♥️ Kwiecień 2021 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Mojanadzieja wrote:Nad tsh trzeba popracować... A jaki wcześniej miałaś wynik przed ciąża ? Bo mi w ciąży obniża się... Nie którym właśnie obniża się tsh a nie którym rośnie.
Dobrze ze u mnie obniża się.
Przed ciążą ok 1-2. Biorę euthyrox 75, mam hashimoto
-
nick nieaktualnyMoja Nadzieja
Dużo zależy jakie leki bierzesz.
Ja normalnie mam tsh 1,6,.
Tak krotko po transferze, chyba 3 dpt miałam 1,0
Tydzien temu 2,14
Podobno przy encorton tsh lubi spadać.
A jest iles % kobiet co z natury wpada w nadczynność w ciąży.
Magia.
Trzeba kontrolować. -
Ja mam wizytę dopiero we wtorek, i mimo ze staram się chłodno do tego podchodzić to już chce być po.
U nas choroba pomału mija, ale młoda nadal walczy z katarek, prawie dwulatka i odciąganie kataru to walka z wiatrakami trochę, ale jakoś to idzie. Mnie tez już mija przeziębienie, ale wczoraj miałam taki spadek energii, że trudno było utrzymać powieki. Z zachcianek mam mega parcie na kwaśne. Poza tym mogłabym uznać, że nie jestem w ciąży.
Temat poronień, starań, strat jest bardzo trudnym tematem. Wszystko zależy od tego w jakiej się jest lub było sytuacji. Widziałam ile wycierpiała moja siostra, ile musiała walczyć o utrzymacie ciąży, ile ich to wszystko kosztowało. Rozumiem o co chodziło pisząc „selekcja naturalna” i nie widzę w tym nic złego, bo również uważam, że ja ze swojego punktu widzenia jeżeli zarodek miałby ciężka wadę genetyczna , wolałabym poronic. I nikt mi nie powie, chciałby mieć chore dziecko, nikt. Chylę czoła wszystkim wam które musza przechodzić przez piekło starań, ale nikt nie ma nic złego na myśli pisząc o tym.Nagietek, Annie1981, Czarna_porzeczka lubią tę wiadomość
-
Annie, tak już mi lepiej, ale tak naprawdę jutro się okaże i na serduszku 😍
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny jestem nowa tutaj. Od 2 lat staram się z mężem o dzidzie od prawie roku lecze się w klinice leczenia niepłodności. Ostatnie 3 cykle były stymulowane na clo+ovitrelle+duphaston. Wczoraj w 27 dc zrobiłam betę wyszła 103.60 nie mogłam w to uwierzyć jutro idę powtórzyć ale bardzo się stresuję. Myślicie ze 103 w 27 dc to dobry wynik?
Mojanadzieja, Nagietek lubią tę wiadomość
-
Czesc Werka,
Ja w 28dc cyklu czyli w dniu spodziewanej miesiączki miałam 177 czyli mozna zalozyc ze Twój wynik z 27dc jest podobny, zależy kiedy doszło do zapłodnienia. Tak naprawdę nie liczy się wynik tylko prawidłowy przyrost po 48-72 hWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2020, 21:59
-
Nie martw się na zapas, wiem ze łatwo powiedziec. Ja w sumie tez za bardzo się przejmuje..😏 ale trzeba wyluzować bo zwariujemy😅 ja tez tak naprawdę nie wiem kiedy miałam owulacje, przy regularnych cyklach założyłam ze w 14 dniu ale pewnie tak nie było dlatego tez staram się nie porównywać..
-
Ja 12 dc miałam zastrzyk więc pewnie owulacja była 14 dc ponieważ w tym samym dniu wieczorem byłam u lekarza i już mówił że pechrzerzyki pękly. Szczerze mówiąc to akurat w tym cyklu odpuściłam przygotowywaliśmy się do inseminacji zwczelismy kompletować badania a tutaj taka niespodzianka.
-
Niestety nie znam się na tym bo ja zawsze cykle regularne i nigdy nie miałam żadnych zastrzyków itp. Może inne bardziej doświadczone dziewczyny coś Ci doradza
jednak wydaje mi się ze najpewniej po prostu powtórzy bete i jak ładnie przyrasta to umowic się na wizytę do ginekologa. Powodzenia!
-
Hej, mi dni lecą jak szalone. Praca, dom , dzieci. Dużo siedzimy na placu zabaw. Zdecydowanie ta ciąża mija mi najszybciej. Zawsze wieki mijały do pierwszej wizyty a teraz nawet nie mam czasu myśleć. Nadal bolą mnie sutki. Mdłości narazie są dla mnie lajtowe zazwyczaj czuję gdy jestem głodna. Mam czasami konkretny smak na coś i muszę to mieć , aż mnie nosi jak nie zjem to czego akurat potrzebuję. Słodkie mnie odrzuca. A ja zawsze mega łasuchem byłam.
-
Zmęczenie, mam drzemki w dzień, czego kiedyś nie było u mnie bo źle się czułam. Teraz oczy same mi się zamykają po pracy, wykończona jestem i 15 min muszę się zdrzemnąć choć walczę z tym bo wolę wcześniej położyć się spać. Bóle krzyża prawie codziennie, cycki zaczęły boleć, lecz znośnie, czasami odbijanie nawet po wodzie i lekka zgagaCóreczka 36+5tc 2300g 52cm miłości 🥰 16.03.2021r
Synek 39+0tc 3820g 57cm miłości🥰 1.12.2022r
°1IUI 15.08.2017°2IUI 18.09.2017°3IUI 19.12.2017
♦️ #1ivf AID 21.11.18cykl rozpoczęty icsi |9.12transfer 23.01.19r [*] 8tc6d puste jajo
♦️#2ivf AID icsi 31.05.2019 (8Ax2) 3dniowycb
♦️#3 ivf AID KRIOBANK 4.05.2020 protokół dlugi¦20.06.2020r punkcja. Mam❄️❄️❄️❄️
🌺 17.07.20r FET 3AA, wlew + emryoglue
5dpt II blada kreska ¦7dpt bHCG 55/Prg 39¦11dpt bHCG 314/pgr 38¦14dpt bHCG 726/prg 26.05¦17dpt bHCG 2022¦27dpt ♥️127/min
♦️19.02.2022r transfer 2BB cb
♦️18.03.2022r transfer 1BB i morula
4dpt II kreska,5dpt bHcg 24,prog 33.20,7dpt bHcg 62,10dpt bHcg 202.90,prog 46.430 INNE LABO,12dpt bHcg 457,15dpt bHcg 1479,pog 23.60,28dpt ❤ 129/min, 12t4d 6.41cm ❤️162/min -
beti97 wrote:Hej, mi dni lecą jak szalone. Praca, dom , dzieci. Dużo siedzimy na placu zabaw. Zdecydowanie ta ciąża mija mi najszybciej. Zawsze wieki mijały do pierwszej wizyty a teraz nawet nie mam czasu myśleć. Nadal bolą mnie sutki. Mdłości narazie są dla mnie lajtowe zazwyczaj czuję gdy jestem głodna. Mam czasami konkretny smak na coś i muszę to mieć , aż mnie nosi jak nie zjem to czego akurat potrzebuję. Słodkie mnie odrzuca. A ja zawsze mega łasuchem byłam.
-
U mnie standardowo jak przy każdej ciąży - woda w hektolitrach i kanapki ze szczypiorkiem. Za wcześnie ucieszyłam się brakiem mdłości, bo od wczoraj dają o sobie znać. Byle bez wymiotów tym razem, bo bite cztery miesiące będą wyjęte z życiorysu a z dwulatką i niemowlakiem nie ma opcji na samotne przebywanie w toalecie 🙊🙈
Odniosę się jeszcze do tematu 'selekcji naturalnej'. Prawda jest taka, że gospodarka hormonalna, immunologia czy krzepliwość krwi mogą skutecznie utrudnić założenie rodziny. Mamy ku temu narzędzia i dzięki nim miliony kobiet na świecie mogą zostać mamą. To prawda, że natura sama decyduje. Jeśli ciąża jest zdrowa to progesteron, heparyna czy sterydy pomogą ją utrzymać. Jeśli jest coś znacząco nie tak z zarodkiem, wówczas żaden lek nie jest w stanie zapobiec rychłemu końcowi ciąży. To nie jest tak, że biorąc luteinę oszukuje się nauturę. Nie. Leki nie mają pomóc zarodkowi, tylko mamie, która boryka się z jakimś problemem.Annie1981, Czarna_porzeczka lubią tę wiadomość
🌈 A. 2018
🎀 F. 2020
🖤 🖤 🖤 -
nick nieaktualnyWerka1315 wrote:Cześć dziewczyny jestem nowa tutaj. Od 2 lat staram się z mężem o dzidzie od prawie roku lecze się w klinice leczenia niepłodności. Ostatnie 3 cykle były stymulowane na clo+ovitrelle+duphaston. Wczoraj w 27 dc zrobiłam betę wyszła 103.60 nie mogłam w to uwierzyć jutro idę powtórzyć ale bardzo się stresuję. Myślicie ze 103 w 27 dc to dobry wynik?
Kochana gratuluję. W normalnym świecie bada sie bete dopiero w dniu miesiaczki. Twoja jest wcześniej a juz kest pozytywna. Wiesz kiedy byla owulacja?
Teraz liczy sie przyrost. Badz dobrej myśli. Trzymam kciuki. -
Dziewczyny a czy któraś z Was bierze luteinę dopochwowo? Brałam ja w szpitalu 2x2 i później przepisali 2x1 100mg..podejrzewam ze nabawiłam się jakieś infekcji przez to..mam dużo białej grudkowatej gęstej wydzieliny, nie ma nieprzyjemnego zapachu ale czasami po załatwieniu się piecze jak na zapalenie pecherza...a kiedys często mi się ono zdarzało