Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie taka tabelka by pogrążyła haha wiec wolę nie wiedzieć mnie Tymek juz tak od tygodnia kopie ze czuć ręka hehe dziś odkryłam ze zgagę mam po kanapach z nutella:/ ja zeby zrobiłam przed zajściem w ciazy i razem z koronka na jeden złamany ząb poszło 2 tys ale teraz mam spokój ost byłam na kontroli i jest ok:)
-
Makcza widzę, że nie tylko ja mam wszystko w tabelkach:)
Mam tabelkę ciąża-wydatki , oraz wyprawka z kategoriami: ubranka/higiena/akcesoria dla mamy / akcesoria dla malucha. wpisałam juz ile czego potrzeba teraz bede tylko uzupełniac wydatki jak bede po kolei wszystko kupować.
Ja chodzę prywatnie i póki co moje wydatki to 2380,44. Polowa ciazy i ponad 2 tysiące. Wliczam w to jednak też kremy na rozstępy, piłke do ćwiczeń i witaminy ciazowe. Ubrania ciązowe juz w innym pliku z budzetem domowym.
Jakos specjalnie nam się nie przelewa ale jak własnie jak pisałaś Makca płacę za swój komfort i spokojną głowę, a że troche jestem panikarą, to uzgodniliśmy z mężem, ze oszczedzimy na zakupach w stylu uzywany wózek, ubrankach ktore dostaniemy od znjomych itd, a w ciazy mam byc spokojna więc płacimy. Na NFZ byłam u ginekologa 2 razy w zyciu. obym nie musiała więcej.
-
doris85 wrote:Pewnie mnie zlinczujecie, ale ja uważam, że za te kilkadziesiąt zł składki co miesiąc(niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę) nie ma co oczekiwać cudów. Mogę iść do internisty, wyrwać zęba, rodzic bezpłatnie i przyjedzie po mnie karetka. Ja jestem teraz na zwolnieniu. Obliczyłam, że będąc na zwolnieniu w ciąży od połowy ciąży x2 (bo tyle chce dzieci)to moje zasiłki chorobowe i macierzyńskie zrównoważą zarówno moje składki chorobowe jak i składki męża aż do emerytury. No i czego tu oczekiwać...
Doris, tylko że wydatki, które poniesiesz przysposabiając społeczeństwu nowego obywatela są niewspółmiernie wysokie w stosunku do zasiłku macierzyńskiego. I korzyści dla państwa z tego tytułu są również niewspółmiernie wysokie w sytuacji niebezpiecznego niżu demograficznego. Właśnie opieka prenatalna powinna być szczególnie dotowana w trudnych czasach i ułatwianie młodym ludziom zakładania rodzin, bo to jedyna szansa, że za 30 lat nam się system nie zawali. Pamiętaj też o tym, że koszty pracy są ogromne - ZUS to nie tylko składka zdrowotna, a już wiadomo, że emerytury będą głodowe.
Aczkolwiek rozumiem Twój punkt widzenia, zresztą w wielu krajach Europy Zachodniej nie jest wcale lepiej, nie mówiąc już o Stanach (Obama Care...).
-
I żeby było jasne, ja wcale nie narzekam ogólnie na świat i że "w takim kraju żyjemy", denerwuje mnie takie myślenie, a służba zdrowia i tzw. socjal to wszędzie jest niezły burdel, no, może z wyjątkiem krajów skandynawskich. Wszystko idzie powoli ku lepszemu, pomyślcie o stanie służby zdrowia z czasów naszych rodziców... włos się jeży na głowie. Raczej męczy mnie to, że wszystko kosztuje tyle wysiłku, kalkulowania, trudnych wyborów. Myślę, że w kolejnych ciążach będziemy już mądrzejsze i wszystko przyjdzie łatwiej
-
Natalia wrote:Na NFZ byłam u ginekologa 2 razy w zyciu. obym nie musiała więcej.
No ja w piątek spróbuję pierwszy raz w życiu, zobaczymy. Jak źle trafię, spróbuję jeszcze raz (w poradni niedaleko mojego domu okazało się, że nie ma problemu z terminami i jest bardzo miło). A jak nie będę zadowolona, to przygotuję stówkę i wrócę do mojej ginki - kolejna wizyta wyznaczona za 3 i pół tygodnia
-
Makcza, są portale znanylekarz, dobry lekarz i jakieś inne. Moze warto rzucić okiem wcześniej. Oczywiscie częściej piszą osoby niezadowolone ale mozna cos wyczytać. Trzymam kciuki zebys trafila na fajnego lekarza. Wbrew obiegowej opinii jest ich tam troche tylko trzeba dobrze trafic.
-
Heeej
Właśnie wróciłam od lekarza!! Będzie DZIEWUCHA!! A wszyscy w około mówili, że chłopak (mi było wszystko jedno). Wszystko jest ok. Tak jak ostatnio badanie wykazało, że dzidzia jest o tydzień większa (wymiary wskazują na 20 tydzień i 4 dzień).
Ja chodzę do lekarza prywatnie odkąd jestem w ciąży. Wybrałam go ze względu na to, że uznawany jest za bardzo dobrego lekarza, a poza tym jest przyjacielem siostry mojego męża i uznaliśmy z mężem, że jeżeli coś by się nagle działo czy coś, to lepiej, żeby był to ktoś znajomy (może dziwne podejście, ale tak zdecydowaliśmy).
No i szczerze mówiąc lekarz, do którego chodziłam przed ciążą na NFZ zdecydowanie bardziej mi pasował. Ten jest jakiś taki małomówny, zastraszony... sama nie wiem Ostatnio spytałam,czy mąż mógłby być obecny przy badaniu, to odpowiedział, "no... ewentualnie", a jak dzisiaj napomknęłam przed usg, że może poproszę męża to nic nie odpowiedział!! Byłam tak zaskoczona, że już się więcej nie odezwałam Masakra.... No ale nic...
Makcza! Tabelki w excelu?! Zajebioza! Chyba też muszę coś takiego sobie zrobić. Może już nie wydatków ciążowych, ale całej wyprawki... Dzięki temu będę mogła ogarnąć też co powinnam kupić, a co już mam, itd.
lusia22, Makcza, Niesmiala, szczessciara lubią tę wiadomość
-
Boże jak tak poczytałam o tych wydatkach to zdałam sobie sprawę że jestem chyba rekordzistką bo po poronieniu na badania, wizyty i zabieg wydałam ok 1200 zł a przed zajśc8iem w ciąże zahaczyłam o endokrynologa i znowu badania i leki to ok 500 zł, polus badania męża 150 zł, a teraz wizyty co 3 tyg. i za każdą 150 zł plus witaminy i inne leki które brałam wcześniej, aż się przeraziłam i wole dalej tego nie podliczać bo bym chyba zawału dostała.
-
hej
Już po połówkowym. Wszystko ok. Jedyne czego nie mogliśmy sprawdzić to prawidłowości twarzoczaszki ponieważ malutka główkę miała skierowaną centralnie w stronę pleców i nawet zdjęcia nie mam z dzisiejszej wizyty ;/ reszta pomiarów w normie. Co do płci, to lekarz nie chce się jednoznacznie wypowiadać, choć przypuszcza, że dziewczynka. Jak to on stwierdził: wargi sromowe są duże więc łatwo o pomyłkę
Jeśli chodzi o koszty to również chodzę prywatnie. Za każdą wizytę płacę 120zl niezależnie czy jest to zwykłe badanie usg,3D, 4D, połówkowe czy genetyczne. Oczywiście skierowania na morfologię,glukozę, mocz czy takie rutynowe badania to odpłatnie. Jednak kiedy robiłam badania na różyczkę, toksoplazmozę i cytomegalię, hiv to dał mi skierowanie wiec nie musiałam płacić.(dał skierowanie ponieważ również można chodzić do niego na NFZ) Niestety leczenie prywatne kosztuje i dlatego raczej staram się nie podliczać ile już wydałam i ile jeszcze wydam -
nick nieaktualnya ja wczoraj miałam przymusowe badanie usg, to przez te skurcze które miewałam, nasiliły się i trzeba było sprawdzić czy wszystko ok.
Chłop wielki 450 g.
A jego aktywna mamusia dostała polecenie leżenia, zwolnienie z pracy, wszelkich obowiązków domowych, zakaz ćwiczeń fizycznych - jakichkolwiek przez 1,5 tyg ( dla osoby która ciągle jest w ruchu jest to trauma nie do ogarnięcia - leżę dopiero kilka godzin a już świruję!!!) dodatkowo zakaz podróżowania - więc pożegnałam się z wymarzonym wyjazdem w jakże bezpiecznym drugim trymestrze ciąży
powiem Wam, ze mam strasznie wysoki próg bólu, a to co wczoraj czułam wystraszylo mnie nie na żarty. ani się schylić, ani zejść z krzesła, bałam się że za chwilę stanie się coś o czym nie chcę nawet myśleć... -
MałaM oszczędzaj się i zwolnij ja od dwóch dni czuję dyskomfort z brzuchem a to przez moją głupotę bo dwa dni temu jak zawsze po obiadku położyłam się na kanapie i coś córcia chciała żebym jej sięgnęła za kanapy i tak się wyciągnęłam że myślałam że wszystko w środku mi popękało i do dziś dnia czuję lekki ból mimo wszystko więcej staram się leżeć i wsłuchiwać się w swój organizm czy wszystko w porządku i czy dzidzia się rusza i czy nie mam innych sygnałów niepokojących ale ja też wystraszyłam się nie na żarty stara i głupia ze mnie baba mam nadzieję tylko że w środku wszystko dobrze jak będzie się coś dziać to pójdę do ginki ale póki co to czekam