Popatrzyłam sobie na pierwszą stronę i aż dziwnie się poczułam, bo przecież M. też miał się urodzić w kwietniu a został majowym człowiekiem 🙃
Z początkiem sierpnia pyknie nam 3mc i jest super. Mały przesypia całe noce. Zasypia ok 20 i budzi się gdzieś ok 7rano. Zero pobudek. W dzień też mamy swój rytm- je co 3h i pierwsza godzina po karmieniu, to aktywność, potem godzinka spania i potem znów godzinka aktywności. Chociaż, tak, jak dzisiaj przespał w dzień ponad 4h. Czekam, jak wszystko jebut 😅
A co do okresu, to chyba nikt mnie nie przebije. Dzień przed książkowym zakończeniem połogu dostałam krwotoku. Mie wiedziałam, co się dzieje, bo przecież od dwóch tygodni już było czysto. Mąż zawiózł mnie na pogotowie, tam przyjęli bez słowa i całe szczęście,że trafiłam na znajomą lekarkę. Zbadała i stwierdziła, że to okres. Nie było innej możliwości źródła krwawienia, jak właśnie to. Równe 30dni później znów to samo. A taką nadzieje miałam, że jeszcze trochu nie zobaczę podpasek 😒