Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Kokon oczywiście u mnie nie do spania... ale do leżenia w ciągu dnia na kanapie, mam psa i starsze dziecko, mam nadzieję, że w takim kolonie dzidzia będzie dla nich bardziej widoczna i jednak trochę odseparowana. Jak się nie będzie sprawdzał to odsprzedam
-
Aaaa właśnie widziałam pierwszy raz jak się brzuch trochę podniósł jak dzidzia pukala i w końcu poczułam pod ręką 😍😱🙈
nowa na dzielni, Paatka, Mmiśka, aniaem86, Gabriella, karolkowa, MrsKiss, juna, Misia90, małżowinka, diversik89, Jitka, XKamaCX lubią tę wiadomość
-
Mój już tak puka, że mój mąż tak jak na początku leciał jak głupi jak tylko mówiłam że się rusza i żeby przyłożył rękę, to już mu się to znudziło ;P.
Dziewczyny, a podpowiedzcie z łóżeczkiem jeszcze. My planujemy kupić normalne łóżeczko na dzień i na późniejsze miesiące na noc, a na pierwsze kilka miesięcy chcieliśmy kupić to: https://babyhit.pl/product-pol-20695-Kinderkraft-Sofi-Lozeczko-Turystyczne-Z-Funkcja-Kojca-4w1-Grey.html?utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping&curr=PLN
żeby mały spał z nami w sypialni. Chyba już to wrzucałam, ale ten termin "łóżeczko turystyczne" nie brzmi mi super bezpiecznie, ale no technicznie rzecz biorąc jest lekkie, oddycha i chyba działa bardzo podobnie do koszy Mojżesza, co?2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
MrsKiss wrote:Kokon oczywiście u mnie nie do spania... ale do leżenia w ciągu dnia na kanapie, mam psa i starsze dziecko, mam nadzieję, że w takim kolonie dzidzia będzie dla nich bardziej widoczna i jednak trochę odseparowana. Jak się nie będzie sprawdzał to odsprzedam
-
Samo łóżeczko turystyczne nie jest żadnym zagrożeniem, bo jest siateczkowe i jak dziecko przydusi nawet buźkę nieświadomie to się nie udusi. My turystyczne mamy u dziadków, a mojej przyjaciółki synek od początku do 2 lat spał w turystycznym. Jedyne co ważne to żeby wybrać dobry materac, ale to do każdego lózeczka. Dziecko nie powinno spac na niczym bardzo miekkim.
nowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
aniaem86 wrote:Dziewczyny, które już rodziły, czy brałyście położną? M
Chodzi ci do porodu? Nie. Byl tylko moj maz a polozne ze szpitala byly tak cudowne ze czulam sie jak w domu. Jednak wiem ze jest taka mozliwosc, trzeba tylko zglosic w szpitalu?
-
aniaem86 wrote:Dziewczyny, które już rodziły, czy brałyście położną? M
Nie, nie wykupowałam dodatkowej.
A właśnie mi dziś na wizycie położna przypomniała, że czas pomyśleć o środowiskowej i sobie zaklepać. Myślałam, ze jak zajme sie tym po swietach to wystarczy.:d Wczesniej mialam polozna ze szkoly rodzenia, wiec nic zalatwiac nie musialam... -
nick nieaktualnyPaatka wrote:Nie, nie wykupowałam dodatkowej.
A właśnie mi dziś na wizycie położna przypomniała, że czas pomyśleć o środowiskowej i sobie zaklepać. Myślałam, ze jak zajme sie tym po swietach to wystarczy.:d Wczesniej mialam polozna ze szkoly rodzenia, wiec nic zalatwiac nie musialam... -
Gabriella wrote:A to jest taki obowiązek zaklepywać położoną? Mnie nikt o tym nie informował.
Po porodzie w szpitalu będziesz wypełniała deklarację dotyczącą położnej środowiskowej. Jeśli nie wybierzesz wcześniej samodzielnie, to prawdopodobnie będzie wysłana do Ciebie położna z przychodni, jeśli takową mają. Ale powiem szczerze - nie mam pojęcia jak to wszystko jest załatwiane, bo ja miałam wszystko przez szkołe rodzenia i w papierach w szpitalu wpisywałam tylko jej nazwę.Gabriella lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaatka wrote:Po porodzie w szpitalu będziesz wypełniała deklarację dotyczącą położnej środowiskowej. Jeśli nie wybierzesz wcześniej samodzielnie, to prawdopodobnie będzie wysłana do Ciebie położna z przychodni, jeśli takową mają. Ale powiem szczerze - nie mam pojęcia jak to wszystko jest załatwiane, bo ja miałam wszystko przez szkołe rodzenia i w papierach w szpitalu wpisywałam tylko jej nazwę.
-
nick nieaktualnyaniaem86 wrote:No mi właśnie lekarz mówiła, żebym już wybierała szpital, położną jeśli chcę i zapisala sie do szkoly rodzenia, bo zaraz nie będzie miejsc Stąd moje pytanie.
-
Szpitala jako tako nie wybierasz pisemnie.. Jedziesz tam gdzie chcesz poprostu. Chyba, że cesarka, wtedy musisz być umówiona.
Jeśli nie będą mieli miejsca to i tak odeślą Cię gdzie indziej... nawet jeśli u nich będziesz miała wykupioną położną.
Ja się tego najbardziej bałam, że pojadę do szpitala, w którym od początku chciałam rodzić i z którego jest moj lekarz prowadzący, a okaże się, że miejsc brak, bo tyle porodów... -
nick nieaktualny
-
Gabriella wrote:No ja się tego boję, że będę jeździć od szpitala do szpitala i nigdzie mnie nie ze chcą.
Aż tak źle napewno nie będzie... Z resztą to jest jakoś tak, że jak akcja jest już porządnie rozkręcona to nie mają prawa Cię odesłać, tylko muszą przyjąć.
Ale dobrze jest mieć przygotowany w głowie plan (a właściwie osoba, która Cię bedzie zawozić powinna go mieć) i być świadoma, gdzie dany szpital jest i jak najszybciej dojechać do niego. Wiadomo gps jest, ale i one potrafią się mylić. Po co dodatkowe nerwy.