💚LISTOPAD 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Olaa..32 wrote:Dziewczyny ta krzywa wcale nie jest taka zła, ja miałam robioną w momencie kiedy miałam największe mdłości to było trochę ciężko, ale sam smak nie jest jakiś najgorszy, jak bardzo słodka lemoniada z cytryną, gorsze jest siedzenie 2 godzinne, ale w sumie mi jakoś szybko to leciało, weźcie ze sobą jakaś książkę lub słuchawki do telefonu, żeby coś obejrzeć sobie i zleci raz dwa 😊Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
alauda wrote:Awokado, wydaje mi się, ze to normalne. Pamietam, ze Dziewczyny pisały, ze już maja jakieś „wycieki”.
U mnie na razie nic. Trochę się martwię, ze w ogóle nie będę mieć pokarmu, bo ani mnie piersi nie bolą ani zbytnio nie urosły. Ale wiem tez, ze wszystko pewnie przyjdzie w swoim czasie i każdy organizm jest inny😉Awokado30 lubi tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
U mnie również jeszcze nie ma siary, może dopiero przyjść po porodzie i wcale to nie oznacza, że będzie mniej pokarmu niż u kobiet, które miały już przed porodem, nie ma co się martwić, laktacja tak naprawdę siedzi w głowie im spokojniej się do tego podejdzie tym lepiej 😊
-
Cześć dziewczyny!
Wpadłam, żeby się pożalić, że chyba łapnęłam infekcję bakteryjną pochwy. Upławy żółtozielone przypominające katar gdy ma się zatoki. Co prawda nie jest tak non stop, tylko co jakiś czas się pojawia, ale jestem przerażona. Wcześniej brałam pimafucin, bo moja ginekolog stwierdziła, że to na pewno infekcja grzybicza, ale coraz bardziej się obawiam, że to coś gorszego... Mam nadzieję, że uda mi się wbić na wymaz jutro, moja ginekolog mi napisze jutro co robimy dalej. Boję się, że coś się stanie maluszkowi.
Czy któraś z Was coś miała podobnego?
Ja ostatnimi czasy podcieram się tylko ręcznikami kuchennymi, przerzuciłam się na zwykłe szare mydło do mycia okolic intymnych i łykam lactibios femina. -
Liversiak, ja tak naprawdę mam od samego początku żółtą wydzielinę. Nigdy nie miałam jej w kolorze mleczno-białym. Wspominałam o tym lekarce już jakiś czas temu ale powiedziała mi, ze jeśli śluz brzydko nie pachnie ani nic mnie nie swędzi, to wszystko jest w porządku.
Powiem szczerze, ze cały czas się tym martwię i nawet pomyślałam, ze znów wspomnę o tym na piątkowej wizycie. Zobaczymy co powie …
W każdym bądź razie, mimo, ze śluz ma ten kolor, z Małą i ogólnie z ciążą wszystko jest ok. Wiec również nie martw się na zapas, a zeby się uspokoić to zrób może biocenozę pochwy - wtedy wszystko będzie jasne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2021, 19:12
83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️ -
alauda wrote:Liversiak, ja tak naprawdę mam od samego początku żółtą wydzielinę. Nigdy nie miałam jej w kolorze mleczno-białym. Wspominałam o tym lekarce już jakiś czas temu ale powiedziała mi, ze jeśli śluz brzydko nie pachnie ani nic mnie nie swędzi, to wszystko jest w porządku.
Powiem szczerze, ze cały czas się tym martwię i nawet pomyślałam, ze znów wspomnę o tym na piątkowej wizycie. Zobaczymy co powie …
W każdym bądź razie, mimo, ze śluz ma ten kolor, z Małą i ogólnie z ciążą wszystko jest ok. Wiec również nie martw się na zapas, a zeby się uspokoić to zrób może biocenozę pochwy - wtedy wszystko będzie jasne.
No właśnie sęk w tym, że ta wydzielina zaczęła coś dziwnie pachnieć i czuje świąd na początku myślałam, że to od dróg moczowych, ale robiłam badania moczu i posiew z których nic nie wyszło, więc podejrzewam, że infekcja siedzi gdzieś w pochwie. Na szczęście tak jak pisałam nie jest tak non stop, 3/4 razy na dzień widzę takie właśnie żółtawozielone, gęste, a przez resztę dnia jest mleczna, przeźroczysta .
Pociesza mnie właśnie, że na szczęście te badanie narazie wszystkie były okej i maluszek się rozwija. Byleby jakoś zwalczyć teraz to pieroństwo...
Alauda, dziękuje za odpowiedź -
Mnie krzywa przeraża🤣 choć w drugiej i tak lepiej zniosłam niż w pierwszej, może dlatego że ogólnie miałam wyższy cukier🤣
W pierwszej na czczo dolna granica normy, to przy piciu myślałam że zwrócę a po 1h taki zjazd że się cieszyłam z obecności męża😁
Gadałam z ginem o tej mojej morfo, kazał dietą się ratować bo żelazo może dać ale mój żołądek/jelita oberwą jeszcze bardziej wiec lepiej nie. Położna się tylko czepiła że waga zamiast rosnąć to trochę spadła...
Grunt że mała ma się dobrze. No i jak coś to mogę do niego, do prywatnej placówki chodzić. Z ginemedica też się powoli wycofuje. Także dał mi skierowania które chciałam, w sierpniu pewnie do kogoś pójdę a od września jednak u niego prywatnie żeby wszystko dobrze sprawdzał. -
A macie teraz robioną cytologię? Bo kojarzę ze kiedyś koło połówki robiłam. Teraz miałam robioną tuż przed. Było ok i nie czuć żeby coś się działo ale się zastanawiam czy profilaktycznie nie powinna być zrobiona.
-
futuremama wrote:A macie teraz robioną cytologię? Bo kojarzę ze kiedyś koło połówki robiłam. Teraz miałam robioną tuż przed. Było ok i nie czuć żeby coś się działo ale się zastanawiam czy profilaktycznie nie powinna być zrobiona.
futuremama lubi tę wiadomość
-
Simons_cat wrote:To będzie moja 4 albo 5 krzywa w życiu, więc przeżyje. Nigdy nie miałam sensacji, ale teraz to różnie być może 🙈
-
Ja miałam wszystkie badania robione przed ciążą - biocenozę, cytologię itd. Musiałam je zrobić ze względu na zabieg inseminacji. Nie sądzę, ze lekarka zleci mi znów cytologię…. Poza tym u mnie może być problem z pobraniem próbki przez tego polipa na szyjce. Ale zapytam na piątkowej wizycie, czy muszę miec niektóre badania zrobione „na świeżo”.
Liversiak, jeśli ta wydzielina ma jakiś nieprzyjemny zapach, to zdecydowanie zrób biocenozę pochwy, żeby wyłapać ewentualna infekcję.
A po krzywej dzisiaj czułam się tragicznie. Po wyjściu z labu poszłam jeszcze na zakupy i to był błąd - gorąco, brak porządnego jedzenia i odwodnienie… ledwo doszłam do domu. Cała się trzęsłam i pociłam. Nie byłam w stanie nawet sobie przygotować czegoś to jedzenia, wiec zjadłam co miałam pod ręka na szybko i leżąc czekałam aż mi przejdzie.
Ale na szczęście wynik krzywej idealny☺️
futuremama, castaway lubią tę wiadomość
83; AMH 0,73
10.2021 -iui 👧🏻 ❤️
05.23 💔 9/10tc łyżeczkowanie
➡️1 IVF -> ❄️
FET 06.08 (3BB) ❌
➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️ -
castaway wrote:Ja też już miałam kilka krzywych w życiu i najgorzej właśnie zaniosłam ta w zaawansowanej ciąży. Dobrze, że akurat wtedy podczas pobytu w szpitalu mogłam ten czas przetrwać na łóżku leżąc. Po dwóch godzinach jak pobrali mi krew to prosto do wc w wiadomym celu... Od razu ulga.
-
Kupiłam wczoraj sok z buraka - paskudztwo🤣 a mój mąż popijał i mówił że dobre🙈 spróbuję go dziś wypić ale obawiam się że się nie przyjmie🙈
Na szczęście jest sezon na bób który uwielbiam, a jak patrzyłam to ma o wiele więcej żelaza. Może się da jakoś tym ratować😁
Młody poszedł dziś do przedszkola także mam tylko małą ale głowa od wczoraj pęka i umieram.
Już chyba wszyscy się nie możemy doczekać wakacji -
A ja rano zemdlałam 🙄 Wydaje mi się, że to może od niskiego cukru, bo rano na czczo miałam 65 i szykowałam sobie śniadanie i padłam, chyba będę musiała zmniejszyć jednostki insuliny
-
futuremama wrote:Ola nie wyobrażam sobie tego... mi się nie raz słabo robiło ale zawsze zdążę usiąść/ położyć się...
A kiedy masz jakąś wizytę żeby Ci doradzili o ile zmniejszyć? -
Ola dobrze że nie byłaś sama.
Mnie właśnie bawią te rady przy niskim ciśnieniu, że takie lepsze tylko proszę uważać żeby nie zemdleć🙈
W pierwszej ciąży do pakietu cukier na czczo miałam nieco ponad 70 i strasznie musiałam uważać. Pracowałam dość długo to zazwyczaj jechałam wcześniejszym autobusem żeby przerwę zrobić, niby tylko 15min ale często tłok i brak miejsc więc musiałam w miedzy czasie wysiąść🙈