Listopadówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Shibyya tez nie raz myślałam,jak to bedzie...
Bo chociaz przy teściowej np,u nas powiem ze idę karmić mala, jak powie ze przeciez mogę tu to powiem ze sie krępuje..ale ja się boje ze ona za mną pójdzie albo wejdzie zobaczyć jak wnuczka je,bo to przeciz takie fascynujące to nie będę wiedzieć jak ja wyprosić..
Bo na pewno przyjdzie zapytać czy je albo jak zacznie plakac to nie omieszka przyjwc zobaczyć co,sie dzieje i czemu nie,je ,czemu placze:/
I zaczną sie rady... Eh..
Jak tu delikatnie powiedziec odwal się? hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2015, 20:47
Shibuya lubi tę wiadomość
-
Shibuya zobaczysz,że przy dziecku nauczysz się walczyć o swoje i mówić wprost. A ilu swoich fobii czy leków przelamiesz dla dobra dziecka. Wiem to z własnego doświadczenia.
To czego nie obawiam się to nacisku na karmienie piersią. Bardziej ja się nastawiam.haen lubi tę wiadomość
-
Z karmieniem zawsze mozna sie wlasnie wykrecic w sensie,ze ide nakarmic mala i hops do drugiego pokoju.
Tak samo w gosciach, zapytac gdzie mozna nakarmic mala (wtedy dajemy cos do zrozumienia delikatnie).
U mnie z rodziny nie bedzie z tym problemu gorzej wlasnie jak od mojego by przyjechali.
Tesciowa podejrzewam nie wytrzymalaby,ze tyle czasu na mala nie moze popatrzec i by wlazla niby niesmialo czy moze i wez tu czlowieku nie wyjdz na zolze..
Jeszcze druga sprawa gorzej jak sie gdzies wychodzi z dzieckiem poza dom.
Jak sie nie chce butla karmic tylko piersia sama to troche lipa bo jak widze np babki karmiace w galerii to podziwiam.
Ja raczej nie mialabym takiej odwagi,ze kazdy sie gapi w tak intymnej chwili.
Chociaz w lecie w wiadomosciach babeczki zrobily prostest karmiac w parku (wszystkie z cycem na wierzchu karmily) zeby byla wieksza akceptacja dla kobiet karmiacych.
Ponoc zdarzaly sie nawet przypadki,ze zwracali uwagi matkom jak karmily dzieci w restauracji.
Dziwne w sumie podejscie ludzi zeby tak wrogo sie nastawiac do tak naturalnej czynnosci..Jestes juz z nami -
Izulka, haha moja tesciowa nie lepsza )moze to ta sama)?>
Mysle,ze z czasem sie przyzwyczaje i jak juz dziecko zlapie cyca to nawet tak nie bedzie widac i stanie sie to naturalna czynnoscia nawet jak ktos juz bezczelnie wejdzie
U nas jakbym meza poslala (jak tak sie z nimi nie widuje to zaczal uwazac by jakos im przykrosci nie zrobic i glupio mu zwracac uwage jak go o to prosze,a dawniej sam walil wprost) to zaraz tesciowa by wiedziala,ze ja go o to prosilam.
Obrazalska to ona jest fakt i moj wlasnie tego nie lubi bo ta wtedy swoje zale wylewa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2015, 20:55
izulkaa lubi tę wiadomość
Jestes juz z nami -
Iza cieszę się, że ktoś mnie rozumie ale obawiam się dokładnie tego co Ty powiem, że nie lubię jak ktoś patrzy i tyle, wydaje mi się to wystarczające, według mnie tylko głupi specjalnie by patrzył wiedząc że tego nie lubię. No ale cóż, wszystko okaże się w trakcie
Natali pewnie masz rację. Moja siostra panicznie boi się pająków. To jest już mega fobia. A jak wózek trzymali w piwnicy i jak mały miał ze 3 miesiące poszła z nim na spacer i zobaczyła że na budce od środka w gondoli idzie mega pająk, to nawet przez chwilę się nie zastanawiała tylko wzięła go do ręki i wyrzuciła. Sama potem się zastanawiała skąd miała tyle siły i po fakcie już strasznie się trzesła. Ale mówiła, że myślała wtedy tylko o śpiącym Jasiu i że ten pająk może mu coś zrobić, hehehe.
Ja też się bardzo boję pająków i na chwilę obecną mówię głośno, że w życiu nie wzięłabym go do ręki, ale podejrzewam, że gdyby chodziło o zdrowie czy życie mojego dziecka, to byłabym gotowa go nawet zjeść -
Shibuya raczej nie ale może mi walnęła w cos nie nastawiam,sie kuz na nic,
Damy rade z tesciowymi swoim rodzicom sie powie zawsze ale gorzej właśnie,z,tesciowa.. Teściu,sam bedzie,sie,krepowal ale tesciowa ? Ciekawe jak w szpitalu tez to,bedzie... Bo jednak dziecko,nakarmić trzeba a tam,nigdzie,sie,nie,wyjdzie -
W szpitalu to się odwrócę do ściany i powiem, że nie lubię jak ktoś patrzy
A dużo było tego co Ci wyleciało? Obserwuj się, ale dziwne że do tej pory nie popuszczałaś a teraz nagle może to trochę wód? Ale racja nie nakręcaj się, bo to tylko jeszcze bardziej denerwuje człowieka -
Hej wam,
nadrobiłam
Oj mamuśki macie takie dylematy (rozmarzona, shibuya, izulka), że naśmiałam się aż mnie brzucho boli Życzę szybkich porodów maluszki wam zajmą czas i nie będziecie myśleć o pierdołach samo się wszystko rozwiąże
Co do jedzenia to skoro te bóle porodowe są silne, aż do zemdlenia to ja nawet przez sekundę nie pomyślę pewnie o żarciu spakuję n późnij tylko krążki ryżowe
Dieta to tak jak któraś z was pisała ogólnie jej nie ma,ale jak dziecko źle zareaguje na nabiał to trzeba jeść co innego. Tym sposobem zakupy małej już się nie nadają. Oczywiście życzę wszystkim żebyście mogły jeść wszystko
Ja dziś chyba przesadziłam 12 30 -15 w kinie, potem pizzeria 1h, potem dwa sklepy wybieranie kafelek dla rodziców, jestem tak padnięta, że nawet zegarka nie chce mi się zdjąć.
Zamówienie jeszcze odebrałam z przewijakiem, organizerem i ceratką i znów myślę, że mam wszystko, ciekawe czy nic już nie wymyślę
Galaretka wrote:Dzis kupiłam witaminy k+d mam nadzieje ,ze marka nie ma znaczenia i delicol bo ma bolące baczki i meczy go brzuszek.
Witaminki najlepiej z olejem słonecznikowym lub oliwą z oliwek w składzie np. bioaron. Najbardziej chemiczne są te z olejem MCT w składzie... czyli większość.haen lubi tę wiadomość