Maj 2015 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wróciłam o 23 do domu. Dobrze że znajomi mieszkają 2 klatki obok. Brzucho boli i jest twardy, ucislam go rajtuzami, które póżniej i tak zsunęłam a na koniec to już leżałam w gościach. Teraz leżę i jest ok. Wzięłam nospę i 2 magnezy. Marny ze mnie kompan do zabawy, ale cały dzień byłam na nogach i latałam aby wszystko przyrządzić. Cieszę się bo chociaż wszystkim smakowało
Najlepiej w łóżku.
Martwi mnie moja morfologia tzn hemoglobina bo mimo poprawy diety ciągle spada. Zaczynałam od 14,9 ( super wynik) a skończyłam póki co na 11,8 (poniżej normy) a przecież wspieram się wit. No może,nie codziennie bo czasami zapomnę, ale starałam się ostatnio jeść buraki, gorzką czekoladę, zieleninkę i po prostu przelatuje przeze mnie jak woda. Dziwne bo nigdy nic nie robiłam i wyniki były ok a teraz nie wiem co się dzieje. Fakt że ferrytynę miałam niską( zapasy żelaza w organiźmie), ale na bierząco wystarczało. Nawet przed ciążą endokrynolog przepisał mi żelazo żeby zwiększyć zapas. Widocznie dzidzia potrzebuje.
Dobranoc Dziewczyny :* -
Takie maleństwo to śpi cały czas więc nie będzie problemu... A jak starsze to tez nie dobrze przyzwyczajać tylko w jednym miejscu... Ja pracowałam w żłobku i niestety jest to trudne jak rodzice przyzwyczają dziecko do zasypiania i spania np przy cycku w łóżku lub łużeczku przystawionym bez ścianki do łóżka, późniedz zostawić go gdzieś na pare godz np babcia,ciocia, opiekunka lub właśnie żłobek i dziecko nie chce nigdzie spac denerwuje sie i rodzic i dziecko i ta osoba z ktorą jest dziecko.... Albo jedziesz na weekend na domek i musisz brac ze sobą zwykłe łóżeczko bo w innym nie zaśnie... Więc trzeba dziecko przyzwyczajać do różnych akcj, miejsc no i ludzi....
Ja też patrzę na to jako opiekun w żłobku, ciotka i matka... Poprostu nie chcę by "opiekunki" miały takie problemy z moim dzieckiem, bonaprawdę jest to trudne dla wszystkich jak dziecko jest nauczone tylko jednego miejsca i tych samych ludzi... Tak zwane " małe dziki" he heWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 23:42
MiM lubi tę wiadomość
-
Ja będę kupować łóżeczko z odczepianym bokiem, żeby najpierw dla własnej wygody dostaić do łóżka, a potem dodać bok i wygonić młodą do drugiego pokoju
Sukienkę mam czerwono-czarną ciążową, specjalnie kupiłam na okazje typu wigilia, sylwester itp.
A dzisiaj padam, do 1 siedziałam na urodzinach koleżanki, a potem jeszcze męża z imprezy firmowej odbierałam...
A no i zapomniałabym - Zosia KOPIE. Oficjalnie. Trzeci raz czułam pod ręką i to mocniej i dłużej niż wcześniej. Nie smyra, nie bąbluje, tylko wali z półobrotuW sumie to średnio przyjemne uczucie, jakby mi flaki w brzuchu latały
ale świadomość, że to moja księżniczka daje znać, że jest zdrowa i silna - bezcenna.
gosia86, gosiunia, Truskaweczka250, katalina, beti97 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Blu z ta nospa to zakleży. Ja mówię o sobie. Mi twardnieje brzuch jak piłka do kosza
I akurat traf chciał że polozylam sie na fotelu i się piłka zrobiła. Zapytała mnie jak często się tak dzieje ( mniej niż 10) to kazala pobrać nospe. Powiedziałam że sie boje nospy na co ona że albo to albo rodzimy dzieci w 20 tygodniu.
Powiem tak, że pobralam 2 dni po 3 nospy i wczoraj tylko raz miałam piłkę i to po wysiłku. A Małgosia skaka wczoraj jak pileczka -
nick nieaktualny
-
Bluberry wrote:Dziewczyny byla mowa o twardym brzuchu juz nie raz no i piszecie ze bierzecie na to nospe, bo ja Np nie biore nic na rozkurcz klase sie wtedy i po czasie przechodzi, ale zastanawiam sie czy te skurcze moga w jakiś sposób szkodzić dziecku bo ze szyjka moze sie skracać wiem.
trzeba brać ta nospe?
u nas tez twardnieje i to często niestety,szyjka na szczęście ok,może od kaszlu który już długo mnie męczy,ale lekarz wczoraj przepisał luteinę i magnez 1*2...powiedział że nie ma co ryzykować...
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
nick nieaktualny
-
Właśnie znalazłam na jednym z forum, aktualny artykuł. Przerażające.
DLA PAŃ CHCĄCYCH RODZIĆ NA ZASPIE.
http://www.radiogdansk.pl/index.php/wydarzenia/item/19535-zle-warunki-na-porodowce-szpitala-na-zaspie-przezylam-koszmar-totalne-upokorzenie.html -
Bluberry wrote:Lekarz ma racje tu chodzi o życie dziecka, ciekawa jestem co moja gin powie, czy coś poradzi czy tylko zbada.
kochana jeśli masz tak częściej to na pewno Ci coś przepisze,poradzia jeszcze z położną o tym rozmawiałam to mówiła że jeśli rzadko się tak dzieje to normalne....
Bluberry lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Witam sie w 22 tygodniu. W nocy czekałam jak mąż wróci ze spotkania klasowego to godzina 1:00 była ewidentnie godziną Jasia, bo tyle kopniaków mi zaserwował, że aż miło...do czasu aż się pomyśli, że jego stópki co tydzień będą już tylko większe:) Miłego weekendu i przyjemnych przygotowań do świąt.
gosia86, Bluberry, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kotmisia ja też się przeziębiłam
jestem wkurzona, bo miałam jeszcze prezenty dokupić i sukienkę na Wigilię, ale postanowiłam, że do wtorku nie wychodzę z domu, śmierdzę czosnkiem i pije herbatki
Jak w tygodniu miałam robione usg to Stasiu miał zwapnienia w sercu, które lekarz interpretował, że przechodzę jakąś infekcję. Zmartwiło mnie, że moje banalne przeziębienie wpływa na synka; mówił że mam tym się nie martwić, że często obserwuje się takie zmiany przy infekcji u matki, ale same rozumiecie... -
Kurujcie się dziewczynki
Ciekawe jak tam wielki dzień naszej Eklerki
Eklerko wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia:*
Kupiliśmy z mężem śliczna choinkę u naszej ulubionej ogrodniczki gdzie kupujemy rośliny do ogrodu
Ale jeszcze została u niej do odbioru bo byliśmy małym autem już nie mogę się doczekać kiedy będzie w domu:)Jagódkaaa, Bluberry, czarna panda, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja, mój szanowny mąż w nocy tak chrapał, że mnie z najgłębszego snu obudził o 4 !!!! myślałam, że jak go poszturcham to przejdzie a on dawaj, jeszcze głośniej. Więc się wkurzyłam wzięłam poduszkę pod pachę i poszłam spać do salonu
Ale się narobiłam, całkiem opadłam z sił i plecy dalej dokuczają