X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lipiec 2024
Odpowiedz

Lipiec 2024

Oceń ten wątek:
  • Nimfadora Autorytet
    Postów: 646 784

    Wysłany: 3 lipca, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi09 wrote:
    Ania1985, my w podobnym czasie będziemy cięte. Ja 8.07 i też już wpadam w mega stracha. Ciekawe czy przed CC mogą podać jakieś lekkie środki uspokajające, bo ja się boję że na tym stole im w jakąś panikę wpadnę.
    W ogóle mam jakiś zjazd emocjonalny teraz w te ostatnie dni, jakoś jakby nagle do mnie doc tarło to że to się dzieje jednak 🙈 często mi się na płacz zbiera.

    No ja dzisiaj stwierdziłam, że chyba popadnę w depresję przedporodową. Też mam spadek nastroju dość duży...

  • Mimi09 Autorytet
    Postów: 1464 2443

    Wysłany: 4 lipca, 00:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nimfadora wrote:
    No ja dzisiaj stwierdziłam, że chyba popadnę w depresję przedporodową. Też mam spadek nastroju dość duży...

    Przytulam wirtualnie ❤️ musimy sobie mocno powtarzać, ze jesteśmy silne babki i wszystko będzie dobrze, damy sobie radę z porodem, a potem z bejbikiem. A jeśli nie, to też żadna ujma szukać pomocy. Mam zamiar mocno wyczulic męża na obserwowanie mojego zachowania po porodzie i ewentualne reagowanie.

    Nimfadora lubi tę wiadomość

    Starania od 01.2019
    👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
    🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO

    ➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
    ➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
    ➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
    ▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
    7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
    6t1d - mamy ❤️🥹
    11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
    37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰

    age.png
  • totylkoja Autorytet
    Postów: 638 606

    Wysłany: 4 lipca, 00:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taki stan emocjonlny chyba jest normalny. Ja dzień przed rozpoczynającym się porodem również płakałam z bezsilności i strachu.

    AEGO No tak, zdania chyba nie zmienię. W sumie to na pewno nie zmienię 🤣 poród mnie utwierdził.
    Ale w moim"malenstwie" jestem zakochana 🥰 zawsze powtarzałam, że to nie jej wina, tylko ja nie jestem stworzona do ciąż.

    Coś nam kp nie wychodzi 🥹 nie chce dobrze zassać, a jak już to zrobi to na chwile i puszcza albo idzie spać...

    Nimfadora lubi tę wiadomość

    👱🏻‍♀30👱🏻‍♂32

    24.03.23r. poronienie zatrzymane 7/8 tydz. 💔

    31.10 ⏸️
    02.11 bhcg 2047 mIU/ml; prog 27 ng/ml
    04.11 bhcg 5315
    07.11 wizyta - pechęrzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
    19.11 szpital - krwawienie🥺
    30.11 8+4 i 2.05 cm
    21.12 4.9 cm
    28.12 prenatalne 13+1 i prawie 7 cm
    01.02.24 240 g cudu ❣️
    15.02 połówkowe 20+1 i 380 g dziewczynki 🌸
    14.03 716 g
    04.04 1100 g 💟
    25.04 1450 g 💟
    21.05 2300; 33+6
    04.06 2700: 35+6 🌸.

    age.png
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2219 2018

    Wysłany: 4 lipca, 00:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    totylkoja wrote:
    Taki stan emocjonlny chyba jest normalny. Ja dzień przed rozpoczynającym się porodem również płakałam z bezsilności i strachu.

    AEGO No tak, zdania chyba nie zmienię. W sumie to na pewno nie zmienię 🤣 poród mnie utwierdził.
    Ale w moim"malenstwie" jestem zakochana 🥰 zawsze powtarzałam, że to nie jej wina, tylko ja nie jestem stworzona do ciąż.

    Coś nam kp nie wychodzi 🥹 nie chce dobrze zassać, a jak już to zrobi to na chwile i puszcza albo idzie spać...
    Ja na te chwile też tak uważam. Oczywiście, też sądzę, że Felutek jest cudowny, ale mógłby się pojawić w inny sposób 😂, nie wiem czemu nie można dzieci w kapuście znalezc, jak niektórzy twierdzili. 🤔
    Jak jesteś w szpitalu jeszcze to poproś doradczynię o pomoc, ewentualnie położna, też powinna ogarniać chociaż trochę.

    Dziewczyny, wszystkie dacie radę! 🙌🏻 Teraz na pewno jest ciężko, już przez te ostatnie chwile, pewnie strach Was nie opuści, pewnie później też będzie ciężko, ale U go, girl!
    Ale jak coś, znam spoko psycholożkę okołoporodową/ciazowa, jakby któraś potrzebowała!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca, 00:38

    Nimfadora, totylkoja lubią tę wiadomość

    age.png
  • totylkoja Autorytet
    Postów: 638 606

    Wysłany: 4 lipca, 05:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie pomagają i to mega, ale każda ma inne zdanie i metody. Od tych co kiedyś się robiło i było lepiej; przystawianie na siłę; full luz; karmienie co 3h; karmienie kiedy krzyczy, bo to oznaką głodu, a nie mlasakanie czy inne memlanie; troszke mm; nie mm... no mogłabym wymieniać.
    Coś nam się teraz udało possac prawa pierś, przy lewej zaczęła się irytować i był ryk w świat.
    Mam nadzieję, że to było efektywne, a nie tylko podrażnione sutki. Starałam się żeby brała do buźki całe sutki z i otoczkela i żeby nosek i brudka były dobrze ułożone. Problem też w tym, że ja za długi nie usiedzę, bo krocze pali, próbowałyśmy na leżąco.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca, 05:36

    👱🏻‍♀30👱🏻‍♂32

    24.03.23r. poronienie zatrzymane 7/8 tydz. 💔

    31.10 ⏸️
    02.11 bhcg 2047 mIU/ml; prog 27 ng/ml
    04.11 bhcg 5315
    07.11 wizyta - pechęrzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
    19.11 szpital - krwawienie🥺
    30.11 8+4 i 2.05 cm
    21.12 4.9 cm
    28.12 prenatalne 13+1 i prawie 7 cm
    01.02.24 240 g cudu ❣️
    15.02 połówkowe 20+1 i 380 g dziewczynki 🌸
    14.03 716 g
    04.04 1100 g 💟
    25.04 1450 g 💟
    21.05 2300; 33+6
    04.06 2700: 35+6 🌸.

    age.png
  • Junjul Autorytet
    Postów: 932 1119

    Wysłany: 4 lipca, 05:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totylkoja na spokojnie, masz w szpitalu CDL? Takie kilkudniowe maluszki mało potrzebują jeść. Jak musisz to dokarmiaj bez wyrzutów sumienia i rozkręcaj laktację na spokojnie, dobrze najpierw przystawić do piersi a później butelka.
    Moja Wiki zasysa pięknie i chętnie ale niestety zasypia i muszę ją dokarmiać butelką ze ściągniętym mlekiem albo mm jak nie mam porcji. Pocieszam się że to minie bo z moją średnia też tak było i po dwóch tygodniach udało nam się wyjść na prostą. Ona jest taka malutka że szybko się męczy, na razie nie przybiera mimo że je naprawdę dużo, sika całe pampersy, kup robi z 10 dziennie. Ona jakbym jej nie dokarmiała chciałaby cycka co pół godziny albo leżała na cycku przyklejona godzinami, ale niestety nie mogę pozwolić sobie na coś takiego przy dwójce starszych dzieci bo też mnie potrzebują. Chociaż nie ukrywam że kocham te momenty np. teraz kiedy wszyscy śpią a my możemy przytulać się bez ograniczeń i nikt nie przeszkadza 🥰

    totylkoja, AEGO lubią tę wiadomość

    age.png
  • Junjul Autorytet
    Postów: 932 1119

    Wysłany: 4 lipca, 05:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    totylkoja wrote:
    No właśnie pomagają i to mega, ale każda ma inne zdanie i metody. Od tych co kiedyś się robiło i było lepiej; przystawianie na siłę; full luz; karmienie co 3h; karmienie kiedy krzyczy, bo to oznaką głodu, a nie mlasakanie czy inne memlanie... no mogłabym wymieniać.
    Coś nam się teraz udało possac prawa pierś, przy lewej zaczęła się irytować i był ryk w świat.
    Mam nadzieję, że to było efektywne, a nie tylko podrażnione sutki. Starałam się żeby brała do buźki całe sutki z i otoczkela i żeby nosek i brudka były dobrze ułożone. Problem też w tym, że ja za długi nie usiedzę, bo krocze pali, próbowałyśmy na leżąco.
    Co do karmienia kiedy krzyczy to nie do końca się zgodzę. Wtedy dziecko już jest poirytowane i niecierpliwe, ja przystawiam jak zaczyna się wiercić i szukać buzią piersi, wiadomo czasem nie zdaze i jest wrzask bo Wiki niecierpliwa. Gdzieś czytałam że lepiej reagować na wczesne oznaki głodu i wtedy łatwiej dziecko przystawić bo jeszcze ma cierpliwość do tego że z piesi nie od razu leci mleko itd. 🙂

    Mamma-mia, Nimfadora lubią tę wiadomość

    age.png
  • Minia95 Autorytet
    Postów: 478 381

    Wysłany: 4 lipca, 06:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny moj 3dniowy noworodek woli jeść z jednej piersi bo druga ma bardziej płaska brodawkę. Wcześniej nie miała, ale mam chyba nawał pokarmu i pierś zrobiła się bardzo pelna. Na początku z niej jadł ale gdy mam teraz nawał to ciężko mu ją złapać. Jeszcze jest druga na szczęście 🥹 ale dziś w nocy musiałam z tej co nie je odciągnąć laktatorem żeby nie nabawić się jakieoś zastoju...

    I co poradzicie na ulewanie u noworodka, odbijacie po każdym karmieniu jak karmicie piersią?
    Bo synek ma lekką żółtaczkę powinien sporo jeść ale jak ulewa to się stresuję że nie będzie odpowiednio przybierać na wadze i wydalać tych rzeczy odpowiedzialnych za żółtaczkę ☹️

    Synuś - 1.07.2024 ❤️
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3122 2195

    Wysłany: 4 lipca, 06:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzyna439 wrote:
    Hej widziałam kiedyś, że na czerwcowych mamach pytałaś się o tens, rzadko tu już zaglądam ale czasem podczytuję i może ci to coś pomoże w wyborze. Ja miałam tens i potwierdzam pomaga tylko do 6-7 cm, ja co prawda miałam wywoływany poród więc możliwe, że te skurcze miałam bardziej intensywne, nie wiem. Od 7 wzięłam gaz i działał mniej więcej do 9 cm. Od 9 zaczęła się jazda i nic nie pomagało a skurcze miałam co minutę chyba :D ogólnie to poród mój wspominam bardzo dobrze, wiadomo bolało ale było ok, najważniejsze to się ruszać. Z podłączoną oksytocyną i ktg da się, przynajmniej u mnie w szpitalu się dało :) i polecam gaz też później wziąć bo naprawdę działa on. Ja mimo że miałam wywoływany poród to pierwsza faza u mnie trwała 4 h a druga 22 minuty i urodziłam w pozycji kolanowo łokciowej polecam, jakby mi się kazali wtedy położyć to chyba bym się zabiła, najgorsze jest leżenie dziewczyny. Jak tylko możecie to przyjmujcie inne pozycje i nie bójcie się wywoływania jeśli ktoś ma, wiadomo może być różnie ale nie ma się co źle nastawiać moim zdaniem. Ja tylko pękłam minimalnie i miałam może 1 szew, po porodzie od razu chodziłam i normalnie siadałam nic mnie nie bolało. Wiadomo byłam osłabiona to tak, ale fizycznie dla mnie bajka poród naturalny mimo że wywoływany.

    Także podsumowując tens polecam ale faktycznie działa tylko na chwilę, później polecam gaz. U mnie po cewniku już było rano 5 cm rozwarcia więc nie było sensu zzo, a ja nie chciałam, bo chciałam mieć pewność że będę mogła chodzić i się ruszać, a przy znieczuleniu niestety nie zawsze się tak da, wiadomo to też zależy.
    Hej. Dzięki :)
    Wiesz co, to będzie mój 4 poród. Ja mam skurcze krzyżowe, lędźwiowe, w biodrach, w tyłku 🙈 w brzuchu też, ale w porównaniu do tamtych to są spoko.Przez to niestety, ale od pewnego etapu porodu nie ma szans, żebym się ruszała. Do tego u mnie są skurcze co minute... Ugina mi nogi z bolu, jest mi słabo, rzygać mi się chce. Do 4 cm jest lajtowo, później jest już gorzej. W okolicach 6/7 cm zaczyna się koszmar 😬
    Gaz miałam przy 2 porodzie. Mi on nie pomaga, bo tylko rozśmiesza, nie działa na ból, za to bardzo przeszkadza w prawidłowym oddechu (a z kolei oddech mi pomaga).
    Zzo nigdy nie miałam...oxy miałam przy 3 porodzie, nie odczuwam różnicy pomiędzy porodem z jego działaniem a bez pod tym kątem.
    Dlatego pomyślałam o tensie, ale widzę, że to u mnie nie ma sensu.

    age.png
  • Mimi09 Autorytet
    Postów: 1464 2443

    Wysłany: 4 lipca, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Totylkoja, chyba masz rację że ten zjazd emocjonalny to przed porodem... 🙈 w nocy ok 3 się przebudziłam, bo nagle się mokro zrobiło między nogami, myslalam ze Mała mi kopnęła w pęcherz, ale nie, to były wody. Nie że się saczyly, leciały mega mocno, jeszcze podbarwione krwia. Jestem już w szpitalu, na IP to zrobilam tyle syfu 🙈 niesamowicie leciało, ale skurczy porodowych nie ma, więc to PROM, brzuch to już mam z 30% mniejszy teraz. Ech, nie tak miało być, miałam na spokojnie przyjść w niedzielę do planowego CC. Dzisiaj podobno nie będzie mojego lekarza prowadzącego, więc będzie mnie ciął ktoś przypadkowy, bo CC podobno dziś 😒😒 Proszę o kciuki 🙏 martwię się czy wszystko będzie dobrze.

    Edit: właśnie dostałam info, że mój lekarz prowadzący jednak będzie, uff, czuje się od razu spokojniejsza ❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca, 07:29

    Lady_Dior, AEGO, Marti27, Sajgonka, Ciri86, Myszkaaa20, Emimo, dori, Doris8, Nimfadora, Ammeluna, Bluesky, Raela lubią tę wiadomość

    Starania od 01.2019
    👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
    🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO

    ➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
    ➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
    ➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
    ▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
    7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
    6t1d - mamy ❤️🥹
    11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
    37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰

    age.png
  • totylkoja Autorytet
    Postów: 638 606

    Wysłany: 4 lipca, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Junjul ja tylko przytoczyłam metody, które usłyszałam w ciągu 30h :p staram się łapać wczesne oznaki głodu, tylko wczoraj to ona w ogóle ich nie miała. W nocy na spokojnie ja przystawiłam i coś tam zaczęła ssac.

    Dziękuję Junjul, staram się nie dołować, że powinna jeść jak najęta a tego nie robi. Będzie głodna, to dokarmie. To stygmatyzowanie mm też daje po psychice, bo wczoraj dostałam parę ml i miałam wrażenie, że ja krzywdzę

    👱🏻‍♀30👱🏻‍♂32

    24.03.23r. poronienie zatrzymane 7/8 tydz. 💔

    31.10 ⏸️
    02.11 bhcg 2047 mIU/ml; prog 27 ng/ml
    04.11 bhcg 5315
    07.11 wizyta - pechęrzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
    19.11 szpital - krwawienie🥺
    30.11 8+4 i 2.05 cm
    21.12 4.9 cm
    28.12 prenatalne 13+1 i prawie 7 cm
    01.02.24 240 g cudu ❣️
    15.02 połówkowe 20+1 i 380 g dziewczynki 🌸
    14.03 716 g
    04.04 1100 g 💟
    25.04 1450 g 💟
    21.05 2300; 33+6
    04.06 2700: 35+6 🌸.

    age.png
  • MILENA Koleżanka
    Postów: 32 29

    Wysłany: 4 lipca, 07:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za 10 min idę na CC. Trzymajcie kciuki aby wszystko przebiegło bezproblemowo.

    Sajgonka, Emimo, dori, totylkoja, Doris8, Kejt93, Nimfadora, moonflower, Ania1985, Ammeluna, Bluesky, Raela lubią tę wiadomość

  • Lady_Dior Autorytet
    Postów: 5287 4627

    Wysłany: 4 lipca, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milena, Mimi09 mocne kciuki dziewczyny za bezproblemowe CC 🙏🏻

    age.png

    2019 córka 💗
    2021 synek💙
    2024 synek💙

    2013.08.26 11tc [*]
    2018.01.20 8tc [*]
    2018.05.26 cb [*]
    2020.11.21 cb [*]
    2023.02.20 6t2d [*]
    2023.06.27 cb [*]
    V Leiden hetero
    MTHFR 677 hetero
    Niedoczynność tarczycy
    HPA-1a dodatnia
  • AEGO Autorytet
    Postów: 2219 2018

    Wysłany: 4 lipca, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi09 wrote:
    Totylkoja, chyba masz rację że ten zjazd emocjonalny to przed porodem... 🙈 w nocy ok 3 się przebudziłam, bo nagle się mokro zrobiło między nogami, myslalam ze Mała mi kopnęła w pęcherz, ale nie, to były wody. Nie że się saczyly, leciały mega mocno, jeszcze podbarwione krwia. Jestem już w szpitalu, na IP to zrobilam tyle syfu 🙈 niesamowicie leciało, ale skurczy porodowych nie ma, więc to PROM, brzuch to już mam z 30% mniejszy teraz. Ech, nie tak miało być, miałam na spokojnie przyjść w niedzielę do planowego CC. Dzisiaj podobno nie będzie mojego lekarza prowadzącego, więc będzie mnie ciął ktoś przypadkowy, bo CC podobno dziś 😒😒 Proszę o kciuki 🙏 martwię się czy wszystko będzie dobrze.

    Edit: właśnie dostałam info, że mój lekarz prowadzący jednak będzie, uff, czuje się od razu spokojniejsza ❤️
    trzymam kciuki! 💕 Widzisz, jednak będzie lekarz - więc układa się po Twojej myśli! 😁

    Totylkoja, Feliks też się męczył, od razu zasypiał i dostawał troszeczkę cycka i mm w szpitalu. 😃 Przeżył! Mm jest spoko, serio, nie szkodzi dziecku, a niejedzenie zaszkodzi z pewnością. 🤭😀
    Siadaj na poduszce, ja wiem, że zaraz ktoś się zesra, że tak nie wolno, ale ja musiałam od razu iść i siedzieć wiele godzin na neonatologii i bez wygodnej podusi by mi chyba kroczę odpadło. 🤦🏼‍♀️ Więc wolałam tak niż nie siedzieć. 😂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca, 07:39

    age.png
  • Ciri86 Autorytet
    Postów: 765 1730

    Wysłany: 4 lipca, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi09 wrote:
    Totylkoja, chyba masz rację że ten zjazd emocjonalny to przed porodem... 🙈 w nocy ok 3 się przebudziłam, bo nagle się mokro zrobiło między nogami, myslalam ze Mała mi kopnęła w pęcherz, ale nie, to były wody. Nie że się saczyly, leciały mega mocno, jeszcze podbarwione krwia. Jestem już w szpitalu, na IP to zrobilam tyle syfu 🙈 niesamowicie leciało, ale skurczy porodowych nie ma, więc to PROM, brzuch to już mam z 30% mniejszy teraz. Ech, nie tak miało być, miałam na spokojnie przyjść w niedzielę do planowego CC. Dzisiaj podobno nie będzie mojego lekarza prowadzącego, więc będzie mnie ciął ktoś przypadkowy, bo CC podobno dziś 😒😒 Proszę o kciuki 🙏 martwię się czy wszystko będzie dobrze.

    Edit: właśnie dostałam info, że mój lekarz prowadzący jednak będzie, uff, czuje się od razu spokojniejsza ❤️

    Mimi09 wszystko będzie dobrze, czekamy na wieści❤️

    age.png
    👱‍♀️38 lat, 🤵43 lata
    AMH-2,55 (03.23)
    KIR Bx, mutacja Leiden, Pai-I, MTHFR, niedoczynosc tarczycy,adenomioza
    wysoki Cross match 32%,
    Starania od maja 2016
    2018 - 2xIUI ❌
    2020 - CP-metotreksat
    08.2021
    1 IVF - 2 ❄️❄️ niezbadane, 2 transfery ❌
    10.2022
    2 IVF - 3 ❄️❄️❄️ - po PGT-A mamy 1 ❄️ (5.1.1)

    10.22-05.23-stan zapalny endo(4 biopsje)
    04.23-08.23 osocze
    05.23- laparoskopia
    06.23-leczenie immuno
    06.23-11.23- aku
    07.23- 5 biopsja 0/10
    08.23-10.23- za cienkie endo

    31.10.23 FET 5.1.1.
    7dpt-56, 9dpt-125
    13dpt-623,15dpt-1402
    20dpt-4409, 24dpt-8616
    29dpt (6+4) -jest ❤️

    38+1 - poród SN, synek 2420g, 49 cm, 10/10
  • Marti27 Autorytet
    Postów: 685 1606

    Wysłany: 4 lipca, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MILENA wrote:
    Za 10 min idę na CC. Trzymajcie kciuki aby wszystko przebiegło bezproblemowo.
    Trzymam kciuki, będzie dobrze!

    Razem 11 lat ❣️
    Małżeństwo 2 lata💒
    Starania od lipca 2022r.

    Ona:27 lat
    ✅️AMH 1,78
    👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
    👉Niska Ferrytyna
    Owulacje potwierdzone monitoringiem

    On:26 lat
    ✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
    👉 Ruch postępowy 1,07%

    30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego

    12.11- ⏸️🍀

    age.png
  • Marti27 Autorytet
    Postów: 685 1606

    Wysłany: 4 lipca, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym karmieniem to i ja mam duży problem. Mam całkowicie płaskie brodawki i karmię przez kapturki. Mały nie daje rady dobrze ciągnąć i mam wrażenie że jest głodny cały czas bo jak wisi na cycu to później nijak nie mogę go odłożyć bo jest krzyk odrazu.
    Położne dokarmiają go mm bo same stwierdziły że u mnie pokarmu tyle co kot napłakał. No powiem Wam że wczorajszy dzień i noc przetyraly mnie konkretnie a to dopiero początek 😭

    Razem 11 lat ❣️
    Małżeństwo 2 lata💒
    Starania od lipca 2022r.

    Ona:27 lat
    ✅️AMH 1,78
    👉Prolaktyna powyżej normy- Bromocorn
    👉Niska Ferrytyna
    Owulacje potwierdzone monitoringiem

    On:26 lat
    ✅️ Badanie nasienia(ilość, morfologia, wymazy)
    👉 Ruch postępowy 1,07%

    30.10 pierwsza wizyta w ramach Rządowego programu prokreacyjnego

    12.11- ⏸️🍀

    age.png
  • Angel989 Przyjaciółka
    Postów: 67 119

    Wysłany: 4 lipca, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milena, mimi kciuki na drogę 🤞🏻🙂
    Dawajcie znać jak będziecie na siłach!

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3122 2195

    Wysłany: 4 lipca, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Junjul wrote:
    Co do karmienia kiedy krzyczy to nie do końca się zgodzę. Wtedy dziecko już jest poirytowane i niecierpliwe, ja przystawiam jak zaczyna się wiercić i szukać buzią piersi, wiadomo czasem nie zdaze i jest wrzask bo Wiki niecierpliwa. Gdzieś czytałam że lepiej reagować na wczesne oznaki głodu i wtedy łatwiej dziecko przystawić bo jeszcze ma cierpliwość do tego że z piesi nie od razu leci mleko itd. 🙂
    Tak, tak, w pełni się zgadzam :) krzyk jest pozna oznaką głowy, wtedy już niekiedy trudno jest przystawić dziecko, nalyka się powietrza, może go też brzuszek boleć.

    Najlepiej po wyjściu umówić się z CDL, jakąś polecona w okolicy, która będzie miała aktualną wiedzę :) a teraz dużo cierpliwosci do siebie i malca. Przystawianie, przystawianie, przystawianie.

    age.png
  • Sajgonka Autorytet
    Postów: 717 853

    Wysłany: 4 lipca, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bardzo was rozumiem, ciężko jest być mamą po raz pierwszy. A atmosfera szpitala tak naprawdę w niczym nie pomaga.
    Z tymi oznakami głodu to też w sumie łatwo się mówi, na początku jest mega ciężko ogarnąć dziecko, zwłaszcza jak dużo płacze co może oznaczać tak naprawdę wszystko 🙈

    Pamiętam że ze mną leżała dziewczyna, której córeczka płakała non stop i położne tylko donosiły mm żeby ją uciszyć. Dla mnie to żadna pomoc z ich strony 🙈

    Ja już pisałam, że z kroczem to polecam usiąść na poduszce do karmienia chociaż to jest odradzane przez fizjo. A tak naprawdę to jak najwięcej leżeć. Ja cały pobyt w szpitalu leżałam razem z małym na łóżku.

    Również polecam jak macie możliwość a chcecie kp rozejrzyjcie się już za dobrą cdl i umowcie u siebie w domu jak najszybciej, szkoda na to nerwów.

    Mimi, Milena trzymam kciuki za bezproblemowe porody!

    👦🏻2021
    👶🏻2024

    age.png
‹‹ 535 536 537 538 539 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ