Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnystresant wrote:a ja szukam torby podrecznej do wozka...bo kupilam bez torby, macie jakies fajne typy?
a ja wczoraj zrobilam malemu trampki na szydelku, wedlug filmika na you tubienie wiedzialam ze to takie latwe, pani wszystko dokladnie tlumaczyla...... https://www.youtube.com/watch?v=xNiQW_is80U ....polecam
Już wiem co będę robić następne po kocyki
Dzięki za link
martusiawp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystresant wrote:Karmelka mleko w piersi ma temperatura taka jak mama, czyli 36,6
a w domu to raczej kolo 20 stopni jest.......
slyszalam tez opinie, ze niby ze sloiczka zdrowsze, bo robione na warzywach specjalnie dla dzieci...tzn. z jakis super plantacji, testowane itp. a te co sie kupi w warzywniaku ugotuje dziecku i poda to nie wiadomo czy chemia nie pryskane......no chyba ze sie ma ze swojej dzialki.....
nie wiem co o tym myslec.......starszemu gotowalam, mlodszej dawalam sloiki (bo budowalismy i nie bylo czasu na gotowanie) obydwoje dzieci wyroslo i nic im nie brakuje, nawet powiedzialabym ze sloikowa corka jest zdrowsza i mniej choruje
Jest dokładnie tak jak mówisz, te słoiczki przechodzą na prawdę tyle testów i są z najlepszych arzyw.
Ja się przed nimi nie wzbraniam. Na początku to duże ułatwienie.espoir lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:zazdroszczę... mnie to strasznie stresuje... i ta 100 na czczo nie była wynikiem stresu bo w nocy mialam 86 i podeszłam do pomiaru wyluzowana
Fasolka77, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:A ja miałam zwolnienie do 5 grudnia, do dziś nie mam przelewu z Zusu ...
-
Natalia-tosia wrote:Karolina ZUS ma 30 dni na wypłatę świadczenia od momentu dostarczenia l4 przez pracodawcę.
Moja koleżanka która będzie rodziła na dniach, miała taką sytuację, że jej pracodawca do października nie dostarczył jej ani jednego l4! Choć uparcie się upierał, że wszystko wysłał. Wydało się wszystko dopiero gdy zadzwoniła do ZUS. Pieniądze dostała wszystkie na raz pod koniec listopada... istna paranoja. -
nick nieaktualnyZ tymi słoiczkami to nie jest do końca taka zdrowa sprawa, ale nie będę się upierała. Każda z nas powinna robić wg własnego zdania. Na studiach miałam koleżankę co jej tata pracował w fabryce Hipp, i jej siostra nie dawała słoiczków. Nie chciała zdradzać szczegółów dlatego ja też nie lubię tego powtarzać. Ja nie zaprzeczam, że pewnie kupię jakiś gdzieś w teren ale jednak swoje to swoje, warzywka od dziadziusia z ogródka myślę, że zdrowszej wersji dziecku dać nie mogę
Natalia-tosia, Misiabella, barbillla86 lubią tę wiadomość
-
Karmelka, jak masz dostęp do "swoich" warzyw, to pewnie
Ja też miałam, mieszkałam na wsi. Teść hodował króliki, to mój mały alergik miał dobre mięsko na start
Ale teraz, w mieście, to ja nie wiem gdzie znajdę dobre warzywa. A płacić jak za zboże i urobić się po łokcie wekowaniem, to nie wiem, czy się opłaca bardzo...
martusiawp, B_002 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie mam dostęp. Tata z mamą mi w ogródku bez nawozów wszystko uprawią. Tata ma króliki, gąłąbki, ekologiczne jajka, brojlery, gęsi. Ale ja krolika nie zjem i dziecku nie dam bo ja mam w domu królika. Ja kocham te zwierzęta nie jestem w stanie tego mięsa dotknąć. Wiem jestem chipokrytką bo jem kurę. Moi rodzice z miasta się wyprowadzili kupili dom, i jakby za budynkami tak z tylu, że tego nie widać zrobili małą farmę
haha
Kiwona, Fasolka77, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Kiwona wrote:Karmelka, jak masz dostęp do "swoich" warzyw, to pewnie
Ja też miałam, mieszkałam na wsi. Teść hodował króliki, to mój mały alergik miał dobre mięsko na start
Ale teraz, w mieście, to ja nie wiem gdzie znajdę dobre warzywa. A płacić jak za zboże i urobić się po łokcie wekowaniem, to nie wiem, czy się opłaca bardzo...
Wrzący obiadek wsadzić łyżką do słoiczka, zamknąć i odwrócić do góry nogami:) Przechowywałam do 2 tygodni w lodówce. Zresztą to samo robię z zupami dla nas, jak zostaje to do słoika i do lodówki:)
Często zdarzało się tak, że gotowałam w weekendy różne potrawy a w tygodniu już nie musiałam, dzięki temu miałam mnóstwo wolnego czasuA w weekend wymówkę aby to tatuś zajął się córką, bo ja przecież "musiałam" gotować
A nie ukrywam, że kocham być w kuchni.
Fakt, faktem mam dostęp do warzyw z własnej działki tak więc tutaj, będę miała pewność co podaję malutkiej.
A i żeby nie było, mimo wszystko nie jestem przeciwniczką gotowych słoiczków, po prostu sprawia mi przyjemność karmienie innychKiwona, martusiawp lubią tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Kochana, ale z wekowaniem nie ma żadnego problemu. Wystarczy wsadzić słoiczek na kilka chwil do wrzącej wody, ugotować obiadek z większej ilości warzyw co przy maluszku nie jest żadną trudnością, bo i tak zjada niewiele
Wrzący obiadek wsadzić łyżką do słoiczka, zamknąć i odwrócić do góry nogami:) Przechowywałam do 2 tygodni w lodówce. Zresztą to samo robię z zupami dla nas, jak zostaje to do słoika i do lodówki:)
Często zdarzało się tak, że gotowałam w weekendy różne potrawy a w tygodniu już nie musiałam, dzięki temu miałam mnóstwo wolnego czasuA w weekend wymówkę aby to tatuś zajął się córką, bo ja przecież "musiałam" gotować
A nie ukrywam, że kocham być w kuchni.
Fakt, faktem mam dostęp do warzyw z własnej działki tak więc tutaj, będę miała pewność co podaję malutkiej.
A i żeby nie było, mimo wszystko nie jestem przeciwniczką gotowych słoiczków, po prostu sprawia mi przyjemność karmienie innychPo prostu brak dostępu do sprawdzonych warzyw czy mięsa i do tego gotowanie... Ja tez wekowałam, gotowałam sama młodemu
I lubię gotować, jasne
Ale nie wiem, czy będę to robiła finalnie. Pamiętam, jak mi teść przyniósł pierwszą tuszkę królika... myślałam, że umrę! Ale czego się nie robi dla dziecka
Sorki Karmelka :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 10:30
martusiawp, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kiwona wrote:Natchnelo mnie i pytam, bo zapomnę. Planujecie używać, uzywalyscie wcześniej, podgrzewacza do butelek? Ja nie używałam, bo i nie wiem od czego za bardzo. Mleka modyfikowanego się nie podgrzewa, u starszaka woda czy herbatka w temperaturze pokojowej... Ale może ja czegoś nie wiem i się przydaje w jakiś sposób ten podgrzewacz?
Kiwona przykro mi że masz takie nerwy z mężem ;(
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Aga2606 wrote:
Połówkowe o 9 wiec odezwę się później. Czy ktoś jeszcze ma dziś wizytę? Tak czy siak miłego poniedziałku!
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
B_002 wrote:Ale dużo napisałyście przez cały dzień, ja dziś mało się udzielałam, bo taką miałam leniwą niedzielę. Mąż zrobił obiad, a ja dużo czasu przeleżałam na kanapie, nic mi się nie chciało, aż w końcu zaczęła boleć głowa i przeszła po kubku kawy
Karmelka dobrze że się uspokoiłaś tym badaniem i wszystko jest dobrze.
Ja wczoraj miałam taki dzień że nie czułam ruchów, dopiero były jakieś delikatne jak się położyłam spać. Dzisiaj od rana też słabe, ale po południu za to mała zaczęła nadrabiać. Myślę że mogła się ułożyć inaczej i ruchy były tłumione, u ciebie mogło być podobnie. Na razie nie martw się aż tak tym, po 28 tygodniu jak nie będziesz czuła to ponoć można się wtedy martwić.
Leniuchuj ile się da
Ale wczoraj był chyba jakiś zły dzień . U nas Alicja też przez cały dzień prawie się nie ruszała, wieczorem detektorem sprawdziłam, no i młoda się obudziła i dała czadu
Albo tak jak mówisz inaczej się ułożyło dziecie.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Kiwona wrote:Fasolka, Holiday z Jude Law? Oglądałam
Uwielbiam tego aktora
tak- świetny film. Polecam też Diabeł ubiera sie u Prady ale też pewnie oglądałaś... ja ostatnio zaliczyłam Listy do M 1 oraz 2 bo nie oglądałam a chciałam się w klimat świąteczny wpasować.. z mniej lekkich filmów polecam Imperium Wilków z Jean'em Reno
Fasolka77
-
martusiawp wrote:Mleka modyfikowanego nie można podgrzewać ? Tak jakoś mi się kojarzy że kuzynka grzała. Chyba że wodę podgrzewała, do mleka żeby w nocy szybciej było. Teraz to nie wiem. Ja póki co o tym nie myślałam jeszcze.
Kiwona przykro mi że masz takie nerwy z mężem ;(
No z tego, co pamiętam, nie wolno podgrzewać. Ja nie podgrzewałam, po jakimś czasie robiłam po prostu świeże jak nie zjadł akurat. Ale robi się z ciepłej wody. Choć ja znam przypadki, że i po nocy niektóre mamy potrafiły taką mieszankę w mikrofali odgrzać i podać, żeby się nie zmarnowało, ale jak dla mnie to duże przegięcie
-
Karollinax26 wrote:A ja miałam zwolnienie do 5 grudnia, do dziś nie mam przelewu z Zusu ...
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018