Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sylka135 wrote:Lullaby moja Ala odkąd urodził się Młody też zrobiła się agresywniejsza. Ostatnio jak nie mogłam się ruszać to podrapała mnie do krwi. najgorsze jest to że zdarza się jej atakować z zaskoczenia Wiktora.Doprowadza mnie tym do szalu
-
nick nieaktualny
-
Ostatnim powodem jest jego powrót do domu po 2 w nocy, od południa był w robocie. I nawet smsa nie raczył napisać, że zostaje dłużej, telefonu nie odbierze, bo po co? A po wcześniejszej aferze z tego powodu obiecał, że będzie dawał znać. W domu jak jest - co chwila odbiera telefony z roboty, a ode mnie w robocie nie odbierze.
A coś jest nie halo już od dłuższego czasu. Nie tak sobie małżeństwo i rodzinę wyobrażałam, nie za takiego człowieka wychodziłam. Jak nie potrafi dotrzymać błahej obietnicy, to jak mam mu ufać, że dotrzyma przysięgi miłości, wierności i uczciwości? Myślałam, że partnerstwo polega na obopólnym zainteresowaniu o dbaniu o siebie, ciekawości co u drugiego słychać, jak się czuje, czy ma na coś ochotę. Że po 5 latach małżeństwa już powinno być zakodowane, że np: nienawidzę krówek i otwarcie o tym nie raz mówiłam! A w rzeczywistości mieszkam na wsi zabitej dechami, w nieskończonym domu, bo ciągle są ważniejsze wydatki niż głupie płytki do kuchni, domu pełnym prowizorek, z 3 dzieci o których sprawach ja muszę pamiętać, sprawach domowych też ja, urzędowych też ja (no, chyba że chodzi o coś związanego z pracą to nie zapomni), z teściową od której wysłuchuję o jej problemach finansowych, życiowych i która się ciągle wpierdala. Za to bez męża, bo albo jest w pracy albo w domu ciałem, a duchem w pracy czy jeszcze gdzieś indziej. Wciąż nie może ogarnąć, że wyjściowe koszulki dzieci są z lewej strony i jakbym nie pilnowała, to do przedszkola by ich zawoził w dziurawych ciuchach. Urodziny? Jak mi napisze SMSa z pracy z życzeniami to jest dobrze (bo mu FB przypomni).
Ogólnie mam go dość i gdyby nie dzieci, to bym się wyniosła, wyłączyła telefon i niech pomyśli, co było nie tak!Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
nick nieaktualny
-
Już powiem z grubej rury Aśka - nosz kurwa mać za za gnój. Ale to sama wiesz. Z Twojego opisu wygląda to tak, że Twoje podejrzenia o brak wierności nie są bezpodstawne. I to już któryś raz jeśli się nie mylę coś wywija
A masz jakieś wsparcie w swojej rodzinie?
Ja też czasem myślę co bym zrobiła sama z 2 dzieci gdybym puściła w długą mojego chłopa (chociaż to tylko w nerwach bo na co dzień nie jest tak źle. Mój mi już życzenia złożył bez żadnych przypominaczy, kwiaty na rocznicę i urodziny też dostaję i są chwilę, że jak dawniej czuje się kochana. Tylko ta rutyna życia nas oddala od siebie. Oboje jesteśmy zmęczeni i to pewnie przez to). -
Masakra Asia ardzo współczuję sytuacji. Mojego co prawda też nie ma cały dzień tylko z tą różnicą że on zapierdala na polu a pole mam wokół domu. 🤔
My też ogarniamy chrzciny liczymy tak że koniec października uda nam się ogarnąć temat -
Ja dzisiaj mam wyrzuty sumienia, bo jak Iza rano po raz setny raz za razem wlazla do bujaka Tiny Love patrząc na mnie z zawadiackim usmieszkiem, podczas gdy Mikołaj usiłował pozbyć się swojej porannej śliny to wytargalam ją stamtąd dosyć mało subtelnie i wydarlam się, że nie wolno. Stała biedna pośrodku pokoju, obróciła się, pokazała na leżak ojoj i poleciała dalej się bawić. Nienawidzę takiego szarpania dzieci, bez sensu to zrobiłam.
Mikołaj znowu spał na mnie teraz ponad godzinę (no dobra, ja też odleciałam 🙈) i znowu zrobił mi kałuże na dekolcie. Z buzi i z nosa mu leciało.. Naprawdę się boję, że to jednak okaże się infekcją.
Powiem Wam dziewczyny odnośnie facetów, że ja zawsze staram się żyć tak, że jakby starego zabrakło to i tak bym sobie dała radę. Może i nie o to chodzi w związku, ale tak mi nakazuje instynkt przetrwania i póki wiem, że bym dała radę to jestem spokojniejsza i pewna, że jestem z kimś dlatego, że chcę, a nie dlatego, że muszę.
Z tym dozownikiem mydła to aż się śmiałam, bo mój jak mydło się kończy to zawsze dolewa wody 😂 Ogólnie nie mam z nim łatwo, bo został wychowany w kompletnym braku szacunku do żony i przeświadczeniu, że do jego domowych obowiązków w stylu pranie i sprzątanie należy chyba tylko podtarcie sobie tyłka i umycie zębów. Gdy jego pierwsza żona miała go kompletnie w dupie, nie prała mu, nie gotowala itd., to z dużym zaangażowaniem robiła to mamusia 🤦♂️ Więc u niego zmiany na lepsze postępują powoliWszyscy się śmieją, że dopiero w związku ze mną on zaczyna uczyć się jak żyć. I coś w tym jest.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Chciałabym się spytać ,czy teraz kiedy karmicie ,piersi nadal są dla was obiektem seksualnym,tzn. np przy igraszkach z facetem nadal pozwalacie je dotykać, całować,czy teraz nadal sprawia Wam to przyjemność? Czy w tym czasie są dostępne tylko dla waszych dzieci i traktujecie je inaczej niż przed kp?url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
nick nieaktualny
-
Mikka86 ja ogólnie mam mało wrażliwe piersi i raczej nasze igraszki nie skupialy się nigdy na nich.. Były tylko z rzadka używanym dodatkiem 😆 A teraz chwilowo nie są, bo gdyby mąż mi scisnal cycek pełen mleka to dołączyła bym do ekipy z aresztu 😂
mikka86, LidziA89, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLullaby nie mam złotego środka na jej agresje, bo wiem że minie jeszcze wiele lat za nim Alicja nauczy się panować nad swoimi emocjami. Za każdym razem jej tłumaczę i dla siebie samej przenoszę ja do przedpokoju żebym pod wpływem jej ciężaru ochłonęła😉 na nią to, że opuszcza na sekundę nasz pokój działa, bo od razu zaczyna płakać, więc wie, że jej zachowanie było niewlasciwe. Szybko wraca, przytula się i już jest ok. Niestety, ale to taki etap raz będzie lepiej raz gorzej.Dzieci uczą się zaspakajać swoje potrzeby 😉 Trzeba oczywiście reagować na agresję,ale na tym etapie najlepiej znaleźć dla siebie sposób, który pomoże chociaż na chwilę ochłonąć żeby nie zrobić krzywdy naszemu kochanemu dziecku😉