Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój mąż to toporny egzemplarz
Ceni sobie niezależność i sam na sam jest zupełnie inny niż w towarzystwie, chodzi tu o uczuciowość. Przy porodzie też nie chce być, ale jak z nim porozmawiałam jak to wygląda to całkowicie zmienił zdanie. Jako nastolatek znalazł swoją mamę w kuchni leżącą w kałuży krwi - żylaki na nogach popękały, podobno wyglądało to tragicznie i do dziś panicznie się boi widoku krwi, z tego powodu zapierał się, że nie wejdzie na salę porodową, bo się nasłuchał głupot albo naoglądał filmów, że na porodówce pełno krwi jest a przecież to nieprawda. Jego kolejny argument to że nie będzie miał serca stać i się przyglądać jak cierpię, więc też mu powiedziałam, że nie będzie stał z boku a będzie przy mnie, będzie mnie trzymał za rękę, masował, wycierał czoło czy podawał wodę i bardzo mi tym pomoże. Od razu zmienił nastawienie i ostatecznie przekonało go to, że w każdej chwili będzie mógł wyjść a ja to zrozumiem.
No ale ostatnio siedzimy u moich rodziców i mój ojciec wyskoczył z pytaniem do niego czy będzie przy porodzie i zaczął się śmiać, więc mój mąż również ze śmiechem odpowiedział, że nigdy w życiu i znowu mi się zaciął. On jest strasznie wrażliwy na takie uszczypliwości i boi się, że ktoś się dowie i będzie to wyciągał i się podśmiewał w towarzystwie... No mam nadzieję, że jednak uda mi się go przekonać, ale na pierwsze hasło "szkoła rodzenia" był wielki bunt, że po co, że przecież ja się dziećmi zajmowałam i wszystko umiem, ale ostatecznie będzie mógł mnie wozić, tylko mam zapomnieć, że on pójdzie ze mną i będzie z siebie durnia robił.
I tu mam wrażenie, że chodzi o jego zerowe doświadczenie z dziećmi - i na pierwszych lepszych zajęciach położna wyłowi go z grupy do kąpania lalki, on coś zrobi nie tak i wszyscy będą się śmiać.
Ratuje mnie jeszcze to, że moja mama ostatnio coś wspominała o szkole rodzenia, żebyśmy chodzili, więc może jej się uda go przekonać, że to fajna sprawa -
Annak bedzie dobrze zobaczysz musi byc nie ma innej opcji myślami z Wami
Ja tez planuje szkole rodzenia, znalazłam jedna przypadkiem przy wpisywaniu "poradnia laktacyjna" i spodobalo mi sie ze pomagają rowniez po porodzie, wiec wstępnie zastanawiam się, ale widze ze nie ma co za długo bo to zaraz na zajecia trzeba bedzie z mezem leciećWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 19:55
Milka1991 lubi tę wiadomość
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
nick nieaktualny
-
vitae13 wrote:AnnaK sciskam Cie mocno i trzymam za was kciuki :*
Na temat szczepień napisze krótko. Moj syn był szczepiony. Po MMR odlecial, przestał robić to co potrafił, przestał sylabizowac, swój świat. Diagnoza - autyzm.
Czytajcie i edukujcie sie a broń Boże nie atakujcie nawzajem. Finalnie kazdej ze stron nie chodzi o nic innego jak o zdrowie dzieci.
Osobiście będę szxzepic dopiero około 2 roku życia ze względu iż to mocno podraznia układ nerwowy.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
melduję się po usg - moja najprawdopodobniej córeczka ma już prawie 12 cm i 148 gramów
wszystko w najlepszym porządku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 20:13
Niebieskaa, Antonelka, Teklaa, Wanda1986, aniołkowa mama, Milka1991, nutella_, misKolorowy, lis87, bobas2015, Peg, Taśka22, Kjopa3, macduska, Lokokoko, mada87, niania.ogg, AmyLeah lubią tę wiadomość
-
Co do poduszek - rogali.
Jesli, ktoras z Was bylaby zainteresowana poduszka:
https://www.mamissima.pl/akcesoria_dla_rodzicow/poofi_-_poduszka_do_spania_dla_kobiet_w_ciazy_kremowo-szara.html
to chetnie sprzedam za 120 zl taka poduszke.
U mnie nie sprawdzi sie bo ja spie na takiej poduszce koniczynie i na rogalu spac nie potrafie.
Poduszka jest w stanie idealnym po probowalam na niej zasnac ale brakuje mi mojej koniczynki.
Kupie sobie inna w kasztalcie litery I i wtedy bede uzywala jej tylko pod brzuch i miedzy nogi.
Cena w sklepie 229 zl.
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
bobas2015 wrote:Osobiście będę szxzepic dopiero około 2 roku życia ze względu iż to mocno podraznia układ nerwowy.
To znaczy? Jakieś konkretne szczepionki, czy jak to rozumieć? Nie ma jakis obowiązkowych szczepień, że dziecko musi w danym czasie mieć szczepionkę i koniec (w którychś miesiącach? Po roku?)? Kurczę jestem totalnie zielona, bede szczepić tylko z głowa, tylko nie wiem jak rozplanować, co musze, a co nie, na co lepiej uważać itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2016, 20:25
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Teklaa wrote:To znaczy? Jakieś konkretne szczepionki, czy jak to rozumieć? Nie ma jakis obowiązkowych szczepień, że dziecko musi w danym czasie mieć szczepionkę i koniec (w którychś miesiącach? Po roku?)? Kurczę jestem totalnie zielona, bede szczepić tylko z głowa, tylko nie wiem jak rozplanować, co musze, a co nie, na co lepiej uważać itp.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Omon wrote:Mój mąż to toporny egzemplarz
Ceni sobie niezależność i sam na sam jest zupełnie inny niż w towarzystwie, chodzi tu o uczuciowość. Przy porodzie też nie chce być, ale jak z nim porozmawiałam jak to wygląda to całkowicie zmienił zdanie. Jako nastolatek znalazł swoją mamę w kuchni leżącą w kałuży krwi - żylaki na nogach popękały, podobno wyglądało to tragicznie i do dziś panicznie się boi widoku krwi, z tego powodu zapierał się, że nie wejdzie na salę porodową, bo się nasłuchał głupot albo naoglądał filmów, że na porodówce pełno krwi jest a przecież to nieprawda. Jego kolejny argument to że nie będzie miał serca stać i się przyglądać jak cierpię, więc też mu powiedziałam, że nie będzie stał z boku a będzie przy mnie, będzie mnie trzymał za rękę, masował, wycierał czoło czy podawał wodę i bardzo mi tym pomoże. Od razu zmienił nastawienie i ostatecznie przekonało go to, że w każdej chwili będzie mógł wyjść a ja to zrozumiem.
No ale ostatnio siedzimy u moich rodziców i mój ojciec wyskoczył z pytaniem do niego czy będzie przy porodzie i zaczął się śmiać, więc mój mąż również ze śmiechem odpowiedział, że nigdy w życiu i znowu mi się zaciął. On jest strasznie wrażliwy na takie uszczypliwości i boi się, że ktoś się dowie i będzie to wyciągał i się podśmiewał w towarzystwie... No mam nadzieję, że jednak uda mi się go przekonać, ale na pierwsze hasło "szkoła rodzenia" był wielki bunt, że po co, że przecież ja się dziećmi zajmowałam i wszystko umiem, ale ostatecznie będzie mógł mnie wozić, tylko mam zapomnieć, że on pójdzie ze mną i będzie z siebie durnia robił.
I tu mam wrażenie, że chodzi o jego zerowe doświadczenie z dziećmi - i na pierwszych lepszych zajęciach położna wyłowi go z grupy do kąpania lalki, on coś zrobi nie tak i wszyscy będą się śmiać.
Ratuje mnie jeszcze to, że moja mama ostatnio coś wspominała o szkole rodzenia, żebyśmy chodzili, więc może jej się uda go przekonać, że to fajna sprawaOmon lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Ja już dokonałam dwóch nieco większych zakupów.
1. Adapter do pasów. Jestem za ich zapinaniem, a że codziennie dojeżdżam do szkoły to myślę że to konieczność. Jest super, nie uciska coraz większego brzuszka.
2. Detektor tętna od 12tc. Wiem że zdania na ten temat są podzielone ale słuchanie serduszka w dowolnej chwili da mi jakiś komfort psychiczny. Powiem was czy się sprawdza jak tylko zacznę używać.
Wizyta 19.10 czekam z niecierpliwością.
Dziewczyny! Też was swędzą sutki? To okropne i strasznie irytujące.Lanay, Omon lubią tę wiadomość
-
bobas2015 wrote:Jest kalendarz ale mówiąc brzydko mam go w dupie. Szczepilam wszystko przesunięte w czasie o parę miesięcy. Do tego nie brałam 5w1 tylko te na NFZ Ale je rozdzielalam. I każda szczepionka osobno dzuevue na mnie patrzyli ale to rodzic a nie lekarz decyduje. Prawda jest ze szczepienia podraznia układ nerwowy wuec trzeba uważnie dzuecko obserwować I pilnować by nie było infekcji .
Pogadam z przyjaciółka, co prawda prawie 4 temu rodziła, w miedzy czasie cos mi tam opowiadała, ale nie kodowalam w głowie, pamuetam ze z niektórymi szczepieniami swiadomie przedłużała mając info od lekarza ze jest przeziębiony i lepiej odczekać 2-3 miesiące i nie wiem co to było, ale wiem ze nue chodziła na place zabaw i jak w końcu zaszczepiła to było wielkie zdziwienie se takie duże dziecko a dopiero teraz szczepienie na cos tam, a ona poprostu sie bała o dziecko
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Ja dwa tygodnie temu kupiłam w h&m spodnie ciążowe za 50 zl i bluzeczke. Bluzkę raz założyłam, Portki schowane w szafie bo po pierwsze nie mam na co je zakladac:) po drugie w robocie nadal się nie przyznałam wiec nie mogę przesadzać z ubraniami
Chyba rośnie mi apetyt... a było tak miło: -4kg od wagi wyjściowej i myślałam że tak już zostanie -
A propos szczepionek: ja szczepilam swoje dziecko jak leci - na wszystkie obowiązkowe szczepienia. Ale 6 lat temu to jeszcze nie było głośno o NIE szczepieniu. Teraz powinnam z nim iść na jakieś przypomnienie czegoś tam w 6-tym roku życia. I powiem wam że wyjątkowo mi nie po drodze, zwłaszcza ze wszystkie moje koleżanki mówily ze dzieciaki im się rozlozyly po tym szczepieniu. Najchętniej bym tego w ogóle nie podała ale trochę obawiam się sanepidu i innych takich....