Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Też tak słyszałam, podobno nie każde dziecko odbija. Ale ile w tym prawdy to nie wiem
martusiawp lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Paula 90 wrote:AZS przerąbane.
Ja miałam namiastkę kiedy brałam izotek na trądzik. On wysusza skórę.
Luzczyla mi się skóra, piekła, swędziala. Nakładalam tony kremów które nic nie dawały.
Współczuję strasznie Młodej. Ja męczyłam się z tym tylko kilka miesięcy a dało mi w dupę porządnie -
DorotaAnna wrote:Też tak słyszałam, podobno nie każde dziecko odbija. Ale ile w tym prawdy to nie wiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 09:24
martusiawp lubi tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:A to nie jest tak, że prasowanie służy temu aby zlikwidować zawiązki pleśni które mogą powstać podczas suszenia w włóknach ? Tak mi zawsze w rodzinie powtarzano, że jeśli coś się suszy w pomieszczeniu to tam jest wilgoć i chcąc nie chcąc może coś się w włóknach wytworzyć i prasowanie to zabija
Teraz i tak jak cos prasuje to parą. A jestem tak leniwa zeby ta stacje z zelazkiem przenosic musze wymyslec cos innego by byla bardziej pod ręką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 09:30
Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
Ja sudocrem kiedys kupilam i ani razu nie uzylam, nie syszalam tez zeby innym mamom z poprzedniego forum pomogl, dlatego mi nawet nie przyszlo do glowy by go stosowac. Mysle jednak ze troche tez zalezy od skory, na umiarkowane odparzenia pomagal nam linomag zielony, nawet nam akurat pomogl przy odparzeniach przy biegunce, ale moze to tez kwestia indywidualna. Pamietam ze na tamtym forum bylo kilka przypadkow naprawde porzadnych odparzen i wtedy te mamy szly do lekarza i dostawaly cos z innej polki, ale nie pamietam co, ale nie sudokrem, tylko moze cos na recepte. Jak poczuje taka potrzebe to sprobuje i sudokrem, choc wlasnie mamy z tamtego forum narzekaly ze albo nie pomaga albo pogarsza sprawe, dlatego ani razu nie uzylam, no i debatowalysmy tez nad skladem
martusiawp, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
-
Daffi jak Twoje samopoczucie po nocy? U mnie wszystkie bóle poszły w niepamięć, dziś bardziej przypilnuje diety i zobaczymy co to będzie
Co do odbijania, to moja córka też nie zawsze odbijała a jak jadła z piersi to nigdy;-) Kładłam ją po 5 minutach na boczku, czasami zdarzało się, że delikatnie ulała, ale u nas mowy o kolkach też nie byłomartusiawp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyindia wrote:Fasolka u nas najprawdopodobniej tez jest za duzo ciuszkow, ale ja sie tym zupelnie nie przejmuje. Nietety to pewnoe bedzoe masze jedyne dziecko wiec musze sie wyżyć
a poza tym nie zamierzam prac codziennie
Ja wlasnie juz kilka ciuszkow z Zary i Newbie kupilam, no nie moglam sie powstrzymac. Ale postawiłam na rozmiary od 68zereszta w tych ciuszkach najlepiej bedzie wgladalo dziecko siedzao- chodzace
ale że tak powiem przy moim rozrzucie nie mam ich dużo :p a mam na 62 a z resztą chce się wstrzymac
india lubi tę wiadomość
-
Martusia tego się właśnie u siebie boję. Bardzo mi się ułożenie w tych przegrodkach podoba ale obawiam się że nie utrzymam takiego reżimu na dłuższą metę. I nie wiem czy warto się w to bawić. A myślicie że który sposób (Karmelka czy Karolinki, tradycyjny) zajmie mniej miejsca w szufladach? Bo ja się na prawdę obawiam że się nie pomieszczeń. Ale dostałam tyle pięknych ciuszków że ciężko było mi nie przyjąć. Mnóstwo jeszcze z metka i a reszta praktycznie nieuzywana. Zrobiłam ostra selekcję no ale....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2019, 09:41
-
nick nieaktualnymartusiawp wrote:Paula a jaki wybrałaś rozmiar tego śpiworka? Jak to powinno się dobierać żeby nie był za duży?
A ja mam pytanie odnośnie odbijania się dziecku po jedzeniu. Powinno się nosić dopóki się nie odbije? Bo ostatnio gdzieś usłyszałam że jeśli w ciągu 5 minut od zakończenia jedzenia nie odbije się to dziecko położyć- bez odbijania.
Ja wzięłam rozmiar 100/62. Myślę że na początek będzie supermartusiawp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalia-tosia wrote:Kochana, nie chcę się wymądrzać, ale moim zdaniem to nie jest wina euthyroxu, ja biorę od około roku ten lek, raz większe dawki raz mniejsze i cukier na czczo u mnie to max 75. Pytałam też znajome (w ciąży) które biorą euthyrox a trzymają dietę z niskim IG i też nie mają takich cukrów na czczo.
Moim zdaniem tutaj będzie raczej rozwój ciąży, cukier w przypadku cukrzycy ciążowej, lubi rosnąć wraz z rozwojem ciąży. Sama zapewne wiesz, że te dania które wcześniej nie wykazywały wzrostu cukru, wraz z rozwojem ciąży mogą go powodować. Może jednak warto od nowa przyjrzeć się diecie? Może trzeba ją zmodyfikować?
Już modyfikuje od dłuższego czasu, eliminuje słodycze, jem tylko probody. Moja dieta przecież pozostawiała dotychczas wiele do życzenia:-) I mimo że na chwilę pomogło to teraz jakoś tak się razem do kupy złożyło widocznie wszystko (pogłębienie cukrzycy, może przystosowanie organizmu do euthyroxu) że tracę kontrolę. A nie mogę chodzić głodna. Więc obstawiam że to jeszcze chwila i będziemy się kłóć. Nie przeszkadza mi to.
Mój diabetolog powiedział mi że jeśli chodzi o wyrównanie cukrzycy to teraz walczymy "tylko" o rozmiar dziecka.
Jeśli chodzi o tarczycę to walczymy o inteligencję dziecka. Przytaczał mi badania na temat jakiejś wioski w Polsce gdzie bardzo duży odsetek dzieci rodził się z kretynizmem. I odkryto że to przez niedobór jodu i problemy tarczycowe matek.
U mnie w bardzo bliskiej rodzinie (siostra mojej mamy) jest przypadek opóźnienia rozwoju u dziecka. Moja ciocia ma gravesa-basedova i w ciąży nie dawał się wyrównać. Byli w szpitalu od 30tygodnia ciąży, Mała urodziła się w 32 tygodniu. Od początku nie rozwijała się prawidłowo. Ma 6 lat, nie mówi, nie przyswaja wiedzy. Jest w zerówce lata świetlne za rówieśnikami. Jest pod opieką poradni, neurologopedy, psychologa...
I właśnie w tej niewyrównanej tarczycy upatrują przyczyn. Nikt wcześniej w rodzinie (dokąd najstarsi pamiętają) nie miał takich problemów.
-
nick nieaktualnyMam chwilę to Wam jeszcze napiszę, że doktorek mówił mi że trwają prace nad ukończeniem badań naukowych w których podawali hormony tarczycowe (euthyrox itd) w dawce tygodniowej. W tym sensie że cała tygodniowa porcja leków była podawana raz w tygodniu. I wyniki wstępne są bardzo dobre, zwiększyła się wchłanialność wynikająca z tego że ludzie nie muszą rano czekać (a wiadomo jak to z tym czekaniem na głodniaka bywa). Najważniejsze jest wyrównanie miesięczne wskaźników tarczycy i wyniki były porównywalne lub lepsze niż grupa kontrolna. Więc może za jakiś czas tarczycowcy będą mogli myśleć o swojej tarczycy tylko na przykład w niedzielę
Łyknąć 7 tabletek na raz i mieć z głowy.
Mój doktorek to taki postępowy właśnie jest, zawsze mi sprzedaje jakieś nowości.
A opowiadał mi dlatego że go zapytałam czy jak idę oddać krew do badań to mam wziąć lek czy nie. Powiedział mi że z pełną odpowiedzialnością może teraz mi powiedzieć że mogę brać normalnie albo mogę wziąć sobie dzień szybciej lub później dwie tabletki jeśli martwię się o wynik (euthyrox nie ma wpływu na wyniki, ale stres związany z tym że może mi się wydawać, że nie jestem kompletnie na czczo już może).martusiawp lubi tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:B002 - ja planuję wodę "doprawiać" olejem lnianym i myć żelem z Babydream.
Słyszałam że teraz się odchodzi od smarowania pupy codziennie i muszę powiedzieć że podoba mi się to.
Ja jak zakładam podpaskę i pomyślę o tym że miałabym tam jeszcze coś smarować to bym chyba się zadrapała.
A sudocrem tak jak mówisz - jak już zdarzy się masakra na pupie to on sobie radzi świetnie. Nieraz nie da się uniknąć paskudztwa.
A jest jeszcze jedna sprawa od której się odchodzi obecnie, czyli używanie nawilżanych chusteczek do wycierania pupy. W tym przypadku najlepszy jest nawilżony wodą wacik, a chusteczki można mieć jak się wychodzi z domu bo oczywiście wygodniej.
W każdym przypadku najlepiej jak najbardziej naturalnie
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyB_002 wrote:Dokładnie tak Paula, trzeba zachować umiar.
A jest jeszcze jedna sprawa od której się odchodzi obecnie, czyli używanie nawilżanych chusteczek do wycierania pupy. W tym przypadku najlepszy jest nawilżony wodą wacik, a chusteczki można mieć jak się wychodzi z domu bo oczywiście wygodniej.
W każdym przypadku najlepiej jak najbardziej naturalniemartusiawp, B_002 lubią tę wiadomość
-
Ja już po wszystkich pobraniach
z wypiciem nie miałam problemu, najgorsze było pierwsze 15 minut... oby wyniki były w normie
Natalia-tosia, malutka_mycha, Paula 90, india, martusiawp, AniaKJ lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Paula 90 wrote:Też mam zamiar stosować waciki z woda
Też w domu będzie wacik i woda
martusiawp lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Natalia-tosia wrote:Daffi jak Twoje samopoczucie po nocy? U mnie wszystkie bóle poszły w niepamięć, dziś bardziej przypilnuje diety i zobaczymy co to będzie
Co do odbijania, to moja córka też nie zawsze odbijała a jak jadła z piersi to nigdy;-) Kładłam ją po 5 minutach na boczku, czasami zdarzało się, że delikatnie ulała, ale u nas mowy o kolkach też nie było
Super ze u Ciebie tez lepiej. Ale stresowalam sie w nocy i mialam szybsze tetno przez to.Natalia-tosia lubi tę wiadomość