Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
pati87 wrote:Jak to wlasnie jest z paznokciami przy porodzie?
Czy mozna miec chociazby przezroczysty zel na paznokciach?
Wogole w jakim celu niby maja byc naturalne paznokcie? Lub czy naturalne u stop nie wystarcza?
Jeżeli coś się złego dzieje, to wtedy patrzą na paznokcie czy nie sinieją. No i ten cyplik, co mierzy saturację też źle przewodzi, jeśli na paznokciach jest warstwa żelu/hybrydy. Dużo dziewczyn zdejmuje chocicażby jednego wskazującego paznokcia przed porodem, by lekarze mieli podgląd i by w razie w mogli założyć to coś na palec. -
"Pomalowane paznokcie wzbudzają sprzeczne opinie nawet wśród lekarzy i położnych. Z jednej strony emalia (bez względu na to, czy położona na naturalnych, czy sztucznych paznokciach) w naturalnych okolicznościach (poród siłami natury) nie ma żadnego znaczenia, z drugiej w pewnych sytuacjach może być przeszkodą w ocenie stanu pacjentki. Mowa o komplikacjach okołoporodowych, gdzie wygląd płytki paznokcia może świadczyć o zaburzeniach w pracy organizmu rodzącej kobiety. Współczesna medycyna jest jednak dziś tak zaawansowana i ma do dyspozycji na tyle dobry sprzęt, by stan pacjentki sprawnie ocenić za pomocą innych technik. W związku z tym większość lekarzy skłania się ku kwestii, że pomalowane paznokcie nie są żadną przeszkodą podczas porodu."
-
Antonelka, ja używalam mascinpuralen puralen i byłam bardzo zadowolona. Do tego muszę medeli. Ale moje piersi były mega zmasakrowane. W mojej ocenie KP nie jest wcale takie proste i instynktowne jak się wydaje. Dla mnie było trudne i kosztowało mnie wiele wysiłku. Starszej córeczki nie udało mi się karmić i trochę zajęło mi pogodzenie się z tą sytuacją. Z drugą córcia moje przygotowania do KP rozpoczęły się już w ll trymestrze.
Aniołkowa ja mam badane przepływy na każdej wizycie. U mnie zaburzenia są w przeplywach macicznych. A z Twoja córeczka będzie wszysko dobrze. Trzeba to po prostu monitorować. Pewnie na następnej wizycie będzie już ok.
Też już mam lozysko w lll stadium, ale lekarz mówił,że póki co jest ok. Niemniej jednak mnie to troszkę zestresowalo. -
Rozowy Kordonek- mam pytanie o przewijak, czy Twoja wersja to Ceba Przewijak Tapicerka Profilowana Miekka? I czy posiada u spodu koleczka? Pisalam do sprzedawcy w tej sprawie, niestety nie odpisal, a wolalabym opcje bez koleczek, bo przewijak docelowo bedzie na komodzie
-
Teklaa wrote:To fajnie, jak mówisz że zajęcia mają sens i przy okazji poznaje się położne to moim zdaniem komfort psychiczny, lalki pewnie do nauki przebierania czy coś
ciekawa jestem jak mąż zareaguje przyznał mi się że on jeszcze tego, aż tak nie czuje (może ja też?) chyba jak młody się urodzi, albo bede w jeszcze bardziej zaawansowanym stanie i może jak w grupie zobaczy innych rodzicow to dotrze
Tylko ze my w domu jeszcze wyprawki nie mamy wiec moze dlatego? teściowa wysyła kartony w nadchodzącym tygodniu to bede widzieć co jest, a czego mi brak i zacznę działać, wizyte tez mamy dopiero 24.01 dawno nie widziałam brzdąca tylko co sobie kopie w brzuszkua aktualnie czuje sie fajnie, nie to co na początku ... fakt buty i spodnie czesto mąż pomaga zakładać/zdejmować ale brzucha ostatnio nie czuje dziwne uczucie, musze sobie przypominać ze jest
dzis basen!
Co do przepływów to niestety nie pomogę sprawdzał na połówkowych i mowil ze jest ok, nic wiecej sie nie dopytywałam w tej kwestii
Mój mąż się męczy na szkole rodzenia. Mam wrażenie, że chodzi bo czuje że powinien. Na pierwszych zajęciach byłam sama. Jak wróciłam do domu i mu powiedziałam, że jako jedyna bylam bez partnera, to powiedział, że skoro tak to będzie chodził (początkowo chciał tylko isć na zajęcia na temat opieki nad noworodkiem). Teraz w każy poniedziałek i czwartek jęczy, że jeszcze ta szkoła.
Ale na zajęciach słucha. Jak było o masażu to chciał w domu wypróbować. Ale robił to tak mocno, że go przegoniłam. Za to nie chce mi nóg masować (chociaż to właśnie nogi mnie bolą) "bo w szkole nie było o masowani nóg.
Czy któraś z was użera się również z mężem/partnerem programistą? -
Kasiaczek u mnie był problem trochę fizjologiczny. Mam bardzo małe brodawki i wklesle sutki. Dlatego też niemal cała ciążę nosilam muszę medeli http://www.smyk.com/medela-formujace-oslony-piersi.html
na początku moje piersi wytrzymały tylko 30 min,potem nosilam cały dzień. Dodatkowo masowalam sutki. Żałuję,że tej wiedzy i samozaparcia nie.mialam przy pierwszym dziecku. Muszle przydały się również na początku karmienia kiedy miałam rany. Zakładałem je na posmarować sutki. Ciągły dostęp powietrza. Wszysko ładnie wyleczylam. -
sunshine wrote:Mój mąż się męczy na szkole rodzenia. Mam wrażenie, że chodzi bo czuje że powinien. Na pierwszych zajęciach byłam sama. Jak wróciłam do domu i mu powiedziałam, że jako jedyna bylam bez partnera, to powiedział, że skoro tak to będzie chodził (początkowo chciał tylko isć na zajęcia na temat opieki nad noworodkiem). Teraz w każy poniedziałek i czwartek jęczy, że jeszcze ta szkoła.
Ale na zajęciach słucha. Jak było o masażu to chciał w domu wypróbować. Ale robił to tak mocno, że go przegoniłam. Za to nie chce mi nóg masować (chociaż to właśnie nogi mnie bolą) "bo w szkole nie było o masowani nóg.
Czy któraś z was użera się również z mężem/partnerem programistą?był tylko ma jednych zajęciach z pielęgnacji noworodka by wiedzieć jak kąpać. Chodziłam sama. Dla mnie to nie problem. Wg mnie nie powinno się wywierać presji ani do szkoły rodzenia ani do porodu. Mój nie chciał być kiedyś potem sam powiedział ze pójdzie i w końcu dumnie przeciął pepowine. Oni gubią się w takich w takich sytuacjach. Poza tym po co facet na zajęciach o kp np?
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Mi własnie zależy zeby on był i posłuchał. Bo wtedy wie, że moje zmęczenie czy samopoczucie to nie są jakieś wymysły ale jest co do tego podstawa.
Moj mąz mysli w kategoriach bardzo matematycznych/programistycznych. Wszystko jest dla niego "0 albo 1". Nie rozumie wyjątków, przenośni. Przykład: Pytam go: "Masz chusteczki do nosa", Odpowaiada "Tak". Nie rozumie, że chciałabym od niego tą chusteczkę...
Jeśli posłucha od doświadczonej osoby o ciąży, porodzie, połogu i dziecku to będzie inaczej reagował.
na początku mojej ciąży, stwierdził że przecież ciąża to nie choroba. Rozumiał, że poszłam na L4 ze względu na środowisko pracy. Ale uważał, że skoro siedze w domu to wszelkie obowiązki (zakupy, sprzatanie, etc) powinny spaść na mnie. Dopiero jak się zaczeły problemy z szyjką i usłyszał co lekarz mówi na ten temat to się przejał...
Wyprawkę dla dziecka chciał kupować pod koniec marca, bo przecież mam termin na 1 kwietnia...też musiałam lekarza prosić zeby mu powiedział, jak to może w rzeczywistości wyglądać...Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Niebieskaa ja mam podobnie wlasnie organizuje nam dwa śluby jeden tutaj drugi w Polsce i nie wyobrażam sobie zeby ktoś inny to robił za mnie:) ja lubię mieć wszystko zaplanowane wcześniej kupiłam wszystko Tez do karmienia podgrzewacz Phillips, laktator ( Moje ubezpieczenie zwraca 60%) butelki, nakladki, itd. Mam nadzieje ze bede mogla karmic
ale nie wyobrazam Sobie kupowania na ostatni moment ... tak juz mam
Dalej zastanawiam sie nad kocykiem z colorstories:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 14:26
Niebieskaa lubi tę wiadomość
17.03.2017Sofia
-
mój mąż też matematyczny, ale też artystyczny ;p taki miks
i ostatnio zaczął przyspieszać sam z wyprawką, poskładał komody, mówił, że moge już ubranka prać i składać, ostatnio sam poszedł na pieluchy w sklepie
chyba duuuzy brzuch przemawia do jego wyobraźni i nakazuje szykować wszytsko
-
Sunshine nie przejmuj się. Naprawdę. Mnie to wkurzalo ale juz nie robi wrażenia. On się zajmuje praca kasa itd teraz już synem się super zabawia. A takie rzeczy jak skurcze czy cos no co to jego interesuje. Interesujesz się jego kodami? Nie wszystko dla wszystkich. Faceci przez lata nie byli przy pridach juz nie wspomnę o szkole rodzenia. No nie wiem mi pasuje facet facet a nie pierdola co będzie się rozczulac nad ciuszkami . No ale ja jakbym znam go od dawna i w ogóle mnie to w nim nie zdziwiło
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
mój mąż wzoraj na widok pajacyka w rozmiarze 56 powiedział, że to na pewno będzie sporo za małe. Nie wiem, jak według niego wygląda noworodek...
Zresztą mój mąż wiecznie wszystko na ostatnią chwilę...a mnie aż roznosi. Pod tym względem jesteśmy kompletnymi przeciwieństwami. Ja wolę być 30 min wcześniej niż równo na czas. Do pracy, czy na umówione spotkanie zwykle wyjeżdżam/wychodzę sporo wczesniej bo mysl że mogę się spóźnić mnie paraliżuje. -
Milka1991 wrote:i jeszcze odnośnie krocza mówiła żeby tak ze dwa tygodnie przed mąż nakladal na palce coś tłustego typu wazelina albo oliwka i smarowal nam pochwe i masowal tam w środku i to podobno bardzo uelastycznia krocze i przy porodzie pozwala często uniknąć nacięcia. No taka wersja dla odważnych ale my z mężem chyba spróbujemy
To chyba zwykły masaż krocza i możesz go robić samodzielnie
aniołkowa mama ja przypływy mam badane tylko na tych wizytach u certyfikowanego ginekologa czyli ostatnio na połówkowych a teraz dopiero za 2 tyg.
sunshine kiedyś czytałam, ze zazwyczaj na badaniach genetycznych masz stopień łożyska 0, na połówkowych I, na badaniach trzeciego trymestru II a przy porodzie III wiec chyba dobrzeJa na połówkowych miałam ciągle 0 a teraz okaże się.
Jagah Tak mój przewijak to tapicerka profilowana miękka i jest bez kółeczekByły dwie aukcje bardzo podobne ale na jednej było napisane, że przewijak dedykowany na łóżeczko (i te mają te nóżki) a przy moim było napisane, że dedykowany na komody i drewniane przewijaki i on tych nóżek nie ma
Jagah, Milka1991 lubią tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
Vero wrote:Czy wasze malenstwa Tez rozpychaja sie tak mocno ? Moja caly dzien cos tam robi czasem az Boli ja sie ciesze ale zastanaeiam sie czy Jej niewygodnie moze czy jak ?
ogólnie to ja zawsze staram sie go wtedy głaskać to jakos tak teoche odsuwać sie zaczyna po pewnym czasie i jest lżej
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Część
Sunshine ja rozumie o co Ci chodzipo prostu chcesz żeby mąż dobrze rozumiał Twój stan. A przez to bardziej Cię wspieral itp
Końcu ie dzisiaj wyspalamjestem do happy! :*
U nas w szpital chyba właśnie nie pozwalają mieć pomalowanych paznokcimuszę dopytac dokładne jak to jest :*
sunshine lubi tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[