🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia87 wrote:Chlopcy w wieku 13 l, 3 i7m, 2 latka ta ciaża kompletnie jest niespodzianką mdli mnie od samego poczatku, az do tej pory chodz teraz juz mdlosci nie sa tak meczace..
kasia 1988 widze ze Ty na stanie masz tez juz dwoje dzieciaczkow jak Ty sie czujesz?
U mnie na stanie dwie dziewczynki. Przy trzecim tak jak u Ciebie było niespodziankowo
A siostra męża ma czwóreczkę♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Gagatka wrote:Dziekuje Dziewczyny. Powtarzam sobie, ze to tylko gorszy dzien i wszystko bedzie dobrze...
Gagatka, Olinda lubią tę wiadomość
-
Maarta:) wrote:Lolita mam prosbe, u mnie nie dziala ten przycisk zapros do przyjaciolek juz kilka razy probowalam, czy moglabys wyslac mi zaproszenie? Chcialabym dolaczyc do grupy na fb. Z gory dzieki za pomoc
Jasne, zaprosiłam Cię. Jak zaakceptujesz, wyślę dalsze instrukcje
Witaj Kasia87, rozgość się
Ja ostatnio też miewam sporo dziwnych snów, szczególnie nad ranem. Ostatnio np. śniło mi się, że obserwowałam z okna trąbę powietrzną. Mój mąż postanowił sprawdzić znaczenie tego snu w senniku, zupełnie niepotrzebnie jak się okazało. Na szczęście nie wierzę w tego rodzaju przepowiednie
Miłego dnia dla Was wszystkich! -
Gagatka wrote:Robie w pt, dr mi zarekomendowal. Prenatalne mam 06.08. Boje sie.
Ide na basen, moze mi poprawi humor.
Jak Ty sie czujesz?
Też mam prenatalne 6.08 i też się boję bo już dawno nie widziałam swojego kropka... A na którą godzinę masz wizytę?Syn- wrzesień 2018
Czekamy na Alę - luty 2021
-
Misia1989 wrote:Gagatka wiem co czujesz, mam 2 straty za soba, ale nie mozna sie tak dołować.Ja tez zyje od wizyty do wizyty, poczatek tej ciazy bardzo zle psychicznie znosilam bo csly czas myslalam czy nie strace kolejnej ciazy, ale z tygodnia na tydzien bylo coraz lepiej.Teraz jestem po PAPPA, dzidzia zdrowa, wieksza o tydzien, ten najgorszy okres mamy za soba bo ryzyko poronienia zmalalo.Teraz mysle tylko pozytywnie, poswiecam duzo czasu starszakowi i zaczynam cieszyc sie tą ciążą.Juz swoje żaloby przeslam i zyje dalej, nie zyje przeszloscia tylko tu i teraz, nowym życiem pod moim sercem bo to dla niego staram sie psychicznie wyciszyc i nie stresowac.Tak naprawde robie co moge, zeby dziecku nie zaszkodzic, dbam o siebie a na reszte nie mam juz wplywu, co ma byc to bedzie.Trzymam mocno kciuki za Ciebie, jestes silna i juz niedlugo bedziesz trzymac pachnącego noworodka, swoje już przeszlas i wystarczy😘
dziękuję
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Lavendowa wrote:Też mam prenatalne 6.08 i też się boję bo już dawno nie widziałam swojego kropka... A na którą godzinę masz wizytę?
Na 15.40, a Ty?
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Dziewczyny współczuję Wam bardzo strat. Ja nie poroniłam, więc nie napiszę, że wiem, co czujecie. Ja zawsze bardziej niż poronienia bałam się, że moje dziecko będzie miało wady genetyczne lub ciężkie choroby, które sprawią, że będzie cierpiało, a ja nie będę w stanie tego udźwignąć. W takim wypadku wolałabym, aby to natura zdecydowała, czy moje dziecko ma żyć. Choroba dziecka byłaby dla mnie o wiele większą tragedią...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 12:50
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Gagatka wrote:Czesc Dziewczyny.
Ja mialam koszmarna noc, snily mi sie koszmarne koszmary, bardzo się denerwuje przed prenatalnymi i Sanco, naczytalam sie o wadach i korelacjach z moja mutacja. Mogłybyście mnie troche ojojac?
Zle mi i smutno dzis prawie 12 t sie zaczyna, belly mi powiedzialo ze minal krytyczny okres rozwoju i maleje ryzyko utraty ciazy... A ja swiruje.
Dziewczyny, ja dziś miałam tak głupi sen, że aż mi dziwnie było po przebudzeniu Śniło mi się, że byłam z koleżanką z pracy na jakimś meczu i spotkałyśmy tam naszego kolegę z pracy, ja miałam już dość spory brzuch a on mi gratulował, głaskał po brzuchu i mówił, że na pewno wszystko będzie dobrze. 😯 Mężowi nawet nie opowiedziałam, bo zaraz by był zazdrosny że mi się kolega śni i jeszcze mnie po brzuchu głaszcze 🤣 -
Popieram Clover...Gagatka za dużo czytania w necie. Ja w pierwszej ciąży też tyle czytałam. Była zagrożona musiałam leżeć i wiecznie się nakrecalam informacjami z neta . Nic mi to nie dawało oprócz nerwów a syn i tak się urodził w terminie. Jeśli wizyty co tydzień są ci potrzebne to akurat nic w tym złego ale czytanie jest be . Lepiej się odpręż przy dobrej książce;)
-
madiiiii wrote:Dziewczyny współczuję Wam bardzo strat. Ja nie poroniłam, więc nie napiszę, że wiem, co czujecie. Ja zawsze bardziej niż poronienia bałam się, że moje dziecko będzie miało wady genetyczne lub ciężkie choroby, które sprawią, że będzie cierpiało, a ja nie będę w stanie tego udźwignąć. W takim wypadku wolałabym, aby to natura zdecydowała, czy moje dziecko ma żyć. Choroba dziecka byłaby dla mnie o wiele większą tragedią...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 14:47
-
Dzisiaj byłam na badaniach prenatalnych. Bałam się bardzo 🙈 na szczęście lekarz stwierdził,że wszystko wygląda super 😍 Teraz mam zamiar już uwierzyć,że wszystko będzie dobrze. Jeszcze za tydzień mają przysłać wyniki Pappa, ale liczę,że jeśli na Usg wszystko dobrze, to z pappa też się uda. Płci lekarz jeszcze nie chciał powiedzieć. W nagrodę za udaną wizytę zaraz kupię coś dla dzidziusia na allegro. W poprzednich ciazach tak właśnie robiłam,że w nagrodę za udaną wizytę coś kupowałam. Najmniejsza rzecz mnie dzisiaj cieszy, czego i Wam życzę 😘
tygrysek7773, Patt94, ann1109, Gagatka, Clover, kasia_1988, Lavendowa, GrubAsia lubią tę wiadomość
-
Misia1989 wrote:Z tym, ze niestety nie zawsze strata jest winna wad genetycznych.Ja nie robiłam badań płodu bo o ile bylaby to wina wad genetycznych to nawet i dobrze, ze nastapila naturalna selekcja, gorzej jak by sie okazalo ze dziecko bylo zdrowe a moj organizm zawiodl.Wolalam byc w nieswiadomosci co bylo powodem poronienia.Skupilam sie bardziej na przebadaniu siebie przed kolejna proba zajscia w ciaze i moze dzieki temu, ze wiem co mi dolega i biore leki, to udało mi sie zajsc tak daleko w tej ciazy.
Gagatka lubi tę wiadomość
-
Misia1989 wrote:Z tym, ze niestety nie zawsze strata jest winna wad genetycznych.Ja nie robiłam badań płodu bo o ile bylaby to wina wad genetycznych to nawet i dobrze, ze nastapila naturalna selekcja, gorzej jak by sie okazalo ze dziecko bylo zdrowe a moj organizm zawiodl.Wolalam byc w nieswiadomosci co bylo powodem poronienia.Skupilam sie bardziej na przebadaniu siebie przed kolejna proba zajscia w ciaze i moze dzieki temu, ze wiem co mi dolega i biore leki, to udało mi sie zajsc tak daleko w tej ciazy.
Masz rację, poronienie nie zawsze związane jest z wadami genetycznymi, ale tak dzieje się często. Tak działa natura i dobrze. Oczywiście nie można też zapominać o tym, aby dbać o własne zdrowie i kondycję, także psychiczną. Czytałam gdzieś, że stres po poprzednich poronieniach może mieć wpływ na kolejne, także życzę Wam i sobie przede wszystkim spokoju ♥♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Dziewczyny, dzieki, pomogla mi rozmowa z Wami, dzieki temu nie czuje sie taka osamotniona z moimi myslami. Przespalam sie, pomedytowalam i teraz az mi glupio, ze sie tak nakrecilam. W sumie najgorsze jest to, ze robie duzo - badania, zastrzyki, leki, suplementy, a na wiele rzeczy nie mam wplywu i to dla mojej psychiki jest najgorsze. Hormony tez pewnie robia swoje i jestem bardziej wyczulona..
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Pocieszam sie tez, ze gdyby cos bylo nie tak, to natura by juz zadecydowala..a dzis mi belly mowi, ze minelo najwieksze ryzyko.. Tego chce sie teraz trzymac
Olinda, madiiiii, Lavendowa lubią tę wiadomość
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Byłam dziś na prenatalnych na NFZ. Pappa będzie opisana dopiero w piątek na prywatnej wizycie u innego lekarza. Na USG wszystko w porządku, ale ze względu na tyłozgięcie macicy musiało być przez pochwę. Płeć nieznana 😊
Olinda, Clover, Lavendowa, Rucola lubią tę wiadomość
08.02 💙 Artur -
nick nieaktualnyEwkaewka wrote:Byłam dziś na prenatalnych na NFZ. Pappa będzie opisana dopiero w piątek na prywatnej wizycie u innego lekarza. Na USG wszystko w porządku, ale ze względu na tyłozgięcie macicy musiało być przez pochwę. Płeć nieznana 😊
-
nick nieaktualnyDługo się nie odzywałam ale jestem z mężem i dziećmi na urlopie. Szklarska Poręba, Karpacz, Praga zakwasy mam straszne ledwo chodzę 🤣 jednego dnia wyjechaliśmy wyciągiem na Szrenicę żeby z niej pójść na Śnieżne kotły (4 km w jedną stronę bo nierównym terenie) starsza dała radę w dwie strony chociaż ledwo a młodsza poszła w jedną stronę a w drugą do nosidełka innego dnia wjechaliśmy na Kopę a z niej weszliśmy na Śnieżkę po krótszym ale cięższym szlaku (2 km mocno pod górę) Satysfakcja jest i mimo wysiłku jestem bardzo zrelaksowana
Poczułam pierwsze ruchy jedząc smażony ser, frytki i popijając kofolą ☺️❤️
Pozdrawiam was!Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 19:36
hannaha, Clover, Lavendowa, Rucola lubią tę wiadomość