Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki za reakcję w bodziakowym problemie.
Ja rodziłam w maju i najpierw było werandowanie na balkonie a po 2 tygodniach spacer. Teraz nie zamierzam tyle czekać, zwlaszcza jeśli pogoda będzie ładna. Oczywiscie spacer, a nie wyprawa do centrum handlowego.martusiawp lubi tę wiadomość
-
B_002 wrote:Powiedzcie mi dziewczyny czy macie jakieś doświadczenia w chodzeniu z tak małym dzieckiem na wesela?
W tym roku mam dwa, w tym jedno bliskiej przyjaciółki końcem maja.
Wydaje mi się że to za wcześnie żeby zabierać dziecko wśród ludzi i do tego tam gdzie głośna muzyka. Co o tym sądzicie?
Plusem jest to, że moja mama oferuje pomoc, więc mam o połowę mniejszy stresJej ufam praktycznie bezgranicznie
martusiawp, B_002 lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Martusia - my staraliśmy się tylko 9 cykli. Współczuję tak długich starań. Na staraczkach są dziewczyny które po 4 lata i dłużej próbują. Strasznie to przykre szczególnie w perspektywie tych wszystkich matek które dzieci mieć nie powinny a tam tyle kochających serc czeka na dwie kreski.
Skłamałabym jednak gdybym powiedziała że nigdy nie było na siłę, bo trzeba. Szlag nas czasem trafiał. Były nawet moje łzy. Ale to zamknięty rozdział, byłam głupia.
Po poronieniu powiedziałam sobie dość i wtedy było już na spontanie. Brałam dalej te wszystkie wiesiołki, acardy, piłam syropy.
Wróciłam do złych nawyków żywieniowych i picia alkoholu.
I dopiero wtedy się udało.
Tak łykanie suplementów,ja mąż. Monitoringi, testy owulacyjne, obserwacja, potem jazda do kliniki itp ...- ale fakt cieszę się że to już za nami. Ja byłam strasznie zafiksowana na punkcie starań, nieraz były na siłę bo trzeba, bo najlepszy moment. Potem łzy, złość, załamanie. I ta wściekłość ze te które nie chcą mogą mieć bez problemu. Tak jak piszesz.
Ale ... To już za nami.Paula 90 lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:zobaczymy jak mała będzie reagować na hałas. Ale ...
Bardziej się obawiam wyrywania dziecka z rąk, i przekazywania go z rąk do .
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Kasiulka90 wrote:My też mamy dwa wesela - w lipcu i sierpniu, na tym drugim nawet będę świadkową. Też się martwię. Ale myślę, że to zależy od dziecka. Mój Klemek póki co wydaje się mega spokojny i grzeczny, więc mam nadzieję, że będzie z nami. Wiele razy widziałam malutkie maleństwa przy mamusiach na weselach. Tylko moim zdaniem wypadałoby czymś zabezpieczyć słuch maluszka.
Plusem jest to, że moja mama oferuje pomoc, więc mam o połowę mniejszy stresJej ufam praktycznie bezgranicznie
Boję się też o odporność dziecka i tłum ludzi gdzie może być dużo wirusów itd. Wszystko jest do przemyślenia. Najważniejsze jest dobro dziecka a nie nasza zabawa na weselu.Kasiulka90 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
B_002 wrote:W tej kwestii na pewno będę asertywną matką. Na weselach są ludzie pijący alkohol. Nie dam nikomu dziecka na ręce jeśli je zabierzemy
Wkurza mnie to.
Denerwuj e mnie też jak ktoś na siłę komuś dziecko daje na ręce. Mimo że ktoś nie chce ale dają.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:zobaczymy jak mała będzie reagować na hałas. Ale ...
Bardziej się obawiam wyrywania dziecka z rąk, i przekazywania go z rąk do .martusiawp lubi tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
B_002 wrote:Super, ja właśnie też biorę pod uwagę pomoc mamy i też jej ufam więc mogłaby się opiekować małą w tym czasie. Ale na razie trudno podejmować decyzje.
Boję się też o odporność dziecka i tłum ludzi gdzie może być dużo wirusów itd. Wszystko jest do przemyślenia. Najważniejsze jest dobro dziecka a nie nasza zabawa na weselu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 20:04
B_002, Misiabella lubią tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:Też mam to w planach ale... Już widzę te miny i słyszę te teksty że dziecko pod kloszem chce trzymać. Że cioci, wujkowi itp nie dam potrzymać...
Wkurza mnie to.
Denerwuj e mnie też jak ktoś na siłę komuś dziecko daje na ręce. Mimo że ktoś nie chce ale dają.
Koleżanka ma małe dziecko i zawsze na imprezach tego przestrzegaliśmy że jak ktoś pił alkohol to nie bierze dziecka na ręce, chyba to logiczna zasada.martusiawp, Lolka30 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
B_002 wrote:W moim przypadku to nie będzie wesele w rodzinie tylko mojej przyjaciółki, więc wśród znajomych i przyjaciół nie mam się co obawiać o takie komentarze, wiem że uszanują moją decyzję. A reszta to dla mnie obcy ludzie to tym bardziej nie dam im dziecka na ręce.
Koleżanka ma małe dziecko i zawsze na imprezach tego przestrzegaliśmy że jak ktoś pił alkohol to nie bierze dziecka na ręce, chyba to logiczna zasada.
Najwyżej z kimś się pokłóce:D
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
martusiawp wrote:o to lepiej masz że nie rodzina. Widzis dla nas to normalne że jak ktoś pije to dziecka na ręce nie dostanie. Niestety nie wszyscy to szanuja- bo wujek po kieliszku tak fajnie szczebiota do maluszka...
Najwyżej z kimś się pokłóce:D
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyKarmeLoVe wrote:Karmelka, my byśmy się dogadaly, wcale się nie nabijam, ale gdyby nie to, że ty muszę mieć na wszytko skierowanie od lekarza, najlepiej z danej specjalizacji, ja też robiłabym non stop jakieś badania, no zwyczajnie sobie sama bije do głowy. Tak jak dziś, wolałam sprawdzić, bo złapała mnie panika, brzuch się zaczął stawiać, wystraszylam się i nawet może i skurcz jakiś miałam, nie wiem, bo tego się boję od początku ciąży, że zacznie się coś dziać zanim mały będzie tak naprawdę gotowy żeby być z nami już na świecie, poza brzuszkiem.
Przyjęli mnie pierwsza mimo kolejki, ludzi, którzy czekali długo. Kogoś z grypa, dziewczyna aż się telepala, przed facetem z podejrzeniem zlamamego zebra... Myślałam, że będę tam siedzieć i nikt się nie przejmie aż tak. Zbadała mnie najpierw jedna kobieta, później przyszedł facet na ponowny wywiad, wymacal brzuch czy to co boli to nie dolegliwości od jelit, później następna lekarka aż w końcu asystentka od mojej ginekolozki. Miałam wrażenie, że dziś dzień otwarty na izbie, ludzi było masę.
Co do kosmetyków ja kupiłam derme do kąpieli i krem, na sam początek. Na w razie co mamy emolienty z dermedic baby, kremowy żel do mycia ciała i krem nawilżająco kojący. Jakby się coś działo najpierw będziemy próbować krochmalu, kupiłam z atoperal. Mam też oliwke z bambino, skład ma pół na pół, ale też nie będę smarować synka codziennie. Mam też bepanthen maść ochronna nie na każdą zmianę ale mam. Sudocrem, tak wiem, niby zły ale myślę, że jak nic innego nie poradzi to użyjemy. Zasypke z sylveco. No i mały linomag zielony. -
nick nieaktualnyB_002 wrote:Powiedzcie mi dziewczyny czy macie jakieś doświadczenia w chodzeniu z tak małym dzieckiem na wesela?
W tym roku mam dwa, w tym jedno bliskiej przyjaciółki końcem maja.
Wydaje mi się że to za wcześnie żeby zabierać dziecko wśród ludzi i do tego tam gdzie głośna muzyka. Co o tym sądzicie?B_002 lubi tę wiadomość
-
KarmeLoVe wrote:Wracam do domu i siądę was nadrobić.
Ale co u mnie, szyjka 4.10, przy dmuchnieciuw rękę 3.5, czyli spoko, może błąd pomiaru ale 8mm dłuższa niż była 12.12.
Czop się trzyma, bakterii w moczu nie ma, dzidziuś wody ma dużo i pływa, łożysko okej. Ale... Mimo, że mówiliśmy o igraszkach lekarka powiedziała, że tak, to mógł być kawałek czopu, ale mój trzyma. Czasami może się tak zdarzyć, że malutka część się faktycznie odklei, ale nie wpływa to na ciaze. Większość kobiet takich minimalnych nawet nie zauważają. Widziała zdjęcie więc mogła się wypowiedzieć. Wody nie odplywaja. Pobrali mi też wymaz, jeżeli coś będzie nie tak i będą bakterie to będą dzwonić. W przypadku bólu, który jest podobny do miesiączkowego, albo skurczy mam się wstawić i wezmą mnie na obserwacje. Na te chwile wszystko jest okej.
Ale stres... Nawet nie macie pojęcia. To była właśnie zbita kuleczka, nawet mój zapytał czy to nie jego chłopaki zbite w kulkębo poleciałam od razu do niego. Ale wypadło mi to razy trzy, jak już się szykowalam też więc stwierdziliśmy że jedziemy. Na te chwile mam wrócić, jeść magnez i się lenic. Twardnienia, które mam to głowa małego, pcha się tak, że twardnieje mi brzuch. Dziękuję Wam za tak szybkie odpowiedzi!
uff! super wieści!Fasolka77
-
martusiawp wrote:U nas trwało to od maja 2015.
Tak łykanie suplementów,ja mąż. Monitoringi, testy owulacyjne, obserwacja, potem jazda do kliniki itp ...- ale fakt cieszę się że to już za nami. Ja byłam strasznie zafiksowana na punkcie starań, nieraz były na siłę bo trzeba, bo najlepszy moment. Potem łzy, złość, załamanie. I ta wściekłość ze te które nie chcą mogą mieć bez problemu. Tak jak piszesz.
Ale ... To już za nami.
u nas zawsze za pierwszym strzalem sie udawalo
ale potem przychodzily poronienia i tak 4 razyjuz sama nie wiedzialam co gorsze, nie moc zajsc, czy nie moc donosic.........bo i tak przez pierwszych 12 tygodni wogole nie cieszylam sie z ciazy, byl tylko ogromny stres czy znow skonczy sie tak jak zawsze.......
ale jak mowisz....naszczescie to juz za nami -
B_002 wrote:W tym przypadku chodzi o dobro dziecka, trzeba trzymać się swoich zasad i nie przejmować tym co ludzie powiedzą. Nawet jeśli to rodzina.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:My po tylu miesiącach to z mężem zapomnimy jak to się robi.
On to na własną rękę jeszcze może. A ja nawet nie mogę się podniecać, więc ewentualne lody też odpadają.
U mnie libido nic się nie zmieniło. Całe życie na wyżynach
Moja jest ostrożna i jak mi zaczal brzuch twardniec to kazała delikatnie i jakby bardzo twardniał to przestać haha
Jedynie my się ograniczamy dlatego że po sexie mam podrażnione wejście do pochwy nie infekcja ale odpazenie i to szczypie ... -
Karmelllka90 wrote:Basiu my mamy wesele w czerwcu mojej koleżanki z dzieciństwa. Nie zabieram malej, ale też postanowiłam że my nie idziemy. Nie będę się czuła dobrze bez dziecka i w formie poporodowej jeszcze mocno. Muzyka na pewno za głośna, plis ci pijani ludzie plujący wszędzie...nie dla dziecka. Ja sama mialam wesele końcem czerwca a moja koleżanka urodzila 27 kwietnia przyszła do kościoła tylko. Ale też staka na wejściu kościoła by nie wchodzić w ludzi
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnyDziewczyny, można wspomóc WOŚP z mamą ginekolog. Mamy prawie milion dla dzieci. Jeśli możecie to zajrzyjcie na sklep i kupcie instaserial.
Ja już mam swoje serduszko i wpłaciłam przelew. W tym roku znowu idzie na maluszki znowu wczesniaczkimartusiawp, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarmelllka90 wrote:Paula szczerze kompletnie nie rozumiem twojego zakazu sexu. Zero plamien, krwiaków, problemów z szyjka czy jakiś większych stawian macicy.
Moja jest ostrożna i jak mi zaczal brzuch twardniec to kazała delikatnie i jakby bardzo twardniał to przestać haha
Jedynie my się ograniczamy dlatego że po sexie mam podrażnione wejście do pochwy nie infekcja ale odpazenie i to szczypie ...