Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki dziewczyny
Stawiam na zdrowie!
* * *
Kajtkowa- czytalam wlasnie, ze przy KP moga wystepowac takie problemy skorne ze wzgledu na wysoka zawartosc hormonow, i ze umowny czas ustapienia wypryskow to mniej wiecej pol roku, tyle czasu moze potrzebowac organizm matki na regulacje hormonalna. No nic, trzeba dzialac naturalnie i byc dobrej mysli, ze to sie wszystko szybko uspokoi.
Lokokoko- mnie ta osemka meczy juz dosc dlugo i wiem, ze bedzie do usuniecia, a ta swiadomosc poteguje we mnie taki strach, ze wolalabym przezyc kolejny porod niz wyrywac zebaW lipcu bede na urlopie, musze sie odwazyc i zrobic z tym porzadek na dobre!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2017, 22:39
Milka1991, Kajtkowa, ilae lubią tę wiadomość
-
Jagah najlepszego;)
U mnie kryzys.. starszak ma rotawurusa od męża.. Piotruś upodobał sobie noszenie i to jeszcze w pionie.. zjechała znowu moja "ukochana" teściowa.. mąż ma full roboty o cały czerwiec w rozjazdach.. i ciągle ktoś coś ode mnie chce.. a ja nie mam czasu iść do WC..
Co do seksu to bardzo się boje.. rozczarowania. Po urodzeniu takiego klopsa może być różnie.. i czuje się nie atrakcyjnie.. rozstępy na brzuchu okropne; ((
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Loko niestety nie wiem
Jagah przed 1 miesiącem najpierw 5 kropli, pozniej 10, a po skończeniu 28 dnia 8kropel 3 razy dziennie, później próba zmniejszenia nie powiodła sie, teraz już się powiodła - obecnie 10 kropel dziennieJagah, Lokokoko lubią tę wiadomość
-
Witam po długiej przerwie.
Dziś Wikunia skończyła 4 miesiące. Kiedy to minęło? Małe podsumowanie tego czasu
Waga: 700g -> ~3100g
Długość: 30cm -> 49 cm
Cały czas walczymy z problemami brzuszkowymi. Ulewania obecnie zdarzają się sporadycznie. Pojawił się problem z połykaniem śliny (czasem się krztusi).
Pierwszy skok rozwojowy za nami. Zauważyliśmy: lepszy słuch i smak, częstsze uśmiechy (dalej kilku sekundowe), większe zainteresowanie otoczeniem, chęć zabawy, próby możliwości głosu (głośniejsze i dłuższe wrzaski), większa świadomość (potrafi protestować przeciw ćwiczeniom).
Stwierdzone/przebyte choroby/rozpoznania:
- ZD
- niewydolność oddychania
- zespół zaburzeń oddychania
- wcześniactwo (27/28 tc)
- bardzo mała masa urodzeniowa
- ASA+PFO - przegroda międzyprzedsionkowa wiotka, balotująca z tętniakiem zastawki dołu owalnego i niewielkim przeciekiem - do kontroli za 2 miesiące, wg lekarza przegroda powinna się zrosnąć bez konieczności operacji
- żółtaczka wcześniaków
- niedokrwistość wcześniaków - 2 transfuzje krwinek czerwonych
- bakteriemia
- niedoczynność tarczycy
- cholestaza
- zapalenie płuc
- bakteryjne zakażenie jelit - stan alarmujący
- usg przezciemieniowe - wąska prawa komora, niewielki wylew krwi do mózgu - do kontroli za 2 miesiące, powinno się wchłonąć.
Pozdrawiamy ciocie :*
[CIACH]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2017, 09:16
Jastin76, sallvie, Kajtkowa, Kjopa3, Jagah, itania, Biszkopciki, IGA.G, Milka1991, Lokokoko, Monna, Szczęśliwa Mamusia, lis87 lubią tę wiadomość
-
ilae wrote:Jagah, tylko się tak wtrącę. Nie przyzwyczajajcie małej do kateterka, bo dziecko się nauczy, że ktoś za nią robi kupkę. Niby nie szkodzi, ale wszędzie się pisze, że windi tylko w ostateczności...
ja czytałam na forach o mamach które używały niemalże codziennie i mówiły, że dziecko później nie miało problemów. my oczywiście używamy w ostateczności, ostatnio chyba z dwa tyg temu. ale był tydzień, że codziennie wieczorem, nawet dwa razy dziennie bo miała takie kolkii espumisan też był w dużych dawkach w obiegu
teraz na szczescie tylko 10 kropel. od czerwca mamy zamiar robić próbę odejścia od espumisanu
https://www.youtube.com/watch?v=Gwh7lL7d1KA -
AlsMum wrote:Jagah - wszystkiego najlepszego! to ładne prezenty dziś dostałaś, miło, że nikt nie zapomniał o prezencie;)
Krostki widzę, że takie same jak u nas. Właściwie to nie wiem od czego są, ale jednego dnia jadłam kurczaka z curry i mlekiem kokosowym i ją wysypało i ostatnio też mleko kokosowe piłam i to samo - więc cytrusy szeroko rozumiane na pewno odpadają (tym bardziej, że brzuszek też ją bolał). Dziś umyłam jej buzię mydełkiem i krostki znikły zostały tylko ślady i przebarwienia po nich. Też słyszałam, że z wiekiem wszystko przejdzie.czekam na warzywa z ogrodu
-
Kochane dziś mój synek ma oczko-21 dni. Właśnie zasnął mi na rękach więc korzystam z okazji i pisze jena ręką na telefonie.
21 dni wiele i niewiele... codziennie rozmyślam na temat porodu, codziennie podczas kąpieli małego przypominam sobie moment jak zobaczyłam go po raz pierwszy całego mokrego i za każdym razem się wzruszam. Codziennie.
codziennie czuję niedosyt, pustkę,potrzebe,pragnienie by przeżyć poród raz jeszcze, ale bez takiego zakończenia. Marzy mi się inne-naturalne, bez cesarki.
Mimo iż mój mały cesarz dostał fala hormonów, zostal wymasowany przez skuecze jesy zdrowym chłopcem to jednak męczy mnie poczucie, że NIE POTRAFIŁAM urodzic własnego dziecka, a niby każda kobiet to potrafi, No bo przecież"kobiety są stworzone do rodzenia "
Oczywiście wiadomo było to koniecznosc, nie było innego wyjścia. Najważniejsze że jesteśmy cali ja i cząstka mnie!
Nie mówię o tym nikomu ale to poczucie niespełnienia męczy mnie coraz to bardziej. Marzę o porodzie naturalnym !! I kiedyś dopne swego!
Poród to coś niesamowitego,mistycznego co zrozumie tylko matka! Jednym słowem NAJPIEKNIEKSZA RZECZ JAKA MOGLA MNIE spotkać!!!:-*
Kajtkowa, Marsylia, sallvie, Szczęśliwa Mamusia, Milka1991 lubią tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
nick nieaktualny
-
Iga w teorii tak, ale w praktyce jeśli kiedyś coś zacznie się dziać, to po co pluć sobie w brodę... W przyszłości hemoroidy i inne takie. Ja jestem bardzo przeciwna tym całym windi, wiadomo, że czasem to może być konieczna ostateczność, ale nie wyobrażam sobie wsadzać czegoś w tyłek, dla nas dorosłych np. rurke szerokości kija od miotły...
-
Moja położna też mówi,ze te a'la widni, termometry mogą wyjść u dziecka nawet dopiero po drugim roku życia, bo dziecko nie da rady bez stymulacji odbytu zrobić kupi...
Ale wiadomo każdy robi co uważa za słuszne :-*Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
ilae wrote:Iga w teorii tak, ale w praktyce jeśli kiedyś coś zacznie się dziać, to po co pluć sobie w brodę... W przyszłości hemoroidy i inne takie. Ja jestem bardzo przeciwna tym całym windi, wiadomo, że czasem to może być konieczna ostateczność, ale nie wyobrażam sobie wsadzać czegoś w tyłek, dla nas dorosłych np. rurke szerokości kija od miotły...
edit: a Anielka powiem ci, że bardzo się uspokajała jak wsadzałam jej w pupe kateter, w ogóle nie bolało jej ani nic
i może długotrwałe korzystanie ma jakiś wpływ, ale nie sądze, że po zastosowania około 8-10 razy przez dwa tyg rozleniwi jelita. na szczęście już nie używamy tego od dwóch czy trzech tygWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2017, 10:02
-
ilae- mysle, ze do wszystkiego trzeba podchodzic z glowa i umiarem. Nie ukrywam, ze mialam opory przed zastosowaniem WINDI, miedzy innymi z tych wzgledow, ze takie dzialnie rozleniwia naturalna prace jelit.. ALE zawiodly wszystkie inne metody i chwyty, by kolke ogarnac, a dziecko wyciszyc. Po pierwszym zastosowaniu, bylam w szoku ile gazow uzbieralo sie w takim malym brzuszku, widzialam tez meega wyrazna ulge i spokoj w dziecku. Poki co, korzystalismy trzy razy i bylo warto
Marsylia- Wiki rosnie jak na drozdzacha to glownie Wasza zasluga, jak przeczytalam Twoje podsumowanie tych pierwszych miesiecy to pomyslalam ile sily ma Wasza corka, i ile Wy sami musicie wkladac w to serca, cierpliwosci i czasu. Mam nadzieje, ze z czasem stan corki bedzie sie poprawial, i ze jedyne nad czym bedziecie pracowac to wspolny rozwoj i domowe cieplo
bobas- nie przejmuj sie obecnym stanem, to wszystko jest chwilowe i przejsciowe! (sama tak sobie powtarzam, jak spogladam w lusterko) na rozstepy kupisz dobry krem i zalagodzisz sprawe; a seks to sama wiesz, ze sa metody laserowe by sprawe ulepszyc, takze zawsze sie znajdzie jakies rozwiazanie
Jak sobie dajesz rade z dwojka?! U mnie ciezko, glownie w sensie emocjonalnym. Diabolina spragniona czasu i zabaw ze mna, a mnie pietrza sie obowiazki domowe i non stop akcja 'daj cyca', sa chwile ze czuje sie jak w wariatkowie
IGA- teraz wzielam sie na sposob, i na dwa nocne karmienia podaje SabSimplex, a w ciagu dnia co drugie karmienie Espumisan (7-8 kropli) i poki co, sa gazy i kupki bez prezenia sia, wysilku i placzu.
Dziewczyny, jak dlugo planujecie karmienie piersia? Cholera, u mnie takie dobre podloze i warunki do cycowania, ale wciaz przystawienie do piersi - sprawia mi bol, mam tak duzo tych kanalikow, ze zanim dziecko zaciagnie i upusci troche mleka to normalnie jest mi slabo. Co drugi dzien dodatkowo dzialam laktatorem, dla zapasow i ulgi. Chyba same cycki waza kilogram albo dwa, a przy maks pelnym biuscie.. normalnie bola mnie cale plecyNo faktycznie, karmienie piersia to czysta poezja i sterta prania przemoknietych koszulek
* * *
No wlasnie, Orzeszkowa zamierza mnie chyba zjescKarmienie uleglo zmianie, wczesniej wytrzymala 3h, a teraz niczym z zegarkiem w reku - 2h i cycanie, uhmm. Tradzik niemowlecy nie przemija, nie ustepuje, nie zmienia sie, i tak sobie mysle - czy ktos ma wiedze, po jakim czasie np. po odstawieniu nabialu badz truskawek - moge zauwazyc zmiane na twarzy dziecka, zebym mogla sprawdzic i ewentualnie wykluczyc jakis produkt z pozywienia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2017, 10:49
Kjopa3, Marsylia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej hej kochane :-* :-* :-* ale dawno tu nie byłam głównie zaglądam na FB mój czas też zajmują dzieci i zajmowanie się domem w ratach
. A co u nas a u nas jakoś leci ten czas jak szalony
, Ania zmienia się niesamowicie , niestety kolki nadal ma sądzę że minął jej dopiero jak będzie mieć 3 msc nic nie pomaga ani espumusan , ani babcine sposoby czasami ma takie dni że mtsle że już tej kolki nie ma , a tu zaraz znów podkurcza nóżki i płacze , a śpi mi jedynie na dworzu i w wózku , w domu mało co mi śpi a jak uśnie to już prawdziwy cud . https://naforum.zapodaj.net/thumbs/274eaa1840be.jpg
Kjopa3, mada87, Marsylia, Lokokoko lubią tę wiadomość
-
IGA- u mnie z piersiami bylo tak, ze pierwsze przystawienie po porodzie bylo do PRAWEJ piersi i faktycznie, przez dlugi czas zdecydowanie lepiej funkcjonowala ta strona w porownaniu do drugiej. Az zrobila sie nadprodukcja i prawa piers troche ucierpiala, bo najpierw dziecko jadlo, potem laktator i zrobila sie ranka, zanim wyleczylam piers to dziecko przerzucilo sie na efektywniejsze ssanie z LEWEJ piersi i tak zostalo do teraz. Nie wiem czy karmienie z jednej piersi to dobre rozwiazanie, wowczas prawa piers musialabys chyba oprozniac do zera laktatorem. Moja mama z kolei twierdzi, ze to dziecko wybiera sobie lepsza piers, i zazwyczaj wypada na ta strone, gdzie przystawienie i samo karmienie jest ze spokojem, bez napiecia i oczekiwania na bol w trakcie przystawienia. Mysle, ze cos w tym jest; w koncu dziecko zbiera z Nas kazde emocje.
Mnie w lipcu konczy sie macierzynskie, dostalam rowniez staly kontrakt z firmy, duze wyroznienie, chociaz w moich planach byl raczej zasilek i dluzsze siedzenie w domu z dzieckiem, coz.. Zycie znowu pisze inny scenariuszJesli wroce planowo do pracy to skoncze KP lub sprobuje karmienia mieszanego, musze doczytac temat, bo takiego systemu jeszcze nie znam. Bede kombinowac, bo widze, ze moje cycuchy nie odpuszczaja. Teraz Hania zaczela czesciej ciumkac, to znowu laktacja ruszyla, a co najsmieszniejsze, moje dziecko juz nawet na odglos szumiacego laktatora sie uspokaja
I tak szczerze, nie lubie karmienia piersia, bo boli. Ale z drugiej strony - zal mi przechodzic na MM, nawet czasem mi wstyd samej przed soba, ze biore to w ogole pod uwage, zwlaszcza gdy dostawiam dziecko i widze, ile tego mleka sie tworzy. Problem tkwi w czasie, potrzeba go mnostwo, by zaspokoic te potrzeby, a jednoczesnie trzeba cierpliwosci, a ostatnio krucho w tym temacie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2017, 13:08
-
ilae wrote:Jagah co do trądziku - u nas też się pojawił, a Wiktoria jest tylko na mm. Więc nie sądzę by na buźkę Orzeszkowej miało wpływ to, co jesz
-
Jagah, ja planuję karmić ok 3 miesiące. Nie mam póki co problemu z karmieniem (oprócz jednego zapalenia piersi i braku pokarmu na początku), ale szczerze mówiąc... nie lubię tego. Karmię tylko dlatego, bo wiem że tak jest teoretycznie zdrowiej dla dziecka, dla mnie to żadna przyjemność. Na spacerach czy jak mamy gości daję butlę z odciągniętym mlekiem i tak mi jest znacznie wygodniej. Myślę, żeby odciągnąć trochę na zapas a potem stopniowo wprowadzać mm, najpierw na wyjścia, bo nie widzę publicznego karmienia w swoim wykonaniu. No i marzę, żeby moje piersi wróciły w końcu do swojego standardowego rozmiaru
Jagah lubi tę wiadomość