LIPCOWE mamy 2025 👶🌞🏝️
-
WIADOMOŚĆ
-
Vilka wrote:A planujecie jeszcze dzieci ? Bo u nas już koniec
My chcemy ale czas zweryfikuje wszystko. Mamy minimum rok na podjęcie decyzji.
@Optymistka90 na jedną noc w pokoju miałam dziewczynę, która zaszła w kolejną ciążę półtora miesiąca po CC 🫣 (gumka pękła jak to ona ładnie powiedziała).
Ile mm zjada twój Witek jednorazowo? Ewentualnie czy pamiętasz ile jadł w pierwszym tygodniu i jak często?
U nas jest głodomor i od 4 dnia życia je 60ml a teraz w nocy najpierw kp a potem mm 60ml 😭 w 3 dni w domu przybrał 300g.05.2024 początek starań 06.2024 ⏸️
08.2024 zabieg 10t 💔 chybione (6t+1d) crl 0,5
10.2024 początek starań 11.2024 ⏸️
06.12 crl 0,94 ❤️12.12 crl 1,46, 20.12 crl 2,49, 09.01 crl 6 💙, 23.01 crl 8,24
17.02 257,5g
13.03 383g 21cm II prenatalne
02.04 675g
16.04 910g
8.05 1,4kg III prenatalne
11.06 3,2kg
26.06 2,75kg 🤣
07.07 3,3kg
12.07 3,5kg
26.07 4kg Julek
Mutacja MTHFR c.1298C A>C w układzie homozygotycznym oraz mutacja c.-820_-817G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
Clexane 0,4 acard 75 prowadzę prywatnie i na nfz

-
Właśnie mi gin też powiedział że nie ryzykowałby samych gumek w takiej sytuacji. Ale powiem szczerze, że hormony średnio mi się podobają.wave533 wrote:My chcemy ale czas zweryfikuje wszystko. Mamy minimum rok na podjęcie decyzji.
@Optymistka90 na jedną noc w pokoju miałam dziewczynę, która zaszła w kolejną ciążę półtora miesiąca po CC 🫣 (gumka pękła jak to ona ładnie powiedziała).
Ile mm zjada twój Witek jednorazowo? Ewentualnie czy pamiętasz ile jadł w pierwszym tygodniu i jak często?
U nas jest głodomor i od 4 dnia życia je 60ml a teraz w nocy najpierw kp a potem mm 60ml 😭 w 3 dni w domu przybrał 300g.
Wiesz co teraz je między 70-90 ml na raz zależy od dnia. Zazwyczaj łącznie około 600 ml. W pierwszym tygodniu to pamiętam, że zaczynaliśmy od 30 ml na jedno karmienie i położna kazała mu każdego dnia zwiększać o 10 ml a od skończonego tygodnia 80 ml i potem z każdym skończonym tygodniem zwiększać o 10 ml.
Ja się tego aż tak nie trzymam- jak głodny to daje więcej a jak nie chce to mniej. Póki co przekroczył masę urodzeniowa i zobaczymy w poniedziałek jak mu koksowanie idzie 😉👶🏻 Witek
🗓️ 19.07.2025
🕰️ 11.12
⚖️ 3920 g -
Vilka wrote:A planujecie jeszcze dzieci ? Bo u nas już koniec
Raczej tak, ale na pewno nie od razu, może za 3-4 lata 🙂
Wojcinka lubi tę wiadomość
-
Hej. Jestem tu gościnnie, bo mam termin na wrzesień. Z pierwszą córką miałam termin na 26.01, ale nie spieszyła się. 3.02 miałam mieć indukcję, ale 1.02 przed południem zaczęły się skurcze i Mała urodziła się 2.02 o świcieNowucjuszka wrote:Dziękuję ❤️ moja lekarka też mi mówi, żeby jeszcze nie skreślać tego, że akcja zacznie się sama...mam jeszcze kilka dni ☺️ będzie co ma być. Żyje myślą, że za tydzień w końcu zobacze moją kluseczke ☺️ a w jaki sposób zacznie się poród to już chyba wszystko mi jedno 😶
Idź na basen, na spacer, może nakłoń męża do współżycia. Nie wiem czy ten ostatni sposób u nas nie zadziałał, bo kilka godzin później zaczęły się skurcze 😄 Powodzenia, lepiej jak się dziecko chwilę spóźni niż chce wyjść za szybko.
Nowucjuszka, Wojcinka lubią tę wiadomość
Ona - 1993, PCOS, nieregularne cykle, konizacja 09.2024 (HSIL, CIN3)
On - 1991
****************
02.02.2020 Dziewczynka 🩷, 3420 g, 51 cm
26.01.2025 ⏸️
07.02, 7+6 tc - potwierdzone bicie ❤️
20.03, I badania prenatalne
23.05, II badania prenatalne, potwierdzona dziewczynka 🩷
Termin porodu: 21.09
🩷👶Basia, 02.09.2025 godzina 19:40, waga 3.5 kg, poród CC -
Vilka wrote:A planujecie jeszcze dzieci ? Bo u nas już koniec
My wczesniej byliśmy na tak co do rodzeństwa, ale teraz to juz nic nie planuje, czas pokaże. Jeśli juz to z 2-3 lata różnicy wiekowej chcielibyśmy zeby bylo. -
Karla_ wrote:U nas niestety prawie codzienne wieczorne kolki 😞 biedna strasznie płacze i nie da się jej uspokoić. Cała się napina, robi się czerwona, widać ewidentnie że to brzuszek. Macie moze podobnie albo miałyście u starszego dziecka? Szukamy jakichś sposobów chociaż każdy mówi, że z czasem to minie, ale nie pociesza nas to 😞
U nas też problemy z brzuszkiem, choć to raczej kwestia niedojrzałego układu pokarmowego niż kolki. Zobacz sobie takie cos jak kateter rektalny, u nas daje radę.
Karla_ lubi tę wiadomość
-
My chcieliśmy różnice wieku dwa lata i się udało, ale teraz jest ciężko i wiem że będzie ciężko jeszcze co najmniej dwa trzy lata 😀😀👰🤵 2016 married
👶🩷 .17.08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta 965g
22.04 wizyta 1800g
23.04 prenatalne 1600g🩷
22.05 wizyta 2,5kg
03.06 wizyta 2,9kg
17.06 wizyta 3,4kg
24.06 wizyta 3,5kg
01.07 wizyta 3,9kg

-
My niestety z Alusią dalej rozłączone, ale pojawiła sie nadzieja na to ze w końcu będziemy obie razem 🫶🤞
Plus taki ze mogę odciągać mleko i jej tam podają chociaż to są takie ilości ze eh... moze języczek zwilży. Stres chyba mi to wszystko zaburzył ale ogólnie nie zamierzam sie jakoś biczować. Próbuję, a co z tego wyjdzie to zobaczymy
Co ciekawe mała ma wrodzone zapalenie płuc i dzis mnie pani doktor zmiotla informacja ze to często mają dzieci których mama miała problemy z zębami w ciazy.. a pamiętacie jaki u mnie był z tym cyrk. Stan zapalny level max, goraczka, antybiotyki... -
A co słychać u JoaJoaJoa? Mam nadzieję że już dobrze z córeczką👰🤵 2016 married
👶🩷 .17.08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta 965g
22.04 wizyta 1800g
23.04 prenatalne 1600g🩷
22.05 wizyta 2,5kg
03.06 wizyta 2,9kg
17.06 wizyta 3,4kg
24.06 wizyta 3,5kg
01.07 wizyta 3,9kg

-
Ojej, kurczę nie wiedziałam że mogą być takie konsekwencje. A kiedy przewidują że będziecie razem i was wypiszą?shaylen wrote:My niestety z Alusią dalej rozłączone, ale pojawiła sie nadzieja na to ze w końcu będziemy obie razem 🫶🤞
Plus taki ze mogę odciągać mleko i jej tam podają chociaż to są takie ilości ze eh... moze języczek zwilży. Stres chyba mi to wszystko zaburzył ale ogólnie nie zamierzam sie jakoś biczować. Próbuję, a co z tego wyjdzie to zobaczymy
Co ciekawe mała ma wrodzone zapalenie płuc i dzis mnie pani doktor zmiotla informacja ze to często mają dzieci których mama miała problemy z zębami w ciazy.. a pamiętacie jaki u mnie był z tym cyrk. Stan zapalny level max, goraczka, antybiotyki...👶🏻 Witek
🗓️ 19.07.2025
🕰️ 11.12
⚖️ 3920 g -
Optymistka90 wrote:Ojej, kurczę nie wiedziałam że mogą być takie konsekwencje. A kiedy przewidują że będziecie razem i was wypiszą?
Dzisiaj mówili ze moze jutro ja dostane, ale to nic pewnego.
Alicja do 8ego ma antybiotyk podawany także na pewno do wtedy siedzimy w szpitalu 🫣 -
Shaylen dużo siły dla ciebie. 💪💪💪💪 I zdrówka dla dzidziusia 🩷🩷
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia, 19:31
shaylen lubi tę wiadomość
👰🤵 2016 married
👶🩷 .17.08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta 965g
22.04 wizyta 1800g
23.04 prenatalne 1600g🩷
22.05 wizyta 2,5kg
03.06 wizyta 2,9kg
17.06 wizyta 3,4kg
24.06 wizyta 3,5kg
01.07 wizyta 3,9kg

-
shaylen wrote:My niestety z Alusią dalej rozłączone, ale pojawiła sie nadzieja na to ze w końcu będziemy obie razem 🫶🤞
Plus taki ze mogę odciągać mleko i jej tam podają chociaż to są takie ilości ze eh... moze języczek zwilży. Stres chyba mi to wszystko zaburzył ale ogólnie nie zamierzam sie jakoś biczować. Próbuję, a co z tego wyjdzie to zobaczymy
Co ciekawe mała ma wrodzone zapalenie płuc i dzis mnie pani doktor zmiotla informacja ze to często mają dzieci których mama miała problemy z zębami w ciazy.. a pamiętacie jaki u mnie był z tym cyrk. Stan zapalny level max, goraczka, antybiotyki...
Shaylen nie do końca zawsze tak jest. Moja Eliza miała wrodzone zapalenie płuc po cc, a ja miałam w 100% wyleczone zęby w ciąży. Teraz przy Elenie leczyłam w trakcie w styczniu i co i zdrowa. Tak naprawdę oni sami nie wiedzą. Możliwe nawet, że przy porodzie przez zachłyśnięcie się wodami płodowymi. Najczęściej jest to infekcja bakteryjna lub wirusowa, która rozprzestrzenia się drogą kropelkową lub przez aspirację treści żołądkowej. Ale nigdy nie ma pewności.
Najważniejsze, że bierze antybiotyki i po 7dniach wrócicie do domu zdrowe ❤️ Kciuki za Was 🤞
shaylen lubi tę wiadomość
👱♀️89🧑84 👰♀️🤵♂️🇬🇷🏝🌞 03.06.2018
Elena ♀️👶 (7cs) 🌞🌴 01.07.2025 (4000g 53cm) 39+0 cc
🫧23.10. 9dpo ⏸️ beta 8,23/50,63/297,12
🫧12.11. 6+1 ❤️ 0.35 cm CRL
🫧12.12. 10+3 Veracity Premium, niskie ryzyka, DZIEWCZYNKA 🩷
🫧19.12. 11+3 I prenatalne 🩺, niskie ryzyka
🫧 18.02. 20+5 badania połówkowe prawidłowe, Elena waży 392g 🍬🍭
🫧 08.04. 27+5 rośniemy 1250g słodkości 🎀🩷🧚♀️🍬🍭
🫧 29.04. 30+5 III prenatalne, 1767g, położenie miednicowe 🌷🩺
🫧 06.06. 3152g
🫧 16.06. 3600g
🫧 26.06. 3850g

Eliza ♀️👧(5cs) 🌞🌴11.07.2019 (3549g 58cm) 41+4 cc

-
Nie 😂🙈Vilka wrote:No az chciałoby się do nich dołączyć nie? 😀
Początek ciąży to najbardziej stresujący (dla mnie) okres ciąży. Dobrze ze juz nie będę przez to nigdy przechodzic
Praskovia lubi tę wiadomość
-
Starsza ma ok 2 latka teraz prawda? Myślę ze nie będziesz musiała aż tak dkugo czekać żeby było lepiejVilka wrote:My chcieliśmy różnice wieku dwa lata i się udało, ale teraz jest ciężko i wiem że będzie ciężko jeszcze co najmniej dwa trzy lata 😀😀

Już za pół roku będzie duuuzo lepiej jeski chodzi o starszą zobaczysz
Ja tymczasem nadal pozdrawiam ze szpitala. Mąż dzisiaj wraca do pracy tak że jestem tu uziemiona aż do wtorku do wypisu...
2 dni temu przyleciała moja mama i razem z nianią zajmą się Mayą, bo mąż te 3 nast dni ma bardzo intensywne w pracy i go po prosru nie będzie w domuWiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia, 06:18
-
Wojcinka wrote:Starsza ma ok 2 latka teraz prawda? Myślę ze nie będziesz musiała aż tak dkugo czekać żeby było lepiej

Już za pół roku będzie duuuzo lepiej jeski chodzi o starszą zobaczysz
Ja tymczasem nadal pozdrawiam ze szpitala. Mąż dzisiaj wraca do pracy tak że jestem tu uziemiona aż do wtorku do wypisu...
2 dni temu przyleciała moja mama i razem z nianią zajmą się Mayą, bo mąż te 3 nast dni ma bardzo intensywne w pracy i go po prosru nie będzie w domu
Dziękuję za słowa otuchy, obu tak było jak piszesz
Z tą ciąża to chodzi o to, że chciałoby się znów przeżyć ta magię, a nie objawy i trudności.
👰🤵 2016 married
👶🩷 .17.08.2023
18.10.2024 ⏸️
Niedoczynność tarczycy - letrox 100
Wizyta 7.11 0,5cm
Wizyta 19.11 1,54cm ❤️169ud/min
Wizyta 26.11 2,25cm
Wizyta 21.12 6,74cm
Prenatalne 23.12 6,9cm🩷 girl 164ud/min
07.01 wizyta 9,79cm🩷
04.02 wizyta 295g🩷
17.02 połówkowe 388g🩷
04.03 wizyta 590g🩷
25.03 wizyta 965g
22.04 wizyta 1800g
23.04 prenatalne 1600g🩷
22.05 wizyta 2,5kg
03.06 wizyta 2,9kg
17.06 wizyta 3,4kg
24.06 wizyta 3,5kg
01.07 wizyta 3,9kg

-
Hej, dziewczyny! Moja mała miała wczoraj gorszy dzień, właściwie zaczęło się już w piątek wieczorem- kilkanaście minut po karmieniu chlustające wymioty, prężenie się, płacz… Wczoraj cały dzień ulewała, prychała, kaszlała, widać było, że jej podchodzi do gardła i boli. U mnie się włączyły od razu wspomnienia z Wietnamu, bo mój najstarszy miał tak przepotężny refluks, że aż do tej pory odczuwamy tego skutki, a ma już prawie cztery lata.
Ale to moje trzecie dziecko, więc odetchnęłam kilka razy i pomyślałam: „karmić, obserwować”. I na spokojnie zaczęłam się jej baczniej przyglądać przy karmieniu. Wydaje mi się, że mam za dużo mleka, mała nie nadąża przełykać. Od wczorajszego wieczora kładę się do karmienia na plecach i trzymam małą na sobie. Wydaje się, że jest lepiej.
Ale zmierzam do tego, że przy tej całej sytuacji miałam bardzo dużo przemyśleń i wspomnień z trudów „nauczenia się” pierwszego dziecka. Gdyby mała była pierwsza, ani nie potrafiłabym zdiagnozować problemu, ani nie wiedziałabym, że karmienie przeciw grawitacji może pomóc, ani nie wzięłabym tego tak na spokojnie. Właściwie już przy wymiotach pojechałabym na sor i wiem na 100%, że tak by było, bo miałam z moim starszakiem taką sytuację i tak właśnie zareagowałam. Paniką.
Dlatego chcę napisać tym z Was, które urodziły pierwsze dziecko, żebyście były dla siebie wyrozumiałe, jeśli czujecie, że sobie nie radzicie! To jest zupełnie naturalne, bo dopiero się uczycie! Pojawienie się pierwszego dziecka, to chyba jedna z najtrudniejszych życiowych sytuacji, a nikt nie jest alfą i omegą. I jeśli traficie gdzieś w social mediach, albo usłyszycie komentarz typu: „ja miałam piątkę dzieci i jakoś potrafiłam wychować, a dzisiaj kobiety nie radzą sobie z jednym”, to NIGDY PRZENIGDY w to nie wierzcie. Od razu załóżcie, że to sfrustrowane babsko i wyrzućcie z głowy te bzdury.
Przy trzecim dziecku nie ma już chyba takiej rzeczy, której nie zrobiłabym jedną ręką. Zrobię sobie kanapki, odcedzę makaron, mogę spokojnie prowadzić samochód wyłącznie lewą ręką. To chyba oczywiste, że jest mi łatwiej niż mamie, która nawet nie do końca wie jak trzymać swoje pierwsze dziecko, prawda? A żeby dojść do takiej wprawy trzeba CZASU. Naprawdę duuuuuużo czasu. 🙈
Więc bądźcie dla siebie dobre, nie oceniajcie się! Tym bardziej, że wszędzie wokół tyle sprzecznych informacji. Położna mówi jedno, pediatra drugie, a siostra cioteczna babci trzecie. 😉 Macie prawo zorientować się pod wieczór, że przez cały dzień nie miałyście czasu przebrać się z piżamy. Macie prawo bać się podnieść własne dziecko. Macie nawet prawo nie wiedzieć, że coś, co robicie może mu zaszkodzić. Wszystko przyjdzie z czasem, dziewczyny. 😊
Wojcinka, Elena20, Nowucjuszka, 3erin, Gosiaczek.prosiaczek, Vilka, Optymistka90, Karla_, AniulkA, Papużka150, Galaxis, ezra, Ala1416 lubią tę wiadomość
🧒🏼 26.10.2021
👦🏼 02.10.2023
👶🏻 14.07.2025 -
@Vilka wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek
-
Praskovia wrote:Hej, dziewczyny! Moja mała miała wczoraj gorszy dzień, właściwie zaczęło się już w piątek wieczorem- kilkanaście minut po karmieniu chlustające wymioty, prężenie się, płacz… Wczoraj cały dzień ulewała, prychała, kaszlała, widać było, że jej podchodzi do gardła i boli. U mnie się włączyły od razu wspomnienia z Wietnamu, bo mój najstarszy miał tak przepotężny refluks, że aż do tej pory odczuwamy tego skutki, a ma już prawie cztery lata.
Ale to moje trzecie dziecko, więc odetchnęłam kilka razy i pomyślałam: „karmić, obserwować”. I na spokojnie zaczęłam się jej baczniej przyglądać przy karmieniu. Wydaje mi się, że mam za dużo mleka, mała nie nadąża przełykać. Od wczorajszego wieczora kładę się do karmienia na plecach i trzymam małą na sobie. Wydaje się, że jest lepiej.
Ale zmierzam do tego, że przy tej całej sytuacji miałam bardzo dużo przemyśleń i wspomnień z trudów „nauczenia się” pierwszego dziecka. Gdyby mała była pierwsza, ani nie potrafiłabym zdiagnozować problemu, ani nie wiedziałabym, że karmienie przeciw grawitacji może pomóc, ani nie wzięłabym tego tak na spokojnie. Właściwie już przy wymiotach pojechałabym na sor i wiem na 100%, że tak by było, bo miałam z moim starszakiem taką sytuację i tak właśnie zareagowałam. Paniką.
Dlatego chcę napisać tym z Was, które urodziły pierwsze dziecko, żebyście były dla siebie wyrozumiałe, jeśli czujecie, że sobie nie radzicie! To jest zupełnie naturalne, bo dopiero się uczycie! Pojawienie się pierwszego dziecka, to chyba jedna z najtrudniejszych życiowych sytuacji, a nikt nie jest alfą i omegą. I jeśli traficie gdzieś w social mediach, albo usłyszycie komentarz typu: „ja miałam piątkę dzieci i jakoś potrafiłam wychować, a dzisiaj kobiety nie radzą sobie z jednym”, to NIGDY PRZENIGDY w to nie wierzcie. Od razu załóżcie, że to sfrustrowane babsko i wyrzućcie z głowy te bzdury.
Przy trzecim dziecku nie ma już chyba takiej rzeczy, której nie zrobiłabym jedną ręką. Zrobię sobie kanapki, odcedzę makaron, mogę spokojnie prowadzić samochód wyłącznie lewą ręką. To chyba oczywiste, że jest mi łatwiej niż mamie, która nawet nie do końca wie jak trzymać swoje pierwsze dziecko, prawda? A żeby dojść do takiej wprawy trzeba CZASU. Naprawdę duuuuuużo czasu. 🙈
Więc bądźcie dla siebie dobre, nie oceniajcie się! Tym bardziej, że wszędzie wokół tyle sprzecznych informacji. Położna mówi jedno, pediatra drugie, a siostra cioteczna babci trzecie. 😉 Macie prawo zorientować się pod wieczór, że przez cały dzień nie miałyście czasu przebrać się z piżamy. Macie prawo bać się podnieść własne dziecko. Macie nawet prawo nie wiedzieć, że coś, co robicie może mu zaszkodzić. Wszystko przyjdzie z czasem, dziewczyny. 😊
Dziękuję Ci za tą wiadomość, bardzo potrzebowałam to przeczytać i to akurat dzisiaj. Ja mam kryzys i przyznaję że macierzyństwo nie jest łatwe i kolorowe jak to wygląda często w socialmediach. Mamy dobre dni i złe, mam nadzieję że z czasem więcej będzie tych spokojnych chwil i radosnych










