Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Fasolka77 wrote:moi rodzice mieszkają w Łososinie Dolnej
tam mam też kupę rodziny, w Tęgoborzy, Rożnowie i siostra w Tarnowie
drogi jest kawałek ale nie byłam już 3 miesiące i chciałabym jechać bo pewnie do porodu potem już nie pojadę a po porodzie to jedna wielka niewiadoma
kiedy w ogóle można zacząć ruszać się w dalsze trasy w niemowlakami?
Moja koleżanka z tygodniowym dzieciaczkiem jeździła do rodziców 90km w jedną stronę, i tak co tydzień. Mały całą drogę spał. A im większy był to jazda była gorsza.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Paula 90 wrote:A propos lewatywy. Za i przeciw?
Wszystkie kobiety z którymi dotąd rozmawiałam polecają lewatywę. Podobno pobudza skurcze a ponadto jest mniejsza szansa że stolec wyjdzie w trakcie porodu.
Rozmawiałam z położna, która też polecała i mówiła że to wcale nie jest dla nich "normalka" i nikomu nie jest przyjemnie jak kupa się jednak pojawi.
Ja będę chciała żeby mi zrobili.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
[QUOTE=Paula 90
DorósłA ja się popłakałam
Jak u Was zapadła decyzja o dziecku? Długo się zastanawiałyście? Czy był to tak jak u mnie grom z jasnego nieba?[/QUOTE]
Super że mąż zmienił zdanie. Ja raczej mojego nie będę zmuszać , chyba że sam zmieni zdanie. Widzę jak on się czuje jak już wchodzi do szpitala, jak odwiedzaliśmy moją Babcię na intensywnej terapii, jak odwiedzaliśmy znajome na porodówce. Ja mnie odwiedzał na oddziale. On jest chory jak przekracza próg szpitala.
U nas o dziecku marzyliśmy od dawna. Już przed ślubem zaczęliśmy starania. Tzn od maja 2015 już się staraliśmy. Pierwszy rok był na lajcie. Po roku nic się nie wydarzyło. I zaczęło się. Chodzenie po lekarzach. Badania z krwi, wymazy, seminogramy co jakiś czas, obserwowanie cyklu, wizyty u gin co tydzień. Na początku wyszło że u mnie jest ok, u męża nasienie nie jest zbyt dobre. Po 3 msc kolejny seminogram, jest poprawa, potem kolejne badanie, badania się pogorszyły. Zmiana suplementacji. Kolejne badania- znowu jest poprawa. Wtedy już trafiliśmy do kliniki leczenia niepłodności do doktora Chrostowskiego. Stwierdził niepłodność idiopatyczną. Wszystko ok, a ciąży dalej nie ma. Pod koniec września tamtego roku dostaliśmy kolejne skierowania na badania, wymazy i padła decyzja że podchodzimy do IUI. 10 listopada dzień przyjścia @ , chyba już z automatu zrobiłam test i ... są II kreski. Zrobiłam jeszcze kilka testów. Wszystkie pokazywały dwie kreseczki. Wieczorem miałam już wizytę u gin. Na usg widać pęcherzyk . Udało się po 2,5roku starań. Dwa tygodnie później jest serduszko , wszystko jest ok. A później krwotok , pogotowie, szpital, dzieciątko jeszcze wtedy żyło. W pt 1grudnia zostałam wypisana ze szpitala z wypisem że ciąża utrzymana. Coś jednak nie dawało mi spokoju. Pojechałam do mojego gina. Zrobił mi usg. Do końca życia nie zapomnę tej ciszy, tego przerażenia na twarzy lekarza. Serduszko już nie biło. Miałam dwa wybory albo wracam do szpitala na zabieg, albo jadę do domu, za tydzień wizyta i podjęcie decyzji. W tamtej chwili marzyłam o tym żeby lekarz się pomylił, żeby był na tyle nie douczony że nie zauważył bijącego serduszka. Niestety tydzień później potwierdziło się. Nasze dzieciątko odeszło. Zabieg. Co prawda dostaliśmy pozwolenie na starania od tego samego cyklu, ale nie potrafiłam. Nie umiałam się z tego podnieść, przeszłam załamanie nerwowe. Leki uspokajające. I kolejne badania. Nasze badania, i dzieciątka (genetyczne). Okazało się że miał być chłopiec. Potem miał miejsce pochówek. I chyba jakoś po tym pogrzebie zaczęła dochodzić do siebie. W maju wróciliśmy do kliniki. Kolejne badania. I w czerwcu pierwsze podejście do IUI. Nie udana. Kolejne załamanie. Powiem Wam że tylko dzięki mężowi podeszłam do drugiej IUI. Ja chciałam już dać już spokój. Byłam psychicznie wyczerpana. W lipcu drugie podejście, mimo stymulacji jeden pęcherzyk. Tydzień po IUI pojechałam na kontrolne USG czy pęcherzyk pękł. Tam się okazało że zrobiła się z niego torbiel. Wtedy już całkowicie się załamałam. Tydzień później musiałam jednak zrobić betę. A tam wynik pozytywny! Dwa dni później - beta rośnie. Później usg jest pęcherzyk, jest serduszko. Bije . L4 - nakaz leżenia. Nasz Mały Wielki Cud.
Dzisiaj ten Cud daje ładne kopniaki.
Ale powiem Wam że stratę Naszego Synka Jasia do tej pory przeżywam. Każdy wizyta na grobie to łzy. Tego nie da się zapomnieć, z czasem na pewno mniej będzie bolało, ale nigdy nie zapomnisz o tym. To w człowieku będzie cały czas siedziało...
U nas powodem straty były nisko usytuowana kosmówka, która zaczęła się odklejać. W drugiej ciąży też nisko kosmówka, przez co leżałam. Potem łożysko się podniosło, gdzieś w 16tc .
Teraz mimo że już jest skończony 24tc to nadal mam w sobie ten strach, że nadal może się coś stać. Tak bardzo marzę żeby był już ten kwiecień. Żeby się wszystko zaczęło. I żeby to Nasze upragnione wyczekane Szczęście było już z Nami ...
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Karmelllka90 wrote:Dziewczyny codziennie budzę sie na plecach
kilka razy w nocy nawet
nie potrafie spać cały czas na boku nie wygodnie mi chyba.
Ja zaraz śniadanie wcinam i uciekam do przychodni po receptę na paski później z mężem do dentysty
Też właśnie muszę się umówić na kontrolę do dentysty.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Lolka30 wrote:Hej dziewczyny, ja obudziłam się dziś z bólami macicy. Nie były mocne ale mnie zaniepokoily. Wstałam i zaczęłam wymiotować
. Wzięłam buscopan na te bóle zobaczymy co będzie dalej. Oby u Was poniedziałek się lepiej zaczął.
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
B_002 wrote:Myślę że to nie szkodzi jak nie śpisz tak całą noc i obracasz się kiedy zauważysz
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Kiwona wrote:Jestem po prenatalnych
Wszystko w normie, na 100% chłopak
Termin porodu szybszy o 2 dni, więc mamy 27.04.
Maluch waży 418 g, mam łożysko na przedniej ścianie, ale wysoko, po prawej stronie, stąd młodego czuję zwykle z lewej.
Gratulacje ! Duży chłopak
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
Karmelllka90 wrote:Przyszedł mąż ze spaceru z psem i dzwoniła do niego teściowa, że jego koleżanka z piętra niżej w naszym wieku urodziła wczoraj dziecko w 7 misiacu odeszły jej wody i zrobili jej cesarkę ale tak jak mówiłam ten szpital nie jest dostosowany do wcześniaków i dziecko przetransportowali do Kielc a ona została w szpitalu w moim rodzinnym mieście. Dowiem sie pewnie w święta wiecej. Ale wydaje mi sie, ze nie powinna dzwonić z takimi nowinami
Chociaż ja tego nie dobieram sobie do głowy bo takie przypadki sa wszędzie No nie ma wpływu sie na to co bedzie.
Oby z dzieciątkiem koleżanki było wszystko ok .
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
dziewczyny dostałam namiar na speca od cukrzycy ciążowej w Wawie na Karowej... nie ma jak się do niej dostać niestety poza tym, że mogą mnie przyjąć w czwartek na jeden dzień do szpitala a tam : badanie ginekologiczne, KTG, pomiary, analiza dok, spotkanie z dietetykiem (którego ponoć nigdy nie ma), uczą jak obsługiwać glukometr etc... nie ma gwarancji, że ona akurat będzie i z nią będę rozmawiać... zapisałam się do niej prywatnie na 28.12 do innej przychodni... myślicie, że jest sens siedzenia na Karowej cały dzień a w rezultacie pewnie nic nowego się nie dowiem? 28.12 już blisko... wolałabym osobiście porozmawiać z lekarzem, że podeszła do mnie indywidualnie a nie grupowo jak na tych spędach w szpitalu... zwłaszcza, że przekroczeń ponad 96 na czczo i w nocy nie mam... więc nie ma co chyba też siać paniki zwłaszcza, że norma kiedyś była do 100... co byście zrobiły na moim miejscu?Fasolka77
-
Witam się w skończonym 24tc !
Pierwsza granica przekroczona - pół kg.
Druga granica - skończony 24tc.
Kiwona, Wiewióreczka, india, Misiabella lubią tę wiadomość
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualny
-
Kiwona super wiesci
Widze ze pare z nas ostatnio boli brzuchmoze to taki etap i nie ma sie co martwic.....u mnie z bolem dzis troche lepiej ale nadal czuje po bokach i klucie na dole
nie wiem jak w PL ale u nas mozna kupic w aptece taki zestaw do lewatywy, mi sprzedali w szpitalu przed porodami i kazali samej zrobic....nic strasznego mala buteleczka moze 100ml z takim aplikatorem ktory wkladasz i sciskasz, plyn wylatuje...do 10 min. idziesz sie wyproznic i po sprawie....
Nie wiem dlaczego, ale przy CC lewatywa i cewnik obowiazkowo..... -
Martusiawp Również bardzo dużo przeszłaś...
Ale teraz pozostaje cieszyć się każdym dniem ciąży i odliczać dni do spotkania z maleństwem
Wierzę,że u każdej z Nas będzie dobrze
Ja się właśnie odgruzowywałam do wizyty :)hahaha
Znowu gładka i lśniącaAle już czuje,że moje ciśnienie wariuje...Oczywiście puls już mam w granicach 110 a do wizyty jeszcze 4 godziny...
Co do lewatywy to nigdy nie miałam. Ale chyba chciałabym mieć dla.świętego spokoju.Przed poprzednim porodem cały dzień mnie goniło do toalety więc chyba się oczyściłam naturalnie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2018, 13:40
martusiawp lubi tę wiadomość
-
Martusia pamiętam jak na naszym wątku inseminacyjnym te niby torbiele po niepękniętych pęcherzykach okazywały się później ciążami
. A my jesteśmy obie z naszej szczęśliwej lipcowej listy
. Co do bólu brzucha to myślę że to jednak mój Synek maczał w tym palce
. Jakoś w zupełnie innym miejscu był rano, a aktywny jest dziś taki że szok.
Karolina pojawiły się już moje wyniki wymazów, żadnych grzybów ani patologicznych bakterii nie wyhodowano, jedynie mam liczne bakterie kwasu mlekowego czyli wszystko ok. Mam nadzieję że u Ciebie będzie podobnie. A ja juz sobie zapobiegawczo zarezerwowałam wizyte na jutro w razie jakby coś wyszło, żeby szybko isc po receptę. Teraz musze odwołać.
Karollinax26, Wiewióreczka, martusiawp, Fasolka77 lubią tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
Stresanant w PL też można kupić w aptece lewatywę domową. Nigdy nie miałam robionej, ani w szpitalu ani w domu, ale ja skorzystam chyba właśnie z takiej DIY ;P.Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
Daffi wrote:Boze widzisz i nie grzmisz.. Kolejny nowy projekt.. Ciąża plus. Mamy cukrzycowe beda mialy lzej ma być refundacja lekow.. Ciekawe czy to przejdzie..
Lolka30 lubi tę wiadomość