☃️🎄 GRUDZIEŃ 2024 🎅✨️
-
WIADOMOŚĆ
-
Megipta wrote:Witamy się 🥰
Gerard Szymon
Waga: 3828g,
10pkt w skali Apgar,
Długość: 59cm
Godzina: 10;10 🩵
Historie z czopem znacie 😛
https://zapodaj.net/plik-i3ozR0wBYQ
Wiesiolek nieźle mnie przygotował ale przez tyłozgięcie macicy maleństwo było pod kością ogonową (to ma znaczenie aby o tym poinformować!-zaraz napisze dlaczego)
Po 1 czułam idąc siusiu że mam bóle ale nie wiem czy regularne- byłam zbyt śpiąca po jarmarku i Gladiatorze 🤷🏼♀️
Po 3 czułam coraz częściej jak wypływa ze mnie ciepło i sama nie wiedziałam czy to mocz. W łazience wkładka wydawała mi się różowa. No ale ubrałam podkład poporodowy i położyłam się dalej starając się nie wiercić by nie obudzić męża (było mi go kurewsko szkoda i żal bo się cały seans pytał czy jest ok, czy nie mam skurczy po tym jak mu mówiłam że wydalam galaretowata maź, przyjechał po pracy by wyjść na randkę po dwumiesiecznej budowie i rozłąki ze starszym synem - to było nasze pierwsze wyjście a tak to ciągle zapierdziel🫣 no i miał na 7 a w domu byliśmy po północy i przełożył sobie na popołudniówkę bo był okropnie wyczerpany - no to teraz wiecie jakie miałam wyrzuty sumienia aby go nie zrywać bez powodu 😛
Po tej rozowej wkładce i skurczach a raczej ćmieniu co 10 minut postanowiłam że wybiorę się z nim jak będzie jechać do pracy . No ale zbliża się 5 a ja coraz bardziej różowo i mokro😆 obudził się to mówię ciul tam, jedziemy teraz najwyżej wróci i się dopiero. Ale przeczucie mnie nie myliło i urodziłam dzisiaj. Na badaniu i wtrakcie drogi mialam skurcze już co 3-4 minuty ale takie easy że nawet sobie afirmowalam dobre wibracje i żartowałam 😛 przy badaniu 2,5cm rozwarcia główka nie wyczuwalna i jak mówiłam pod kością ogonową (tyłozgięcie!) No i lekarz niechcąco wtedy przebił mi wody 🫣 nie no teraz się zacznie hardcore i faktycznie bo wiem jak to potem się rozkręca 😆
Mąż czekal na dole ale taki przeplyw informacji byl słaby że musiałam sama zadzwonić do niego że może wejść. Piłeczka duuuuzo pomagała, gaz średnio, traciłam kontakt już drugi raz przy porodzie ale nie miałam znieczulenia żadnego. Nie chciałam leżeć, miałam wrażenie, że są czestrze i gorsze bóle a najgorzej że jak zmieniałam boki czy coś takiego. Potem kolankowo-łokciowa i pomogłam mu dojść do rozwarcia które było na 5 cm, parlam na siłę ale sprowokowałam tym regularna akcjee parcia(też się sprawdza i mniej już boli ale dalej byl dramat) prosiłam o ochronę krocza jedynie. No i teraz tyłozgięcie: szkopuł w tym taki że jak ktoś ma normalna prostą macice to pochwa jest prosta i oni na to czekają 🫣 w tyłozgięcie okazało się że mogę już przec bo jest "zakret" i niepotrzebnie czekają na rozprost "tunelu" 🥴 pod koniec błagałam o cesarkę, stanęło na 6cm i skurczepojawialy się rzadziej. Jak dali mi oxy zaczęła się jazda bez trzymanki - ciężko było mi wypchać klocuszka ale dałam radę, położna się spisała i ochroniła krocze, lekko pękłam na 4 szwy. Lozysko nie odeszlo w calosci i dali mi wybor czy odrazu lyzeczkuja czy chce odpoczac (no raczej odrazu 😂)Już byłam się podmyc i śmigam bez bólu 😆 z traumy po pierwszym porodzie pragnę tylko aby Geri nie miał zoltaczki i moglibyśmy wyjść za 2 doby 🤞😁
Gratulacje 😍 Ale jesteś dzielna! Aż niesamowite, że tyle w ostatnich dniach się u Ciebie działo!
A co do tyłozgięcia - całe życie płakałam podczas okresów, mdlałam, wymiotowałam niemalże, leki nic nie dawały. I wiecznie mi każdy lekarz mówił " w ciąże zajdziesz i się wyprostuje " a tu teraz czytam i taka niespodzianka...Megipta lubi tę wiadomość
-
Megipta, gratulacje dla Was! Byłaś bardzo dzielna 🥰
Megipta lubi tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Megipta wrote:Witamy się 🥰
Gerard Szymon
Waga: 3828g,
10pkt w skali Apgar,
Długość: 59cm
Godzina: 10;10 🩵
Historie z czopem znacie 😛
https://zapodaj.net/plik-i3ozR0wBYQ
Wiesiolek nieźle mnie przygotował ale przez tyłozgięcie macicy maleństwo było pod kością ogonową (to ma znaczenie aby o tym poinformować!-zaraz napisze dlaczego)
Po 1 czułam idąc siusiu że mam bóle ale nie wiem czy regularne- byłam zbyt śpiąca po jarmarku i Gladiatorze 🤷🏼♀️
Po 3 czułam coraz częściej jak wypływa ze mnie ciepło i sama nie wiedziałam czy to mocz. W łazience wkładka wydawała mi się różowa. No ale ubrałam podkład poporodowy i położyłam się dalej starając się nie wiercić by nie obudzić męża (było mi go kurewsko szkoda i żal bo się cały seans pytał czy jest ok, czy nie mam skurczy po tym jak mu mówiłam że wydalam galaretowata maź, przyjechał po pracy by wyjść na randkę po dwumiesiecznej budowie i rozłąki ze starszym synem - to było nasze pierwsze wyjście a tak to ciągle zapierdziel🫣 no i miał na 7 a w domu byliśmy po północy i przełożył sobie na popołudniówkę bo był okropnie wyczerpany - no to teraz wiecie jakie miałam wyrzuty sumienia aby go nie zrywać bez powodu 😛
Po tej rozowej wkładce i skurczach a raczej ćmieniu co 10 minut postanowiłam że wybiorę się z nim jak będzie jechać do pracy . No ale zbliża się 5 a ja coraz bardziej różowo i mokro😆 obudził się to mówię ciul tam, jedziemy teraz najwyżej wróci i się dopiero. Ale przeczucie mnie nie myliło i urodziłam dzisiaj. Na badaniu i wtrakcie drogi mialam skurcze już co 3-4 minuty ale takie easy że nawet sobie afirmowalam dobre wibracje i żartowałam 😛 przy badaniu 2,5cm rozwarcia główka nie wyczuwalna i jak mówiłam pod kością ogonową (tyłozgięcie!) No i lekarz niechcąco wtedy przebił mi wody 🫣 nie no teraz się zacznie hardcore i faktycznie bo wiem jak to potem się rozkręca 😆
Mąż czekal na dole ale taki przeplyw informacji byl słaby że musiałam sama zadzwonić do niego że może wejść. Piłeczka duuuuzo pomagała, gaz średnio, traciłam kontakt już drugi raz przy porodzie ale nie miałam znieczulenia żadnego. Nie chciałam leżeć, miałam wrażenie, że są czestrze i gorsze bóle a najgorzej że jak zmieniałam boki czy coś takiego. Potem kolankowo-łokciowa i pomogłam mu dojść do rozwarcia które było na 5 cm, parlam na siłę ale sprowokowałam tym regularna akcjee parcia(też się sprawdza i mniej już boli ale dalej byl dramat) prosiłam o ochronę krocza jedynie. No i teraz tyłozgięcie: szkopuł w tym taki że jak ktoś ma normalna prostą macice to pochwa jest prosta i oni na to czekają 🫣 w tyłozgięcie okazało się że mogę już przec bo jest "zakret" i niepotrzebnie czekają na rozprost "tunelu" 🥴 pod koniec błagałam o cesarkę, stanęło na 6cm i skurczepojawialy się rzadziej. Jak dali mi oxy zaczęła się jazda bez trzymanki - ciężko było mi wypchać klocuszka ale dałam radę, położna się spisała i ochroniła krocze, lekko pękłam na 4 szwy. Lozysko nie odeszlo w calosci i dali mi wybor czy odrazu lyzeczkuja czy chce odpoczac (no raczej odrazu 😂)Już byłam się podmyc i śmigam bez bólu 😆 z traumy po pierwszym porodzie pragnę tylko aby Geri nie miał zoltaczki i moglibyśmy wyjść za 2 doby 🤞😁
O rany, fajnie się teraz czyta, ale musiałaś swoje przeżyć. ❤️
Teraz odpoczywajcie, należy się wam. Jesteś taka dzielna. 😍
Ja mam tyłozgięcie, ale ktoś mi mówił, że w ciąży podobno prostuje się. 🫣
Mag_len wrote:Megipta, Malina,Zagadka, Skryta czekamy 🥰🥰 trzymajcie się dziewczyny 🥰
Atika jak dziś sie czujesz?
Myślę, że będzie dobrze, skurcze wyhamowane, teraz tylko to utrzymać. ☺️
Na razie jeszcze nie spieszno mi rodzić.
Megipta lubi tę wiadomość
Ona: AMH 0,13 po suplementacji i HW 0,36 IO
stan przedcukrzycowy
On: Problem męski - słaba morfologia
I klasa 2022r. 1% (wcześniej 0%) 2023r. 0%
II klasa 2022r. 5% 2023r. 15%
Koncentracja plemników 42,6 mln/ml
Ruch postępowy 2022r. 55% 2023 66%
Ruch całkowity 2022r. 60% 2023 70%
Brak ruchu 2022r. 40% 2023r. 30%
DFI: 2021r. 41% 2022r. 26% 2023r. 30%
Stymulacja XI.22 - 4 komórki - 3 dojrzałe
1 zapłodniona zatrzymana w 4 dobie.
Stymulacja III 23 - 1 ładna komórka , niestety za szybki przyrost i pękła
Suplementacja: q10, DHEA, Miovelia Pro, Miovelia NAC, L-carnityna
leki Glucophage 3x500
XII starania naturalne
X 23 histeroskopia - antybiotykoterapia
Bakterie w nasieniu - antybiotykoterapia.
Przerwa, w międzyczasie starania bez nadziei.
Naturals
28 XI 2024 narodziny synka
-
Megipta wrote:Witamy się 🥰
Gerard Szymon
Waga: 3828g,
10pkt w skali Apgar,
Długość: 59cm
Godzina: 10;10 🩵
Historie z czopem znacie 😛
Gratulacje Megi!! ❣️
Super, że miałaś siłę opisać nam całą historię. Odpoczywajcie! ☺️Megipta lubi tę wiadomość
-
Megi gratulacje🩵
Powiem Wam,że nie mogę uwierzyć że dzisiaj mija miesiąc odkąd Mikołaj jest z Nami🩵 🥹 🩵
Waga wskazuje już blisko 2900g, nabrał ciałka i jest wręcz " okrągły".
Jesteśmy na KPI, ale jutro będzie miał zabieg skrócenia wędzidełka i będziemy stopniowo przechodzić na KP, bo chwyta pięknie, jest mega chętny, a do tego spokojnymi wytrwały. Tylko wędzidełko powoduje że mu wszystko ucieka, bo język jest praktycznie nieruchomy.
Prócz tego jest zupełnym przeciwieństwem swojej starszej siostry, je i śpi, kiedy nie śpi leży spokojnie lub wystarczy go do siebie przytulić...
Cudowny czas🩵chwilo trwaj🩵
Co u Was rozpakowane mamy?Amra, Sandrix, Megipta, Aune, Nina_02, Mami_35, aambrozjaa93, mar.1, Paula9463, spineczka, rybka8 lubią tę wiadomość
-
Megipta, gratulacje, witamy Gerarda! 😊 Niezła historia, najpierw jarmark i kino, a potem po kilku godzinach porodówka, na pewno jesteście zmęczeni, ale szczęśliwi! Będzie co wspominać 😉Teraz odpoczywajcie ile się da w tej sytuacji i cieszcie sobą! ❤️
Fania, jak szybko zleciał ten miesiąc, naprawdę ciężko uwierzyć! 🙂 Wspaniale, że u Was dobrze i że Mikołaj taki grzeczny 😊
Atika, dobrze, że już lepiej i bez skurczy 🙂
Mag_len, fajnie, że dobre wieści z wizyty i trzymam kciuki żebyś jeszcze wytrzymała w dwupaku, jak Ci się nie śpieszy z porodem 😉
Ambrozja, jak tam poszło mycie okien? U mnie była dzisiaj ładna pogoda, ale nie miałabym dziś siły na takie akcje. Też mam podklejony brzuch tejpami od piątku i faktycznie trochę lżej jest 😀
aambrozjaa93, Mag_len, Megipta, Mami_35, Fania017, Atika lubią tę wiadomość
-
Aune wrote:Megipta, gratulacje, witamy Gerarda! 😊 Niezła historia, najpierw jarmark i kino, a potem po kilku godzinach porodówka, na pewno jesteście zmęczeni, ale szczęśliwi! Będzie co wspominać 😉Teraz odpoczywajcie ile się da w tej sytuacji i cieszcie sobą! ❤️
Fania, jak szybko zleciał ten miesiąc, naprawdę ciężko uwierzyć! 🙂 Wspaniale, że u Was dobrze i że Mikołaj taki grzeczny 😊
Atika, dobrze, że już lepiej i bez skurczy 🙂
Mag_len, fajnie, że dobre wieści z wizyty i trzymam kciuki żebyś jeszcze wytrzymała w dwupaku, jak Ci się nie śpieszy z porodem 😉
Ambrozja, jak tam poszło mycie okien? U mnie była dzisiaj ładna pogoda, ale nie miałabym dziś siły na takie akcje. Też mam podklejony brzuch tejpami od piątku i faktycznie trochę lżej jest 😀
Okna umyte💪🏻 poszło sprawnie i bez rewelacji😅 ale zostawiłam sobie jeszcze okno w sypialni i pokoju starszaka na później, bo jak przed samym terminem nic się nie będzie działo to umyje jeszcze te i a nuż to coś wtedy pomoże😃😂Aune, rybka8 lubią tę wiadomość
-
Megipta gratulacje!
Nasz synek Fryderyk już na świecie. Waży 3050 g, mierzy 51 cm. Jesteśmy bardzo szczęśliwi🎀aambrozjaa93, Wanda_89, Mandoriana, TęczowaJa, villemo_gbm, Aune, Mag_len, Nina_02, Koku, Amra, Sandrix, mar.1, Megipta, Rita 💋, Dariaa29, Mami_35, Merida Waleczna, meowne, Fania017, Zagadka919, Mala_Kasija, Sisi1905, Paula9463, Księgowa, spineczka, rybka8, MummyYummy, Ilona.. lubią tę wiadomość
🧬Pai-1, MTHFR
08.23r 💔 19 tc, synek
24.03.24r ⏸ -
Malina1111 wrote:Megipta gratulacje!
Nasz synek Fryderyk już na świecie. Waży 3050 g, mierzy 51 cm. Jesteśmy bardzo szczęśliwi🎀
Gratulacje dla kolejnej dzielnej mamusi🥳❤️ witamy Fryderka👶🏼🩵 również dużo zdrówka dla Was i spokojnego poznawania się nawzajem🍀Malina1111 lubi tę wiadomość
-
Malina, Megipta gratulacje💐💐 ale cudnie, że już macie swoich synków przy sobie!
Ja jutro rano idę do szpitala ze skierowaniem na indukcję, czy któraś mama była na Polnej w Poznaniu na indukcji i może dać znać jak to wszystko wygląda w rzeczywistości?
Jeszcze bym poczekała parę dni do terminu ale lekarz mówi, że jutro mam iść no to już pójdę, dziś jeszcze trochę pograbilam liści na ogródku, byłam na spacerze z 🐶🐶, pogoda przepiękna 🌞 jak na koniec listopada, posiłki już jem na piłce bo na krześle tak mi niewygodnie, że nie wyrabiam, brzuch się spina i boli, żebra tez ale tyle dałam radę 💪 to już ostatnia prosta 😃 Trzymajcie kciuki 🤞 jutro za nas.
Aune, Nina_02, Amra, mar.1, Megipta, Dariaa29, Rita 💋, Mami_35, meowne, Wanda_89, Sisi1905, Paula9463, villemo_gbm, Malina1111, spineczka, MummyYummy lubią tę wiadomość
84'👩❤️💋👨 77' 🐶🐶+🐱🐱
Starania od '20
Teratozoospermia, oligospermia ciężka, morfologia 1%
Kariotypy✅
HSG✅
TSH 0,99
AMH 05.23 -1,83, 11.23-3,39
I IVF 💉start X'23
12 oocytów, IMSI
3 zarodki: 5.1.2, 5.2.1, 3.3.3,
1 transfer 8.11.23 - ET,
5.1.2- 💔8 tydzień, 21.12.23👼♀️
2 transfer 14.03.24 - FET,
5.2.1, cykl natural
9 dpt - 289,9
11 dpt - 574,5
13 dpt - 1453,0
14 dpt - 2261,25
20 dpt - 9760
21 dpt - GS 1,16 cm
27 dpt CRL 0,44 cm💞FHR(+)
7+2 - CRL 0,94 cm-170
8+4 - CRL 1,67cm-177
10+2- CRL 3,46 cm
11+6 - CRL 5,65 cm
Nifty- ok 🩵
17+3 200g 🍫🍫
30.07 1 ruchy
23+3 720g
27+3 1400g
30+2 1700g
34+3 2830g
36+3 3600g
38+3 3900g
❄️ 3.3.3
2.12.2024- Oliwier🩵
"I już się spadać nie boję
Chociaż może mnie znów zaboleć
I wiem, że jestem bezpieczna
Miękka, ciepła, lekka." -
TęczowaJa wrote:Malina, Megipta gratulacje💐💐 ale cudnie, że już macie swoich synków przy sobie!
Ja jutro rano idę do szpitala ze skierowaniem na indukcję, czy któraś mama była na Polnej w Poznaniu na indukcji i może dać znać jak to wszystko wygląda w rzeczywistości?
Jeszcze bym poczekała parę dni do terminu ale lekarz mówi, że jutro mam iść no to już pójdę, dziś jeszcze trochę pograbilam liści na ogródku, byłam na spacerze z 🐶🐶, pogoda przepiękna 🌞 jak na koniec listopada, posiłki już jem na piłce bo na krześle tak mi niewygodnie, że nie wyrabiam, brzuch się spina i boli, żebra tez ale tyle dałam radę 💪 to już ostatnia prosta 😃 Trzymajcie kciuki 🤞 jutro za nas.TęczowaJa lubi tę wiadomość