Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
malutka_mycha wrote:Nina też, miednice podnosi, ciężar opiera na główce i tak leży i płacze. A już fajnie podnosiła. Na tym blogu mama fizjo widziałam żeby odciskac delikatnie pupę do podłoża i że wtedy dzieci automatycznie podnoszą główkę. Tylko że jak płaczę to nie wiem czy będzie chcieć współpracować.
-
martusiawp wrote:Jesteśmy. Dzwoniłam rano do prokocimia. W końcu konsultant połączył mnie nie z rejestracją chirurgi dziecięcej tylko z pokojem pielęgniarek 😁 wytłumaczylam o co chodzi i kazały przyjechać do godziny 13. No więc zebraliśmy się.
Owszem jest w pępku mała dziurka , która jeszcze się nie zrosla ale chirurg powiedział że jest jeszcze na to czas , ale wiadomo kontrowac . W pępku zrobiła się ziarnica - taki czerwony mały guzek w środku. Wytłumaczyl że to przerośnięta tkanka, która nie zrosla się tak jak trzeba. Dzisiaj jej to wpychali do środka, i za tydzień mamy przyjechać jeszcze raz. Będą to znowu wpychać, i powiedzą co dalej jeśli się to nie schowa.
I za 6 MSC wizyta odnośnie przepukliny pępkowej. I decyzja czy potrzebny jest zabieg czy się obejdzie bez. -
Daffi wrote:W naszym pepku robia sie takie hmm strupki jakby.. Co jakis czas skrusza sie cos.. Jutro pediatrze musze powiedziec
Lepiej zapytać. I być spokojniejszym.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Tunia76 wrote:Martusia to w sumie dobre wieści. ❤
Jaka błyskawiczna reakcja szpitala, jestem mile zaskoczona.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Daffi wrote:W naszym pepku robia sie takie hmm strupki jakby.. Co jakis czas skrusza sie cos.. Jutro pediatrze musze powiedziec
-
nick nieaktualnyDaffi układam mu rączki jak pokazała mama fuzjoterapeuta, ale co z tego jak odsune swoje dłonie to on od razu cofa. Chyba tez sie zapiszemy do fizjoterapeuty, żeby go posprawdzał czy wszystko dobrze. Tylko gdzie ja tu u mnie znajdę dobrego...
Tez mamy takie coś jak strupki w pępku. Wcześniej mu to sie wykruszało, a teraz jeden juz tak mu wisi i nie chce odpaść pediatra mówiła zeby przy kapieli obruszac to mokrym gazikiem, ale nic to nie dało aby zaczerwieniło się delikatnie dookoła. -
Tunia76 wrote:Mi na szczepieniu Wiki tak wyla, że syn musiał po Nas przyjść. Małą trzeba było nieść do domu i to w pionie.
Gdyby co, to ja jestem w domu.
Na którą masz szczepienie?
Mąż ma 2 miesiące urlopu, więc jestem bardziej dyspozycja.
Wiem, że to nie to samo co mąż czy ktoś z rodzinki, ale wiesz w razie W to chociaż Wam wózek popcham do domu.
Na razie zaczęłam próbować nowych rozwiązań. Wzięliśmy dzisiaj Zosię na spacer nie w gondoli a w spacerówce. Było dużo lepiej! Prawie cały spacer do końca spokojny, nie wiem co to dla niej za różnica ale jednak jakaś była. Będę próbować przez weekend.
Dodatkowo zamówiłam sobie tą szczepionkę w najbliższej aptece która jest po drodze do przychodni więc może będę w stanie to ogarnąć. Nie ma się co poddawać, jest wyzwanie ale trzeba dać radę!Tunia76, malutka_mycha, Mama019 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyKiwona zdrówka ❤️
Martusia super, że tak szybko się Wami zajęli. No i cieszę się z pozytywnych informacji 😃
Mycha super, że bioderka lepiej 😃 oby tak dalej ✊
A u nas dalej trwa masakra... W niedzielę miałam do wieczora dziecko idealne, aż się znajomi nie mogli nadziwić... A jak się wtedy zaczął wieczorny płacz, a raczej wycie tak z każdym dniem jest coraz większa masakra. Całe dnie muszę być przy niej, sama polezy chwilę i zaczyna jęczeć i płakać. Najlepiej na raczkach chodzić i zwiedzać mieszkanie. Z jedzeniem dalej cyrki, ssie, puszcza, wyje i tak na okrągło... A dziś jeszcze w aucie dała taki koncert że musialam się zatrzymać i ją uspokoić... Masakra, nie wiem jak my ten chrzest przeżyjemy. Taka była spokojna, nie płakała za bardzo i potrafiła się sobą zająć a teraz... Diabeł nie dziecko 😉 dobrze, że jutro idę do kosmetyczki to odpocznę od tej małej terrorystki 😃 -
nick nieaktualny
-
B_002 wrote:Dzięki Tunia, miło z Twojej strony
Na razie zaczęłam próbować nowych rozwiązań. Wzięliśmy dzisiaj Zosię na spacer nie w gondoli a w spacerówce. Było dużo lepiej! Prawie cały spacer do końca spokojny, nie wiem co to dla niej za różnica ale jednak jakaś była. Będę próbować przez weekend.
Dodatkowo zamówiłam sobie tą szczepionkę w najbliższej aptece która jest po drodze do przychodni więc może będę w stanie to ogarnąć. Nie ma się co poddawać, jest wyzwanie ale trzeba dać radę!
My ostatnio nie wychodzimy. Jutro planujemy jakiś krótki.
Co teraz szczepicie?
My 23.07. mamy 5w1 dopiero. -
Mama 19 pytałam o te cesarki bo napisałaś wcześniej,że jeszcze nie masz miesiączki to jak rozumiem po ostatniej a jak bylo po poprzednich???
ja się chyba załamie jak takie miesiączki mi zostaną jak mam obecnie...nie da się tak funkcjonować😕😑