Kosmetyki i jak dbamy o siebie...

dziewczyny- czy któraś z was boryka się z problemami skóry tłustej i trądzikowej? bo ja mam taką cerę- stosuję kosmetyki normaderm z vichy ale zastanwaiam się czy nie powinnam zmienić- czy takie kremy nie szkodzą maleństwu? szukałam informacji od producenta ale nic na temat nie pisze....

Miałam koleżankę kosmetyczkę, która powiedziała mi kiedyś, że kremy Vichy zawdzięczają swoją skuteczność obecności antybiotyków w składzie i że po ich odstawieniu stan skóry się pogarsza. Ale zastrzegam, że nie stosowałam i ile w tym prawdy też nie wiem.

Ja uzywalam jeszcze na poczatku ciazy-kilka razy zel do mycia ale dostawalam podraznien. Zmienilam na serie z woda termalna (rozowa pianka) i kremy Idealia, sa tez do wrazliwej skory. Lekarka mi powiedziala ze kosmetyki do wrazliwej skory nie powinny szkodzic.
Uzywalam roznych serii kosmetykow vichy i nigdy nie zauwazylam zeby jakos stan skory pogarszal sie po odstawieniu czy cos takiego. Jedynie teraz dosalammod tych silniejszych podraznieni. Wiem ze napewno na poczatku nie powinnismy stosowac kremow z kofeina i tych silnych-antycelulitowych (ja odstawilam), bo maja silne substancje, tak samo kremy do twarzy z retinolem, sa nie wskazane w ciazy.
Moze zmien na cos delikatniejszego, a jak masz problemy z cera,to przemywaj rumiankiem ( wciazy lagodzi wszelkie podraznienia, a z pewnoscia nie szkodzi).

Już minęło trochę czasu od ostatniej naszej pogadanki o kosmetykach p/rozstępowych więc chciałam Was zapytać czego używałyście/używacie i jak oceniacie te kosmetyki skoro brzuchy już powyskakiwały a piersi się powiększyły
Kończy mi się moje masło do brzucha i muszę coś nowego zakupić bo tamto jednak działa krótko, a nie chce mi się smarować kilka razy dziennie skóry. Co możecie polecić, a czego na pewno nie?

Ja kupilam sobie ostatnio (na wszelki wypadek) oliwke dla niemowlat (taka: http://www.ceneo.pl/405625). Myslicie ze mozna tym smarowac brzuch i piersi w ciazy?

Ja smaruje i oliwką i kremem. Tylko sprawdź na małej powierzchni czy cie nie uczula bo znam przypadki że dziewczyny w ciąży nie tolerują oliwki.

ja miałam zamiar używać oliwki od początku ciąży, ale strasznie mnie wkurzało, to że zostawia tłuste ślady na ubraniu i bardzo długo się wchłania, na początku używałam tego balsamu
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=32226
a od 4 miesiąca przerzuciłam się na ten balsam
http://www.aptekaslonik.pl/prod_info.php?c=204&products_id=18883&n=ziaja-mamma-mia-krem-na-rozstepy-od-4mca-ciazy-krem-przeci-rozstepom-w-ciazy-270ml.html
bardzo fajny produkt, szybko się wchłania ładnie nawilża i uelastycznia

Ja całą moją pierwszą ciążę stosowałam mustele- smarowałam brzuch i miałam też na uda i piersi, po ciąży ani znaku rozstępów, polecam-fakt że jest dość droga ale warto.

Ja nadal urzywam Vichy dla kobiet w ciazy, wystarczy smarowac raz dziennie...coprawda trzeba urzywac 2 opakowania w misiacu, bo jest dosc gesty, to jest koszt okolo 160 zl miesiecznie. Probowalam tanszej alternatywy ale niedosc ze musialam smarowac 2x dziennie, to jeszcze skora po godzinie, dwuch swedziala jak.... Wrocilam do Vichy i w sumie jestem zadowolona.
Tak raz w tygodniu moj Filip masuje mi brzuch, piersi i poslaki ( ja nie mam cierpliwosci) oliwka do kobiet w ciazy. Ogolnie jest ok, rozstepow nie ma, jedynie widze wiekszy celulit na posladkach Mysle co z tym po ciazy zrobic, bo teraz raczej nic oprocz masazu nie wymysle...niestety

Anette oj nic nie mów o cellulicie mi się nogi od kolan w górę zrobiły tragicznie nie jest to ostatnie stadium, ale jak siedzę to widać jak diabli a o pośladkach to już nie wspomnę, zastanawiałam się czy nie kupić sobie specjalnego kremu dla kobiet w ciąży na cellulit z tołpy, o jak urodzę, to nie wiem czy do wakacji zdołam się doprowadzić do takiego stanu, żeby bez krępacji założyć strój kąpielowy
ale jak to się mówi coś za coś...

Agnieszka.....ja pytalam u nas w aptekach i drogeriach o cos dla kobiet w ciazy na celulit i niczego nie znalazlam, wszystko co jest tu w moim zasiegu to tylko silne preparaty do stoowania nie dla nas. Jest cos takiego w Polsce ?
Ja napewno do wakacji nie dam sobie rady z ta wstretna skorka Poszukalam zabiegu na celulit ciazowy u kosmetyczki, coprawda nie jest tani ale kolezanka go przetestowala i jest naprawde duza roznica. Niestety trwa okolo pol roku, nie mozna sie tez na slonce wystawiac, no i trzeba czekac do konca karmienia dzidzi... Nie wiem czy mam tyyyyle cierpliwosci.

Po porodzie w ciągu kilka tygodni z organizmu schodzi woda nagromadzona w ciąży i nie ma śladu po cellulicie. W najbliższe wakacje będziemy miały na plaży raczej taki problem, że skóra na brzuchu i macica nie zdążą się na tyle obkurczyć żeby móc założyć kostium a już na pewno nie dwuczęściowy...

Yoku.....nadzieja w tym, ze Twoja teoria i u mnie sie sprawdzi i celulit zniknie ))) po porodzie.

Ale to nie jest moja teoria tylko fizjologia ciąży, woda się zatrzymuje więc niektórym z nas puchną nogi, a niektóre mają cellulit

No to ja dostalam w prezencie to drugie.

Ech dziewczyny ja też mam ten sam problem z cellulitem. teraz w ciąży, tak jak u Agi moje uda i pośladki wyglądają tragicznie, nie dość, że rozlazłe jak galareta to jeszcze cellulit godni cellulit, mam nadzieję, że do wakacji doprowadzę się do ładu.

Hej Dziewczyny Tak sie zastanawiam ostatnio czy nie przestac uzywac mojej oliwki... Uzywałam oliwki dla niemowlat z aloesem, a tu ostatnio wyczytalam w internecie, ze aloes moze powodowac skurcze macicy i poronienie. Z drugiej strony znalazlam krem przeciwko rozstepom dla kobiet w ciazy ktory tez zawiera extrakt z aloesu. No i troche jestem zdezorientowana. Czy to nie przesada unikac oliwki w ktorej jest aloes? Chyba to nie mozliwe ze az tak sie wchlonie, ze doprowadzi do poronienia... W sumie fajna skore mialam po tej oliwce, wiec niechetnie bym z niej rezygnowala, jednak od kilku dni jakos sie do niej ze strachu nie zblizam... Przesadzam?

Tak, przesadzasz smarować się możesz, jeść już nie bardzo

Dzieki Yoku! Ciagle potrzebuje kogos, kto mnie sprowadzi na ziemie
Poprostu im wiecej czytam tym gorzej wariuje. Chyba czas wyluzowac Ciaza to nie choroba.

DzejKej, myślę, że nie powinnaś tak dużo czytać po prostu a na pewno nie o tym, co może szkodzić