X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2017
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2017

Oceń ten wątek:
  • kasieniaczek Autorytet
    Postów: 872 1199

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bobas2015 wrote:
    Ech wiecie co.. mam problem po tym porodzie nie trzymam moczu.. jak dłużej nie pójdę do łazienki to normalnie ze mnie leci.. położna mówi ze trzeba odczekać polog jak nie poprawi się pomimo ćwiczeń kegla to niestety jakieś zabiegi.. okropne to.. teraz to luz a jak będę szła z dziećmi na spacer? ; (

    A nie miałaś cewnika zakładanego w trakcie porodu? Ja miałam, bo nie mogłam się wysikac i po tym miałam ten sam problem. Po 3 dniach minęło. Położna przy zakładaniu od razu mówiła, że tak może być.

    Awf3p2.png
  • bobas2015 Autorytet
    Postów: 1793 1443

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie cewnika nie. U mnie nie było tego problemu wcześniej. Po pierwszym porodzie tez nie. Teraz że względu ma masę podobno. W końcu 4.4kg

    k0kdpiqv0y1cvkk1.png
    zem3upjytbg3o3al.png
    Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm
  • Taśka22 Autorytet
    Postów: 1778 2298

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dostałam dzis 2 jednostki krwi.
    Jak nowo narodzona jestem :D

    atat wczoraj miałam na granicy normy a dziś już gorsze. Ale teraz jest ok.

    Jutro wychodzimy :D małego wyniki są w porządku.

    Młody śpi, mąż poszedł do domu więc mam moment opisać Wam poród :)

    A więc jak wiecie w dniu terminu trafiłam do szpitala z podniesionym ciśnieniem. Poleżałam do środy i myślałam, że zaczną mi wywoływać poród. Niestety z powodu tego, że to mały szpital powiatowy a na środę i czwartek było mnóstwo zabiegów nie doczekałam sie.
    I dobrze :)

    Regularne skurcze których wogole nie czułam zaczęły się w środę okolo 17 i zarejestrowało je ktg. Były na poziomie 30-40.
    Okolo 22 zaczęłam je czuć coraz mocniej byly co 7-10 minut i nocy z 27 na 28 kwietnia już nie przespałam (nie dość, że skurcze to jeszcze młody kopał)
    Okolo 5 nad ranem w piatek zaczął odchodzić mi czop podbarwiony krwią. Śniadanka juz nie dostałam i zostałam przeniesiona na salę porodową. Powiedziałam, że chce zzo jesli bedzie to możliwe. Niestety rozwarcie bylo 2 cm wiec musiałam czekać. Mąż przyjechał o 9 ;)
    O 11.40 dostałam pierwszą dawkę zzo przy 4 cm rozwarcia i dość mocnych już skurczach. Pomogło od razu :D dostałam tez wtedy oxy na podtrzymanie akcji.
    Niestety zzo przyhamowało postęp rozwarcia. Główka małego byla dość nisko skurcze z odchodząca pierwszą dawką znieczulenia coraz mocniejsze. Na druga dawkę zdecydowałam się nieco później, żeby postąpiło to rozwarcie. No to byly najgorsze skurcze jakie czułam. Słyszała mnie raczej cała porodówka :D dostałam trzecią dawkę znieczulenia i znowu blogi spokój. Niestety (a może i na szczęście) o 4 dawkę nie mogłam prosić, bo mój organizm prawie nie reagował na oxy i bali sie, że akcja stanie.
    Także skurcze parte bez znieczulenia :D co się okazało, wcale nie byly takie bolesne ;) wolałabym caly czas mieć te parte niż rozwierające :D
    Niestety parte miałam okolo 1,5 godziny! Położne juz się bały, że cały mój trud skończy się cc. Współpraca z położną i z lekarzem okazała się zbawienna. Mimo mocnego uczucia parcia główka małego nie chciała schodzić niżej. Po prostu skurcze parte byly za słabe. Lekarz zdecydowała, że spróbujemy metody jej kolegi, dostałam jednorazowo dość dużą dawkę oxy żeby wywołać dwa mocniejsze skurcze. Gdyby to nie pomogło to skończylibyśmy cc. Na szczęście położne i mój cudowny mąż zmobilizowali mnie do bardzo efektywnego parcia (trzymały nogi, mąż przyciskał głowę do mostka). Przy pierwszym mocnym skurczu nic, przy drugim nacięcie i cześć główki a po trzecim miałam już małego na brzuchu. :)
    Później już łożysko i szycie. Małego na brzuchu miałam 10 minut bo był owinięty pępowiną i trudno mu bylo złapać oddech. Mąż wyszedł z nim a mnie pozszywali. Podczas zszywania lekarz zauwazyla, że częściowo mnie jeszcze zzo trzyma mimo bardzo dawno podanej dawki, dlatego pewnie byl taki problem. A wody odeszły mi w połowie porodu ale byly czyste :)

    Powiem Wam, że gdyby nie mąż to nie wiem co bym zrobiła. Był cudowny! Robił okłady, mobilizował, pozawalał się zapierać o ramie podczas parcia i przeciął pępowinę. Położne załapałam w trakcie porodu 2 zmiany i tez to cudowne kobiety. Podobnie jak młoda pani doktor i jej pomysł z oxy :D

    Michał to skóra zdjęta z taty :) szybko się zgraliśmy jesli chodzi o karmienie :) bardzo szybko załapał jak trzeba się zasysać żeby każde z nas bylo zadowolone.

    Mój stan związany jest z dużym wyczerpaniem, brakiem snu i sporą utratą krwi (krwawiła mi szyjka przez cały okres rozwierania). Na szczęście wszystko jest juz ok :)

    Zdjęcie młodego wrzucę Wam już z domu :)

    Jagah, eforts, Monna, ilae, Milka1991, kasieniaczek, Justyna 8921, nutella_, niania.ogg, Kjopa3, mada87, MyHappy lubią tę wiadomość

    28.04.2017 r - urodził się Michał <3 (mój naturalny cud)

    Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.

    Prawy jajowód - udrożniony
    Zrosty usunięte
    Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
    Lekka nadwaga
    1 IUI 😐
    2 IUI 😐

    05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło

    10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia :(


    Luty 2022
    Zmiana kliniki
    Pcos
    Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)

    2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy <3

    listopad 2024
    powrót do walki
    kwalifikacja do programu
    grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
    4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek

    12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek
  • Reni1982 Autorytet
    Postów: 815 656

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny przede wszystkim gratuluje wszystkim Mamom.
    dawno nie pisałam, bo nie mam sił...Dzis Miłosz konczy 3 tygodnie. A mi brakuje sił.
    Chcialam karmic piersia ale Synek do dzis nie umie chwycic piersi...meczy sie, ja mu nie umiem pomoc...otwiera buzie i nie zasyssa. Jak sie uda to jje...moj rekord to 7 godzin..a i tak daje mm, bo ciagle glodny. MM dostaje kilka razy dziennie..Mi lzy leca...Po kazdym jedzeniu ulewa i to duzo...Na wadze przybiera ładnie...850 g w 18 dni.
    W dzuen malo spi, dzis godzine...atak zasypia przy cycu, odkladam i nawet 5 minut nie mija i placz...

    Reni1982

    09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami :)
    dqpr2n0a86al9imd.png
  • kasieniaczek Autorytet
    Postów: 872 1199

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni moja wczoraj skończyła 3 tygodnie i dopiero dziś załapała ssanie efektywne w dzień. Twój przybiera przy tym ładnie na wadze :) Może doradca laktacyjny, by pomógł?

    Awf3p2.png
  • Justyna 8921 Przyjaciółka
    Postów: 74 111

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bobas2015 wrote:
    Nie cewnika nie. U mnie nie było tego problemu wcześniej. Po pierwszym porodzie tez nie. Teraz że względu ma masę podobno. W końcu 4.4kg
    Bobas ja też przez 2tyg po porodzie w ogóle nie noglam utrzymać moczu. Zamiast do odchodów pologowych używałam podkładów do moczu. Byłam załamana. U mnie też dosc duża masa 3,8kg więc lekarz stwierdził że to dlatego. A ja cały czas myślałam że podczas porodu mi polozna coś uszkodziła i obwinialam się że nie chciałam nacięcia (rozciągała mnie w każdą stronę, miałam wrażenie że miażdży mi cewkę moczowa). Ale zaczęłam ćwiczyć mięśnie kegla choć na początku w ogóle nie wychodziło. Teraz po 4tyg jest już super, jedynie jak mam mega pełny pęcherz to zdarza się problem. Mięśnie ćwiczę nadal. Oby u Ciebie było podobnie:) bo mi polozna już mówiła o jakichś elektrostymulacjach, lekach a ostatecznie zabiegach. A myślę że nic nie będzie potrzebne, poza tym do końca połogu jeszcze 2tyg więc kupa czasu:)

    U mnie za to problem z krwawieniem. Już prawie nnic nie było a teraz niewiele bo niewiele ale jednak plamie czerwona krwią. Czy któraś z Was tak miała? Nic mnie nie boli ale martwi mnie że już prawie było czysto a tu znowu.. no nic muszę się wybrać na wcześniejsza kontrolę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 20:58

    bbs9wbc.png
    bkivns2.png
  • Gabi 19 Ekspertka
    Postów: 245 352

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć czy mogę się dopisać do was na facebooka

    2nn3ugpje3080cv7.png

    1usa20mmk6qkf2j1.png

    https://www.maluchy.pl/sl-72637.png



  • eforts Autorytet
    Postów: 2866 1894

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna u mnie jest tak samo. Kilka dni czysta wkładka a później znowu plamienie. To normalne.

    Justyna 8921 lubi tę wiadomość

    1usaanlitgnl6x8t.png
    1usaupjyr1vci98r.png
  • Justyna 8921 Przyjaciółka
    Postów: 74 111

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O to dziękuję za informację, z tego co wyczytalam teraz powinny być już odchody żółto białe.. a u mnie niewiele ale jednak caly czas jest zywoczerwona krew. Ale może tak musi być w takim razie:)

    bbs9wbc.png
    bkivns2.png
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Donia12 wrote:
    Loko na to chyba nie ma reguły... Na jednych działa to na innych co innego. Teraz w szpitalu leżała że mną laska która była po dwóch próbach oksytocynowych, z terminem na 14 kwietnia, w końcu 22-go stwierdzili że jest tak oporna na wywoływanie że zrobili cc. Na Sy_le np z tego co pisała nie podziałał cewnik.
    Na mnie cewnik chyba trochę podzialal, chociaż sam nie wypadł ale w nocy okazało się że rozwarcie z 1,5 cm postapilo na 3-3,5 cm. Sam nie wypadł bo do 24 h zabrakło mi z 4-5 h ale jak mi wyjeli to akcja dość szybko postepowala.

    Dziewczynki, niedługo opiszę dokładnie przebieg mojego porodu, póki co w wolnej chwili nadrabiam forum a i tak wydaje się że jestem w tyle (2149 strona).

    Gratuluję nowym Mamusiom ;-)
    Ciekawa jestem czy któraś jeszcze została nierozpakowana?

    Jestem taka szczęśliwa i zaabsorbowana Malutką, że brakuje mi czasu na wszystko -tak on szybko leci. Co prawda mam baaardzo dużo pokarmu, leci że mnie jak z kranu, probuje łapać do butelki podczas gdy karmie z jednej piersi i podczas takiej sesji potrafi nakapac ok. 30 ml a i tak jeszcze potem ja dostawiam do drugiej piersi. Pomiędzy karmieniami dziś juz musialam sobie odciagac pokarm z jednej piersi bo Mała np. jeszcze nie wstała na jedzenie. Oczywiście i ja borykalam się z bólem podczas karmienia i poranionymi brodawkami... na 1,5 doby w 4-5 dniu jedna pierś wyłączyłam z użytku dla malej tak mialam zraniona i odciagalam laktatorem (kupiłam medela swing z butelki calma-polecam BARDZO). Cały czas praktycznie d porodu brodawki smaruje mlekiem moim a jak zaschnie to gruba warstwą maści purelan i powiem Wam, że ładnie się pogoilo. Co prawda nie są jeszcze idealne ale już karmie z dwóch piersi i nie boli aż tak bardzo. Jak złapie pierś idealnie to jest super a jak ma gorszy dzień to się trochę meczymy ale jakoś dajemy w końcu radę. I tak to się wszystko kręci wokół tej Małej Kochanej Istotki. Staram się spać wtedy kiedy ona śpi bo od tygodnia jesteśmy z mężem mega niewyspani.. 2-4 h snu na dobę z przerwami to trochę mało ale to nic.. wyspie się kiedyś.. :-)

    Justyna 8921, eforts, mada87 lubią tę wiadomość

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • Reni1982 Autorytet
    Postów: 815 656

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasieniaczek wrote:
    Reni moja wczoraj skończyła 3 tygodnie i dopiero dziś załapała ssanie efektywne w dzień. Twój przybiera przy tym ładnie na wadze :) Może doradca laktacyjny, by pomógł?

    U mnie nie ma doratcy...najblizszy jest kawałdrogi ode mnie. Położne próbowaly pomóc, doradca ze szpitala, ale załamują ręcę...aja po prostu płacze i brak mi sił.
    Mój nie ssie, otwiera buzie i kreci glowa chcac złapac cyca...raz na 10 może się uda na chwilę...Nie wiem jak mam mu pomoc..nakładki się nie sprawdziły, a z dnia na dzien jest coraz gorzej z kp..

    Reni1982

    09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami :)
    dqpr2n0a86al9imd.png
  • Lokokoko Autorytet
    Postów: 2247 1646

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny rodze!!! 6 cm

    Kasialudek, bobas2015, kasieniaczek, Wanda1986, Peg, nutella_, Milka1991, Justyna 8921, ilae, atat, lis87, Donia12, sallvie, niania.ogg, Reni1982, Vero, sy__la, vitae13, eforts, Monna, Teklaa, Jagah, Taśka22, pati87, aniołkowa mama, mada87, itania, MyHappy lubią tę wiadomość

    Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r

    tb73upjyq2xrr14e.png

    [l22ngu1r4hvijs5d.png
  • bobas2015 Autorytet
    Postów: 1793 1443

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna 8921 wrote:
    Bobas ja też przez 2tyg po porodzie w ogóle nie noglam utrzymać moczu. Zamiast do odchodów pologowych używałam podkładów do moczu. Byłam załamana. U mnie też dosc duża masa 3,8kg więc lekarz stwierdził że to dlatego. A ja cały czas myślałam że podczas porodu mi polozna coś uszkodziła i obwinialam się że nie chciałam nacięcia (rozciągała mnie w każdą stronę, miałam wrażenie że miażdży mi cewkę moczowa). Ale zaczęłam ćwiczyć mięśnie kegla choć na początku w ogóle nie wychodziło. Teraz po 4tyg jest już super, jedynie jak mam mega pełny pęcherz to zdarza się problem. Mięśnie ćwiczę nadal. Oby u Ciebie było podobnie:) bo mi polozna już mówiła o jakichś elektrostymulacjach, lekach a ostatecznie zabiegach. A myślę że nic nie będzie potrzebne, poza tym do końca połogu jeszcze 2tyg więc kupa czasu:)

    U mnie za to problem z krwawieniem. Już prawie nnic nie było a teraz niewiele bo niewiele ale jednak plamie czerwona krwią. Czy któraś z Was tak miała? Nic mnie nie boli ale martwi mnie że już prawie było czysto a tu znowu.. no nic muszę się wybrać na wcześniejsza kontrolę.
    Dajesz mi nadzieje bo ja ją tracę.. staram się o tym nie myśleć teraz ale jak sobie uświadomiłem spacer wyjazd czy cos.. u mnie też bez nacięcia i pęknięcia przy tej masie zrobiło swoje.. no nic u mnie 6 doba po porodzie wiec mam nadzieje ze to wróci do normy..

    k0kdpiqv0y1cvkk1.png
    zem3upjytbg3o3al.png
    Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm
  • bobas2015 Autorytet
    Postów: 1793 1443

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koko dajesz ;)

    Lokokoko lubi tę wiadomość

    k0kdpiqv0y1cvkk1.png
    zem3upjytbg3o3al.png
    Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm
  • Gakin Autorytet
    Postów: 643 397

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni to może przejdzcie na butelke? Jeśli możesz to odciagaj jeśli nie to daj mm. To nie jest takie złe, mój pulpet nie narzeka. Najada się, śpi,bawi. Odpoczniesz o fizycznie i psychicznie

    Reni1982, eforts lubią tę wiadomość

    Filipek - 09.03.17 :)
  • Gakin Autorytet
    Postów: 643 397

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loko czyzby Filipek się zorientowal że mu się kwiecień kończy? Trzymamy z pulpetem kciuki#!

    Lokokoko lubi tę wiadomość

    Filipek - 09.03.17 :)
  • Milka1991 Autorytet
    Postów: 2871 4096

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabi 19 wrote:
    Cześć czy mogę się dopisać do was na facebooka

    Pewnie że tak. Zaproś do przyjaciółek nutelle albo kahaske i napisz do nich na priv :)

    Loko Ty wariacie. Ale że jak że kiedy ? Tak bez uprzedzenia. No co Ty :D
    Czyli jednak będzie Filipek kwietniowy ;)

    Gabi 19, Lokokoko lubią tę wiadomość

    2017 🧒🏻
    2019 👦🏻
    age.png
  • kasieniaczek Autorytet
    Postów: 872 1199

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lokokoko wrote:
    Dziewczyny rodze!!! 6 cm

    Trzymamy kciuki &&

    Lokokoko lubi tę wiadomość

    Awf3p2.png
  • Justyna 8921 Przyjaciółka
    Postów: 74 111

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bobas2015 wrote:
    Dajesz mi nadzieje bo ja ją tracę.. staram się o tym nie myśleć teraz ale jak sobie uświadomiłem spacer wyjazd czy cos.. u mnie też bez nacięcia i pęknięcia przy tej masie zrobiło swoje.. no nic u mnie 6 doba po porodzie wiec mam nadzieje ze to wróci do normy..
    Loko powodzenia:))

    Bobas ja też byłam zalamana. Po tygodniu wróciłam do domu że szpitala a mąż się pyta co ja tak dziwnie ganiam do wc.. było mi wstyd o tym mówić mimo że to mój mąż. W.koncu jak któryś raz z rzędu plakalam z bezsilności wydusil to że mnie i jak powiedział że damy rade nawet jeśli potrzebny będzie zabieg to jakoś mi ulżyło.. a potem sytuacja i tak się poprawila więc życzę Ci tego z całego serca bo wiem co czujesz. Ja oprócz nietrzymania moczu miałam problem z hemoroidami które naprawdę myślalam że mnie wykoncza ale też wróciły do normy. Boję się jeszcze jedynie tego "jaka tam jestem"z uwagi na wielkośc dziecka a mam wrażenie że jest bardzo kiepsko:)

    Lokokoko lubi tę wiadomość

    bbs9wbc.png
    bkivns2.png
  • ilae Autorytet
    Postów: 910 1248

    Wysłany: 30 kwietnia 2017, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koko czekamy na relację :)

    i oczywiście trzymamy kciuki :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 22:21

    Lokokoko lubi tę wiadomość

    3jvzdf9h7tp5lfxx.png
‹‹ 2170 2171 2172 2173 2174 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ