup. W piątek tez miałam jeden taki silniejszy skurcz, wiec dziś juz sie trochę zmartwiłam, czy to nie dzieje się zbyt intensywnie. Mam też wrażenie, że mała zmienia pozycje i czuje spory dyskomfort z uwagi na to. Też mam wrażenie, że od wczoraj zeszła trochę w dół i to wszystko zasiało u mnie dziś spory niepokój. W każdym razie już jest w porządku i moja siostra mnie uspokoiła. Muszę ma ten moment dotrwać do wizyty w przyszłym tygodniu. Chyba tak już po prostu będzie teraz.
U mnie też wyniki moczu na końcówce się pogorszyły + walczę pierwszy raz z upierdliwym grzybem, który po tygodniu powrócił. Teraz biorę pimafucin i mam nadzieje, że to pomoże, ale jeśli macie do polecenia coś na dokładkę to chętnie wypróbuje, bo nie chciałabym się z tym bujać zbyt długo. Do tego biorę probiotyk, śpię bez majtek i używam płynu do higieny intymnej wspierającego leczenie grzybicy, ale boje się, że się tego tak łatwo nie pozbędę skoro wróciło.
Zasady którymi ja się kierowałam przed ciążą : probiotyk dopochwowy i doustny (kuracja zawsze razem) , wyrzucenie i zrezygnowanie z wkładek higienicznych, mycie szarym mydłem niczym więcej, spanie bez bielizny a w ciągu dnia bielizna tylko bawełniana. Były czasy gdzie ta infekcja odpuszczała na dłuższy czas.
Lekarz powiedział, że warto zrezygnować z cukru bo to idealna pożywka dla bakterii, ale akurat tego nie zastosowałam 😅 -
Amra wrote:Ja problemy z infekcjami miałam przed zajściem w ciążę. Co chwila coś. Leczona byłam wszystkim czym możliwe, mój mąż był przeleczony a i tak cholerstwo co chwilę wracało. Jeden z lekarzy twierdził, że to być może przez nadżerkę, którą mam. Teraz jak jestem w ciąży i mamy zakaz współżycia prawie od początku ciąży to mam spokój (tfu,tfu,tfu 😅😅).
Zasady którymi ja się kierowałam przed ciążą : probiotyk dopochwowy i doustny (kuracja zawsze razem) , wyrzucenie i zrezygnowanie z wkładek higienicznych, mycie szarym mydłem niczym więcej, spanie bez bielizny a w ciągu dnia bielizna tylko bawełniana. Były czasy gdzie ta infekcja odpuszczała na dłuższy czas.
Lekarz powiedział, że warto zrezygnować z cukru bo to idealna pożywka dla bakterii, ale akurat tego nie zastosowałam 😅
Rezygnacja z cukru to dość poważna misja i dla mnie 😅 Narazie odstawiłam miód do mojej jednej herbaty w ciągu dnia, ale na dużo więcej nie potrafię się jeszcze zdobyć 😄 Może jeszcze dołożę jakieś dodatkowe globulki po kuracji pimafucinem. Nigdy nie czułam takiej nierównej walki z infekcją, wiec faktycznie organizm chyba trochę inaczej funkcjonuje teraz na końcówce pod tym względem.
Ja GBS mam w przyszłym tygodniu, ale zazdroszczę Wam, że już będziecie miały to ogarnięte. Skompletowanie badań to będzie dla mnie duży moment i na pewno mi trochę ulży 😃Amra lubi tę wiadomość
-
Tyska36 ogromne kciuki za Was i wszystkiego dobrego 🙏
Meowne, jeśli przeszło to chyba lepiej przeczekać. Mnie mimo podania magnezu, który to uspokoił trzymali tydzień na oddziale i obserwowali... Zdecydowanie lepiej być w domu. Coraz bliżej donoszonej ciąży, także skurcze się będą pojawiać 🙏 Walczyłam z nawracającymi infekcjami przez wiele lat. I tak: wycieranie krocza tylko ręcznikiem jednorazowym, papier toaletowy bezzapachowy, zrezygnowałam z wkładek całkowicie, tylko bawełniana bielizna, na noc bez, płyn lactacyd zamieniłam na provag i 2 lata temu odstawiłam słodycze. Najpierw tak totalnie do zera, a teraz sobie pozwalam na batona Chodakowskiej albo jakieś ciasto na ksylitolu, herbatę z miodem itd, jedynie do typowo gotowych słodyczy i wypieków nie wróciłam. No i i po infekcjach nie ma śladu. Nie wiem czy to działanie wszystkich składowych czy tylko niektórychAmra lubi tę wiadomość
-
Amra wrote:Do tego zwrócił mi uwagę, ze za dużo przytyłam (2 kg w przeciągu 3 tyg) i że mam się pilnować bo później będzie ciężko zrzucić 🙈 Wiem, że moja sytuacja jest inna bo moja waga wyjściowa jest o wiele za wysoka, ale mimo wszystko uważam, że 2 kg to nie jest jakiś tragiczny przyrost, co myślicie?
Także ja zamiast się cieszyć , że zobaczyłam córcie zastanawiam się czy wszystko jest ok przez dzisiejsze podejście lekarza
A co do wizyty, to bardzo Cię rozumiem. Miałam podobną na początku września, że trafiłam na średni humor doktorka i potem taka niespokojna chodziłam. Umówiłam się na kolejną wizytę za 10 dni, zdziwił się jak mnie zobaczył, ale już poświęcił sporo czasu a ja się uspokoiłam. Kiedy masz kolejną wizytę? -
Hej dziewczyny z nawracającymi infekcjami pochwy, niestety globulki, antybiotyki i inne chemiczne kurację na niewiele się zdarza bo grzyb się robi przy sprzyjającym odczynie sluzu w pochwie i nie prawidłowej florze bakteryjnej a to wszystko zależy od ogólnego PH organizmu który zależy niestety od diety i to bedzie nawracalo rzadziej lub częściej ale bedzie dopóki dieta nie bedzie uboga w cukier, węglowodany i przetworzone jedzenie 😉 Odrazu zaznaczam że owoce to też cukier i karmi nie prawidłową florę😉
Oczywiście ważne jest tez noszenie bawełnianej bielizny, nieużywanie agresywnej chemii, spanie bez bielizny ale dieta jest kluczowa.
Doraźnie aby przyspieszyć zdrowienie można zastosować globulki propolisowa dobrej jakości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października, 07:30
-
Zagadka919 wrote:Tyska36 ogromne kciuki za Was i wszystkiego dobrego 🙏
Meowne, jeśli przeszło to chyba lepiej przeczekać. Mnie mimo podania magnezu, który to uspokoił trzymali tydzień na oddziale i obserwowali... Zdecydowanie lepiej być w domu. Coraz bliżej donoszonej ciąży, także skurcze się będą pojawiać 🙏 Walczyłam z nawracającymi infekcjami przez wiele lat. I tak: wycieranie krocza tylko ręcznikiem jednorazowym, papier toaletowy bezzapachowy, zrezygnowałam z wkładek całkowicie, tylko bawełniana bielizna, na noc bez, płyn lactacyd zamieniłam na provag i 2 lata temu odstawiłam słodycze. Najpierw tak totalnie do zera, a teraz sobie pozwalam na batona Chodakowskiej albo jakieś ciasto na ksylitolu, herbatę z miodem itd, jedynie do typowo gotowych słodyczy i wypieków nie wróciłam. No i i po infekcjach nie ma śladu. Nie wiem czy to działanie wszystkich składowych czy tylko niektórych
Przyznaję, ze to bardzo trudne podjąć decyzje, czy powinno się pojechać na tę izbę przyjęć czy nie. Jednocześnie staramy się myśleć racjonalnie, a z drugiej odpowiedzialność jest ogromna i nie chciałoby się niczego zbagatelizować, ale udało mi się opakować tę sytuacje. Prysznic pomógł i długo było ok, wiec uznałam, że my po prostu chyba będziemy do samego porodu żyć w takim trybie analizowania 😃 Szczególnie, że moja siostra była pewna, że jestem z 3-4 tygodnie do tylu, wiec jak dowiedziała się, że wchodzę w 36 to skwitowała „to Ty się dziwisz, że skurcze masz?” 😅 To mnie uspokoiło jak nic innego, choć wiem, że nie wszystkie kobiety je mają na tym etapie, a szczególnie niekoniecznie tak odczuwalne.
Nie miałam pojęcia, że walka z infekcją może się tak długo ciągnąć, bo tez czytałam mnóstwo innych podobnych przypadków, gdzie dziewczyny przeszły niemalże wszystkie dostępne środki, ale właśnie takie historie trochę mnie stawiają na równe nogi, żeby od razu działać z kilku frontów. Chciałabym mieć ostatnie wyniki dobre i Wam też tego życzę!!
I czekam na wieści od Ciebie @Tyśka36 ✨🥰 -
meowne wrote:Ja dziś zastanawiałam się mocno czy nie jechać na izbę przyjęć, żeby sprawdzić, czy nic mi nie grozi. Łapią mnie co raz to mocniejsze skurcze. Dziś poza kilkukrotnym spinaniem dwa razy miałam dość silne skurcze. Jeden typowo z przodu, a drugi taki nadchodzący tez na kręgosłup. W piątek tez miałam jeden taki silniejszy skurcz, wiec dziś juz sie trochę zmartwiłam, czy to nie dzieje się zbyt intensywnie. Mam też wrażenie, że mała zmienia pozycje i czuje spory dyskomfort z uwagi na to. Też mam wrażenie, że od wczoraj zeszła trochę w dół i to wszystko zasiało u mnie dziś spory niepokój. W każdym razie już jest w porządku i moja siostra mnie uspokoiła. Muszę ma ten moment dotrwać do wizyty w przyszłym tygodniu. Chyba tak już po prostu będzie teraz.
U mnie też wyniki moczu na końcówce się pogorszyły + walczę pierwszy raz z upierdliwym grzybem, który po tygodniu powrócił. Teraz biorę pimafucin i mam nadzieje, że to pomoże, ale jeśli macie do polecenia coś na dokładkę to chętnie wypróbuje, bo nie chciałabym się z tym bujać zbyt długo. Do tego biorę probiotyk, śpię bez majtek i używam płynu do higieny intymnej wspierającego leczenie grzybicy, ale boje się, że się tego tak łatwo nie pozbędę skoro wróciło.
Ja wczoraj też miałam takie bóle dziwne zwłaszcza taki przeszywający przy szyjce.. ale dziś ok więc pewnie już się wszystko tak jak mówisz układa. Ja już wszystkiego próbowałam, żeby te wyniki były dobre i nic z tego. Probiotyki, płyny już nie mówiąc o czyszczeniu wszystkiego w koło. Zobaczę czy coś mi przepisze w czwartek i dam znać 😉meowne lubi tę wiadomość
-
Meowne ja bardzo długo przed ciążą walczyłam z nawracającymi infekcjami grzybiczymi, lekarze zawsze podawali mi tylko leki przeciwgrzybicze, a infekcja wracała zaraz po ich odstawieniu, dlatego po ostatniej kuracji postanowiłam sama coś z tym zrobić. Ograniczylam cukier w diecie, całkowicie wyeliminowałam pszenicę, kuracja probiotykiem dopochwowym- lactovaginal lub provag i do tego probiotyk doustny- omni biotic flora plus na 3 miesiące. Ten probiotyk doustny jest niestety drogi, bo kosztuje jakieś 190 zł na miesiąc, ale po tej 3 miesięcznej kuracji pierwszy raz w posiewie nie miałam candidy, która była ze mną przez ostatnie kilka lat
meowne, Mandoriana lubią tę wiadomość
-
meowne wrote:Przyznaję, ze to bardzo trudne podjąć decyzje, czy powinno się pojechać na tę izbę przyjęć czy nie. Jednocześnie staramy się myśleć racjonalnie, a z drugiej odpowiedzialność jest ogromna i nie chciałoby się niczego zbagatelizować, ale udało mi się opakować tę sytuacje.
Pytanko do dziewczyn, które planują rodzić SN- czy Wasze dzieci są już główkowo ułożone? Bo mi tak w szpitalu ten temat mielili, że miednicowo ułożony dzidziuś i że po 37 tc mam się zgłosić na obrót zewnętrzny. Szczerze mówiąc, przeraża mnie to Na razie się wybieram do mojej uro-fizjo, która osteopatycznie wspomaga obrót dziecka. Ja mam wrażenie że moja córeczka jest wygodnisia 🙈 i fajnie się siedzi na dupce 😱
-
Tyśka36, trzymamy mocno za Was kciuki. Na pewno wszystko będzie dobrze 🍀 czekamy na wieści ❤️
Sandrix, dobrze że masz wsparcie. Po to są specjaliści, żeby nam pomagać. Leki na pewno dobrze na Ciebie wpłynął i lepiej się poczujesz 🙂
Ja wg wagi u lekarza mam 13,5 na plusie. Ale tak jak pisałyście czasem rano wizyta, czasem popołudniu, czasem dużo wody wypite, czasem mniej. To bardzo niemiarodajne. Z synkiem przytyłam 16 kg. Niby sporo, a po 3 miesiącach bez żadnych ćwiczeń i diety wróciłam do siebie. Teraz pewnie będzie ciężej, ale nie będę się teraz tym przejmować.
Od wczoraj mam wrażenie, że obniżył mi się brzuch.. to chyba trochę wcześnie, zawsze mi się to kojarzyło z ciążą donoszoną blisko terminu. Ale ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy to tylko wrażenie czy faktycznie 🙈
Dziewczyny Wy też tak często chodzicie siku? Ja potrafię co 15 minut chodzić do łazienki, a dzisiaj w nocy wstawałam dosłownie co godzinę. Piję raczej normalnie ok. 2,5 l, a ostatnio non stop w toalecie 🤦🏻♀️Sandrix lubi tę wiadomość
-
Pod koniec ciąży często wyniki zaczynają się " sypać" mocz krew ciśnienie infekcje... może to wszystko być już nie takie jak na początku.
Tak samo skurcze. Niektóre z nas są już naprawdę przy końcówce i niedługo będą mieć donoszona ciążę powoli w listopadzie będą pojawiać się kolejne bobaski, więc macica już może przygotowywać się do porodu powoli. Aczkolwiek wiem że to bardzo stresujące bo nie wiadomo czy to JUŻ czy to jeszcze taki "straszak ".
Jeśli miałabym możliwość odmowy to nie zgodziłabym się na obrót dziecka w łonie matki. Bała bym się że coś się złego stanie.
Odnośnie wagi w ciąży to wydaje mi się że to też taki temat rzeka... komentowanie przez kogoś kto ile przytył albo że w ogóle nie przytył lub za mało to jakaś porażka. To jest każdego indywidualna sprawa. Ja do połowy ciąży tyłam bardzo. Raz mi się zdarzyło 4 kg w miesiac 😅 lekarz w ogóle tego nie skomentował. Myślę że lekarze też mają swoje widzimisię na temat wagi. Ale to my będziemy to zrzucać po ciąży. Najważniejsze żeby dziecko było zdrowe 😉
@Tyśka trzymam kciuki za ciebie i dzidziusia 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października, 09:37
Aune lubi tę wiadomość
Czekamy na ciebie córeczko 🩷 20.12.2024r.
👨👩👧+🐕+👵= 🏠 -
mar.1 wrote:Tyśka36, trzymamy mocno za Was kciuki. Na pewno wszystko będzie dobrze 🍀 czekamy na wieści ❤️
Sandrix, dobrze że masz wsparcie. Po to są specjaliści, żeby nam pomagać. Leki na pewno dobrze na Ciebie wpłynął i lepiej się poczujesz 🙂
Ja wg wagi u lekarza mam 13,5 na plusie. Ale tak jak pisałyście czasem rano wizyta, czasem popołudniu, czasem dużo wody wypite, czasem mniej. To bardzo niemiarodajne. Z synkiem przytyłam 16 kg. Niby sporo, a po 3 miesiącach bez żadnych ćwiczeń i diety wróciłam do siebie. Teraz pewnie będzie ciężej, ale nie będę się teraz tym przejmować.
Od wczoraj mam wrażenie, że obniżył mi się brzuch.. to chyba trochę wcześnie, zawsze mi się to kojarzyło z ciążą donoszoną blisko terminu. Ale ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy to tylko wrażenie czy faktycznie 🙈
Dziewczyny Wy też tak często chodzicie siku? Ja potrafię co 15 minut chodzić do łazienki, a dzisiaj w nocy wstawałam dosłownie co godzinę. Piję raczej normalnie ok. 2,5 l, a ostatnio non stop w toalecie 🤦🏻♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października, 09:40
Czekamy na ciebie córeczko 🩷 20.12.2024r.
👨👩👧+🐕+👵= 🏠 -
Zagadka919 wrote:Co niektórzy lekarze z tym komentowaniem wagi mają ludzie 🙀 dobrze że się nie przejmujesz tym... Na tym etapie ciąży 2 kg w ciągu 3 tyg to normalny przyrost :o
A co do wizyty, to bardzo Cię rozumiem. Miałam podobną na początku września, że trafiłam na średni humor doktorka i potem taka niespokojna chodziłam. Umówiłam się na kolejną wizytę za 10 dni, zdziwił się jak mnie zobaczył, ale już poświęcił sporo czasu a ja się uspokoiłam. Kiedy masz kolejną wizytę?
Zobaczymy jak będzie wyglądała kolejna wizyta.
Co do wagi jeszcze, wiem, że dla osób z nadwagą są inne ,,zasady” przybierania w ciąży, ale tak sobie myślę. Skoro nie mam cukrzycy, mała jest zdrowa, wyniki są dobre to co lekarza interesuje ile pacjentka przytyje w ciąży? Przecież to jest każdej z nas indywidualna sprawa i to my później zostaniemy z tymi nadprogramowymi kilogramami i będziemy się z nimi zmagać.
Takie komentarze naprawdę nie są korzystne dla kobiet a co dopiero dla kobiet w ciąży. Zamiast się cieszyć dobrze rozwijającą się ciążą to przejmujemy się takimi błahostkami… ech 😏 -
Amra wrote:Następną wizytę mam za równe 3 tyg a później powiedział, że będziemy się widzieć co 2 tyg. jakoś nie mogę się pogodzić z tą wczorajszą sytuacją i cały czas siedzi mi w głowie. Na ten moment nie panikuje, zamierzam się oszczędzać jak do tej pory mimo, że powiedział, że szyjka jest ok to jakoś nie do końca mnie to przekonuje i jakoś może przetrwam te 3 tyg.
Zobaczymy jak będzie wyglądała kolejna wizyta.
Co do wagi jeszcze, wiem, że dla osób z nadwagą są inne ,,zasady” przybierania w ciąży, ale tak sobie myślę. Skoro nie mam cukrzycy, mała jest zdrowa, wyniki są dobre to co lekarza interesuje ile pacjentka przytyje w ciąży? Przecież to jest każdej z nas indywidualna sprawa i to my później zostaniemy z tymi nadprogramowymi kilogramami i będziemy się z nimi zmagać.
Takie komentarze naprawdę nie są korzystne dla kobiet a co dopiero dla kobiet w ciąży. Zamiast się cieszyć dobrze rozwijającą się ciążą to przejmujemy się takimi błahostkami… ech 😏
A z tą szyjką to oszczędzaj się tak jak to robiłaś wcześniej skoro czujesz się nie pewnie, do następnej wizyty. Już bliżej niż dalej. Damy radę 😉Amra, Aune lubią tę wiadomość
Czekamy na ciebie córeczko 🩷 20.12.2024r.
👨👩👧+🐕+👵= 🏠 -
Koku, Sandrix, mar.1, meowne, Sisi1905, villemo_gbm, Dariaa29, Mag_len, Amra, aambrozjaa93, Aune, Malinowa _Mamba, Fania017, Elewina, MummyYummy, Mami_35, Nina_02, Megipta, Paula9463, Rita 💋, Merida Waleczna, Księgowa, TęczowaJa lubią tę wiadomość
Starania od 05/2022💃28l🕴️34l
2x operacja przepukliny pachwinowej prawej, zrosty?
3x histeroskopia - polip + usunięcie przegrody macicy
Tarczyca = Letrox ✅ Nasienie ✅ Sono-HSG 07/23 - drożne, macica bez zrostów ✅ 08/23 RM: drobne mięśniaki, lewy jajnik w brzuchu ❌ 09.10/23 - cb 💔 ->11.2023 klinika: 16-18cs stymulacje ✖️
🍀19cs - lametta, ovitrelle, duphaston = 10dpo ⏸️ 20.03 🍀
6+1🥚4,4mm
8+4 🐥 1,87cm
12+3🐓 6,44cm - I USG jest OK !
15+4 🐔 około 10cm
20+4 jest 🩷 - 395g połówkowe OK!
26+3 🐡 1045g 29+4 🦐 1300g
30+4 🦑 1447g - III USG jest OK!
35+1 🐠 2343g 37+0 🐟 2770g
termin: 02.12.2024 🤭
-
KoKos piękna 🥰🥰 Jeszcze do terminu przybierze ładnie W szpitalu poznałam dziewczynę, która miała w 38 TC szacowana wagę maleństwa na 2800 a 3 tyg później na wizycie 4300 i skierowanie na indukcję z powodu wagi dziecka 🙈 w szpitalu wyszła im waga równi 4 kg. Także błędy pomiarów to jedno, a dzieci też na końcówce potrafią nieźle nadrabiać
KoKos lubi tę wiadomość
-
Zagadka919 wrote:Zdecydowanie bardzo trudne, rozumiem doskonale. Ja napisałam o swoich dolegliwościach do lekarza i to on zalecił wycieczkę na sor. A raczej jest z tych, co uspokajają, wiem że chciał dobrze.
Pytanko do dziewczyn, które planują rodzić SN- czy Wasze dzieci są już główkowo ułożone? Bo mi tak w szpitalu ten temat mielili, że miednicowo ułożony dzidziuś i że po 37 tc mam się zgłosić na obrót zewnętrzny. Szczerze mówiąc, przeraża mnie to Na razie się wybieram do mojej uro-fizjo, która osteopatycznie wspomaga obrót dziecka. Ja mam wrażenie że moja córeczka jest wygodnisia 🙈 i fajnie się siedzi na dupce 😱Zagadka919 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ! Chwilę mnie tu nie było, psychicznie jest ciężko i w domu szpital przez te wirusy 🫣, jeju mamy już pierwszego bobaska i czekamy na kolejne 😍
Co do stanów zapalnych w ciąży jestem weteranem i niestety muszę przyznać że tylko odstawienie cukru pomogło😔 w poprzedniej byłam stale na lekach, na okrągło problemy z grzybami i pęcherzem. Po ciąży w sumie też. Teraz z racji cukrzycy dieta niskie ig od 11tc i od tej pory nie ma najmniejszych problemów. Do tego zalecenie mycia samą wodą.
Kilka dni temu dziewczyny pytały o niedobory b12, ja miałam i dostałam leki na receptę, odrazu uporczywa anemia zniknęła.
Dziewczyny z cukrzycą ciążową miałyście taki przypadek?- jestem na samej diecie i cukry są ok ale od kilku dni zdarzaja mi się skoki po posiłku który do tej pory był ok. Wczoraj Po kolacji np112 a gdy zjadam to samo na śniadanie już 141 dziś 😱 diabetolog już nie chciał mnie widzieć do porodu ale chyba będę musiała się wybrać.
Co do skurczy brzucha to mam kilka razy dziennie, nie są bolesne ale nieprzyjemne, przy tym jest takie dziwne uczucie duszności w klatce piersiowej, takie jakby ciśnienie mi skakało. Wg gin już teraz tylko magnez i nospa bo już w miarę bezpieczny okres.
meowne lubi tę wiadomość