LIPCOWE MAMY 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Hm ja na początki zastrzału rwania około wału paznokc. Czy pod paznokciem. Moczę palec we wrzątku na początku jest ciężko włożyć ale palec ma być wyparzony. Stary sposób ale pomaga. Stosowany często. Syn 6 lat to drzazga to oderwany paznokieć ciągle cos. kiedy tylko coś wspomina i robi się czerwone od razu moczymy. Parę razy dnia. Pierwszy raz nie przyznał się i miał głęboko drzazge pod paznokciem skończyło się na sorze wyciąganie ból niesamowity. Pomaga wrzątek :)Tylko jeśli to bardzo zaawansowany przypadek to nie wiem czy dasz radę i czy można.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2020, 22:35
-
U mnie jeszcze nie widać brzucha, więc nikt nie maca. Tylko przesunął mi się jakiś taki wałeczek nad pępek - chyba macica się rozrasta i przepchnęło to, co zbędne na górę. Kiepsko to wygląda ale cóż W pierwszej ciąży raczej też nikt nie dotykał, ewentualnie mama.
Dobrych rad dostawałam sporo ale robiliśmy z mężem tak, jak sami uznaliśmy za słuszne. Nie lubię takiego natarczywego doradzania, a każdy uważa, że wie wszystko najlepiej. Mam nadzieję, że jak jakaś koleżanka będzie w pierwszej ciąży, to nie będę jej zamęczać dobrymi radami
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Coś w tym jest że ludzie lubią pouczać,straszyć macierzyństwem oraz porodem.Tez tego doświadczam.A już szczytem debilizmu było stwierdzenie mojej koleżanki z pracy że na cesarkę decyduje się tylko patologia.😱
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
W poprzedniej ciąży po brzuchu mógł mnie dotykać tylko mąż i synek, jak młodszy ostro kopał to mamie pozwalałam się zmacać. Reszta jak wyciągała łapy to odsuwałam się i mówiłam „nie lubię tego, nie dotykaj”.. Raz wystarczyło, więcej nie próbowali 😎
Na złote rady odpowiadałam „jak będę potrzebowała jakiejś porady to zapytam” 😉[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Mnie po brzuchu też nikt nie maca nie spotkałam się z tym aż tak... Jedynie mąż i córka 😊 rad nie udzielają a na pytania jak się czuje odpowiadam "ciążowo" 😉 ogólnie nie ukrywam że jest ciężko nie zwierzam się że szczegółów ale mówię że mam mdłości itp.
W ogóle to właśnie siedzę pod gabinetem i czekam na wizytęWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2020, 10:32
-
Hej, dawno nie pisałam, ale wczoraj byłam na wizycie i dowiedziałam się, że mam synka w domu mam prawie dwuletnia córkę, więc radość jest
Na usg niestety widać jakaś odstajaca blonke, taki kikut odchodzi jakby od macicy i już mam stresa. Lekarka kazała się nie martwić, za 3 tyg do kontroli, ale ja oczywiście też już się naczytalam o taśmach owodniowych i schizuje, choć moja lekarz tak tego nie nazwała. Powiedziała że to struktura bloniasta, która będziemy obserwować.
Alunia teraz pytanie do Ciebie, masz może zdj usg z podejrzeniem tej taśmy i czy zechcialabys mi to pokazać jak to u Ciebie wyglądało?Alphelia, AnnaB. lubią tę wiadomość
-
Hej, jak u Was z wynikami badań, krew, mocz? Pytam, bo u mnie strasznie wszystko.poszlo w dół i mam dół. Wiem, że w późniejszej ciąży to normalne, ale trochę za wcześnie. I co najgorsze to leukocyty mi bardzo poszły w dół z 5,7 na 5,3 co w ciąży mi się nigdy ni3 zdążyło, A to moja 4. I z tego co czytam to raczej powinny iść w górę.
-
Ja mam słabe wyniki z krwi i jestem na granicy anemii ciążowej.Dostalam żelazo w tabletkach.Mocz różnie mi wychodzi,ale posiew moczu nic niepokojącego nie wykazał.
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
No tak... Kosanka, bez pytania. Wszyscy. Znajomi, nawet moja rodzona matka... i mnie to strasznie denerwuje, bo wypadałoby zapytać. A ja powinnam mieć zawsze prawo odmówić.
Poza mężem nikt nie ma prawa mnie macać.
Ja też staram się te "dobre rady cioci Krysi" olewać, ale to jest bardzo nachalne.
To nie jest tak, że ja nie słucham rad - mam kilka zaufanych osób, u których podoba mi się ogólnie podejście i te osoby podpytuję. Na szczęście są to jednocześnie osoby, które niepytane nie mówią mi, co mam robić, a odpowiadają na zasadzie: "u mnie sprawdziło się to czy tamto".
Faktycznie tych pytań o samopoczucie zrobiło się dużo. Już kilka razy mówiłam, że "czuję się w ciąży". No bo co mam powiedzieć, nikt normalny nie będzie chciał słuchać o mdłościach, wymiotach, migrenach, krwawiących dziąsłach, czy co tam jeszcze... Druga sprawa, że ja też specjalnie nie czuję potrzeby mówienia o tym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2020, 18:18
2019.11.14 dwa bijące serduszka
2019.12.27 dziewczynki;)
2020.06.18 po drugiej stronie lustra;-)
ponad 4 lata starań; 2019.02. poronienie 9tc
-
Na szczęście teraz nikt nie maca i nie daje dobrych rad. Mam nadzieje, ze skoro to moje drugie dziecko to już sobie dadzą spokój. Jak byłam w ciąży z córka to tylko mąż mógł dotykać brzucha, tolerowałam jeszcze moja mame/siostrę. Ale nikt nie dotykał bez pozwolenia. Teściowa raz mnie obmacała z zaskoczenia, ale jak zobaczyła moja reakcje to już nie powtórzyła wyczynu. Na późniejszym etapie, jak już mała kopała, to sama pytałam mamy czy siostry czy chcą dotknąć i poczuć. trzeba jasno okreslic swoje granice. To ze jesteśmy w ciąży nie znaczy, ze nasz brzuch jest publiczna własnością.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2020, 18:50
Madzik84 lubi tę wiadomość
-
Mnie nikt rad nie udziela, to moja trzecia ciąża i jakby ktoś tylko coś wspomniał to bym wysmiala. A co do brzucha to mi widać już ale 3 ciąża to nawet lekarka mówiła że osłabione struktury są po dwóch ciążach i szybciej się pokazuje.
ALunia ale niespodzianka z tym chłopcem:) ja też mam w domu dwie dziewczynki i co chwilę słucham o to by się teraz synek przydał, że teraz synek do kompletu. Już mi się tego słuchać nie chce. A płci nie znam,.. To takie wkurzające
-
Martuska u mnie też już widać.
Nic mi nie mów o tym gadaniu. Dlatego ja tak długo trzymałam to w ukryciu. Już przy drugiej córce niektórzy mnie wręcz żałowali. A ja się rok o nią starałam i drżałam, żeby było ok. Nikt nie rozumie, że najważniejsze zdrowe dziecko.
Teraz jak niby miała być trzecia córka to mąż nawet usłyszał, że jak on robi skoro same córki tylko 🤦 -
No widzę większosc w społeczeństwie ma takie głupie poglądy że trzeba mieć syna. Mój mąż nie ma parcia na chłopca a ta presją którą wywołują ludzie jest bardziej krzywdząca niż się komukolwiek wydaje. Np ludzie myślą o jejku nie ma syna same dziewczynki to straszne. Ważne żeby zdrowe, teraz tyle chorób maja te biedne dzieciaczki że aż ciarki przechodzą
-
Ja w drugiej ciazy slyszalam, ze teraz to dziewczynka i bedzie parka. Teraz w 3 ciazy tez slyszalam ze teraz to musi byc dziewczynka i wszyscy mi zyczyli dziewczynki - i co? Bedzie 3 chlopak i niektorzy mam wrazenie wspoczuja mi ze jednak nie dziewczynka....
Te oczekiwania wobec plci dzialaja w obie strony. Masz chlopca, wszyscy w kolejnej ciazy licza na dziewczynke i odwrotnie.