Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
No to Paula już nic więcej chyba nie zrobisz trzeba czekać i dawać mu możliwości. W szpitalu była dziewczynka miesiąc młodsza od naszych dzieci która jeszcze nie wstawała, dziwnie raczkowała. Ale mama całymi dniami trzymała ją tam w łóżeczku, patrząc na nią nie zdziwiłabym się gdyby i w domu tak robiła. Taka patologia.
Paula_90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMycha - u nas ten Czort ma pełną swobodę. Pozamykane wszystkie szafki i autentycznie ma dostęp do wszystkiego poza tym co niebezpieczne. Na dworze tarza się w trawie, piachu, kamieniach, po betonie.
Zauważyłam że ostatnio na betonie chętniej robi niedźwiadka niż czworaki bo chyba kolana już bolą
Prowadzamy go za rączkę, za dwie rączki, pod pachami, robimy tory przeszkód w domu, zachęcamy do puszczenia się między sprzętami w domu. Rzadko kiedy się to udaje. Ale jak się uda to idzie jak stary bez problemu.
Tak jakby wiedział co i jak i potrafił. Ale nie lubi tej formy przemieszczania czy coś -
nick nieaktualnyNawet ostatnio wyrzuciliśmy drewniane łóżeczko i postawiliśmy turystyczne w mieszkaniu - jest ciągle otwarte, ale poza pierwszymi dniami fascynacji i wchodzenia i wychodzenia z niego używamy tylko do drzemek.
Wcześniej drewniane też ciągle otwarte, ale źle mu się wchodziło bo ta przestrzeń wąska i nie mógł się tam wcisnąć.
Myślę że to kwestia po prostu indywidualnych preferencji. Wkurza mnie już to czasem że ciągle chce rączki ale z drugiej strony nie ma szans na przyspieszenie. Zrobiłam wszystko co się dało żeby miał odpowiednie warunki i teraz trzeba czekać. Koło mebli dosłownie biega na boki.
Na grupie mamuśkowej do której należę pisały dziewczyny że ich dzieci chodziły nawet dopiero w 20 miesiącu a teraz mają kilka lat i nie mają żadnych problemów.
Pocieszające jest to, że te dzieci zaczęły pozno ale od razu stabilnie i twardo. -
Wiecie co pogodę mamy cudna! Wszystko jest ok ludzi jest na pewno mniej ale gdzie nie spojrze sami Niemcy. Filipek przespał super noc mimo nowego miejsca. Ale na plazy z nim jest tragedia.. obstawiałam że zimna woda go speszy.. ale goniacr fale tak mu sie podobaly ze nie mialo znaczenia ze woda jest okropnie lodowata... Wyciągnięcie go skończyło sie takim wrzaskiem ze az szlochal i gluty po pas wisialy.. w piasku sie troche ogarnal i bylo spoko do czasu az rekoma całymi w piasku przetarl oczy... Ewakuowaliśmy sie z plaży bo aż purpurowy byl z placzu. Poza akcja na plaży było naprawdę super.. wytrzymal nasze łażenie do 22
Dzis juz nad morze poszlam sama z Jula w czasie 3 godzinnej drzemki mlodego.. nie pytajcie jak wygladam..nie posmarowalam sie niczym.. buzia czerwona jak dupa pawiana jestem tak spalona ze cale cialo mnie az pali.. a najlepsze ze Julki ani troszke slonce nie chwycilo 😂 ale to lepiej niz mialaby cierpiec.. wrzucę cos jutro na fejsa. -
Paula rozumiem, ja absolutnie do tej babki nie chciałam CIę porównywać, tylko podałam jako ciekawostkę. Książkowo dzieci powinny zacząć chodzić między 15 a 18 miesiącem ale tak jak mogą wcześniej tak mogą też zacząć później.
Daffi piasek w oczach to najgorszy problem, ciężko dziecko uchronić. Ale tak super ze Wam się podobaDaffi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:Paula rozumiem, ja absolutnie do tej babki nie chciałam CIę porównywać, tylko podałam jako ciekawostkę. Książkowo dzieci powinny zacząć chodzić między 15 a 18 miesiącem ale tak jak mogą wcześniej tak mogą też zacząć później.
Daffi piasek w oczach to najgorszy problem, ciężko dziecko uchronić. Ale tak super ze Wam się podoba
Taki typ, ale nie poczułam się w żaden sposób atakowana czy coś 😉
Od przedwczoraj jest apogeum prób chodzenia ❤️
Młody oprócz tego że coraz więcej chodzi to coraz więcej gada. Sygnalizuje też że jest głodny "mama mniam" także na tym polu komunikacja jest lepsza.
Wczoraj zrobiłam pierś z kury w płatkach kukurydzianych. Po popołudniowej drzemce się obudził (mimo że zjadł je tuż przed spaniem) i od razu mama mniam. Tak mu smakowały że dziś też mu dam. -
Daffi. Udanych wakacji i cudnej pogody życzę Tobie i sobie i całej reszcie ❤️
Niestety prognozy nie wyglądają optymistycznie a my już w środę lecimy .
Na razie szykuje rzeczy do spakowania.
Jeszcze jutro mąż musi kupić jedna walizkę bo okazało się że jakimś cudem w naszej trzeciej zespute jest kółko...złośliwość rzeczy martwych
Pakowanie to bd jakiś kosmos.
Macie jakąś radę jak zważyć walizkę?
No bd się ważyć na wadze z walizka w ręce ale to raczej nie jest zbyt dokładne...Daffi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamaAga - są takie wagi wędkarskie za parę złotych można kupić. Na nich się fajnie waży. Ja zawsze ważyłam na domowej wadze
My już prawie spakowani. Lista do pakowania na 4 kartki A5. Mam aplikację która mega mi pomogła z pakowaniem. Naprawdę ma chyba wszystko Nazywa się PackKing. Ma chyba najszerszą bazę jaka operowałam dotychczas w tego typu aplikacjach.
Ale mimo że mam aplikacje to i tak sobie wypisałam kartki na bazie tej aplikacji, wolę obcować z papierem niż aplikacją. No chyba że chodzi o Kindle'a - wtedy wolę Kindle'a 😂 -
nick nieaktualnyDziewczyny - czy Wasze maluchy chętnie idą do obcych? A do członków rodziny?
Ignas ma awersję do obcych dorosłych, z dziećmi aż do nastolatków się bez problemu bawi - wczoraj na placu zabaw dorwały go takie dwie 9-10 latki i bawili się ponad godzinę.
Jeśli ja go trzymam na rękach to nie pójdzie do nikogo, nawet do taty. Tato jest tylko do zabawy i kąpieli - oczywiście dopóki ja się nie pojawię w polu widzenia. Potrafi rzucić wszystko i przylecieć do mnie. Od razu tulaski i całuski. Szkoda mi tego starego bo taki odtrącony jest. Pyta Ignasia "idziesz do taty" i zawsze jest "nieeee", dasz buziaka "nieeee".
Tylko rano po przebudzeniu sam się do taty przytula.
Ostatnio obcy facet zaczął coś do niego mówić to tak mi się rozpłakał że jeszcze 10 minut szlochał raz po raz.
Oczywiście są obcy, których toleruje od razu. Ale to dosłownie garstka. Nawet jak dziadkowie przyjeżdżali to potrzeba z kwadrans żeby się oswoił i zszedł z moich rąk. Wtedy już się bawi normalnie.
Nie wiem czy w miarę składnie to napisałam. Obok nas buduje się dom nowy i wiercą udarami, walą młotami i własnych myśli nie słyszę i ciężko je zebrać do kupy 😉 Ale już dziś jedziemy po południu więc może odpoczniemy w ciszy.
Aaa, i zapomniałabym - ten moskito guard jest super. Ignas nie ma ani jednego ugryzienia. Konary w ogóle latają jakby go nie czuły. Mąż wypróbował u rodziców na wsi (tam czarno wieczorem od tych kur**) i nie ma nic tam gdzie posmarował (nie posmarował pleców tylko i ma kilka bąbli) -
Nam na komary nic nie jest potrzebne jak sie okazuje. Za to jest pełno końskich much i nic ich nie odstrasza. O ile my uchodzimy w miare spokojnie to M cały pogryziony przez nie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2020, 09:52
-
Paula Nina jest aż zbyt odważna do obcych, będę musiała jej kiedyś natłuc do głowy że musi uważać. A jak ktoś ma pieska to już jest sprzedana i pójdzie za nim wszędzie.
Ostatnio spacerowała sobie obok bloku kompletnie nie zważając czy idę za nią więc zrobiłam test. Szłam tak żeby mnie nie zobaczyła. Przeszła dookoła takiej wielkie budy z transformatorem, siadła, pośpiewała i poszła do klatki. Ani razu się nie obejrzala🤷♀️ o płaczu już nie mówiąc.Paula_90 lubi tę wiadomość
-
Kasia nigdy nie szła śmiało na ręce do rzadko widywanych osób nie mówiąc już o obcych. Jeszcze niedawno płaczem reagowala na rodzinę, teraz jest trochę lepiej, ale jest ciągle nieufna i ostrozna. Jak częściej widujemy się z moimi koleżankami to się z nimi oswaja i chętniej idzie do nich na ręce niż do rzadko widywanej babci czy ciotek.
Paula_90 lubi tę wiadomość
-
A i u nas tez od dwoch dni proby samodzielnego chodzenia! Puszcza sie z pozycji stojacej i robi około 5-6 kroków. Najczęściej mnie goniac. Towarzyszy temu śmiech przez łzy, ekscytacja i strach. Ja też się wzruszeń że mi mój mały Maluszek przemienia się w coraz bardziej samodzielne dziecko.
Ostatnio też bardzo lubi jeść rękami, wkładać sobie jedzenie do buzi, rwac je na kawałki, próbować. Dlatego podawanie łyżeczka kaszki czy zupy jest dla Niej chyba nudne i niecierpliwi się w krzesełku. -
Sansi a spróbuj jej łyżeczkę dać. Ja trochę zagęszczam zupe kaszka żeby nie była to typowa woda tylko ciut gęściejsze i ku mojemu zdziwieniu Nina bardzo dobrze sobie radzi. Nie wiem jak na wakacjach będzie, czy da się karmić. Nie chcę mi się jeszcze etam sprzątać 😂
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Ja dziś dokupilam walizkę i dziś wieczorem albo jutro w dzień nas wszystkich spakuje.
Co Ty tam Paula nawpisywalas na tą listę?
Ja biorę sporo ciuchów dla wszystkich bo pogoda ma być rozna.
Wszystkie kosmetyki rzędu szampony,żele do kąpieli,demakijażu itd kupuje na miejscu a że sobą w sumie biorę tylko "kolorówkę", antyperspiranty,perfumy i kremy Małego.
Puszkę mleka,butelki,kupiłam nowy podgrzewacz.
Nie wiem co tam jeszcze spakować .
Syrop na gorączkę jeszcze jutro kupię. -
MamaAga85 wrote:Ja dziś dokupilam walizkę i dziś wieczorem albo jutro w dzień nas wszystkich spakuje.
Co Ty tam Paula nawpisywalas na tą listę?
Ja biorę sporo ciuchów dla wszystkich bo pogoda ma być rozna.
Wszystkie kosmetyki rzędu szampony,żele do kąpieli,demakijażu itd kupuje na miejscu a że sobą w sumie biorę tylko "kolorówkę", antyperspiranty,perfumy i kremy Małego.
Puszkę mleka,butelki,kupiłam nowy podgrzewacz.
Nie wiem co tam jeszcze spakować .
Syrop na gorączkę jeszcze jutro kupię.
Wstawie zaraz 2 filmiki na fb.