Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Milka to u mnie niemalże identyczne też na ogół jestem strachliwa, a właśnie poglebilo się od kad urodził się Filipek.
Też wsluchuje się czy oddycha .
Sytuację z dzisiaj, a właściwie dwie.
Sytuacja numer 1:
Filipek coś się kręcił, a ja przestraszyłam się,ze wymiotuje i dosłownie zerwalam się z łóżka sprintem, przeskoczylam nad mężem (3tyg po cc) i dziś boli mnie przez to bardzo blizną.
Sytuacja numer 2:
Filipek o 5 płakał więc wzięłam go na brzuszek i tak zasnął że smoczkiem w buzi, ja też przysnelam i budzę się patrzę na niego i aż krzyknelm w głos bo zpomnilm totalnie o tym smoczku i myślałam że się zwymiotowal i ze ma pianę na buzi. Mąż się obudził z przerażeniem a ja normalnie prawie zawału dostałam.
Ogólnie muszę ise ogarnąć bo Masakra.Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Jagah z racji tego, że my raczej na typowe kp nie przejdziemy, planuję wygaszać laktację w okolicy października, w momencie włączania dodatkowych pokarmów. Przyznam, że mam dość odciągania. Ciągle mam problem żeby znaleźć na to czas. Na tą chwilę odciągam 4x dziennie, ale taką ilość, że nawet bez dokarmiana mm, wystarczy.
Loko u nas minęły 4 miesiące a dalej czasem nachodzą mnie myśli, że "zawiodłam":
- że nie dałam rady donosić ciąży
- że poród był przez cc
- że nie dajemy rady przejść na kp.
Ale za chwilę zdaję sobie sprawę, że zrobiłam wszystko co mogłam. Byłam ciągle pod kontrolą lekarza, starałam się zdrowo odżywiać, poród był już w toku i gdyby nie cc zakończenie mogło nie być "dobre" a mleko przecież i tak odciągam (czasem dokarmiam mm żeby szybciej na wadze przybierała).
Wiem, że na te myśli potrzeba czasu. Hormony dalej wariują. Pozostaje nam pamiętać, że nieważne jak, czy sn czy cc - to my urodziłyśmy nasze dzieci i nieważne jak karmimy kp czy mm - nasze dzieci nie są głodne. I wiemy to najlepiej w momencie, kiedy ta malutka istota patrzy na nas tymi niesamowicie wielkimi oczami pełnymi zaufania i obdarza nas najcudowniejszym bezzębnym uśmiechem.
ilae, Jagah, Lokokoko, Malwinka lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi. Położna jeszcze doradziła mi taką opcję,
żeby ściągać mleko np. dwa razy dziennie, codziennie za każdym razem o tej samej godzinie np. o 7 i 15 wówczas piersi nastroją się, że zawsze o tej samej godzinie produkują więcej mleka.
Monna co do rozmrażania mleka to powinno się to robić w lodówce - wyciągasz z zamrażalnika i wkładasz do lodówki, ale to generuje strasznie dużo czasu. Cały czas zastanawiam się co w sytuacji kiedy będę musiała wyjść nagle a mleko w zamrażarce. Zastanawiam się czy kąpiel woda to dobre rozwiązanie?
EDIT: link do strony odnośnie tematu, może ktoś skorzysta. https://www.hafija.pl/2016/02/karmienie-piersia-powrot-do-pracy-ogolne-wskazowki-robienia-zapasu-pokarmu.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2017, 22:05
-
Mam jeszcze pytanie. Jak często Wasze dzieci karmione piersią robią kupy? Antośka już od dwóch dni nie zrobiła, bąki puszcza ale czyste bez kleksika. Wieczorami trochę się pręży ale nie są to typowe kolki. Kiedy zacząć się martwić lub sięgnąć po kateter?
-
Kajtkowa wrote:Mam jeszcze pytanie. Jak często Wasze dzieci karmione piersią robią kupy? Antośka już od dwóch dni nie zrobiła, bąki puszcza ale czyste bez kleksika. Wieczorami trochę się pręży ale nie są to typowe kolki. Kiedy zacząć się martwić lub sięgnąć po kateter?
Kajtkowa lubi tę wiadomość
-
Moja położna mówiła,ze dziecko może nawet tydzień nie robić kupy. Ale tylko wtedy gdy jest spokojne. Gdy zaczyna się przeżyć itp to trzeba zacząć od masażu brzuszka+rowerek nóżkami gdy to nic nie daje herbatka rumiankowa i ostatecznie czopek.
Kajtkowa lubi tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Dziewczyny, po jakim czasie wydluzyl sie u Was czas miedzy karmieniami? I jak wyglada Wasza aktywnosc w ciagu dnia? Chodzi mi rowniez o czas, jak dlugo dziecko pozostaje aktywne. Obecnie u nas wciaz mleczne szalenstwo, karmienie co 2h. To chyba jakis kryzys albo przelom dojrzewania, no bo ilez mozna cycowac?!
Wyjscie na spacer z dwojka dzieci to teraz wyscig z czasem
IGA- u nas tez najdluzszy sen wypada noca, tak jest od poczatku, pomimo tego, ze Orzeszkowa urodzila sie o 21:30 i miala wtedy najdluzsza poczatkowa aktywnoscDzisiaj nocna pobudka byla o 2 i 5, potem o 9 - to chyba calkiem niezle
Piszecie o kupce przy KP, tak szczerze, samo info o tygodniu bez zalatwiania sie - brzmi strasznie, ale jesli dziecko nie cierpi, nie prezy sie, nie steka to najwidoczniej natura sobie z tym poradziKateter uzywamy tylko w przypadku trudnosci z usunieciem gazow w jelitach, kiedy dziecko dlugotrwale placze i ma mocno nabrzmialy brzuch.
PS.
Pozdrawiam z kubkiem cieplej kawy!
Czasowstrzymywacz poprosze!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 12:55
-
Jagah no ciężko z dwójką.. radze sobie jakoś.. korzystam z pomocy dziadków chociaż z teściowa się nie dogaduje.. mało śpię i odliczam czas by te pół roku szybko minęło.. a potem będzie juz z górki. Byle wszyscy byli zdrowi. Tydzień choroby starszaka mnie wykończył. Miał rotawirisa. Nie chciał jeść i pić z niczego. Koszmar. Ale już koniec choroby uff
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Dziewczyny bo ja już nie wiem czy to normalne czy nie.
Filipek ma non-stop gazy/wzdecia. Non-stop pierdzi przy każdym pierdnieciu płacze. Pospi 15 minut i znowu zaczyna się akcja. Robi się calutki czerwony i po jakiejś chwili płaczu i wygibasow pierdzi. Kupy robi normalnie....
Czy Wasze dzieciaki też tak maja ? Pli help!,Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Loko u nas tak Aniela się mećzyła, Fifi ma wzdęcia i jest zagazowany pewnie, budzi go bol brzuszka. my wtedy wchodzilismy z kateterkiem, tak jak Jagah pisze - odgazować dziecko. a tyle szło bączków, że się dziwiłam, że mała zmieściła tyle w brzuszku.
Jagah u nas powoli zwiększa się przerwa między posiłkami i robią się od jakiś dwóch tyg coraz bardziej regularne. a co do aktywności - staram się aby była aktywna max 2-2,5 godziny, bo później jest tak zmęczona, że nie może usnąćJagah lubi tę wiadomość
-
Iga no ja już nawet biorę pod uwagę to że może mały jest uczulony na laktozę...
na rękach śpi a w wózku ni hu hu i pręży się i w ogóle.
Ale pewnie jakby to była kwestia laktozy to na rękach też by płakał...
Zamawiam tego katetera...nie mów patrzyć jak się męczy
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Lokokoko wrote:Iga no ja już nawet biorę pod uwagę to że może mały jest uczulony na laktozę...
na rękach śpi a w wózku ni hu hu i pręży się i w ogóle.
Ale pewnie jakby to była kwestia laktozy to na rękach też by płakał...
Zamawiam tego katetera...nie mów patrzyć jak się męczy
wiesz nie wiem jak to jest z uczuleniem na laktoze. moja chyba nie jest uczulona, a prężyła się tak jak Filipek. ciągnęło się to około 3 tygodnie. pomogło masowanie brzuszka, ciepłe okłady, ale najbardziej kateter i espumisan. teraz już wychodzimy z tego, kateterek leży w kącie, a espumisan dzisiaj tylko 8 kropelek