Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
No Karola wróciłam niedawno do domu,dzięki że pytasz
Więc tak z tych fajnych wiadomości to to że z małym wszystko dobrze, waży 2550kg dalej główkowo
A z tych gorszych to zdjął mi ten pessar i myślałam że się z bólu 💩 potem sprawdził mi szyjke i czuje już główkę i mam rozwarcie na palec
Nie wiem jak on to liczy, pytał się czy mam 35 tydzień skończony ja mówię że no termin porodu mam 2 tygodnie później niż z Om przecież, a on ze jest juz po 36tyg...i zdjął mi go żebym 'odlezyn' czy coś nie dostała. Co do tego bólu brzucha i kręgosłupa to powiedział że to już jest ten czas i mam się teraz bardziej oswoić z tym, tym bardziej teraz po zdjęciu
A jeśli chodzi o ten mocz to powiedzial 'ojej co tu się zadzialo w tym moczu' i tyle. Następna wizytę mam za 2 tygodnie, 10 czerwca na 19, powiedział że do tego czasu rozwarcie pewnie będzie duże
Teraz to już wgl będę siedzieć na dupie jak na szpilkach:( -
I pytałam jeszcze jego zdaniem ile będzie ważył jak się urodzi to powiedział że jakieś 3kg nie więcej, zobaczymy
A teraz leżę bo mnie napieprza ten brzuch 😏 -
Angelikamarta super że wszystko ok z dzidzia teraz trza leżeć i leżeć i trzymać - nie wiem skąd on Ci wymyslil 36 tyd. Jesteśmy chyba za głupie na zrozumienie niektórych lekarskich spraw 😂😂😂
Tez wizytuje się 10.06 następnym razem, trzeba więc wytrzymać. Ja bym chciała jeszcze miesiąc 😍
Nie wiem co mi jest wstaje o 7 a spać nie mogę wieczorami ech.
Dobranoc.anngelikamarta lubi tę wiadomość
-
33Sylwia wrote:Angelikamarta super że wszystko ok z dzidzia teraz trza leżeć i leżeć i trzymać - nie wiem skąd on Ci wymyslil 36 tyd. Jesteśmy chyba za głupie na zrozumienie niektórych lekarskich spraw 😂😂😂
Tez wizytuje się 10.06 następnym razem, trzeba więc wytrzymać. Ja bym chciała jeszcze miesiąc 😍
Nie wiem co mi jest wstaje o 7 a spać nie mogę wieczorami ech.
Dobranoc.
To fajnie, nie będę sama hihi😘😋ja mam tak samo z tym że zanim usne to jest 1 potem punkt 2:50 się budzę i nie śpie gdzieś do 4-5🙄
Branoc -
nick nieaktualnyPolis piekny pokoik 🤩 o rany współczuję Wam z tymi skracajacymi się szyjkami. Chociaż w poprzedniej ciąży szyjka mi się skracala w 35 tygodniu a porod i tak musialam miec wywolywany bo byłam po terminie 41 tyg i 2 d myślałam że oszaleje od tego czekania 😉 Hiszpaneczka niezwykle ze juz w piątek będziesz tulic swoje maleństwo ❤️
-
nick nieaktualny
-
AngelikaMarta dobrze ze z dzidkiem ok. Oby wszystko jeszcze wytrzymało
Próbowałam wcześniej coś napisac ale non stop mnie wywalało.
Mam już mamę i brata w domu jupi
3 lata temu o tej porze mialam już 4-5cm rozwarcia i siedziałam pod oksy ah wspomnień czaranngelikamarta, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Hej,
dziewczyny jest tutaj któraś z was?
Właśnie przed chwilą byłam w łazience na siku i przy podcieraniu miała zabarwiony na różowo papier. Taka rozwodniona, jasnorózawa krew. Trzy razy jak sie podtarłam to była, później już nie. Umyłam się, wysikałam jeszcze raz i papier był czysty, wkładka po całym dniu również. Nic mnie nie boli, podbrzusze krocze ok, ruchy czuję.
Miałam dzisiaj wizytę u lekarza prowadzącego - usg i badanie, wszystko okej, nic nie bolało ( była to godzina 15). Wyszło jedynie, że szyjka mi się skróciła na około 2,6 cm. Więc zalecił wziąż luteine dopochwowo. Około 23 zaaplikowałam sobie palcem luteinę i przy aplikacji poczułam dyskomfort, uszczypnięcie. Dodatkowo około 21 miałam problemy z zaparciem, więc wiadomo, ponapinało się.
Nie wiem kurcze co robić, nie chce panikować, ale boje się, że może się coś dziać złego ;/ Wyjazd na IP wiąże się dla mnie z budzeniem połowy rodziny lub wzywaniem karetki. Nie jestem w stanie dojechać sama do szpitala, który mam oddalony o minimum 30 km. Jutro przyjmuje mój lekarz w przychodni, ale nie wiem czy uda mi sie wbić między pacjentkami i czy w ogóle jest sens robić raban... Nie chce tez do niego dzwonić w nocy, bo troche zakrwawiłam... Co byście robiły? Ja panikuję już ;/ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sylka w skończonym 32 tc. Zaczynam 33 tydzień.
Mam wrażenie, że to po tej luteinie (na początku ciązy tez miałam taki epizod chwilowy). Teraz byłam zwnou w łazience sikać i papier czysty. Biorę też acard i heparynę, więc w ogóle łatwiej krwawię. Też mozliwe, że to po badaniu. No kilka czynników się złożyło.
Kurcze mąż mnie wkurzył ;/ On już śpi, więc go delikatnie budze, zeby zapytac co on o tym myśli - a on sie mnie pyta co to znaczy "trochę" wiec wyjasniam, a on na to " no to nie ma co panikować, pewnie po tej luteinie" i zaczął chrapać Nie mam serca go budzić, bo za 4 h wstaje do pracy ;/
Jejku ja już mam dośc tego wszystkiego -
Tka , może to po badaniu bo ja przy przyjęciu do szpitala jak mnie babka zbadała to normalnie miałam krew wymieszana z żelem usg i ona mi powiedziała ze to normalne i do 3 czy 4 dni utrzymywało mi się plamienie/brudzenie ale zmieniało barwę na coraz ciemniejsza: myśle ze skoro miałaś dziś wizytę i było ok to chyba można „spokojnie” obserwować ? Dodatkowo mogłaś tez zahaczyć luteina, aplikowalas palcem czy tym podajnikiem? Bo podobno podajnika nie należy używać bo właśnie łatwo się skaleczyć nim w środku
Edit : doczytałam ze palcem . Staraj się urspokoic i obserwuj co się będzie działo dalej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 01:54
23.08.2018 [*] Nasza Dziewczynka (11+0 tc)
23.08.2017 [*] Nasz Chłopczyk (8+5 tc)
Dodatnie ANA
MTHFR 1298A (homozygota)
PAI-1 4G/5G
Fatalne cytokiny -
Powiedzcie, czemu takie 'akcje" zawsze muszą dziać się nocą?
Trochę się uspokoiłam - była dzis wizyta, nic mnie nie boli, mała się rusza. Powodów plamienia, które są niegroźne może być kilka: badanie, luteina, zaparcie.
Samo 'krwawienie' trwało moment, juz go nie ma i gdybym nie spojrzała, aukurat wtedy na papier to nawet bym tego nie uchwyciła. No i podobną sytuację miałam po zaaplikowaniu luteiny te kilka miesięcy temu, na poczatku ciązy - chociaż wtedy robiłam to aplikatorem. Jednak juz przy dzisiejszym zaaplikowaniu poczułam dyskomfort, jakbym była "bardzo sucha" i wciskała przez chwilę cos na siłę, musze zacząć uzywac żelu.
Jutro i tak idę do przychodni na szczepionkę, więc może uda mi się zpłapać lekarza i zapytam.
Dzięki dziewczyny!
W ogóle koszmarny ostatni tydzień mam i kompletnie nie mam ochoty na nic. A dzisiaj to 'plamienie' mnie jakoś dobiło. Mam jakiegoś psychicznego doła, czuję stres związany z porodem i niepewnością, zalewają mnie fale lęku. Dodatkowo dochodzą wszelkie dolegliwości fizyczne ;/ Jak ja już bym chciała koniec lipca, żeby było po wszystkim... Zazdroszcze tym, które maja terminy na początek lipca, szybciej będziecie miały donoszone bobasy i jak urodzicie wcześniej lub o czasie to będziecie szybciej po!
-
Tka myślę, że to po luteinie, może palcem podraznilas - napisz jak wstaniesz 😘
Ja miałam zły sen więc też już po spaniu. Jej napędzają nam się myśli, jest coraz trudniej, widze że przygnębienie to już norma ech 😘 myślę że podświadomie każda już myśli, boi się żeby tylko było wszystko ok taka już nasza natura.
Mikaja ale super teraz to masz wsparcie😀 to dziś masz imprezkę urodzinowa dziecka - sto lat🎂! I dużo zdrówka oraz spełnienia wszystkich marzeń, bo te dziecięce są takie piękne!
Drobinka91 z tą szyjka wcale nie jest tak chyba źle, odpoczywaj sobie i relaksu napewno będzie ok.
Już nie długo ale jeszcze nie czas.
Hiszpanaka piątek wow 😍 czekamy! 😘
Angelikamarta z tymi terminami tak jest dziwnie właśnie, mój gin pierwszy jaki ustalił to 08.07 po I prenatalnych wyszło że 05.07 i tego ja osobiście się trzymam! Potem mój mówi że duże dziecko itd... 1.07 a jak był na urlopie to inny powiedział że coś mam złe policzone i ostatnia miesiączka to już nie była miesiączka (była jak fix akurat pamiętam) i że na bank urodze do 22.06. Także terminów a terminów tylko straszą i napędzają. W weekend wypiore walizkę 😀
O Mały zaczął swoje tańce 😍 ale ciągnie dziś! Dziś idę na szkole rodzenia a jutro spotykam się z moją położna co chce by była ze mną przy porodzie 😀
Miłego dnia kobietki! 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 05:55
anngelikamarta lubi tę wiadomość
-
Dzięki za rady dziewczyny. 😘
Narazie tak zrobię, spytam mojego lekarza o luteinę i będę leżeć. Gorzej jak mi powie, że mi nie przepisze bo coś tam. 😉 Wtedy będę musiała chodzić do innego po receptę na nią. Zobaczymy jak to będzie..
Co do snu, to też nie mogę spać. Codziennie chodzę spać późno, a wstaję ciągle między 6-7:30, niezależnie o której się położę. A dziś to się tak wierciłam, strasznie gorąco mi było i się w końcu wkurzyłam i rozebrałam i śpię tzn spałam nago. 😁
A teraz będę się zbierać do labo na mocz i morfologie, mąż obiecał że dziś wstanie- zobaczymy 🙈😁
Miłego dnia ❤Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 06:36
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Tk_aa widze noc z adrenaliną. Mam nadziejje ze wszystko ok. Tak jak piszecie,to moze byc luteina wiec luz. A jakby sie cos dzialo to ....spokojnie,zawsze zdazysz dojechac do szpitala,dzieci nie wypadają az tak szybko 😁
Angelika to fajnie ze z moczem okej, balam sie ze cos Ci tam wypatrzy.
Casjo kot je sparzoną pierś (albo inne surowe mieso) bo tak mi kazali dawac w fundacji jako uzupełnienie...to daje. Ale co z tego jak te szaszetki tanie maja cos co uzaleznia tego kota.
Z terminami mi tez cos mieszali,bo mialam 2 krwawienia w ciagu 3 tygodni i nie wiadomo ktory to okres, zaczeli to analizowac ,liczyc,mierzyc dziecko ale chyba stanelo ze jednak mam dobrze policzone. Ja to i tak zlałam w końcu i dr tez przestal gadac o tym.
Ja tu w ogole widze ukryte czerwcówki,czemu mnie stresujecie?! Hiszpaneczka,co to ma byc? 🤪anngelikamarta lubi tę wiadomość
-
Witam z rana .Ja podaje sobie luteiny już bardzo długo i takich akcji nie miałam ale ja mam paznokcie poodgryzane wiec....😊 ale wiem ze jak ma się dłuższe paznokcie to może się zdążyć zadrasniecie bo paznokieć tępy nie jest a tam wszystko ukrwienie jest więc może dojść do takiego incydentu.
U mnie dzisiaj deszcz i o 20 mam wizyte