Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie,chyba się na razie wstrzymam. Takie rzeczy można zostawić na ostatnią chwilę. Ale jakbym miała to bym była na pewno spokojniejszaPaula 90 wrote:Ja kupiłam. I w sumie nadal nie jestem pewna czy mi się przyda. To był zakup pod wpływem emocji

Paula 90 lubi tę wiadomość

-
W 30+2 ważyła 1733martusiawp wrote:Malutka mycha ile dokładnie Twoja waży? No tak mniejsza to lepiej będzie się może rodzić.
Na SR położna mówiła że jak będziemy siadać do karmienia to obowiązkowo wygodna poduszka, blisko siebie telefon, woda, jakiś baton i książka /gazeta. Więc mogą to być faktycznie długie posiedzenia. Ciekawe jak będzie w przypadku naszych dzieciaczków 
Co do ubranek u nas też szpital daje, i położna na SR przypominała o tym żeby nie brać. Przygotować w domu tylko ubranka na wyjście które mąż przywiezie w dniu wyjścia.
Ja mam zamiar przygotować w domu zestaw na 56, i na 62. I w zależności jaka duża córa się urodzi taki zestaw mąż weźmie.
czyli tydzień różnicy a wagowo prawie to samo
nie jest gigantem ale niech już na wyższe centyle nie wskakuje 
Z karmieniem to racja, na początku min 20 min, a pewnie dłużej bo zanim się nauczymy prawidłowo przystawiac i zanim dziecko zacznie prawidłowo ssać to też może minąć. A 20 minut to powinno być już tego prawidłowego karmienia. Więc wszystko co niezbędne musimy mieć pod ręką.
martusiawp lubi tę wiadomość
-
Ja nie kupuje. W bliżej nieokreślonej przyszłości kupię żeby odciągnąć po trochu mleka ale to już sobie zostawiam na po porodzie.mysla.nieskalana wrote:Myślicie,że jest sens od razu kupować laktator? To jednak spory wydatek,a nie wiem czy mi będzie potrzebny...Chyba w razie czego szpital może wypożyczyć,a kupić zawsze można poźniej?
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
Lolka30 wrote:Nasza mała kluseczka
. Niby ziewal A głowicę usg kopał cały czas. A stopy trzyma cały czas oparte o ścianę w gotowości do kopania
. https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f2ab62f4ca60.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6a73b5140c9c.jpg
jak Wam zazdroszczę tych zdjęć 3D...Mój gałgan nie chce współpracować
Fasolka77

-
malutka_mycha wrote:A co to są te stany przejściowe?
Mycha np pierwsza kupka- smółka, jakieś potówki, ciemiączko, u dziewczynek coś a'la krew w dróg rodnych- to są hormony i może się zdarzyć, że poleci coś pomarańczowo- czerwonego i się wystraszymy...
https://www.mjakmama24.pl/noworodek/pielegnacja-noworodka/stany-przejsciowe-noworodka-10-rzeczy-ktorymi-nie-powinnas-sie-niepokoic,549_10296.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 17:41
Fasolka77

-
nick nieaktualnyW sensie, że coś dokupiłaś? Jak Ci się to rozmnożyłoMistella wrote:A ja z kolej biorę duża walizkę i w nią ładuje wszystko na pobyt, bo ostatnio wracaliśmy z walizka i siatkami po tych 3 dniach w szpitalu. Teraz chce wszystko mieć w walizce
?
Bo może czegoś nie biorę pod uwagę i nie wiem, że powinnam
-
Mama36 wrote:Co do piersi to jak pomyślę o karmieniu to już mnie szczypia, takie charakterystyczne napływanie mleka. Te co karmily to wiedza

Co do brzucha to mam tak dziś napięty że czekam tylko jak mi strzela rozstępy.. Mam Wrażenie cały brzuch. Czekam aż przejdzie.
Dziś się czuję super extra.. Ale jak sobie pod prysznicem puscialam prysznic na kręgosłup i oparłam o ścianę to było lepsze niż sex i orgazm razem wzięte!! Bosko!
mnie cycki nie urosły ani nie bolą, parę razy mnie sutki bolały ale to głównie na wietrze albo mrozie... brzuchol zrobił się większy... i jest większy u góry, nad linią talii a na dole mniejszy... popołudniami robi się twardy u góry i tak jakby mi ktoś zasysał go od środka.. takie średnio fajne uczucie...Fasolka77

-
nick nieaktualnyJa tam wierzę w kolonizację bakteriami. I w sumie dlatego zależy mi na kangurowanie i nie chce żeby jej ciałka bezpośrednio dotykały rzeczy, które są zlezane w siedliskach bakterii szpitalnych + nie wiadomo w czym prane brrr... I wierzę też tym położnym, które na to uwagę zwróciły. No ale ja nie przekonuje nie namawiam. Ja mam tyle tych ciuszkow, że gdzieś je nosić musi. A te do szpitala i tak mam w zamyśle jednorazowe. Nawet specjalnie były kupowane pod outfity szpitalne haha
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
AA to też mieliśmy po części ale nie wiedziałam że tak to się nazywa. O tych potowkach nic nie mówią, muszę poczytać. DziękiFasolka77 wrote:Mycha np pierwsza kupka- smółka, jakieś potówki, ciemiączko, u dziewczynek coś a'la krew w dróg rodnych- to są hormony i może się zdarzyć, że poleci coś pomarańczowo- czerwonego i się wystraszymy...
https://www.mjakmama24.pl/noworodek/pielegnacja-noworodka/stany-przejsciowe-noworodka-10-rzeczy-ktorymi-nie-powinnas-sie-niepokoic,549_10296.html
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka to są właśnie te twardnienia.Fasolka77 wrote:mnie cycki nie urosły ani nie bolą, parę razy mnie sutki bolały ale to głównie na wietrze albo mrozie... brzuchol zrobił się większy... i jest większy u góry, nad linią talii a na dole mniejszy... popołudniami robi się twardy u góry i tak jakby mi ktoś zasysał go od środka.. takie średnio fajne uczucie...
-
Ciagle czegoś brakowało- a to wody a to przekąsek , teraz nie mam zamiaru męża ganiać po sklepie , będzie mia córkę pod opieka starsza. Wodę , przekąski , laktator biorę ze sobą. Podkładów dwie paczki bo 10 to zbyt mało na 3 dni. Laktator niby jest w szpitalu- jasne ale często bywa ze jest kilka sztuk wiec i tak lepiej mieć swój
-
Daffi wrote:nie nie spokojnie. ona jest przed polowkowymi. ja po polowkowych nabralam pewnosci co do plci. raczej takie siusiaki juz nie znikna..
mysle ze bedzie bez niepsodzianek.
choc pamietam na grudniowkach w 2009 dziewczyna przy porodzie szoku doznala i wypierala ze podmienili jej dziecko bo byla inna plec...
a jedna nawet urodzila coreczke ktora miala juz wystajacy delikatnie z dziasla jeden ząbek
mi z NIFTY wyszło "male" i mam nadzieję, że tak jest i nie ma żadnego "she" ani "fe" przed "male"
Fasolka77

-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
chce_byc_mama wrote:My marzymy o gromadce… o trojeczce to minimum, ale jak bedzie i czy los bedzie dla nas tak laskawy to zycie pokaze

ja będę wdzięczna jak szczęśliwie urodzę mojego Gałganka bo już zegar biologiczny prawie się wytykał...
AniaKJ lubi tę wiadomość
Fasolka77

-
nick nieaktualnyJa tam biorę potrzebne rzeczy, ale o dziwo dużo tego nie ma. Ja mam swoją torbę, mała ma swoją. W mojej torbie też będą rzeczy dla męża przygotowane. Od razu chce wziąć przekąski i wodę. Nie chcę by mąż latał po sklepach tylko, żeby był z nami w szpitalu.Mistella wrote:Ciagle czegoś brakowało- a to wody a to przekąsek , teraz nie mam zamiaru męża ganiać po sklepie , będzie mia córkę pod opieka starsza. Wodę , przekąski , laktator biorę ze sobą. Podkładów dwie paczki bo 10 to zbyt mało na 3 dni. Laktator niby jest w szpitalu- jasne ale często bywa ze jest kilka sztuk wiec i tak lepiej mieć swój
Jedynie czego nie biorę to laktator, laktator to ja sobie urodzę
a jak będzie potrzebny mąż zejdzie do sklepiku w szpitalu i kupi.
mysla.nieskalana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa dostałam informację ze on mi się sumuje z kolejnymi i po macierzyńskim do wykorzystania mamKarollinax26 wrote:Dziewczyny, mam pytanie. Może któraś się na tym zna ...
Mam niewykorzystany urlop za ubiegły rok, sporo tego jest. Należy mi się już teraz jakiś ekwiwalent ?


a cała ścianę w sypialni mam w lustrach 


