Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Tunia76 wrote:Mąż chce żebym poszła na wychowawczy. Bo żłobek to choroby i w konsekwencji i tak będę siedzieć w domu.
Mi to się średnio podoba, bo lubię mieć swoją kasę. Do tego po wychowawczym, to mnie napewno zwolnią.
Będę wówczas babą 46letnia, gdzie znajdę pracę.
Tak się martwię, że mi się śnią koszmary. Wiem, że do kwietnia daleko, ale już mam stresa.
Tunia kasa to nie wszystko! Ja idę na wychowawczy 😄 a potem będę szukać pracy w okolicy bo do Łodzi dojeżdżać mi się już nie chceTunia76 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Tunia, ja Cię rozumiem, ja też nie jestem z tych siedzących w domu. Wracam do pracy, bo byłoby trudno z jednej wypłaty, mąż nie zarabia jakoś bardzo dobrze. A do tego ja nie czuję się na siłach siedzieć w domu, już teraz mi trudno i tęsknię za praca. Wczoraj podczas spaceru mijalam mojego dyrektora, jechał z pracy do domu, uklonil się. Tak mnie zaklulo w środku, bo ja się wręcz boję, że wypadnę z obiegu przez ten macierzynski. W firmie są zmiany a ja będę z tyłu i nie wiem, czy nadaze, zespół się odmładza...
Ja wiem, że żłobek to może nie jest idealne wyjście, ale z drugiej strony dziecko się oswaja z dziećmi, uczy relacji z innymi, u samodzielna się, to są wg mnie plusy. Choroby jak mają być to będą, tak uważam.
Może pogadaj z mężem na spokojnie, przedstaw mu swoje argumenty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 17:04
Tunia76 lubi tę wiadomość
-
Tunia najlepiej byłoby porozmawiać. Mężem na spokojnie . Ale pewnie już takie rozmowy były?
Przedstaw mu po raz setny swoje obawy, plusy powrotu do pracy, posłania małej do żłobka.
Chyba tylko rozmowa i racjonalne argumenty będą go w stanie przekonać.
Powodzenia.Tunia76 lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Tunia, mój mąż zarabia iks więcej pieniędzy ode mnie i spokojnie mogłabym siedzieć w domu, ale ja po kilku dniach niewychodzenia / nie spotykania się z ludźmi szaleję... natychmiastowo zbiera mi się na smutki. I nie chodzi o to, że lubię pracować, że brakuje mi biura, że się boję o miejsce pracy, po prostu nie mogłabym być taką niańką w domu. Poza tym myślę sobie, że dziecko w żłobku też nabiera nowych umiejętności, kontaktów. Ja bym mu w domu w życiu nie zapewniła tylu atrakcji i zajęć! Chorób też się boję, ale przecież każdy musi przez to przejść. Nie znam dziecka, które nigdy na nic nie zachorowało.
Tunia76 lubi tę wiadomość
-
Sa dzieci ktore uwielbiaja chodzic do zlobka i takie, ktore nie moga sie przystosowac, choc tych jest mniej, jak wynika z moich obserwacji. Warto sprobowac poslac dziecko do zlobka, tylko dobrze by miec jakas babcie w poblizu, co by zostala w czasie choroby, bo chorowac dziecko moze czesto. Ja z przedszkolem mam ten problem. Dziecko ktore przechodzi zlobek, rzadziej choruje w przedszkolu za to, wiec sa plusy i minusy. Ja gdybym miala kogos do pomocy w razie choroby poslalabym dziecko do zlobka. Ale musialaby byc to zaufana osoba, typu babcia, ciocia. A obca tylko z polecenia z zapewnieniem, ze chorym dzieckiem zajmie sie jak swoim.
Tunia76 lubi tę wiadomość
-
A mama fizjoterapeuta pisala ze obroty z plecow na brzuszek to 5-6 miesiac, a z brzuszka na plecy siódmy
Tak wiec, jak jakies dzieci robia to szybciej, to nie jest szeroko pojeta norma
Moj sie obrocil ze 3 razy z plecow na bok i to uwazam za cos niebywalego przy jego klopotach z napieciem, wzmozonym w barkach i obnizonym w tlowiu. Zaczal sie smiac na glos, duzo ma do owiedzenia i robi bańki ze śliny i to mi wystarcza
No i sie przemieszcza i na brzuchu i na plecach, ale mi fizjoterapeutka powiedziala ze nie jest to te wlasciwe pelzanie, bo ono wystepuje poźniej i odbywa sie troche w inny sposob. Zdarzylo mu sie tez przenosic rece poza srodkowa os, na boki, to wlasnie przy tych obrotach, ale to jak pisalam, widzialam 3 razy. Moja siostrzenica natomiast wychodzila poza standard i robila wszystko szybciej, siedziala w 4 miesiacu a chodzila juz w 8 z pominieciem raczkowania. Kazde dziecko ma swoj czas, jak sie czeka na cos to czlowiek sie martwi, ale miejmy nadzieje ze nasze dzieci beda sie rozwijac, kazde w swoim tempie.
Kasiulka90, Kiwona, DorotaAnna lubią tę wiadomość
-
Moja córcia ma bzika na siedzenie.
Jak tylko ma możliwość, to by już siedziała. Ciągnie głowę bardzo mocno,na brzuchu też chętnie leży. Niestety obracanie jej nie idzie.
Syn to nie pamiętam kiedy siedział. W każdym razie nie raczkował i chodzić zaczął w 9miesiacu. -
Tunia, mam nadzieje, ze przekonasz meza, bo szkoda jesli mialabys stracic prace, na ktorej Ci zakezy. Bedzie Cie to flustrowalo, a to nie bedzie dobre dla nikogo.
Kasiulka90, Tunia76 lubią tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:W jakim wieku wasze dzieci podwoiły wagę urodzeniową?
Czyli na 3 MSC i dwa tygodnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 04:46
Fasolka77 lubi tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Tunia ja też wciągam słodycze , można powiedzieć nałogowo. Póki co na wagę nie wchodzę. I też właśnie wiem że nie powinnam ich jeść aż tyle.
A wieczorami nie masz możliwości zostawienia małej z synem albo mężem ,żeby wyjąć na tą godzinkę na siłownię? Czy nawet pobiegać? Między blokami?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 04:46
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnyTunia ja Cię rozumiem bo nie potrafiłabym zbyt długo siedzieć w domu i zajmować się tylko dziećmi i domem... To nie dla mnie. Co do żłobka i chorób to wiesz... Dziecko musi się wychorowac. Kinga chodziła do żłobka i fakt chorowala przez pierwszy okres jesienno zimowy, kolejny był już o wiele lepszy a zima w przedszkolu rewelacja, bo była chora raz. Za to dzieci, które do żłobka nie chodziły co chwile chore więc to raczej nikogo nie ominie. Chyba że ktoś ma mega odporna jednostkę 🙂
A ja nawet nie wiem ile Olga waży. We wtorek mamy szczepienie więc się wreszcie dowiem 🙂
A wczoraj miałam z niej niezły ubaw... Przewraca się na bok i kombinuje jak pociągnąć dalej żeby znaleźć się na brzuchu. Kilka razy jej się udało ale najczęściej na boku się kończy 😉 wczoraj lapala się rączka za głowę jakby myślała, że jeśli ją pociągnie to się przewali 😂 nawet Kinia się zbulwersowala że się z jej kochanej siostry nabijam 😜 ale wyglądało to komicznie 😄
U mnie wszyscy jeszcze śpią 😄 na szczęście pierwsza nocka tu to była jednorazowa akcja... Może nie jest tak pięknie jak wcześniej ale większą część nocy przespana więc można odpocząć. W dzień dzieciaki też dają żyć więc nawet mój mąż, sceptycznie nastawiony do wyjazdów z takim maluchem, wczoraj stwierdził że znalazłam super miejsce i że fajnie, że wyjechaliśmy 😉martusiawp, Kasiulka90, Misiabella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję, Kochana 😍 Wszystkie jesteśmy cudownymi mamami! 😘
Natknęłam się na artykuł na blogu nt. high need baby. Już od dawna mówiłam, że Klemek jest HNB.
https://matkaprezesa.pl/2017/12/high-need-baby.html
Wczoraj go usypiałam 2,5 godziny... Połowę czasu z sutem w buzi, a reszta to projektor z gwiazdkami (nie działa na moje dziecko usypiająco), śpiewanie, mizianie po buzi, trzymanie na klacie, bujanie na siedząco, przytrzymywanie smoczka w buzi. Chciałam, żeby zasnął w jakikolwiek inny sposób niż przy mojej piersi. Ale się nie da. Ja nie wiem, co będzie, jak go kiedyś odstawię.
Ale plus jest taki, że nagadałam mężowi, wyżaliłam się i teraz oboje chodzimy niewyspani, a nie tylko ja 😂😂😂 Bo też musi do Klemka wstawać w nocy 😅estrella lubi tę wiadomość
-
Kasiulka90 wrote:Dziękuję, Kochana 😍 Wszystkie jesteśmy cudownymi mamami! 😘
Natknęłam się na artykuł na blogu nt. high need baby. Już od dawna mówiłam, że Klemek jest HNB.
https://matkaprezesa.pl/2017/12/high-need-baby.html
Wczoraj go usypiałam 2,5 godziny... Połowę czasu z sutem w buzi, a reszta to projektor z gwiazdkami (nie działa na moje dziecko usypiająco), śpiewanie, mizianie po buzi, trzymanie na klacie, bujanie na siedząco, przytrzymywanie smoczka w buzi. Chciałam, żeby zasnął w jakikolwiek inny sposób niż przy mojej piersi. Ale się nie da. Ja nie wiem, co będzie, jak go kiedyś odstawię.
Ale plus jest taki, że nagadałam mężowi, wyżaliłam się i teraz oboje chodzimy niewyspani, a nie tylko ja 😂😂😂 Bo też musi do Klemka wstawać w nocy 😅
Kasia mnie też znajoma zapytała co będzie potem... ale ja się będę potem martwićBunio usypia też popołudniami na rękach, potrafi w wózku.. nie zawsze przy cycu więc jestem dobrej myśli!
poka Klemka na fejsie!!!! Mam nadzieje, że nadal ma taką uśmiechniętą pajkę jak na zdjęciu, które tutaj wrzucałaś!Kasiulka90 lubi tę wiadomość
Fasolka77