LIPCOWE MAMY 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny czekamy na nowe dzieciaki😊
moja córeczka kończy dziś miesiąc ❤️ nie wiem kiedy ten czas tak zleciał😊Nati12, wichrowe_wzgórza, Lyanna lubią tę wiadomość
03.2019 punkcja
05.2019 1 transfer 4AA cb
09.2019 histeroskopowa biopsja endometrium (wysokie NK) + scratching
10.2019 2 transfer 4AA intralipid+encorton
8 dpt 90,58
10 dpt 234,50
12 dpt 582,70
25 dpt crl 2,7 mm mamy ❤️
Czekamy na córeczkę 🙆
06.2020 mamy 51 cm cudu❤️
10.2022 transfer 4.1.1
8 dpt 71,46
10 dpt 228,20
14 dpt 1051
24 dpt mamy ❤️
06.2023 mamy 54 cm drugiego cudu❤️ -
Czy coś się dzieje? W życiu. Po co? Teoś ma w nosie terminy i oczekiwania świata. Profesor mówił, że macica gotowa, ale ona chyba zaraz po wizycie wzięła sobie wolne.
Śmieją się tu ze mnie, że niedługo dostanę status stałej rezydentki. Jestem bezproblemowa, bo oprócz peselu nic mi nie jest. Czekam z utęsknieniem na ten balonik, bo chociaż coś się będzie działo. Przyznam, że choć bardzo nie chciałam, rozważam nawet CC. Mam już po kokardki tego czekania bez żadnych przepowiadających znaków - sygnałów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2020, 07:35
41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Melduje się i ja w dwupaku co prawda z domu ale też z uparciuchem pod serduszkiem :p termin na jutro. Wczoraj na ktg coś się pisało, brzuch cały dzień pobolewal, pęcherz bardzo dokuczał, wieczorem ból pachwin, po czym wszystko przeszło i koniec nadziei. Jutro wizyta i skierowanie do szpitala bo jestem po cc. Tylko zastanawiam się na kiedy dostanę, bo na Żelaznej podobno pozwalają kilka dni po terminie poczekac, nie wiem ile w tym prawdy. Pewnie na poniedziałek mi wystawi bo na weekend bez sensu się kłaść. W każdym razie mam nadzieję że ruszy samo
-
Co chwila ktoś pyta.. A to sąsiadka, znajome z pracy, babka od której wynajmujemy mieszkanie.. Mama i teściowa (są 1000 km od nas więc rozumiem że pytają ale przecież jakbym urodziła to bym powiedziała 😒) ciotki nie ciotki i wgl.. Pierwsze dwa dni jak były pytania to ok ale już po tygodniu to idzie jobla dostać.. Sama chce być już po i nikt nie musi mi tego przypominać.. 🙄 Już tak jak Kosanka myślałam o tym żeby prosić o cc.. Niby przez to że pierwsze było cc to mam prawo wyboru.. Mimo wszystko rozmawiając z mężem stwierdziliśmy że lepiej poczekać na rozwój akcji bo dopiero po 8 miesiącach wróciłam do pełnej sprawności ale tak jak wiecie czekając, psychicznie się wysiada.. Szczególnie już po terminie.. Siedzisz jak na bombie i nigdy nie wiesz kiedy "wybuchnie".. Najlepiej nigdzie dalej się nie ruszać bo nie wiadomo kiedy się zacznie..Beta 18.11 5085❤️
Martynka 08.06.2018 ❤️ -
acygan wrote:Melduje się i ja w dwupaku co prawda z domu ale też z uparciuchem pod serduszkiem :p termin na jutro. Wczoraj na ktg coś się pisało, brzuch cały dzień pobolewal, pęcherz bardzo dokuczał, wieczorem ból pachwin, po czym wszystko przeszło i koniec nadziei. Jutro wizyta i skierowanie do szpitala bo jestem po cc. Tylko zastanawiam się na kiedy dostanę, bo na Żelaznej podobno pozwalają kilka dni po terminie poczekac, nie wiem ile w tym prawdy. Pewnie na poniedziałek mi wystawi bo na weekend bez sensu się kłaść. W każdym razie mam nadzieję że ruszy samo
U mnie czekają od 7 do 10 dni po terminie (bynajmniej tak mówili) ale jak będzie to się okaże..Beta 18.11 5085❤️
Martynka 08.06.2018 ❤️ -
Dziewczyny, wszystkie wiemy, ze ta końcówka jest najgorsza... Dacie rade! to już na 100% bliżej niż dalej! już niedługo będziecie tulić swoje skarby. A im dłużej posiedzą w brzuchu, tym lepiej dla nich. Dużo siły i cierpliwości Wam przesyłam ❤️❤️
Sonia94, July lubią tę wiadomość
-
Kosanka, ja wychodzę z założenia, że jeśli wszystko z ciążą jest ok, to dziecko wie kiedy wyjść Jakbyś miała poród domowy, to spokojnie byś czekała. Koleżanka 2 ciążę przenosiła o 10-12 dni, w szpitalu już by dawno na oxy była )9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
acygan wrote:Melduje się i ja w dwupaku co prawda z domu ale też z uparciuchem pod serduszkiem :p termin na jutro. Wczoraj na ktg coś się pisało, brzuch cały dzień pobolewal, pęcherz bardzo dokuczał, wieczorem ból pachwin, po czym wszystko przeszło i koniec nadziei. Jutro wizyta i skierowanie do szpitala bo jestem po cc. Tylko zastanawiam się na kiedy dostanę, bo na Żelaznej podobno pozwalają kilka dni po terminie poczekac, nie wiem ile w tym prawdy. Pewnie na poniedziałek mi wystawi bo na weekend bez sensu się kłaść. W każdym razie mam nadzieję że ruszy samo
Mój lekarz (z Żelaznej) mówił, że ktg w terminie, jak ok to następne po tygodniu, jak dalej ok to jeszcze 2-3 dni i dopiero oddział, czyli realnie do 10 dni po terminie dają szansę. O ile oczywiście ciąża jest zdrowa i bez zarzutu. Ja miałam taki właśnie plan na czekanie, ale w 40+0 załadowali mnie na patologię, i zanim na nią doszłam do wody chlupnęły
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Mój lekarz (z Żelaznej) mówił, że ktg w terminie, jak ok to następne po tygodniu, jak dalej ok to jeszcze 2-3 dni i dopiero oddział, czyli realnie do 10 dni po terminie dają szansę. O ile oczywiście ciąża jest zdrowa i bez zarzutu. Ja miałam taki właśnie plan na czekanie, ale w 40+0 załadowali mnie na patologię, i zanim na nią doszłam do wody chlupnęły
O dziękuję Ci ślicznie za odpowiedź właśnie moja lekarz (nie pracuje na Żelaznej) mówiła że tak jej się wydaje że ten tydzień to spokojnie dają. W takim razie może w tym tygodniu nie będziemy jeszcze się tam pokazywać na wywoływanie oby ruszyło -
wichrowe_wzgórza wrote:Kosanka, ja wychodzę z założenia, że jeśli wszystko z ciążą jest ok, to dziecko wie kiedy wyjść Jakbyś miała poród domowy, to spokojnie byś czekała. Koleżanka 2 ciążę przenosiła o 10-12 dni, w szpitalu już by dawno na oxy była )
W sumie, też tak uważam. Ale te statystyki dla 42-43 rż są naprawdę niepokojące. Lekarze mówią, że wszystko jest naprawdę ok, ale tę ciążę tak trudno było uzyskać, że lepiej przesadzić, niż nie dopilnować. Niech już będzie, jakoś wytrzymam.41 lat
- 2 x IUI
- 1 procedura - 1 zarodek: 3 doba, 8AA
- Badania immunologiczne - totalnie rozchwiane cytokiny - encorton
- Mutacje MTHFR a1298c, PAI 1 - włączone heparyna i acard
- 2 procedura - 2 zarodki: dwudniowe 4AB
- Szczepienia limfocytami męża w Łodzi
- 3 procedura - 1 zarodek, blastuś 5AB
7 dpt 57 😍
9 dpt 157,7
12 dpt - 485,9
15 dpt - 1764
19 dpt - 7256 😁
25 dpt - 💖 😍
-
Wczoraj miałam oksytocyne podłączoną nawet całą nie zeszła jak lekarz stwierdził że nic się nie dzieje. W nocy skurcze co 7-8 minut aż do rana. W momencie przyjęcia na porodówkę już co 4-5 minut.
I tym sposobem w dniu dzisiejszym o godz. 14:24 urodził się Eryk. Poród siłami natury z wagą 3440 g i długością 57 cm.
Oczywiście wody płodowe seledynowe, popękałam i miałam łyżeczkowanie bo całe łożysko się nie urodziło.wichrowe_wzgórza, Lyanna, acygan, ola_g89, ellevv, Monia/89, Kosanka, Nati12, Madzik84, rc lubią tę wiadomość
Synek 2020 r
Córcia 2022 r -
Nobis gratuluję 😀
Dobrze że już synka masz że sobą
35 lata
Starania od 2018
29.03.2019 -nadżerka
05.04.2019 usunięcie nadżerki
15.10.2019 start I iv protokół krotki
26.10.2019 punkcja 10 oocytow, 8 komorek, 6zaplodnionych i 6 zarodkow, do 5-doby zostaly 4
31.10.2019 transfer 1 blastki ⛄
12dpt 476,5, 14dpt 888,2
18.11.2019-18dpt (5+2) pęcherzyk i ciałko żółte 🎉
27.11.2019 -27dpt ❤️
10.07.2020 godz.19.45 Synek 3580g szczęścia 😍 38tc 5dzien
02.2021 wracamy po rodzeństwo
20.02.2021 transfer 1blastki ⛄
03.03.2021 - 11dpt - 600
05.03.2021 - 13dpt - 1443
26.03.2021- ❤️
Zostań z nami ....🍀🍀🍀
29.10.2021 godz. 8.55 córeczka 3460g szczęścia 😍38tc 3dzien -
Kosanka u mnie też nie chcieli dłużej czekać, nawet opieprz dostałam, że tak późno przyszlam. Bo mówili, że przy kolejnych ciałach z nadcisnieniem jest duże ryzyko starzejącego się lozyska. Więc widać każdy przypadek jest inny. Założyli ci ten balonik?
Nobis gratuluje ❤ lyzeczkowanie chociaż ze znieczuleniem? Współczuję przeżyć bo miałam tak samo... Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie.