Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa mam wysyp którego w życiu nie miałam - de facto broda
nic nie pomaga, ciagle zmieniam sztyfty punktowe ... boję sie używać na większe partie kremów, więc uzywam takie punktowe ... a kwasy serio można (wiem że migdałowy raz na jakiś czas to ok)? Produkty apteczne próbuje różne / dermedic, bioderma, Pharmaceris T i inne ... obawiam się, że nic nie pomoże skoro to hormony
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 15:36
-
Ja kwas migdałowy stosowałam zawsze co 3 miesiące, potem miesiąc-dwa przerwa, twarz miałam rewelacyjną! Sypnęło mnie okropnie w 1 trymestrze, pełno zaskórników w ropniaki zamieniających się, akurat jakoś wcześniej po przerwie z migdałowym zaczęłam glikolowy, ale nie dawał sobie rady. Wróciłam jakieś 3 tygodnie temu do kwasu migdałowego 5% i buzia super się poprawiła, nie jest idealnie, ale do tego trzeba trochę więcej czasu. Pojawia się czasem coś nowego, wiadomo hormony, ale kwas migdałowy łagodzi te nowo powstałe zmiany, szybciej znikają, nie robią się z tego już ropniaki i wygładza buzie
Ja stosuję codziennie na noc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 15:49
-
nick nieaktualnyCzyli polecasz Pharmaceris T krem z 5% kwasem migd?
Ja z T poza sztyftem miałam ten krem na dzień, na noc, tonik. Ale teraz tylko punktowo...
Mam olejek z drzewa herb ale jedni piszą ze mozna drudzy że nie ... a on tak fajnie wysusza...
ja kwas zawsze u kosmetyczki robiłam, razem z mikro ale teraz nie chodzę
ide tylko zrobic pedi plus brewki ... kosmetyczka mi odradzała zabiegi na twarz
i tak chodzę z takim wysypem ... oj chętnie bym poszła zrobić....
-
Tak, bardzo polecam. Początkowo może Cie bardziej wysypać, wysuszyć, ale później się unormuje. I na początku najlepiej stosuj co drugi dzień. Ja 3 lata temu chodziłam na kwasy, robiłam wtedy salicylowy, pirogronowy, aż zrobiła mi na spróbowanie azelainowy, po którym dostałam okropnego uczulenia i mega wysypu zaskórników
Męczyłam się, aż poszłam do dermatolog, która zaleciła acnelek(3miesiące), potem acnatac(3 miesiące), a później właśnie kwas migdałowy 5%(został ze mną już na stałe) i od tamtej pory aż do teraz miałam przepiękną cerę. Rok temu makijażystka jak mnie malowała na ślub to się zachwycała moją cerą, że nawet jednego zaskórniczka nie mam, koloryt jest idealny itd. Nie dowierzałam
Ale zaczęłam przeglądać niedawno zdjęcia z próbnych makijaży, fryzur, gdzie miałam mega zbliżenie na twarz bez makijażu i doznałam szoku, że taka byłam piękna, a teraz taki koszmarek ze mnie
W przyszłym roku na jesieni mam zamiar chodzić na kwas migdałowy o większych stężeniach, skoro mi tak służy
-
nick nieaktualny
-
A ja powiem Wam ze od kiedy musiałam przejść na dietę z powodu jelit cera prawie wróciła do tego co było przed ciążą. Przed ciążą zawsze ładna gładka była, nigdy nic nie wychodziło na buzi a pierwsze 2 miesiące ciąży, to był koszmar, jakiś młodzieńczy trądzik. A potem musiałam zrezygnować ze słodyczy, smażonego i innych ciężkich rzeczy i twarz jest ładna z powrotem, czasem tylko coś wyskoczy, Ale tez czasem pozwalam sobie coś już zjeść. Więc może dużo też od diety zależy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 18:09
iwwk lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySamari Chyba za bardzo nie można nic brać w czasie ciąży na syfy , ja kiedyś jak nie byłam w ciąży stosowałam Vivaxinum D i bardzo mi pomógł , miałam jeszcze takie żele do mycia twarzy niestety dostałam od tego uczulenia i więcej tego nie stosowałam , potem to nic nie stosowałam widać taka moja uroda pryszczata
. Żadko co teraz jakiś syf mi wyskoczy a jednak są
nic nie stosuję przy dziewczynkach jaki synku miałam ładną cerę a teraz mam gdzie nie gdzie syfy .
-
nick nieaktualnyMaryJane wrote:A ja powiem Wam ze od kiedy musiałam przejść na dietę z powodu jelit cera prawie wróciła do tego co było przed ciążą. Przed ciążą zawsze ładna gładka była, nigdy nic nie wychodziło na buzi a pierwsze 2 miesiące ciąży, to był koszmar, jakiś młodzieńczy trądzik. A potem musiałam zrezygnować ze słodyczy, smażonego i innych ciężkich rzeczy i twarz jest ładna z powrotem, czasem tylko coś wyskoczy, Ale tez czasem pozwalam sobie coś już zjeść. Więc może dużo też od diety zależy
jednak dieta też jest ważna i wpływa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 19:24
-
MeryJane to prawda. Dużo też zależy od diety, ja teraz codziennie jem coś słodkiego, a to niestety nie służy i wiem, że moja niegdyś ładna cera była też zasługa diety. Piłam dawniej wierzbownice, która jest znana z dobroczynnych właściwości przeciwtradzikowych, jednak na czas starań i ciąży odstawiłam, bo ma za duży wpływ na hormony.
-
Mi się niedawno poprawiła cera, mam gladziutkie czoło i nos i nic mi od jakiegoś czasu nowego nie wyskakuje. Jak coś mi wyskakuje to mam domowej roboty preparat: aloes na spirytusie. Zrywa się najstarsze liście aloesu (5-letnie co najmniej), obiera się je wyciągając ze środka miąższ i zalewa się ten miąższ spirytusem. Trzyma się to w ciemnej szklanej butelce. Nie wiem jak ze stosowaniem w ciąży, aczkolwiek to nie jest do picia tylko na nieuszkodzona skórę, a skóra stanowi barierę dla alkoholu
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Samari Ciasteczko cc to też skot cukrzyca ciążowa. Na forach cukrzycowo - ciążowych właśnie taki funkcjonuje ;p jak ktoś ma cc i jest po cc to używa odruchowo bynajmniej ja tak używam heheh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 20:04
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
Witajcie Majowe Mamy, mam nadzieję że mogę do Was jeszcze dołączyć. U nas termin z Usg na 5.05.2019, fajnie wypadło bo akurat z mężem mamy w tym dniu rocznicę.
Pozdrawiam i idę nadrabiać 400 stron wcześniej żeby Was trochę poznaćMaMaMi83, Szczesliwa ledwo zywa, Ciasteczko777, iwwk, Milka1991, Agata :), Oleander, PatkaPP, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny