🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie też wróciły mdłości ostatnio i zmęczenie z pierwszego trymestru. A szkoda, bo już było fajnie na wizycie natomiast wszystko dziś dobrze, dzidzia waży trochę ponad 1,5 kg i jest zdrowa
Vagabond, Edward1, Ania81, BlackRose 89, Gagatka, werni, Clover, _Hope, oloowa2709, GrubAsia, Angelika0507 lubią tę wiadomość
-
Mi też wróciły dolegliwości z pierwszego trymestru, mdli mnie, nie mam apetytu, jestem śpiąca... Nie fajnie. A jeszcze Maluch tak wypina dupkę w jednym miejscu że mam wrażenie że rozerwał mi mięsień, strasznie mnie piecze w tym miejscu i nic na to nie pomaga oprócz leżenia...
Ale najgorszy i tak jest strach przed cesarką. Z racji tego że to będzie (prawdopodobnie) drugie cc mam wizję że brzuch się nie zagoi... psychozy dostaje... -
Ania81 wrote:Sweetcake to jest jak powtorka z koszmaru🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️🤦♀️. Musze jakos dac rady.
Ja w poprzednich ciazach mialam kilka razy robione ktg, ze wzgledu na skurcze oraz moje maluchy nie zawsze byly zbyt aktywne, wiec moje polozne wolaly sprawdzic.
Ania na pocieszenie dodam, ze już bliżej niż dalej. Ja miałam tak fatalny start, ze jakby te dolegliwości powróciły to bym chyba umarła. U bas w De jeszcze kompletny lockdown i mam moja trzylatek w domu przy moich lekcjach online. A to co ona wyprawia teraz to przechodzi ludzkie pojęcie. Dzisiaj np cały dzień się wiła po podłodze. Jęcząc i płacząc o coś tylko ze ja nie wiem o co. Tylko ja mogę coś koło niej zrobić i chce żebym ja nosiła na rękach. Istny cyrk. Jakby mi mdłości wróciły to tez bym chyba się razem z nią wiła po tej podłodze 🙈🙈🙈
A jeszcze pytanie do mam ze starszymi dziećmi. Czy zdażyło się waszym dzieciom mieć gorączkę bez jakichkolwiek innych objawów. U nas tak wczoraj było wieczorem i w nocy. 38,5 stopnia gorączki a dzisiaj już nic. Zero kataru czy kaszlu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 22:22
Ania81 lubi tę wiadomość
-
A ja się boje, czy ogarnę wszystko tak jakbym chciała. Boje się komplikacji przy porodzie. Ostatnio to mam wrażenie, ze boje się wszystkiego a najbardziej chorób. Drżę o zdrowie moich dziewczyn. Wykończę się chyba tym zamartwianie. Tłumacze sobie, ze to i tak nic nie da a i tak strach powraca. Wczoraj jak mała dostała nagle gorączki to maz mi mówił, ze wyglądałam na tak przerażona jakbym ducha zobaczyła. I oczywiscie cała noc nie spałam tylko cały czas mierzyłem jej temperaturę. Wczoraj to już do siostry powiedziałam, ze ja się nie nadaje do wychowania dzieci bo ciagle się o nie boje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2020, 22:30
-
Sweetcake wrote:Ania na pocieszenie dodam, ze już bliżej niż dalej. Ja miałam tak fatalny start, ze jakby te dolegliwości powróciły to bym chyba umarła. U bas w De jeszcze kompletny lockdown i mam moja trzylatek w domu przy moich lekcjach online. A to co ona wyprawia teraz to przechodzi ludzkie pojęcie. Dzisiaj np cały dzień się wiła po podłodze. Jęcząc i płacząc o coś tylko ze ja nie wiem o co. Tylko ja mogę coś koło niej zrobić i chce żebym ja nosiła na rękach. Istny cyrk. Jakby mi mdłości wróciły to tez bym chyba się razem z nią wiła po tej podłodze 🙈🙈🙈
A jeszcze pytanie do mam ze starszymi dziećmi. Czy zdażyło się waszym dzieciom mieć gorączkę bez jakichkolwiek innych objawów. U nas tak wczoraj było wieczorem i w nocy. 38,5 stopnia gorączki a dzisiaj już nic. Zero kataru czy kaszlu.
Sweetcake ja mam w domu 5 i 9 latka i już takie akcje przechodziliśmy 2 lub 3 razy. Gorączka (max kilka-kilkanaście godzin) tylko i żadnych innych objawów.
Sama też tak mialam(w różnym czasie niż dzieci) i szczerze powiem, nie mam pojęcia skąd to się bierze.
My mamy wszyscy ogólnie bardzo dobrą odporność i raczej nie chorujemy a jak już to niezbyt poważnie.
Ale taka gorączka bez innych objawów nam się zdarzała i nie wiem z czym to wiązać. Raz miałam to na pewno po bardzo silnym stresie ale u dzieci nie wiem czym mogło to być spowodowane -
BlackRose 89 wrote:Sweetcake ja mam w domu 5 i 9 latka i już takie akcje przechodziliśmy 2 lub 3 razy. Gorączka (max kilka-kilkanaście godzin) tylko i żadnych innych objawów.
Sama też tak mialam(w różnym czasie niż dzieci) i szczerze powiem, nie mam pojęcia skąd to się bierze.
My mamy wszyscy ogólnie bardzo dobrą odporność i raczej nie chorujemy a jak już to niezbyt poważnie.
Ale taka gorączka bez innych objawów nam się zdarzała i nie wiem z czym to wiązać. Raz miałam to na pewno po bardzo silnym stresie ale u dzieci nie wiem czym mogło to być spowodowane
No właśnie moja tez ma dobra odporność i dlatego mnie ta gorączka zastanawia. Jutro idę do lekarza i chce żeby jej zrobili badania krwi przynajmniej. -
Też się martwię o dzieci ale przyznam, że mąż jest większy panikarz niż ja 🤣
Raczej staram się rozsądnie podchodzić do wszystkiego i jakoś nie przesadzam z zamartwianiem, chyba że coś poważnego się dzieje ale mój to chucha i dmucha na nich strasznie. 😅 -
Sweetcake wrote:No właśnie moja tez ma dobra odporność i dlatego mnie ta gorączka zastanawia. Jutro idę do lekarza i chce żeby jej zrobili badania krwi przynajmniej.
Może po prostu organizm szybko sobie radzi i stąd gorączka, która szybko mija-nie wiem. Ja mam wyniki idealne. -
Sweetcake wrote:A ja się boje, czy ogarnę wszystko tak jakbym chciała. Boje się komplikacji przy porodzie. Ostatnio to mam wrażenie, ze boje się wszystkiego a najbardziej chorób. Drżę o zdrowie moich dziewczyn. Wykończę się chyba tym zamartwianie. Tłumacze sobie, ze to i tak nic nie da a i tak strach powraca. Wczoraj jak mała dostała nagle gorączki to maz mi mówił, ze wyglądałam na tak przerażona jakbym ducha zobaczyła. I oczywiscie cała noc nie spałam tylko cały czas mierzyłem jej temperaturę. Wczoraj to już do siostry powiedziałam, ze ja się nie nadaje do wychowania dzieci bo ciagle się o nie boje.
Moja młoda tak miała z piątku na sobotę. Goraczkowala strasznie .i żadnych innych objawów.to już od pół roku jej 3 raz że sama gorączka I nic więcej -
Jestem 😞 leżę i wiszę na kroplówkach przez weekend i wciąż. Sama już nie wiem, czy chcę żeby te skurcze wyciszali, już mi sił brakuje. Czuję się, jakbym w weekend przeszła trzy porody 😶
Ale decyzja lekarzy jest taka, że skoro nie ma rozwarcia większego niż 1cm nie będą wywoływać tylko zapobiegać akcji porodowej. Ileż można?
6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
06.2018 ICSI - podejście II
07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
10.2018 histeroskopia
16.11.2018 FET ❄️😢
21.11.2019 FET ❄️😢
...
23.06.2020 - 7tc ❤️ -
ultraviolet wrote:Jestem 😞 leżę i wiszę na kroplówkach przez weekend i wciąż. Sama już nie wiem, czy chcę żeby te skurcze wyciszali, już mi sił brakuje. Czuję się, jakbym w weekend przeszła trzy porody 😶
Ale decyzja lekarzy jest taka, że skoro nie ma rozwarcia większego niż 1cm nie będą wywoływać tylko zapobiegać akcji porodowej. Ileż można?
Wiem, że to trudny czas ale lepiej dla maleństwa, żeby było w brzuchu jak najdłużej. Każdy tydzień jest na wagę złota.ultraviolet lubi tę wiadomość
-
Ultraviolet życzę Ci, aby skurcze odpuściły. Domyślam się, że jesteś już cholernie zmęczona.... Mam nadzieję że dasz radę jeszcze troszkę bo to jednak dość wcześnie dla Maluszka. Trzymaj się ❤️
ultraviolet lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ultraviolet, biedna trzymaj się ♥♥♥
Sweetcake ja mam identycznie jeśli chodzi o choroby dzieci. Totalnie mi odbija. Dobrze, że mój mąż jest zrównoważony pod tym względem. Gdy kiedyś moja córka zaczęła nagle przewracać gałkami ocznymi myślałam, że umrę ze strachu. Bałam się, że to coś w główce i okulistka wyśle nas prosto do szpitala. Okazało się, że to objaw alergii u dzieci. Tymuś jeszcze się nie urodził a już się o niego boję...ultraviolet lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Ultraviolet, przykro mi, że tak się męczysz. Nie dziwię się, że masz już dosyć. Ściskam Cię mocno i życzę dużo siły.
Co do strachu o dziecko, to ja najbardziej boję się tego, że nagle zacznie się krztusić lub dusić i nie będę wiedziała, co robić 🙁 Tzn. teoretycznie wiem, jak się zachować, ale boję się, że jeśli taka sytuacja się przytrafi, to spanikuję.
Może Wy będziecie się orientowały, czy jeśli przy porodzie rodzinnym szpital wymaga żeby mąż/partner wykonał najpierw w tym szpitalu test na covid (na wynik podobno czeka się max godzinę) to czy jest to test refundowany, czy należy za to zapłacić? Bo nie mogę nigdzie znaleźć sensownych informacji na ten temat...ultraviolet lubi tę wiadomość
-
Ultraviolet, bardzo mi przykro, że musisz się tak męczyć, mam nadzieję, że skutecznie wycisza skurcze, dawaj zbac.
Co do testu na covid, u mnie w szpitalu przy planowanych przyjęciach do porodu sb mąż i rodzącą mają pobierany wymaz 2 dni wcześniej. Chociaż mówili, że nagłych przypadków nie odsyłają, tylko jest poród w izolatce. Jak mnie zatrzymali w szpitalu, pobrali mi wymaz, wynik miałam po 10 godzinach i wtedy przenieśli mnie z izolatki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2020, 04:24
ultraviolet, Clover lubią tę wiadomość
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Dziewczyny, czy któraś z Was bierze leki na nadciśnienie? Ja biorę dopegyt 4x2 (max. Dawka) i strasznie mi wali serce, puls mi skacze. Niby dr mówiła, że tak może być, ale to upierdliwe..
It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".
Córeczka 2016
Córeczka 2021
Leczenie:
metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt
06.2019, 03.2020
Ja: Hashimoto (TSH 0,3)
owulacja jest - monitoring ok
sono hsg (grudzień 2019) - ok
MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
wit D3 ok
homocysteina ok
graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
zespół antyfosfolipidowe - ujemne
ANA 1 ujemne
On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna -
Dziękuję kochane za wsparcie 😘
Też trzymajcie się dzielnie, ehh..każda z nas ma jakieś trudności 🍀
6 lat starań o rodzeństwo, niedrożność, endometrioza, poronienie, laparoskopia
02.2018 ICSI 😢 nie pobrano komórek
06.2018 ICSI - podejście II
07.2018 punkcja pobrano 6 komórek, mamy ❄❄
10.2018 histeroskopia
16.11.2018 FET ❄️😢
21.11.2019 FET ❄️😢
...
23.06.2020 - 7tc ❤️ -
Ultraviolet mam nadzieję, że dziś czujesz się trochę lepiej i skurcze już są słabsze ✊ jesteś dzielna i walczysz o każdy dzień dla swojego dziecka, podziwiam 🤗🤗🤗
Clover daj znać jak po wizycie dziś 🍀
Ja ktg nie miałam I chyba mieć nie będę, a jeżdżę do dwóch lekarzy 🤷♀️ myślę, że e jak jest wszystko w porządku i nie ma wskazań to na naszym etapie nie wykonują tego rutynowo 😅
Ciągle myślę o tym, że mała się przekrecila miednicowo i, że możliwe, że czeka mnie cesarka... Miałam się na nic nie nastawić, ale jednak trochę się próbowałam przygotować do porodu SN... No nic, ma jeszcze trochę czasu, może fiknie jeszcze główka do dolu 😄ultraviolet lubi tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Clover wrote:Ultraviolet, przykro mi, że tak się męczysz. Nie dziwię się, że masz już dosyć. Ściskam Cię mocno i życzę dużo siły.
Co do strachu o dziecko, to ja najbardziej boję się tego, że nagle zacznie się krztusić lub dusić i nie będę wiedziała, co robić 🙁 Tzn. teoretycznie wiem, jak się zachować, ale boję się, że jeśli taka sytuacja się przytrafi, to spanikuję.
Może Wy będziecie się orientowały, czy jeśli przy porodzie rodzinnym szpital wymaga żeby mąż/partner wykonał najpierw w tym szpitalu test na covid (na wynik podobno czeka się max godzinę) to czy jest to test refundowany, czy należy za to zapłacić? Bo nie mogę nigdzie znaleźć sensownych informacji na ten temat...
Ultraviolet 3maj kochana! 💓 💓 💓
Będzie wszystko dobrze tylko musisz jescze troche wytrzymać 🙏🙏🙏ultraviolet lubi tę wiadomość
Starania od 04.2016,Niedoczynnośc tarzcycy,Mutacje MTHFR C677T i A1298C., PAI1 homo,Hiperprolaktynemia05.2017 HSG, drozne oba
07.2018 histeroskopia Endometrium polipowate.
Mąż OK.
10.2018 Start Invimed, badania, cykle stymulowane, torbiel 8cm...
03. 2020 start 1 procedura, krótki PROTOKÓŁ, stymulacja nieudana, punkcja odwołana.
06.2020 naturalny cud 🙏34 dc II, 35dc bhcg 5854, 37 dc 12144, 41dc jest zarodek i jest ♥️
Ciąża na clexane, acard, letrox, prenatal, luteina