Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wanda1986 wrote:Dziewczyny chyba właśnie odszedł mi czop z niteczkami krwi. Czy u którejś z Was kiedyś odszedł a na poród trzeba było poczekać? Bo rozwarcie robi mi się od infekcji, wynik posiewu za 4 dni a na razie dostaje przypadkowy antybiotyk w ciemno...
badz dobrej mysli
Misiu2017 lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Wanda, przy pierwszej ciązy odszedł mi czop z niteczkami krwi rano ok 9, nieregularne skurcze zaczęły się 12 godzin później a po kolejnych 12 godzinach urodziłam. Więc od odejscia czopu z krwią do narodzin minęła doba. Co na to lekarze??Płeć - Synuś
Następna wizyta 13 kwietnia
-
eforts wrote:Marsylia cudowne wieści!! A Wasze kangurowanie to i mnie wzrusza
Niania dobrze, że z Tobą juz lepiej. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Teraz lepiej dla dziecka, żeby sie przez jakiś czas nei urodziło prawda?
A co do OSPY to i nas dorwała, starszak mi sie rozchorowałna szczęście ja przechodziłam więc miejmy nadzieję, że los nie sprawi mi psikusa i nie zachoruje znowu!!!!
.
Ma ospę? O matko. I jak to znosi? Bardzo się drapie? Mocno marudzi? Żal takich maluszków, że się muszą męczyć z tym cholerstwemniby dzieci łagodniej przechodzą, no ale takie maluszki...
Masz słuszność. Ja jestem już niby zdrowa, ale młody musi siedzieć w brzuchu jeszcze minimum tydzień. Najlepiej byłoby żeby posiedzial jeszcze z dwa tygodnie, bo najgorsza opcja jest taka,że wezmę go do domu, bo Helenka zdrowa i wtedy ja wysypie. Jest jeszcze taka opcja, że zaraził się w brzuchu. Ale nic o takiej opcji nie wiem, nie szukam po necie, nie chcę wiedzieć. Bo zejdę że stresu.
Dużo zdrówka dla synkahttps://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
aniab2205 wrote:Nutella, piękne te efekty Twojej pracy i talentu. Podejrzałam sobie co nieco na fb idąc za wskazanym linkiem i jestem pełna podziwu. Wystawiasz to na allegro czy poprzez fb?
Nie, nigdzie nie wystawiam i nie ogłaszam się. Dodaje zdjęcia wykonanych "prac" na fb i instagrama. A jak ktoś jest chętny to po prostu pisze.
Niania bardzo się cieszę, że juz lepiej. Zaciskaj jeszcze przez chwile nogi !
I Wanda to samotrzymam kciuki. Będzie dobrze. Musi być
niania.ogg, aniab2205 lubią tę wiadomość
-
Wanda1986 wrote:Dziewczyny chyba właśnie odszedł mi czop z niteczkami krwi. Czy u którejś z Was kiedyś odszedł a na poród trzeba było poczekać? Bo rozwarcie robi mi się od infekcji, wynik posiewu za 4 dni a na razie dostaje przypadkowy antybiotyk w ciemno...
-
Dzięki Nutelka, u mnie na szczęście nic nie wskazuje żeby coś się miało zacząć. Bardziej może się zdarzyć, że odbiorę w sobotę wynik kwasów i będą mocno nieciekawe albo że w poniedziałek się okaże, że popsuły się przepływy. I CC na cito. Tfu tfu. Ale mam pozytywne nastawienie.
Wanda, trzymam kciuki żeby u Ciebie to były strachy na lachy.
Końcówka ciąży to jest czas, którego szczerze nie cierpię. Już zdecydowanie wolę te mdłości na początku.https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Wanda, zaciskaj jeszcze nogi, trzymam ciągle kciuki za każdy dzień.
Ja idę jutro na USG kontrolne wagi mojego małego giganta, za tydzień kolejne i decyzja czy cc czy naturalnie.
Są podejrzenia, że bedzie duży, chyba że mu to tycie zwolniło
A no i od dziś już kategorycznie jestem na zwolnieniu lekarskim do porodu.
Już totalny zakaz pracy, brzuch za duży, wód za dużo i mam sie nie wygłupiać. Bardzo dziwnie się czuję w związku z tym.ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Atat chyba znam to uczucie
kiedy ja szłam na zwolnienie i ostatni raz wychodziłam z pracy czułam się jakbym szła na emeryturę... nie potrzebna, nie sprawna, należąca do "innej" grupy. Dzień wyjęty z życia. Ale szybko się przyzwyczaiłam, dzisiaj nie wiem jak by to było wrócić
pamiętaj, że na tym etapie to już konieczność, a odpoczynek należy Ci się teraz jak nigdy
zbieraj siły Kochana!
JustynaSz gdzie jesteś? Jakoś brakuje tu Ciebie! Wczoraj przeszłam poważne załamanie jeśli chodzi o moją wagę i wyglądcały dobry nastrój i podejście do kwestii nadprogramowych kg poooooszło! Ktoś mi zrobił zdjęcie i jak to zobaczyłam przeżyłam koszmar. Od tej chwili nie mogę doczekać się terminu porodu (żeby jednak Mały jeszcze powiedział tam gdzie teraz Jego miejsce) i możliwości diety oraz ćwiczeń. Jest dół...
-
Wanda dzisiaj w nocy mi się śniło właśnie ze czop mi odszedł (aczkolwiek nie wyglądał na czop) a tu takie wiesci.
Mnie akurat czop odchodził w nocy a urodziłam przed południem ale to nie reguła - u mnie rozwarcie postępowało i było wynikiem 42 tygodnia ciąży a nie infekcji. Jestem dobrej myśli- szpital i antybiotyk dają nadzieję że dzidziolina posiedzi jeszcze w brzuchu
ojejku wrote:tak, cennika nie ma bo to mało realne koszty są
U mnie 500zł tygodniowo i w promocji w pakiecie za miesiąc 1500dwa pomiary na dobę, nie non stop, żeby nie było
drobnostka... to chyba sobie ze dwa takie pakiety trzeba wykupić i mieć 4 razy dziennie
-
Hej dziewczyny:-) widzę ze robi się poważnie.... Oby jeszcze nasze dzieciątka z nami posiedziały jak najdłużej. Marsylia Wiki jest cudowna ale w z mezem musicie być równie wspaniałymi ludźmi. Agagadana kochana tez mam takie dni ze patrzeć na siebie nie mogę i chcialabym juz urodzić żeby tylko nie tyć ale później ogarniam się i zaczynam się godzić z sytuacją... Po porodzie zaczniemy się motywować i szybko wrócimy do wagi wyjściowej. Musimy dać rade.... Ja jeszcze mam nadzieje ze te 22 kg to woda i szybko pójdzie;-) na pocieszenie i poprawę humoru zapisałam się do fryzjera:-) będę gruba, ale szczesliwa ze chociaż włosy będą jako tako wygladac. Trzymaj się i nie zalamuj... na pewno ktoś kto robił to zdjęcie źle uchwycić piękno kobiety w ciąży:-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 07:22
aniab2205, agadana lubią tę wiadomość
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
Wanda, z tego co wiem, infekcja robi tu najwięcej zamieszania. Określili chociaż czy wirusowa czy bakteryjna? Ta druga bardziej niebezpieczna dla dziecka. Dziewczyny mają rację, póki wody nie odeszły, da się sytuację jeszcze powstrzymać. Oby te wyniki wcześniej przyszły.
Atat, ja na zwolnieniu jestem od początku ze względu na charakter mojej pracy i uważam to za najlepszy czas od kilkunastu ostatnich lat. Mogłam się w końcu totalnie wyciszyć, zadbać o siebie, zwolnić tempo.Już nie wspomnę o tym, że po tylu latach starań nie zaryzykowałabym. Niechętnie będę wracać do tego harmideru i nieustannego pędu. Owszem, tęskni mi się czasem za ludźmi, za możliwością "wyjścia" z domu, ale naprawdę rzadko. U mnie jeszcze po drodze wyszły poważne problemy zdrowotne u mamy i to też plus, że mogę jej ten czas poświęcić, zaopiekować się nią, jechać z nią do lekarza, kiedy potrzebowała nie tylko transportu, ale i wsparcia.
Agadana, jesteśmy na podobnym etapie. Też już myślę o diecie, ćwiczeniach. Obecnie mam ok.14kg na plusie przy wzrośnie 164. Miałam nadzieję, że skończę na 13, ale to już nierealne. Wiem, że to moja wina, bo niestety słodycze w pewnym momencie zatriumfowały, ale przed ciążą zrzuciłam ponad 16kg, więc wiem, że jak się naprawdę uprę, to dam radę. Ty też sobie poradzisz.agadana, Antonelka lubią tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Nutelka, zazdroszczę takiego samorodnego talentu. Teraz sporo kobiet inwestuje w maszynę i wykorzystując internetowe i książkowe wskazówki szyje takie cuda... U mnie wyprawka już zrobiona, ale może w przyszłości... Narazie będę polecać, bo naprawdę podoba mi się to, co tworzysz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 07:30
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Karolczyk wrote:Dziewczyny, mam nadzieję, że żadnej z Was to nie dotyczy, ale może coś podpowiecie. Migrena w ciąży, czy coś więcej wiecie w tym temacie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 07:35
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Wanda mi w malych ilosciach ale z krwia odchodzil 2 tygododnie. Dwa dni przed porodem to juz byly duzo wieksze ilosci. Nie zdawalam sobie sprawy, ze tyle tego jest.
Mocno zaciskam kciuki zeby udalo sie powstrzymac infekcje i Emilka doczekala chociaz do skonczonego 36 tc a najlepiej do terminu.
-
nick nieaktualnyWanda1986 wrote:Dziewczyny chyba właśnie odszedł mi czop z niteczkami krwi. Czy u którejś z Was kiedyś odszedł a na poród trzeba było poczekać? Bo rozwarcie robi mi się od infekcji, wynik posiewu za 4 dni a na razie dostaje przypadkowy antybiotyk w ciemno...
Wanda mi jakiś tydzień temu odszedł czop sluzowy.Jak narazie dalej jestem w dwupaku i mam nadzieję, że jeszcze trochę wytrwam. Najważniejsze żeby Ci infekcje wyleczyli.