KWWIETNIOWO-MAJOWE Mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja to w nocy jak wstaję, to mam tableta pod łóżkiem to nawet sprawdzam, czy coś nowego nie napisałyście:)
Zresztą moje kontakty są tak ograniczone, że Wy wiecie zazwyczaj o wszystki co mi ślina na język naniesie:)
Pati, z tym zjadaniem coś jest, bo po porodzie zeszłam do 81 i stanęło, a miesiąc później już ważyłam 77, a jem normalnie(łącznie ze słodyczami)więc coś w tym jest:) jeszcze niech zje te 7 i będzie cacy:) to chyba do 2 roku życia będę musiała karmić haha:)
zozol lubi tę wiadomość
-
Ja po porodzie miałam 72-70 czy jakoś tak i cały czas się koło tego kręciłam i teraz takie miłe zaskoczenie, oby nie chwilowe.
Ja w telefonie też na bieżąco sprawdzam Was:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2014, 20:55
Bea_tina, Kaja lubią tę wiadomość
-
Kaja ja tez musze na diete przejsc. Jakies 8 kg bym chciala schudnąć. Moja mala dzis maruda na maksa. Pierwszy raz ja musialam ululac do spania. Masakra.... ciekawe jak bedzie w nocy tym bardziej ze po kapieli kalutko zjadla
strach sie bac.
wszystkie dziewczyny obczajone na fb... wszystkie laseczki -
Beti Maks nie interesuje się siusiakiem, ale za to bardzo moją twarzą ściska mi usta (aż czasem boli), za nos łapie i udało mu się już włożyć mi kilka razy palce do nosa i oka.
W grudniu wracam do pracy i nie wiem jak sobie poradzę cały dzień bez forum, bo w pracy raczej nie mogę wchodzić na takie programy a tel. mam "starej generacji" A teraz każdy dzień zaczynam od belly. -
zozol, o łapaniu i ściskaniu to już nie mówię, bo każda część ciała już została ściśnięta, najbardziej bolało jak się dobrał do cycka
Kurde ja to sobie nie wyobrażam tak szybko wracać, podziwiam odwagę! Mąż się ze mnie śmieje, że pierwsze co to zawsze Wam pisze nową "pierdołę", a jak nie piszę od razu to się dziwi:P
Czyli co, dieta nas czeka forumowa! Ja już zaczęłam delikatnie ćwiczyć, za ok tydzień będę już ćwiczyć intensywnie, co by brzucha się bardziej pozbyćszkoda, że nie ma czegoś, żeby jeszcze tak słodyczy nie pochłaniać
mychowe lubi tę wiadomość
-
no, kurde to tak, ja mam umowę do października, a liczę, że mi nie przedłuży
chociaż najbardziej to liczę, że znajdę fajniejszą pracę, bo ta to już nie te lata i nie te nerwy:P no ale zobaczymy, póki co, zostało nam do spłaty trochę rat i ok 3 lata kredytu, jak to spłacimy to będziemy mieć "luz" finansowy:) chociaż w domu mamy jeszcze hoho roboty:/ no ale powoli może coś się porobi i będzie gicior:P
Śmieję się, że muszę wygrać w totka, a żeby wygrać muszę zacząć grać