Lipiec 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Zojkaa wrote:A czy wiecie coś na temat Ketonów w moczu? Wyszły mi podwyższone 0,5 (norma 0-0,5). I jeszcze z krwi eozynofile poniżej normy..
Reszta wyników wydaje się wporzadku
Hej. Ja z innego wątku, ale też mam eozynofile poniżej normy i moja Pani ginekolog powiedziała, że po pierwsze to się patrzy całościowo na wyniki, a nie na pojedyncze odchyłki od normy i że mam się tym nie przejmować. Co do ketonów to nie wiem ale pewnie podobnie i jesteś w normie skoro jest do 0.5, a masz 0.5 -
Hej, ja mam nie najgorsze objawy, czasem zawroty głowy, czasem senność, czasem mnie mdli i pomaga jak coś zjem, mam apetyt na różne rzeczy, często na to czego normalnie nie jem. Ale nie dziwi mnie to, w pierwszej ciąży miałam ogromną potrzebę picia coli, która poza ciążą może dla mnie nie istnieć 😅
No i jestem bardzo głodna, potrzebuje więcej jedzenia żeby się najeść, więc nie wiem co za żarłok mi tam rośnie 🙈
Z kolei moja koleżanka przez całą ciążę musiała brać tabletki przeciwwymiotne, więc to naprawdę różnie bywa. -
Kocur wrote:Legendy o mdłościach nie są przesadzone ja jestem tym szczęśliwcem który ma mdłości od pobudki do zaśnięcia wymiotuję od 3 tygodni codziennie po przebudzeniu i od 16/17 do zaśnięcia każdego dnia. Taki mój urok. Cały dzien jem cukierki bo mam mega problem żeby przełykać ślinę , trudno to wytłumaczyć nawet. Będąc w ciazy z synem 10 lat temu leżałam z powodu wymiotów w szpitalu ale to były sytuacje że zwracałam naprawdę niemal wszystko i bez przerwy. Na forum gdzieś odnalazłam wątek że przyznałam że po 18 tc było trochę lepiej u mnie więc tej wersji się trzymam Pod tym względem teraz jest lepiej ale 3/4 razy dziennie i tak zwracam . Najgorzej z tabletkami .. Myślę że to poprostu bardzo indywidualne. Obserwuje sobie różne babeczki na insta i widzę że jedne wymiotują, inne nie. Jedne śpią cały dzień inne mają full energii. Poprostu każdy ma inaczej .
Kocur przybijam nadal wirtualną piątke!
Wymiotowałam po kilkanaście razy dziennie, teraz biorę Xonvee największą dawkę możliwą czyli cztery tabletki na dobę, i wymiotuję już TYLKO kilka razy dziennie (sobota była dniem bez wymiotów!!!)
z synem 12 lat temu nie było takich specyfików wymiotowałam cały czas do 6 miesiąca, później po 6 miesiącu tak raz dziennie aż do samego porodu 🤪🤯 taki nasz widocznie urok...
dodam tylko że moja mama jak była ze mną w ciązy też wszystko zwracała, a z moim bratem wcale nie miała mdłości... może przejęłam to w genach ... nie wiem 😂Kocur lubi tę wiadomość
-
Kocur wrote:Legendy o mdłościach nie są przesadzone ja jestem tym szczęśliwcem który ma mdłości od pobudki do zaśnięcia wymiotuję od 3 tygodni codziennie po przebudzeniu i od 16/17 do zaśnięcia każdego dnia. Taki mój urok. Cały dzien jem cukierki bo mam mega problem żeby przełykać ślinę , trudno to wytłumaczyć nawet. Będąc w ciazy z synem 10 lat temu leżałam z powodu wymiotów w szpitalu ale to były sytuacje że zwracałam naprawdę niemal wszystko i bez przerwy. Na forum gdzieś odnalazłam wątek że przyznałam że po 18 tc było trochę lepiej u mnie więc tej wersji się trzymam Pod tym względem teraz jest lepiej ale 3/4 razy dziennie i tak zwracam . Najgorzej z tabletkami .. Myślę że to poprostu bardzo indywidualne. Obserwuje sobie różne babeczki na insta i widzę że jedne wymiotują, inne nie. Jedne śpią cały dzień inne mają full energii. Poprostu każdy ma inaczej .
Jasne chodziło mi tylko, ze niektóre maja mdłości a inne nie, nie jest to pozycja obowiązkowa w ciąży. Bo sama miałam dola ze szczególnie nie mam dużych objawów i się zamartwialam cały czas ze coś jest nie tak, a na mdłości czekałam jak na wyrok potwierdzający, ze wszystko jest Ok...
Ściskam Cie mocno ❤️
Kocur lubi tę wiadomość
Ona: 30
ANA 1:320
MTHFR
PAI -1
On: 35
Morfologia: 2%
4.11 Beta 15
6.11 Beta 68
8.11 Beta 139 -
moonflower wrote:Kocur przybijam nadal wirtualną piątke!
Wymiotowałam po kilkanaście razy dziennie, teraz biorę Xonvee największą dawkę możliwą czyli cztery tabletki na dobę, i wymiotuję już TYLKO kilka razy dziennie (sobota była dniem bez wymiotów!!!)
z synem 12 lat temu nie było takich specyfików wymiotowałam cały czas do 6 miesiąca, później po 6 miesiącu tak raz dziennie aż do samego porodu 🤪🤯 taki nasz widocznie urok...
dodam tylko że moja mama jak była ze mną w ciązy też wszystko zwracała, a z moim bratem wcale nie miała mdłości... może przejęłam to w genach ... nie wiem 😂
Dziewczyny, a to przy takich mdlosciach i wymiotach ile i co jecie? Ja właśnie mało i się zaczynam martwić, że nie dostarczam wszystkich składnikówCudzie trwaj! 🥰
⏸️ 14.11.2023
Beta 15.11.2023 - 512
Beta 17.11.2023 - 1224 🔥
👶 30.11.2023 - 8 mm okruszka 6+5
👶 10.01.2024 - prenatalne, niskie ryzyka
👶 06.03.2024 - połówkowe, 398 g zdrowego chłopca 🩵
👩🏻 31
✅️ wszystko ok
🧔🏻 33
✅️ morfologia 0% ➡️ 4% -
moonflower wrote:Kocur przybijam nadal wirtualną piątke!
Wymiotowałam po kilkanaście razy dziennie, teraz biorę Xonvee największą dawkę możliwą czyli cztery tabletki na dobę, i wymiotuję już TYLKO kilka razy dziennie (sobota była dniem bez wymiotów!!!)
z synem 12 lat temu nie było takich specyfików wymiotowałam cały czas do 6 miesiąca, później po 6 miesiącu tak raz dziennie aż do samego porodu 🤪🤯 taki nasz widocznie urok...
dodam tylko że moja mama jak była ze mną w ciązy też wszystko zwracała, a z moim bratem wcale nie miała mdłości... może przejęłam to w genach ... nie wiem 😂 -
ralejka wrote:Dziewczyny, a to przy takich mdlosciach i wymiotach ile i co jecie? Ja właśnie mało i się zaczynam martwić, że nie dostarczam wszystkich składników
Ja jem beznadziejnie . Serio od 90% rzeczy już mnie odrzuciło przez sam zapach. Banany, orzechy, czasem ziemniaki , w sobotę udało się zupę w niedzielę już nie. Chleb biały ale na zakwasie z masłem i serem żółtym . Sok z pomarańczy po którym mam zgagę ale pasuje mi, niczego innego się nie napiję , od razu zwrot 🙃 rano płatki kukurydziane takie podróby najtańsze bez smaku , jedyne śniadanie które mi wejdzie… i tyle chyba ostatnio też buraczki były ok … Wiem katastrofa , ale nic z tym nie zrobię jak na razie. Wyniki póki co ok, będę nadrabiać jak mi trochę przejdzie.ralejka lubi tę wiadomość
-
U mnie mdłości tez trwają w najlepsze (nie wymiotuje ale potrafi mnie „pociągnąć” aż łzy lecą).
Z jedzeniem jest mega problem bo więcej rzeczy odrzuciłam, owoce wchodzą zwłaszcza banany i mandarynki. Inne jedzenie zależne od dnia, co wczoraj mi podeszło dziś powoduje u mnie mdłości.😆🫣🙆♀️. Wcześniej nie mogłam jeść nabiału (problemy z żołądkiem i cera) a teraz codziennie płatki z mlekiem i słodkie jogurty.
Nigdy Coa-coli nie piłam przed ciąża a teraz muszę aby się troszkę lepiej poczuć 😅 oby dziecko było łatwe w wychowaniu skoro matkę teraz tak ściga 😆💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
Kocur wrote:Ja jem beznadziejnie . Serio od 90% rzeczy już mnie odrzuciło przez sam zapach. Banany, orzechy, czasem ziemniaki , w sobotę udało się zupę w niedzielę już nie. Chleb biały ale na zakwasie z masłem i serem żółtym . Sok z pomarańczy po którym mam zgagę ale pasuje mi, niczego innego się nie napiję , od razu zwrot 🙃 rano płatki kukurydziane takie podróby najtańsze bez smaku , jedyne śniadanie które mi wejdzie… i tyle chyba ostatnio też buraczki były ok … Wiem katastrofa , ale nic z tym nie zrobię jak na razie. Wyniki póki co ok, będę nadrabiać jak mi trochę przejdzie.
Widzę ze mogłybyśmy się dogadać kulinarnie 😅Kocur lubi tę wiadomość
💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
Dziewczyny bezobjawowe - nic tylko się cieszyć!
Ja w pierwszej ciąży wymiotowałam całymi dniami, aż do 5 miesiąca. Coś strasznego. Obecnie póki co tylko raz zwymiotowałam, a tak to męczyły mnie mdłości. Od wczoraj minęły i cieszę się z tej chwili wytchnienia. Mogłoby już tak zostać.👱34
🧔32
👶08.2020
👶07.2024
⏸️11.11.2023 ❤️ w 9cs
14.11.2023 beta hcg 1460
16.11.2023 beta hcg 3335
28.11 7mm szczęścia, serduszko na USG. 😍
16.01. prenatalne, dziecko rozwija się prawidłowo. ❤️
13.02. 240g. zdrowego chłopca.
05.03. 382g.
26.03. połówkowe 640g. misia ❤️
16.04. Przekroczony kilogram! 1070g.
14.05. trzecie prenatalne, 1715g.😍
31.05. waga 2260g. 😍
28.06. 3400g. ❤️
12.07. 4000g. 😳
15.07. już jesteśmy razem 😍
3970 g. 56 cm ❤️
-
Zazdroszczę wam trochę że możecie jeść co chcecie 😅 ja niestety już od początku ciąży jestem na diecie cukrzycowej a tu o coli czy lodach czy sokach można pomarzyć. No ale zdrowie bąbelka najważniejsze i nie ma co do tego dyskusji.
Kejt93 lubi tę wiadomość
-
Tez zazdroszczę każdej bezobjawowej dziewczynie, ja mam już dość-od 3 tygodni każdy dzień to powstrzymywanie się od wymiotów i to nie zawsze skutecznie 😞 jem same lekkostrawne rzeczy, tak bardzo bym chciała móc zjeść pizzę lub burgera 🙈
Kocur lubi tę wiadomość
Sylwia -
Dziewczyny, damy radę! Wszystko ku zdrowym dzieciaczkom! ❤️
Kocur lubi tę wiadomość
💒 04.09.2021
Starania 👶 od 2022
⏸️ październik 2022
💔 listopad 2022
❤️🩹 wznowienie starań 02.2023
⏸️ październik 2023 🥹🤞✊
🤰22.11.2023 - 1,58 cm i bijące serduszko
👶 08.12.2023 (10+1) - 3,48 cm
👦 04.01.2023 (14+0) - 8,15 cm - chłopczyk
⚖️ 25.01.2024 (17+0) - 190g ❤️
⚖️ 15.02.2024 (20+0) - 310g 😍
⚖️ 07.03.2024 (23+0) - 630g 🥺
⚖️ 28.03.2024 (26+0) - 960g 😱
⚖️ 18.04.2024 (29+0) - 1650g 🤯
⚖️ 09.05.2024 (32+0) - 2150g 🥳
⚖️ 31.05.2024 (35+1) - 2750 g
Nikodem 🩵
23.06.2024 - godz 20:09
⚖️ 3260g
📏 55 cm
-
U mnie ok, dobrze że pojechałam. Naprawdę czuję ulgę. Pewnie jeszcze nie do końca ale jestem spokojniejsza . Dziś 9+4 z USG 10+2. Całe 4cm człowieka . Już się zaczął coś nawet ruszać . Widziałam na obrazie, nie uczuje ruchów oczywiście w następny poniedziałek jadę oddać krew na genetyczne.
Nimfadora, Kejt93, AEGO, Karolejna, Lady_Dior, Zojkaa, oli23, Roxie_eS, Sajgonka, Dea lubią tę wiadomość
-
Ja tez byłam dzisiaj. Usg zgodne z om 8+1, chociaż ja mam je ciągle przez brzuch, więc ledwo wszystko widzę. Serducho bije, kolejna wizyta za 2 tyg. Trochę zaczyna to do mnie docierać. 😍😍
Bardzo współczuję wszystkim z takimi silnymi objawami. U mnie w sumie nic uciążliwego. Większa senność (chociaz przed tez byłam śpiochem) i częściej chodzę do toalety. I tyle. Bardzo się z tego cieszę, bo mogę pracować jak wcześniej. 😊AEGO, Kocur, Zojkaa, Lady_Dior, Roxie_eS, Dea lubią tę wiadomość
-
Kocur wrote:U mnie ok, dobrze że pojechałam. Naprawdę czuję ulgę. Pewnie jeszcze nie do końca ale jestem spokojniejsza . Dziś 9+4 z USG 10+2. Całe 4cm człowieka . Już się zaczął coś nawet ruszać . Widziałam na obrazie, nie uczuje ruchów oczywiście w następny poniedziałek jadę oddać krew na genetyczne.
To jeszcze 2 tygodnie i najgorsze za Tobą. ❤ A który test robisz? -
Nimfadora wrote:To jeszcze 2 tygodnie i najgorsze za Tobą. ❤ A który test robisz?
Do poniedziałku muszę zdecydować. U mnie w przychodni są do wyboru NIFTY basic za 1900,Standard 2100 i plus 2300 oraz SANCO za 2400 . Test NIFTY mówiła że czeka się u nich ok 2 tygodni, a SANCO tydzień. Właśnie oglądam ulotki na razie jeszcze nie wiemNimfadora lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny bardzo Wam współczuję tych wymiotów - nie mogę sobie tego wyobrazić nawet🙈 Ja z synem co prawda miałam całodniowe mdłości ale dawałam radę jakoś a imbir mi przynosił taką ulgę, że ohhh. Potem po 3tyg.juz patrzeć na imbir nie mogłam ale wraz z 2gim trymestrem mdłości ustąpiły.
Teraz jestem trochę bardziej senna-po południu oczy mi się same zamykają ale na ile to objaw ciąży a na ile szaruga za oknem to kto wie 😜
Jest mi potwornie zimno-przy 20st mną telepie 😂 ale mam niedoczynność, więc to też robi swoje 🤷🏼♀️ Piersi mega wrażliwe - nie chcę ich nawet dotykać, bo mega wrażliwe na dotyk. Mdłości, wymioty na razie brak.
Co pijecie? Mi woda średnio wchodzi w te zimne dni-chyba, że ciepła z cytryną a najczęściej piję herbatę roibos-średnio 1,2l dziennie 😂 Czasem świeży sok z pomarańczy i kawa standardowo musi być choć 1 🙈 -
Lady_Dior wrote:Dziewczyny bardzo Wam współczuję tych wymiotów - nie mogę sobie tego wyobrazić nawet🙈 Ja z synem co prawda miałam całodniowe mdłości ale dawałam radę jakoś a imbir mi przynosił taką ulgę, że ohhh. Potem po 3tyg.juz patrzeć na imbir nie mogłam ale wraz z 2gim trymestrem mdłości ustąpiły.
Teraz jestem trochę bardziej senna-po południu oczy mi się same zamykają ale na ile to objaw ciąży a na ile szaruga za oknem to kto wie 😜
Jest mi potwornie zimno-przy 20st mną telepie 😂 ale mam niedoczynność, więc to też robi swoje 🤷🏼♀️ Piersi mega wrażliwe - nie chcę ich nawet dotykać, bo mega wrażliwe na dotyk. Mdłości, wymioty na razie brak.
Co pijecie? Mi woda średnio wchodzi w te zimne dni-chyba, że ciepła z cytryną a najczęściej piję herbatę roibos-średnio 1,2l dziennie 😂 Czasem świeży sok z pomarańczy i kawa standardowo musi być choć 1 🙈
Ja najczęściej rooibosa też, albo ewentualnie jakieś owocowe.
Ja się za bardzo „chwaliłam” lekkimi objawami, tak, że dziś (może z innego powodu ofc ) jest mi tak niedobrze, że nic w siebie nie wcisnę. -
Kocur wrote:Ja jem beznadziejnie . Serio od 90% rzeczy już mnie odrzuciło przez sam zapach. Banany, orzechy, czasem ziemniaki , w sobotę udało się zupę w niedzielę już nie. Chleb biały ale na zakwasie z masłem i serem żółtym . Sok z pomarańczy po którym mam zgagę ale pasuje mi, niczego innego się nie napiję , od razu zwrot 🙃 rano płatki kukurydziane takie podróby najtańsze bez smaku , jedyne śniadanie które mi wejdzie… i tyle chyba ostatnio też buraczki były ok … Wiem katastrofa , ale nic z tym nie zrobię jak na razie. Wyniki póki co ok, będę nadrabiać jak mi trochę przejdzie.
Na migdały już nie patrzę, o kawie nawet nie myślę
W poprzedniej ciąży Wymiotowałam przez cały dziewięć miesięcy a syna urodziłam z wagą ponad 4 kg. Dzieciątko i tak weźmie z nas to co potrzebuję