X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Sassy Autorytet
    Postów: 465 359

    Wysłany: 16 kwietnia 2018, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, moja Mała czasem oddycha głośniej, pojękuje, przełyka, jakby chrapie/ chrząka. Ja w końcu nie kupiłam monitora i właśnie dzięki tym dźwiękom jestem spokojniejsza, bo wiem, że jest, że oddycha, po prostu daje o sobie znać :) Spróbuj podejść do tego w ten sposób. Nie wiem co robi dokładnie Henio, ale wydaje mi się z tego co opisujesz, że to normalne :)

    8.04.2018 - Szczęśliwa mama pięknej córeczki <3
    n59yhdgewxvis8ih.png
  • Kinga. Autorytet
    Postów: 3625 1125

    Wysłany: 16 kwietnia 2018, 23:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edwarda20 wrote:
    Mnie tez brzuch nie opadl przed porodem.

    Czy Wasze maluszki tez wydaja takie dziwne dzwieki? moj caly czas albo buzka albo noskiem, czasem cos swiszcze, czasem cos gwizdnie, zapiszczy, zacharcze, no dziwnie tak. Zastanawiam sie czy to normalne. Bardzo sie martwie :( Pomimo monitora oddechu i tak siedze i czuwam przy nim :(
    Zakładam że chodzi o sapkę niemowlęcą. Jest dość popularna. U nas przez te ulewania świszczące dziwne dźwięki to norma (no ale ulane mleko jest też w nosie). Dziwne dźwięki może też wywoływać wiotkość krtani. Tak czy siak jeśli nie ma bezdechów to raczej się czeka, aż z tego wyrośnie.

    klz9mg7yd9d6oxc5.png
    1usaio4ppubu8zir.png
  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 16 kwietnia 2018, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sassy tak, tak jakby chrapie, chrząka, czasami duzo szybciej oddycha, swisnie cos, zapiszczy. Jak sie okazalo, jesli chodzi o dziecko to panikuje o byle co... chyba ze to efekty baby blusa, bo nigdy do panikar nie nalezalam :(

    Kinga wlasnie czytalam o wiotkosci, bezpieczne toto nie jest, dlatego tak sie martwie. Mielismy juz wizyte patronazowa pediatry i poloznej, ale wtedy byl cichutko a ja zupelnie zapomnialam o to zapytac, taka przejeta bylam i sluchalam co mowia, doradzaly we wszystkim itp. No nic, bede go obserwowac.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 kwietnia 2018, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda tak u nas jeat tak samo :) Tak glosno sapie jak spi :P

  • edwarda20 Autorytet
    Postów: 6951 2657

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 00:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kachna62 wrote:
    Edwarda tak u nas jeat tak samo :) Tak glosno sapie jak spi :P
    Moj nie tylko jak spi jak je, jak sobie lezy itp.

    dqprqps6kaqxmc83.png
  • Andzia123 Autorytet
    Postów: 1219 921

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 00:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda u mnie położna środowiskowa powiedziała że to normalne, wszystko przez układ pokarmowy niedojrzały.

    07.04.2018 - marzenia się spełniają <3 zakochana na zabój w Synku :)
    qb3ci09k2rozqy86.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 00:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Casteam zdjęcie rewelacyjne :)
    Halina gratulacje.

    My nie śpimy. Szymuś odsypiał w dzień więc teraz wyspany :) ja nie bardzo ;)
    Jak długo trzymałyście dziecko przy piersi pierwszego dnia? U mnie je przez kilka minut i zasypia. Wiem, że maluszki na początku jedzą bardzo mało, ale czy 5 min karmienia wystarczy? W ciągu tych 5 minut ma kilka przerw na oddychanie, bo wiadomo że szybko się męczy ssaniem. Ze starszakiem miałam problemy przy karmieniu, więc nie mam dobrego odniesienia.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 00:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelcia wrote:
    Halina90 gratulacje! :) Dziewczyny czy coś może się zacząć bólami krzyżowymi? Uciążliwy, promieniujący na pośladki i uda, brzuch lekko ćmi. Pewnie tylko się doszukuję objawów i to po dzisiwjszym długim spacerze, ale...
    Pewnie, że może.
    Rozwinęło się coś?

  • Sassy Autorytet
    Postów: 465 359

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 01:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pineapple wrote:
    Casteam zdjęcie rewelacyjne :)
    Halina gratulacje.

    My nie śpimy. Szymuś odsypiał w dzień więc teraz wyspany :) ja nie bardzo ;)
    Jak długo trzymałyście dziecko przy piersi pierwszego dnia? U mnie je przez kilka minut i zasypia. Wiem, że maluszki na początku jedzą bardzo mało, ale czy 5 min karmienia wystarczy? W ciągu tych 5 minut ma kilka przerw na oddychanie, bo wiadomo że szybko się męczy ssaniem. Ze starszakiem miałam problemy przy karmieniu, więc nie mam dobrego odniesienia.
    Miałam te same obawy. Moja ciągnie od 3 do 10min, w pierwszych dniach max 5 min. Najważniejsze abyś przystawiała często a będzie ok. Ja na początku sztywno trzymałam się 2 godzin, teraz w domu jemy co 2,5h do 3h. Odwiedziła nas położna i powiedziała, że taki maluch powinien ssać od kilku do kilkunastu minut i dłużej nie ma potrzeby :)

    8.04.2018 - Szczęśliwa mama pięknej córeczki <3
    n59yhdgewxvis8ih.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 05:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Edwarda, moja mała też sapie, pochrapuje, chrząka i Bóg wie co jeszcze :-/ też już się zastanawiałam czy to normalne..ale jak widać tak skoro wasze dzieci też tak mają ;-)

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • Jupik Autorytet
    Postów: 2947 1313

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 05:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pineapple wrote:
    Casteam zdjęcie rewelacyjne :)
    Halina gratulacje.

    My nie śpimy. Szymuś odsypiał w dzień więc teraz wyspany :) ja nie bardzo ;)
    Jak długo trzymałyście dziecko przy piersi pierwszego dnia? U mnie je przez kilka minut i zasypia. Wiem, że maluszki na początku jedzą bardzo mało, ale czy 5 min karmienia wystarczy? W ciągu tych 5 minut ma kilka przerw na oddychanie, bo wiadomo że szybko się męczy ssaniem. Ze starszakiem miałam problemy przy karmieniu, więc nie mam dobrego odniesienia.

    Rany, u mnie w 2 dobie w szpitalu mała wisiała na cycu jakieś 20 godz na 24 :-/ poharatala mi cyce. Nie wiem ile było w tym jedzenia, czy 5 min czy więcej bo nie potrafiłam ocenić. Ale cyca puścić nie chciała. I do ten pory smok z niej wielki, muszę ograniczać cyca, żeby jakoś żyć ;-)

    dxomf71x292hw6jw.png
    f2wlj44j36x6tmua.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie u mnie noc słaba, bo mały też najchętniej by wisiał i traktował pierś jak smoczka. Od razu przypomniałam sobie dlaczego nie polubiłam karmienia przy starszaku.
    Jupik jedzenie można odróżnić od ssania jak smoczek tym, że słychać takie bezdzwięczne "k" przy przełykaniu mleka. Tak uczyła mnie położna na szkole rodzenia w ubiegłym roku. I teraz u Szymka faktycznie to słyszę. Ale nie zmienia to faktu, że Szymuś podobnie jak starszak chce ssać sutka jak smoczek i nie daje mi spać, a sutki też już obolałe :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2018, 06:33

  • MaGo Autorytet
    Postów: 447 322

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sassy wrote:
    Moniśka, mi brzuch opadł dopiero jak zaczęłam rodzić, dzień wcześniej był wysoko.

    U nas wszystko super, Mała jest aniołkiem, śpi, je lub po prostu rozgląda się i "bawi" z nami, prawie wcale nie płacze. Najada się ekspresowo więc nie wisi na cycku. Boże oby tak dalej! Chodzimy już codziennie na spacerki, głownie je przesypia. Dzisiaj brzydka pogoda, ale też wyjdziemy o ile nie będzie lało.

    Mi przestała juz spadać waga i zostalo 3kg do zrzutu. Chyba że jeszcze ruszy. Mam za to inną obawę, jestem już 8 dni po szyciu a nadal mam wyczuwalne szwy. Kiedy one powinny się rozpuścić?
    Mi waga na szczęście spadła. Przytyłam 7kg, schudłam 11kg :) Co do szwów, ja je jeszcze czułam ok 10-11 dnia (chociaż nie zaglądam tam, wolę nie ;) )! A do tej pory czasem ciągnie czy szczypie przy siusianiu więc też się zastanawiam kiedy to minie i przestanę o tym myśleć :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2018, 07:39

    Sassy lubi tę wiadomość

    Marcel <3<3
    3jvzi09ke9hkk4qh.png
  • Mirabelcia Autorytet
    Postów: 503 203

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pineapple wrote:
    Pewnie, że może.
    Rozwinęło się coś?

    A skąd :( bolało długo, a teraz po przebudzeniu na wkładce troszkę różowego. Jak mnie takie bóle krzyżowe czekają to płakać mi się chce.

    Nam położna mówiła, ze w 2 dobie wszystkie dzieci maja taki "kryzys", że nie dają się odkleić od piersi.

    Mój mąż zaczął panikować, wczoraj stwierdził, że nie wie jak przeżyje poród taj jakby nie chciał być przy tym. Przykro mi, ale bardziej jestem wkurzona jaki on delikatny. A my musimy znosić o wiele więcej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2018, 07:22

    12.2014-Aniołek
    03.2017- początek leczenia w Invimed
    02.06.2017- 1 IUI :(
    Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
    Nasienie ok, drożność ok
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mirabelcia wrote:
    A skąd :( bolało długo, a teraz po przebudzeniu na wkładce troszkę różowego. Jak mnie takie bóle krzyżowe czekają to płakać mi się chce.

    Nam położna mówiła, ze w 2 dobie wszystkie dzieci maja taki "kryzys", że nie dają się odkleić od piersi.

    Mój mąż zaczął panikować, wczoraj stwierdził, że nie wie jak przeżyje poród taj jakby nie chciał być przy tym. Przykro mi, ale bardziej jestem wkurzona jaki on delikatny. A my musimy znosić o wiele więcej.
    U mnie w niedzielę cały dzień był śluz z niewielkimi ilościami krwi i znalazłam wtedy gdzieś na necie informację, że jeśli wcześniej były bóle przepowiadające to akcja rozkręci się w ciągu 24h,a jeśli nie było bóli to może i 2 tyg to trwać. Po północy jechałam już na porodówkę, więc u mnie się sprawdziło. Ale może to tylko przypadek...

  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja leżę w szpitalu po łyżeczkowanie. Wczoraj o 18 sie zgłosiłam a o 20 zrobili mi zabieg. Mam nadzieje że dzis do domciu

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
  • Mirabelcia Autorytet
    Postów: 503 203

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pineapple wrote:
    U mnie w niedzielę cały dzień był śluz z niewielkimi ilościami krwi i znalazłam wtedy gdzieś na necie informację, że jeśli wcześniej były bóle przepowiadające to akcja rozkręci się w ciągu 24h,a jeśli nie było bóli to może i 2 tyg to trwać. Po północy jechałam już na porodówkę, więc u mnie się sprawdziło. Ale może to tylko przypadek...

    Jutro tak czy inaczej zgłaszam się na patologię, ale miałam nadzieję, że zacznie się samo.

    Gosiczek oby Cię dziś wypuścili!

    12.2014-Aniołek
    03.2017- początek leczenia w Invimed
    02.06.2017- 1 IUI :(
    Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
    Nasienie ok, drożność ok
  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiaczek czyli krwawienie nie wróciło?
    W jakim szpitalu i czy z dzieckiem?
    Oby dziś do domku Ciebie puścili. U mnie krwawienie wrocilo i dalej jest zakladam że wszystko ok póki leci i nic innego sie nie dzieje.

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • Gosiczek Autorytet
    Postów: 1255 397

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AJrin wrote:
    Gosiaczek czyli krwawienie nie wróciło?
    W jakim szpitalu i czy z dzieckiem?
    Oby dziś do domku Ciebie puścili. U mnie krwawienie wrocilo i dalej jest zakladam że wszystko ok póki leci i nic innego sie nie dzieje.


    No niestety nie wróciły. Leżę w małym szpitalu na zadupiu hehe. Bez dziecka bo nie pozwolili. Stwierdzili że za dużo bakteri. Mam wrażenie że ta krew śmierdzi. Na obchodzie zapytam ginekologa co dalej robić. Ciekawa jestem czy bede jeszcze e dużo krwawić. Narazie mam dren założony i tam wszystko spływa

    Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
  • Sylwiaa95 Autorytet
    Postów: 750 762

    Wysłany: 17 kwietnia 2018, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzis mamy termin i wlasnie po wizycie. Mam mierzyc 2xdziennie cisnienie bo bylo 130/90 i jak do piatku nie urodze to na 8 rano na porodowke :-/

    xk81pfk.png
‹‹ 987 988 989 990 991 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ